Hańba ich generałom

Który geniusz strategiczny wymyślił powstanie bez konsultacji z dowództwem drugiej strony frontu, w zwartej zabudowie otoczonej z trzech stron oddziałami zaciekłego, doskonale uzbrojonego i okopanego wroga, w zatłoczonym mieście zamieszkanym przez 900 tysięcy cywilów, w którym JAKIKOLWIEK paraliż komunikacyjny lub sanitarny doprowadziłby do niewyobrażalnej klęski humanitarnej? Pomijając fakt użycia 900 tysięcy cywilów jako żywych tarcz na poziomie jakiegoś dzikiego, afrykańskiego kraju? Tyle, że w gigantycznej makroskali?

A tak, Mikołajczyk chciał popisać się przed Angolami swoją całkowitą kontrolą nad strukturami PPP, żeby wkręcić się po wojnie w zabezpieczane na Zachodzie struktury TRJN. 100 tysięcy ofiar miały być jego kartą przetargową, za co panom londyńczykom należy się miejsce w Palmirach, zamiast warszawskich bohaterów.

Zapomniał Pan o dzieciach żołnierzach jak "jakiegoś dzikiego, afrykańskiego kraju". Mikołajczyk chyba jednak mniej winny niż cała zgraja w AK-skim sztabie, która chciała... Co ona chciała? Zniszczyć miasto i jego mieszkańców?

Dostali rozkaz z Londynu, bo Londynowi po 22 lipca zaczeło świtac, że Sowieci nie beda zachwyceni wizją sprowadzenia przedwojennej elity administracyjnej do "wyzwolonego" kraju.

Nie cały "Londyn" miał tak jednoznaczne stanowisko wobec powstania, kluczono, medytowano. Wysłano nawet emisariuszy celem uspokojenia Warszawki, gdzie ostatecznie postanowiono podpalić lont.

Tworzysz alternatywną historię, bez elementarnej wiedzy o przyczynach wybuchu Powstania. Rząd londyński nie wydał rozkazu rozpoczęcia walk. Delegat rządu na kraj wziął na siebie odpowiedzialność, ale nie podjął decyzji jednoosobowo. W KG AK odbyło się głosowanie, poprzedzone złożoną argumentacją i przedstawieniem meldunków z rekonesansu po Pradze. Sytuacja w Warszawie na przełomie lipca i sierpnia była bardzo złożona i jakakolwiek decyzja była trudna, wiązała się z ogromnym ryzykiem. Poczytaj o tym, zamiast opowiadać takie rzeczy, które nijak się mają do rzeczywistości.

Tak się składa że miasto zniszczyli Niemcy a nie powstańcy, podczas walk nie zgineło tylu cywili co w rozstrzeliwaniach których dokonywali Niemcy np na woli 40 tyś rostrzelanych mezczyzn kobiet starców i dzieci czyli osoby bezbronne, w tym filmie jest to ukazane pod koniec, także obwinianie powstańców to tak jakby obwiniać ładną dziewczyne że ktoś ją zgwałcił bo się wyzywająco ubrała, zbrodniasz jest zbrodniasz a ofiara ofiarą nie mylmy tego.

Dowodzący, którzy wybierają czas i miejsce walki wiedząc, że skończy się rzezią cywilów są równie winni jak koleżanki wspomnianej przez Pana dziewczyny, które upijają ją, rozbierają do bielizny i wyrzucają z auta w slamsach opanowanych przez gangi. Ładnie to ująłem? Bardzo ładnie.

A kto powiedział, że oni wiedzieli, że skończy się rzezią? I nie, żaden system sprawiedliwości na świecie nie zrównuje winy gwałciciela, z winą obserwatora. Zmyślasz sobie.

Nie było łatwego wyjścia z tej sytuacji, niezwykle skomplikowanej militarnie i politycznie. Ludzie z KG AK wiedzę mieli ograniczoną. Nawet rząd londyński nie miał wtedy jeszcze pojęcia, że w Teheranie alianci niejako Polaków zdradzili i zgodzili się na przekazanie ziem wschodnich IIRP Sowietom oraz pośrednio na objęcie Polski "protektoratem" ZSRR (czyli rozciągnięciem tzw. radzieckiej strefy wpływów na Polskę).

O tym nie wiedzieli nie tylko ludzie w okupowanej Warszawie, ale nawet ministrowie rządu londyńskiego. Na jaw wyszło to dopiero w październiku.

Rozpoznanie militarne było bardzo słabe, a sygnały płynące od Sowietów sprzeczne. Prosowiecka stacja Kościuszko zaciekle nawoływała do wszczęcia walk, z drugiej strony Niemcy zażądali 100 000 mężczyzn do budowy umocnień. Zagrozili represjami ludności cywilnej w razie odmowy. Ponadto wywiad AK miał pewność, że plany Niemców zakładają wyburzenie kilku dzielnic Warszawy pod utworzenie naturalnej twierdzy zwanej Festung Warschau. Niemcy zresztą zapowiedzieli pierwsze przymusowe wysiedlenia z domów i dzielnic objętych tym planem.
Tam było mnóstwo nakładających się na siebie czynników. Historycy zdanie mają podzielone, ale przynajmniej nie ferują idiotycznych skrajnych opinii, opartych na braku podstawowej wiedzy.

Kotku twoje zastrzeżenia padały już tu pod różną postacią i do wszystkich się już ustosunkowałem. Powtarzam tylko a) idiota b) bezwzględny polityczny karierowicz mógł forsować latem 1944 ideę powstania w Warszawie. W 2015 czy 2016 tylko ignorant może usprawiedliwiać decyzję o rozpętaniu piekła ściągającego zagładę na głowy cywilnych rodaków o których przyszłość ponoć walczył. Myślenie ponoć nie boli... Żaden alternatywny scenariusz nie skończył by się tylko mordami i gwałtami. Żaden. Z jednej strony walka o władzę z drugiej troska (a raczej jej brak) o los rodaków. Proste. Proste jeśli się nie boimy wysiłku intelektualnego i mamy elementarną wiedzę na temat realiów roku 1944. Nieskromnie zasugeruję zapoznać się z mymi postami w temacie w ramach miłego wstępu do tematu. Ciao bambino.

Ups. Bambino miałem na myśli mój temat "miasto 44"

http://www.filmweb.pl/film/Miasto+44-2014-637019/discussion/Ofiary+powstania+w+f ilmie+-+IPN+a+powstanie,2486977

Taki jestem dziś rozkosznie roztargniony :)

Teraz sobie jeszcze kadzisz, że nie jesteś idiotą. Muszę cię zmartwić: bez wątpienia jesteś idiotą, każdą swoją wypowiedzią to potwierdzasz. Ponadto sprawiasz wrażenie osoby baaardzo zdziwaczałej, być może zaburzonej psychicznie, albo lekko upośledzonej.
Tymczasem ludzie, którym nie dorastasz intelektualnie do pięt, wielokrotnie roztrząsali różne aspekty dotyczące Powstania. Żaden z nich nie był idiotą, więc oczywiście ich sposób patrzenia na zagadnienia powstańcze był bez porównania racjonalniejszy, bardziej wyważony i merytoryczny niż kogoś takiego jak ty.

Możesz nazywać wielu byłych Powstańców idiotami, czy wielu historyków, ale kogo to wzruszy? Przez to poczujesz się od nich lepszy, mądrzejszy? Nigdy nie będziesz. Pozostaniesz zdziwaczałym przygłupem zwracającym się do obcych ludzi per kotku czy bambino.

Tak bardzo zabolało? Dlaczego? Czyżbym dotknął czułej nuty? Szanowny Panie, bądź dalecy od emocjonalnego zabarwiania historycznego sporu. Nawet jeśli Pan dalekim potomkiem dzielnej sanitariuszki i zdemoralizowanego esesmana nie może redukować naszej debaty do rynsztokowej przepychanki. Szanujmy się rodaku. Cmok.

Kotku?
Bambino?
Pewnie nikt ci tego nie mówił, ale normalni ludzie raczej nie zwracają się w ten sposób do innych forumowiczów. Trzeba więc założyć, że tak do końca normalny nie jesteś. A to implikuje kolejne wnioski...

Skąd te ciągoty do autorytarnego wyznaczania kanonów normalności chłopczyku? Z domu? Z tajnych kompletów?
Przejmująco dziś zadziorny jesteś Robaczku.

Rzadko spotyka się, nawet w necie, ludzi aż tak zdziwaczałych. Może ty po prostu leków nie wziąłeś? Bo że normalny nie jesteś, to nie podlega dyskusji...

Dziwacznie tu sobie faceta szukasz. No nic, mamy tolerancje i demokracje, więc powodzenia braciszku.

Oznajmił użytkownik forum, który wobec innych męskich użytkowników używa zdrobnień i "pieszczotliwości". Albo wirtualnie ich "cmoka".

Prawie na pewno jesteś człowiekiem zaburzonym psychicznie, być może upośledzonym intelektualnie. Wskazują na to zarówno forma, jak i treść twoich osobliwych postów.
W necie różne dziwolągi funkcjonują, to nie jest zjawisko rzadkie, z drugiej strony przyznam, że z aż tak zdziwaczałą osobą dawno się nie zetknąłem, nawet w necie.

Robaczku drogi, ty musisz wielu rozmówcom zapewniać przedni ubaw. Pytanie, czy to dostrzegasz? No więc, dostrzegasz?

Dostrzegam dziwoląga, w dodatku nieświadomie manifestującego swój homoseksualizm. Nie sądzę abyś zdawał sobie z tego sprawę. Nie będę mówił żeś zabawny, bo wydaje mi się, że jesteś człowiekiem cierpiącym. Mogę więc powiedzieć, że ci współczuję. Nie wiem czy leczysz się psychiatrycznie, ale jeśli nie, to może powinieneś. Pozostawiam do przemyślenia.

Tak więc, nie dostrzegasz? Nie napiszę, że jestem zaskoczony. Bozia różny iloraz inteligencji daje. No nic bestyjko, śpij smacznie.

Dziękuję Per333 za tę dyskusję. Pozdrawiam

Dokładnie..

Zawsze miałam ogromny szacunek dla ludzi żyjących w czasie wojny . Jednak ten film jeszcze bardziej pomaga zrozumieć ten trudny okres, przez co jeszcze bardziej doceniam fakt,że zyję w wolnych kraju. Szacun szacun jeszcze raz szacun . A ten film to arcydzieło. wow.Wszystko przez to,że bez sztuczności, nakręcony autentycznie. Brawa dla Tego, który to kręcił. Nie walczył z karabinem, lecz z kamerą .

A mógł złapać za karabin i pośpieszyć na dosiecz gwałcony i mordowanym. No nic, takie powstanie jacy jego przywódcy.

I tak dla nas przegrane

Tu oceniamy film, a nie powstanie.

Myślę, że film jest doskonalym pretekstem do tego by rozmawiać o powstaniu, także tu.

Gorzej, że o Powstaniu wypowiadają się ludzie, którzy nie mają o nim większego pojęcia. Powtarzają zasłyszane argumenty, operują stereotypami. I ferują skrajne opinie.

http://www.filmweb.pl/film/Miasto+44-2014-637019/discussion/Ofiary+powstania+w+f ilmie+-+IPN+a+powstanie,2486977 dość długa debata o powstaniu