PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489730}

Poważny człowiek

A Serious Man
6,7 39 486
ocen
6,7 10 1 39486
7,5 29
ocen krytyków
Poważny człowiek
powrót do forum filmu Poważny człowiek

bo nie zrozumiałem. Nagły koniec jakby w połowie filmu. Chłopcy patrzą na tornado i co?

ocenił(a) film na 9
5476

Tornado to taki jakby gwoźdź do trumny. Wydaje ci się że gorzej być nie może, a jednak życie zawsze zaskoczy cię jakimś nowym zmartwieniem..

Kajzer

Ejj, nie było tak źle na koniec. Żona postanowiła go jednak nie niszczyć, byli dumni z syna, córka pewnie mogła już umyć włosy, jeśli wujek poszedł do więzienia i zwolnił łazienkę. Właśnie, poszedł do więzienia, ale nie zastrzelił go sąsiad. Wszystko zaczęło się układać. Problem łapówki rozwiązał rachunek adwokata :). A na koniec - tornado. Odebrałam to raczej jako stwierdzenie, że nigdy nie jest ani bardzo źle (bo faktycznie życie się facetowi posypało, ale wszystko zaczęło wracać do normy), ani bardzo dobrze (bo nie dali mu się za długo cieszyć). Ot, w życiu albo pod górkę, albo z górki, brak równin.

ocenił(a) film na 7
5476

[UWAGA: SPOILER!!!] Ja to zrozumiałam (a raczej: PRÓBOWAŁAM ZROZUMIEĆ) w ten sposób, że w obliczu tak straszliwej klęski żywiołowej, jak zbliżające się, potężne tornado, sprawy chłopaków są całkowicie nieważne, dlatego nawet nie interesują się teraz nimi. Film ogólnie jest dla mnie mega przytłaczający, dołujący, strasznie przykry i bolesny; nie widzę tam absolutnie żadnego śladu czarnej komedii, to według mnie klasyczny dramat obyczajowy. Kompletnie nie rozumiem wielu wątków, szczególnie - problematyki i terminologii żydowskiej, o obliczeniach fizycznych podczas wykładów głównego bohatera nawet już nie wspominając... Widocznie nie dorosłam wciąż jeszcze do filmów tego rodzaju. Obejrzałam go z uwagą, ale - mimo szczerych chęci - nie zrozumiałam do końca przesłania, jakie niesie. Film bardzo przygnębia, w sumie dla mnie kończy się tragicznie zarówno dla głównego bohatera, jak i jego rodziny. Takie mam odczucia po scenie z widokiem na zbliżającą się trąbę powietrzną, telefonie od lekarza i konieczności omówienia wyników badań oraz - po zmianie oceny wbrew własnym przekonaniom i sumieniu. Przykre, bo to zwyczajna proza życia. Oddzielnym aspektem jest scena początkowa, w moim odczuciu: wyjęta żywcem z dobrego horroru, co uwielbiam. :)

ocenił(a) film na 9
bruce1940

Ja te zakończenie nawiązałam do rozmowy z drugim rabinem, że pewnych odpowiedzi nigdy nie poznamy. Obliczenia fizyczne miały silne odniesienie do całego filmu. Kot Schrodingera - jednocześnie żywy i martwy jak główny bohater Larry. Później wspomina o "The Uncertainty Principle" It proves we can't ever really know what's going on. But even though you can't figure anything out you will be responsible for it on the mid-term. Nawiązując do tego/rozmowy z rabinem i całego filmu- czasem nie możemy zrozumieć i raczej nigdy nie zrozumiemy dlaczego pewne sytuacje w życiu mają miejsce, ale i tak będziemy z nich sądzeni na koniec. Scena początkowa naprawdę jak z horroru, przez chwilę myślałam że jednak oglądam zły film :)

ocenił(a) film na 7
soczysta_larwa

Ja też tak myślałam na początku :-) Czy aktor który grał w początkowej scenie to ten sam który grał brata głównego bohatera?

ocenił(a) film na 10
bruce1940

A ja z kolei płakałem ze śmiechu. Jeden z moich ulubionych filmów.

ocenił(a) film na 7
5476

Jak już niby wszystko zaczęło się układać, to nagle to tornado, zacięty klucz w zamku i drzwi, wszystkie problemy w tym kontekście stały się mało ważne. Puenta tego taka, że zawsze może być gorzej :-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones