PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99771}

Power Rangers Turbo

Turbo: A Power Rangers Movie
4,7 1 288
ocen
4,7 10 1 1288
Power Rangers Turbo
powrót do forum filmu Power Rangers Turbo

Film to dość nieudolna próba połączenia Power Rangers z samochodami. Gdy byłem mały film odrzucił mnie kiczem, samochodami których nie lubiłem, oraz dłużyznami. Po latach przypomniałem sobie film i wypadł on jeszcze gorzej w moich oczach. Aktorzy położyli swoje role śpiewająco. Są tak plastikowi jak nigdy dotąd no a to w Power Rangers czyli krainie plastiku jest to nielada wyczyn. Bochaterowie (celowo z błędem) różnią się od siebie nieznacznie. Fabuła jest, drętwa i nieciekawa. Muzyka to jakieś niezbyt wpadające w ucho brzdękolenie a efekty specjalne to najwyraźniej popis jakiegoś gimbusa w foto szopie.

(uwaga spoiler) Film rozpoczyna powszechnie znienawidzony wątek dołączenia do drużyny wścibskiego dzieciaka. Dalej jest tylko ... gorzej. Pojawia się główna antagonistka, nadpobudliwa, irytująca i ogólnie odstręczająca baba. Jest niesamowicie nieszkodliwa a jej plan to czysty kretynizm który szybko obraca się przeciw niej (Normalnie Niespodzianka !). Sami Rangersi zyskują moc wprost z warsztatu samochodowego i wyglądają jak parodia wojowników mocy. Ich zordy to ... zwyczajne samochody, widocznie na film wyłożyły kasę kompanie motoryzacyjne by przeprowadzić tę bezczelną kryptoreklamę. Rangersi jeżdżą sobie przez chwilę nowymi zabawkami po czym wsiadają na statek widmo który zabłądził z sąsiedniej bajki najwyraźniej i rozpoczynają mega dłuuuuuuuuuuuuugą podróż podczas której młody ma jakieś nie interesujące nikogo problemy. Praktycznie w tym czasie można wyjść i zrobić sobie herbatę, coś zjeść i tak się nic nie straci. Potem power rangers przybywają na jakieś odludzie żeby zmierzyć się z prymitywnym efektem z foto szopa. Potem film się kończy a widz ma wrażenie że właśnie ukradziono mu półtorej godziny z życia (koniec spoilera).

Podsumowując: Jeśli nie oglądałeś raduj się i nie sięgaj po ten film, chyba, że masz skłonności do sadomasochizmu albo cierpisz na bezsenność. Jest to gniot i powinien zostać wykreślony z serii Power Rangers permanentnie. Gorąco odradzam.

SirDrX

Swoją przygodę skończyłem z końcem Power Rangers Zeo. Niestety wyrosło mi się i jakoś tak przeszła mi fascynacja serialem. W tym miejscu nasuwa mi się pytanie, bo straciłem wątek. Jak oni stracili moc zeo? Przecież te roboty były prouberhiperprzekox.

ocenił(a) film na 1
michalnachi

Nigdy tego nie wyjaśniono co się stało z mocą Zeo. Po prostu zaczęli używać turbo i tyle. Słyszałem że były ponoć sugestie że moc Zeo była za potężna i stopniowo by ich zabijała jak Rokiego jako złotego Zeo ale nic oficjanie nie wyjaśniono. No a szkoda bo wytłumaczenie że przechodzą na bardziej stabilne morfery Turbo ze względu na bezpieczeństwo ma sens.

ocenił(a) film na 2
SirDrX

Racja.
Nie dość, że film Turbo to bodaj najsłabsza rzecz związana z tym serialem, to sezon serialu nawiązujący do tego filmu, o tym samym tytule, wygląda jak autoparodia PR.
Nie było żadnego sensu ani powodu, żeby zamieniać moce Zeo na moce Turbo. Bo wojownicy nie utracili mocy.
To wygląda jak próba wciśnięcia na siłę do PR motywu z Transformersów.
Pomysł, żeby jeden z wojowników był dzieciakiem, którego morfer jako jedynemu dodaje wzrostu, żeby był równy wzrostem z pozostałymi, jest wyjątkowo absurdalny. Każdy bardziej doświadczony, lepiej wyszkolony i silniejszy fizycznie kandydat byłby lepszy. Mogli znaleźć jakiegoś żołnierza czy komandosa. Ale nie - oni wybrali akurat tego dzieciaka.
A gdy Rocky wyzdrowiał - bo raczej w końcu wyzdrowiał, a w każdym razie nie wiadomo nic o tym, żeby umarł czy trafił na wózek inwalidzki - to mogli go z powrotem przyjąć do drużyny.

Również zupełnie absurdalny jest pomysł, żeby sługa antagonistki, Elgar, zamieniał Mięśniaka i Czachę w szympansy. Zrobił to bez żadnego powodu ani celu. Nic mu to nie dało.
Motyw z monetą i trzema życzeniami był absurdalny - a antagonistka i tak nie skorzystała wtedy ze swojej niepowtarzalnej szansy pozbycia się wojowników raz na zawsze. Zmarnowała jedyną okazję.
Absurdalny był pomysł z ugryzieniem Justina przez mrówkę i uczynieniem go przez to sto razy silniejszym, przy odebraniu mu możliwości przemiany.
W dodatku tytułowa piosenka była tu najsłabsza - jako jedynej, nie zrobił jej Ron Wasserman. I to słychać. We wszystkich pozostałych seriach tytułowe piosenki były fajne, tylko tutaj nie.

Ogólnie więc, Turbo to zdecydowanie najsłabsza seria z tej franczyzy.
Jasne, poprzednie serie też były strasznie kiczowate i miały wady. Jednak tamte były przyjemnym rodzajem kiczu. A tutaj mamy naprawdę żenujący kicz.

Choć trzeba przyznać, że również film "Power Rangers" z 1995 był okropny, a jego twórcy w ogóle nie wiedzieli, jak działa serial. W dodatku cały budżet został zmarnowany na nic nie wnoszącą scenę skoków spadochronowych z początku filmu. Użyte tam CGI było gorsze niż złe. Wygląda to dużo gorzej niż plastikowe zordy z serialu - choć owe plastikowe zordy też wyglądały naprawdę kiepsko i sztucznie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones