PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8820}

Powrót Batmana

Batman Returns
7,2 93 997
ocen
7,2 10 1 93997
8,1 20
ocen krytyków
Powrót Batmana
powrót do forum filmu Powrót Batmana

Nie ukrywam, że do założenia tego tematu zachęcił mnie dzisiejszy news – plotka na filmwebie na temat rebootu Gacka.

Skoro Nolan ma już trylogię, to może szefostwo WB pozwoliłoby na dokończenie swojej wersji również Burtonowi? Właśnie mija 20 lat od czasu premiery Returns, może to najwyższa pora, by zrobić efektowne zakończenie przygód Batmana-Keatona? Na filmwebie wielokrotnie wspominano o tym, by ktoś zrobił film oparty na pomyśle z „Powrotu Mrocznego Rycerza” Franka Millera. Zmęczony Bruce Wayne wraca po latach z emerytury, by po raz ostatni przywdziać maskę Batmana. Tylko co z postaciami, z głównym czarnym charakterem? Macie jakieś pomysły?

Czy Burton podołałby zadaniu? Pomimo jego ewidentnej „obniżki formy” i ostatnich artystycznych klap, myślę, że Tim doskonale „czuje” Batmana. Dowodzą tego przecież dwie znakomite wariacje na temat Gacka, które wyszły spod jego ręki- filmy nie tylko groteskowe i klimatyczne, ale (zwłaszcza w wypadku drugiej części) również mroczne i ambitne ;)

ocenił(a) film na 6
ed j. rush

Bardzo chciałbym zobaczyć w wykonaniu Burtona i Keatona "Batman Beyond". Byłby na to doskonały okres, bo sam Keaton zestarzał się na tyle by powoli myśleć o grze Bruce'a Wayne'a na emeryturze.
Co do przeciwników to jest ich w serialu do wyboru do koloru :)

ocenił(a) film na 4
horned_rat

Też bardzo chciałbym zobaczyć filmową wersję tej kreskówki, z tymże z zastrzeżeniem, że chyba lepiej wyglądałaby w klimacie bardziej filmów Nolana niż Burtona. W Batman Beyond nie ma już takiej groteski i atmosfery - powiedziałbym wręcz - rodem z filmów noir. A i kilku ciekawych czarnych charakterów by się znalazło - Blight (do niego można dodać jeszcze Inque), Spellbinder, Cobra (+Curare). Tylko właśnie - żadnego z nich nie widzę w z lekka kiczowatych Burtonowskich nurtach.

ed j. rush

Który to news?

użytkownik usunięty
ed j. rush

"Zmęczony Bruce Wayne wraca po latach z emerytury, by po raz ostatni przywdziać maskę Batmana."

Z tym tylko, że taki film już powstał i miał premierę w tym roku.

No co ty nie powiesz.

użytkownik usunięty
ed j. rush

Więc twój pomysł na chwilę obecną jest absurdalny.

Absurdalny, bo co? Bo Keaton ma 60 lat i IDEALNIE nadawałby się do powrotu? Temat potraktować na serio, z wiarogodną przyczyną odejścia na emeryturę, nie na zasadzie tego ogromnego spłycenia zastosowanego przez Nolana- zabili mu babę, to się wziął i obraził. Poza tym, Burton zasługuje na trzecią część- kompletnie pomijającą opowiastki Schumachera.

użytkownik usunięty
ed j. rush

Absurdalny bo nikt ci nie nakręci drugiego filmu o tym samym, o czym właśnie film nakręcono. Gdyby nie to, że ostatnia częśc trylogii Nolana była własnie wracaniem Batmana z emerytury, wtedy owszem, byłby to niezły pomysł. Ale w obecnej sytuacji szanse na coś takiego są zerowe.

Jakoś ze Spidermanem potrafili nakręcić drugi film o tym samym. I wyszedł im znacznie gorszy film niż ten z 2002 roku... Ja rozumiem, że to komiks, ale fabuła w Amazingu to jedna wielka kaszana.

użytkownik usunięty
ed j. rush

"Jakoś ze Spidermanem potrafili nakręcić drugi film o tym samym"

Owszem, ale PO 10 LATACH.
I jak dla mnie wyszedł im znacznie lepszy.

problem w tym, że:
1. oczywistością jest, że premiera nie byłaby teraz, ile produkcja by zajęła, gdyby podjęto decyzję dzisiaj? no właśnie.
2. cały czas unikasz akceptacji faktu, że nie byłby to film o tym samym- jeden batman powraca jako 40-latek, drugi jako 60-latek. Już sam ten drobny szczególik diametralnie odmienia jakiekolwiek motywacje, zachowania bohatera itd. Tym bardziej, że wątek ten w TDKR ledwie zaznaczono.

użytkownik usunięty
ed j. rush

Whatever. I tak tego nie nakręcą więc szkoda czasu na jałowe dyskusje.

ocenił(a) film na 10
ed j. rush

Pomysł ciekawy, jednak filmy Burtona doczekały się 2 bezpośrednich kontynuacji. Jak niby chciałbyś to pominąć? Batman&Robin mogły by być złym koszmarem z którego się budzi? Ciekawi mnie co by było, gdyby powstała 5 część, będąca bezpośrednią kontynuacja filmów Burtona i Schumachera. Ciekawe co by z tego wyszło. W przypadku Supermena mieliśmy taka sytuacje, po 2 dobrych filmach pojawiły się dwa kolejne, już słabsze. Przez co nie mieliśmy żadnej kinowej wersji od 1987r do 2006 gdy powstał "Supermen: Powrót" który jest kontynuacja filmów z lat 70-80. Co prawda słaby, ale jednak ciekawy zabieg, jednak dość nielogiczny, w filmie mija 5 lat, a cała nieczystości się zmienia i wygląda jak współczesny świat
itp

ocenił(a) film na 10
mcjeremiasz

Rzeczywistość, nie nieczystość pomyłka.

ocenił(a) film na 9

Co ty chłopie za brednie wypisujesz? Masz na myśli beznadziejnego The Dark Knight Rises? Mam nadzieję, że jednak nie, bo byłaby to totalna kompromitacja dla szkolnictwa podstawowego, wszak w The Dark Knight Rises Batman idzie na emeryturę, a w tym filmie miałby z emerytury wrócić, by zrobić "one last job". To po pierwsze.

Po drugie. Batman jest serią jak James Bond - jeżeli ktoś filmy Burtona, Schumachera czy Nolana traktuje jako zamkniętą całość, to powinien puknąć się w główkę. W każdej chwili mogą zrobić kolejny pod okiem innego reżysera - i zrobią. A fabuła może być dowolna i nijak nie związana z poprzednimi filmami. Nolan już zakończył swoją przygodę (i dobrze, bo ostatnim Batmanem zepsuł wszystko co mu się udało przy poprzednich), pora na kogoś innego.

Bardzo żałuję, że Burton zakończył na 2 filmach, bo gość ma niesamowitą stylistykę i pierwszy Batman, był po prostu perfekcyjny w każdym calu. Drugi może zbyt teatralny, ale też wybitny (zwłaszcza jak na te lata). Świetnie by było, gdyby faktycznie duet Burton/Keaton powrócił, ale to raczej tylko marzenia. Zresztą po drodze będzie filmidło z Affleckiem, gdzie będą krzyżować Batmana z Supermanem (szkoda oglądać taką tragedię - i Affleck i Superman mają się tak do Batmana, jak Jarosław Kaczyński do koszykówki). Więc niestety przyjdzie nam trochę poczekać na pełnoprwany film z serii, a szkoda.

ural

Po pierwsze, "chłopie" to sobie możesz mówić do swojego ojca rolnika, a nie gdy zaczynasz rozmowę na forum publicznym. Kultury to Cię chyba prostaki jakieś uczyły.
Po drugie, cały Twój pierwszy akapit to jedno wielkie nie wiadomo co. Pominę już fakt, że już w piątym wyrazie swojej odpowiedzi rzucasz jakimiś swoimi prostackimi uwagami o bredniach, to chwilkę później sam zaczynasz te brednie wypisywać:

1. "Masz na myśli beznadziejnego The Dark Knight Rises?"- co kogo obchodzi, jaki wg Ciebie poziom reprezentował TDKR? Mój post tego tematu nie dotyczył, więc zwyczajnie możesz sobie swoje uwagi na temat ostatniej części trylogii Nolana wsadzić w... Ale zobaczmy kolejne zdanie.
2. "Mam nadzieję, że jednak nie, bo byłaby to totalna kompromitacja dla szkolnictwa podstawowego"- co jest totalną kompromitacją dla szkolnictwa podstawowego? To, że dosłownie RAZ wspomniałem o Nolanie i to tylko w kontekście tego, że gość jako pierwszy reżyser w historii zrobił trzy części filmów o Gacku? A może to, że wspomniałem o Nolanie, którego TDKR jest przecież wg Ciebie "beznadziejny"- zatem co? Nie można już wspomnieć o Nolanie, bo TDKR jest "beznadziejny"?

Co, na forum "Incepcji" też nie będzie można użyć nazwiska Nolan, bo od razu zaczniesz kogoś zarzucać swoimi wypocinami na temat tego, że TDKR jest "beznadziejny"?
Ale to jeszcze nie koniec:
3. "wszak w The Dark Knight Rises Batman idzie na emeryturę, a w tym filmie miałby z emerytury wrócić"- co to ma do rzeczy? Rany, temat jest o trzeciej części filmu BURTONA, a Ty cały czas o Nolanie. Może... Ktoś jednak powinien wrócić do podstawówki?

I najlepsze na koniec- śmiesz mi tu udowadniać, że Batman jest serią jak James Bond? Otóż nie, NIE JEST. I błagam, nie każ mi tego sobie tłumaczyć, dyplomato.

ocenił(a) film na 9
ed j. rush

Twoi najwyraźniej ubierali kurtki gdy szli się załatwić w zimie, bo zwykle tacy wyskakują z tego typu tekstami (leczenie własnych kompleksów - musiało to być dla ciebie traumatyczne, współczuję). Przede wszystkim szczytem prostactwa jest robienie za czyjegoś adwokata (w twoim przypadku raczej adwokatkę, bo mniemam, że do czynienia mamy z kobietą, skoro wyrażenie "chłopie" zadziałało jak płachta na byka, nawet gdy nie do ciebie było skierowane). Gdy użytkownik Gieferg będzie poszukiwał obrońcy uciśnionych, to z pewnością zwróci się do ciebie. Skoro sprowadzamy dyskusję do tego poziomu, to mógłbym odbić piłeczkę, że rodzice wyciągnęli kondoma z tobą zza szafy po dwóch latach - na moje nieszczęście. Ale nie będę jej tak odbijał, bo po co - szkoda mojego czasu na ciebie. Co do pozostałej części twoich wynurzeń, to pominę je milczeniem, bo takie chamidło prostackie nie jest dla mnie partnerem w dyskusji i twoje przemyślenia oraz uwagi nie mają absolutnie żadnego znaczenia. Na przyszłość nie wtrącaj się między wódkę i zakąskę, tylko zajmij się swoimi sprawami i pilnuj swojego własnego nosa. A gdy ktoś będzie poszukiwał domorosłego Zimbardo, to z pewnością się do ciebie zwróci. Over and out.

ural

Po pierwsze, "chłopie" to sobie możesz mówić do swojego ojca rolnika, a nie gdy zaczynasz rozmowę na forum publicznym. Kultury to Cię chyba prostaki jakieś uczyły.
Po drugie, cały Twój pierwszy akapit to jedno wielkie nie wiadomo co. Pominę już fakt, że już w piątym wyrazie swojej odpowiedzi rzucasz jakimiś swoimi prostackimi uwagami o bredniach, to chwilkę później sam zaczynasz te brednie wypisywać:

1. "Masz na myśli beznadziejnego The Dark Knight Rises?"- co kogo obchodzi, jaki wg Ciebie poziom reprezentował TDKR? Mój post tego tematu nie dotyczył, więc zwyczajnie możesz sobie swoje uwagi na temat ostatniej części trylogii Nolana wsadzić w... Ale zobaczmy kolejne zdanie.
2. "Mam nadzieję, że jednak nie, bo byłaby to totalna kompromitacja dla szkolnictwa podstawowego"- co jest totalną kompromitacją dla szkolnictwa podstawowego? To, że dosłownie RAZ wspomniałem o Nolanie i to tylko w kontekście tego, że gość jako pierwszy reżyser w historii zrobił trzy części filmów o Gacku? A może to, że wspomniałem o Nolanie, którego TDKR jest przecież wg Ciebie "beznadziejny"- zatem co? Nie można już wspomnieć o Nolanie, bo TDKR jest "beznadziejny"?

