To jakis zart ? Wchodze w nagrody patrze zlota malina dla pingwina. Nie wiem co wy o tym sadzicie ale ja widzialem w tym filmie znakomita kreacje DeVito. Szczerze to wszedlem w nagrody zeby sprawdzic czy moje spekulacje sa prawidlowe i czy DeVito dostal oscara lub chociaz nominacje za role drugoplanowa. Przeciez on zagral ta postac genialnie byl do niej wrecz stworzony jeszcze ta charakteryzacja. Nie no po prostu zlosc mnie rozpiera mimo ze to juz 15 lat :)
Zadny film który jest ekranizacją komiksu nie został pominiety przez złote maliny w tym tez trzebabyło sie czegos uczepic i akurat padło na najniższego...no trudno ale również uważam ze był genialny:)
No sorry, ale co on tutaj zrobił nie tak? Miał być złym, oblesnym Pingwinem i nim był... Chyba ktoś z "Akademii Malinowej" nie zna komisku o Batmanie... No, no - nieładnie...
DeVito zagrał oczywiście świetnie. Pamiętam, że kiedy pierszy raz zobaczyłem film, zupełnie kolesia nie poznałem. Przeistoczył się w graną przez siebie postać bez reszty (częściowo za sprawą doczepionego nosa). Widziałem kiedyś dokument o postawaniu "Powrotu Batmana", w którym ktoś opowiadał jak to DeVito nie wychodził z roli nawet w przerwie między zdjęciami. To jest pierwszorzędne aktorstwo i już.
Nie należy się martwić, De Vito znalazł się w doborowym towarzystwie. Nominacje do złotej maliny otrzymał także wielki Stanley Kubrick...
DeVito zagrał wspaniale. Czasami ci "maliniarze" mają poronione pomysły z niektórymi wyborami.
Jeśli panna Hilton nie dostanie nominacji do maliny to chyba się zarąbię. Inaczej wyszłoby, że DeVito jest gorszy od niej, SKANDAL!
Cóż, nawet "Lśnienie" Kubricka, film wybitny, dostał chyba z 5 nominacji do Malin. Oczywiście gremium, które postanowiło przyznać Malinę De Vito najprawdopodobniej nie obejrzało filmu. De Vito tak bardzo zasymilował się z rolą, że aż niektórzy członkowie ekipy na planie drżeli ze strachu na jego widok; nawet jadł surowe ryby żeby upodobnić się do Pingwina. Rola kapitalna, nieważne jak dużo zadziałała w tym wypadku charakteryzacja.
A ja uważam, że DeVito zagrał okropnie. Pingwin mi się wcale nie podobał. Jakiś upośledzony pajac z " celulitis" na twarzy, wielgachnym nosem i czarnymi zębami.
"A ja uważam, że DeVito zagrał okropnie. Pingwin mi się wcale nie podobał. Jakiś upośledzony pajac z " celulitis" na twarzy, wielgachnym nosem i czarnymi zębami."
Co Ty nie powiesz? :)
A jaki niby miał być ten Pingwin, ładny?
Darth Maul! On miał byś ochydny, straszny, szkaradny i (lekko) okaleczony! Miał u widza wywołać wstręt. Był odtrącony przez społeczeństwo i znienawidzony...
De Vito był za.jebisty tak samo jak NIcholson. Złota malina? Kee Te ścierki zazdroszczą im. Bo De vito jak Jack wpisali się w historie kinematografi i stworzyli niesamowite kreacje, które po tylu latach są pamiętane. Mi tak samo zapadł w pamieć pan zagadka grany przez Careya. W takim razie CZarliz Teron :D powina dostać maline za film Monster. Tak by byłologczinie według rozumowania niektórych :]
DeVitto i Nicholson stworzyli swoją grą jednych z lepszych, jeśli nie najlepszych złoczyńców, w ekranizacjach komiksów. I ta sprawa dyskusji nie podlega.
Co do maliny... "Na widły ich!"
"De Vito był za.jebisty tak samo jak NIcholson." - dokładnie, zagrał swoją postać wręcz mistrzowsko, nie gorzej niż Nicholson Jokera. Jego gra jest bardzo wiarygodna a to że dostał złotą malinę... ciekawe co to ma za znaczenie, tymi bzdurnymi nagrodami nie ma co sobie głowy zawracać. Postać pingwina jest jedną z najlepszych kreacji w całej serii.
no tak... " pan zagadka grany przez Careya" to rzeczywiscie swietnie porównanie do powyzszych kreacji... bardzo logiczne rozumowianie "ktorych"...
Oczywiście, Jim Ćwikła był o niebo lepszy jako Zagadka...gratuluję dużej wyobraźni i potępiam za brak rozsądku.
Znakomicie zagrana rola nikt by tego pewnie lepiej nie zagrał, ci co nominowali De Vito powinni się zastanowić nad zmianą pracy, radził bym im zająć się sezonowym zbieraniem owoców i warzyw, gdzieś na końcu świata.
ja zauwazylem ze czesto jest tak ze zlote maliny dostaja czesto te same osoby mimo tego czy by zagrali dobrze czy zle,dlatego bym nie bral na powaznie tego.Wogole to powinno sie to zlikwidowac bo ci co tym "nagradzaja" tylko sie osmieszaja wyborami :(
Ta malina dla De Vito to jedno wielkie nieporozumienie. Danny stworzył świetną kreację pingwina. Nie rozumiem jak mogło do tego dojść!
Te złote maliny wynikają tylko ze złośliwości przyznających, a nie są wyznacznikiem tego kto był najgorszy w danym roku
on musi być w złych stosunkach z kimś z tej "akademii" w tym samym roku oprócz nominacji aktorskiej za Pingwina dostał reżyserską za Hoffę. W zeszłym roku dostał ponownie nominację za taki film świąteczny o ozdabianiu domów lampionami, polskiego tytułu nie pamiętam, angielski "Deck the Halls"
"Maliniarze" to najczęściej zbiegowisko czystych jajcarzy, które przyznaje te "nagrody" bardzo subiektywnie, na zasadzie np. nieprzychylnych nowinek z życia danego aktora w danym roku. Bardzo mało prawdopodobne, że oglądają w ogóle filmy, którym przyznają to wyróżnienie.
Czasami są jednak potrzebne, żeby oskalpować do reszty filmowe klapy jak chociażby "tonąca w malinach Kobieta-Kot", ale z drugiej strony, są zwyczajnym niesmacznym żartemm, jak poruszany w temacie przykład.
Pozdrawiam!