Co, na forum "Incepcji" też nie będzie można użyć nazwiska Nolan, bo od razu zaczniesz kogoś zarzucać swoimi wypocinami na temat tego, że TDKR jest "beznadziejny"?
Ale to jeszcze nie koniec:
3. "wszak w The Dark Knight Rises Batman idzie na emeryturę, a w tym filmie miałby z emerytury wrócić"- co to ma do rzeczy? Rany, temat jest o trzeciej części filmu BURTONA, a Ty cały czas o Nolanie. Może... Ktoś jednak powinien wrócić do podstawówki?

I najlepsze na koniec- śmiesz mi tu udowadniać, że Batman jest serią jak James Bond? Otóż nie, NIE JEST. I błagam, nie każ mi tego sobie tłumaczyć, dyplomato.

użytkownik usunięty
ural

"w The Dark Knight Rises Batman idzie na emeryturę, a w tym filmie miałby z emerytury wrócić, "

W The Dark Knight Rises najpierw niespodziewanie wraca z emerytury (po ośmiu latach zdaje się), tylko po to, by zaraz z powrotem się na nią udać. Czyżby sie dawno oglądało i zapomniało?

"Po drugie. Batman jest serią jak James Bond - jeżeli ktoś filmy Burtona, Schumachera czy Nolana traktuje jako zamkniętą całość,"

Seria Nolana stanowi odrębną zamknięta całość, ale seria Burton-Schumacher fakt, była serią, którą można by spokojnie zestawiać z Bondem. I kolejne Batmany można by robić w taki właśnie sposób, no i oczywiście można ich natłuc dowolną ilość.

"Bardzo żałuję, że Burton zakończył na 2 filmach"

Ja nie. A to dlatego że przez to seria upadła na pysk, po czym zrestartowano ją w pięknym stylu (BB & TDK), potem niestety znowu upadła na pysk, no ale to już inna bajka.

ocenił(a) film na 9
ed j. rush

Byłoby bardzo fajnie, ale szanse na to są niestety równe zeru.

Polecam natomiast animowaną adaptację Millera (w roli Batmana były RoboCop, Peter Weller) - pierwsza część już wyszła, druga ukaże się w styczniu 2013. Bardzo dobry film, w moim odczuciu lepszy od tegorocznego domknięcia trylogii Nolana.

użytkownik usunięty
ed j. rush

prosze cie! nie wywoluj wilka z lasu!

ocenił(a) film na 10
ed j. rush

Gdyby Warner po '92 roku nie pokusiło się o zielone banknoty prawdopodobnie otrzymalibyśmy coś takiego:
http://www.batcave.com.pl/old/index2.php?id=zawieszone_batman3

Ale oczywiście trzeba pamiętać, że to był zaledwie SZKIC scenariusza. Wiele mogło się jeszcze zmienić. Producenci mogli to jeszcze złagodzić lub nawet powiększyć bądź zmienić główną obsadę.

Mówiąc szczerze dzisiaj mnie już nic nie zdziwi. KINO odkopuje z archiwów oryginały sprzed 20-30 lat zamieniając na remake, bądź dopisując kontynuację, W dzisiejszych czasach każda kontynuacja klasyki staje się możliwa, Już przecież nawet Burton na poważnie myśli o "Soku z żuka 2".

Pozostaje tylko pytanie, czy pokusiłby się na "Batman Beyond" czy odkurzył obsadę, znalazł paru świrów (tych by dorwał bez problemu), którzy zgodziliby się zagrać w jego wizji i nakręcił bezpośrednią kontynuację?

Pozdrawiam!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones