PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=464544}

Pozwól mi wejść

Låt den rätte komma in
6,7 39 788
ocen
6,7 10 1 39788
6,8 15
ocen krytyków
Pozwól mi wejść
powrót do forum filmu Pozwól mi wejść

Sam klimat jest surowy, ponury, zimny i nieprzyjazny, co powinno być zaletą tego filmu, ale brakuje w nim czegoś więcej. Sam obraz jest przedstawiony minimalistycznie, bez efekciarstwa, ale niestety film jako całość jest ziewogenny.
O ile podobało mi się subtelne przedstawienie przyjaźni, uczucia między Oskarem a Eli to w tym filmie tak naprawdę nic się nie dzieje. Nie mówię tu, że chciałbym zobaczyć hardcorowe sceny gore, potworów, szybką akcję, ani nic z tego typu rzeczy, ale niech w tym filmie będzie chociaż jakiś gwałtowny zwrot akcji. :( Sięgając po "Pozwól mi wejść" chciałem dostać film przepełniony klimatem (ok, klimat jest), ale również zobaczyć coś mrocznego, niepokojącego, dającego jakiś dreszczyk emocji, pytania sam do siebie związane z filmem a tego nie uświadczyłem. Zawiodłem się niestety. Do tego gra aktorska i miejscami sztuczność sytuacji aż mnie biła po oczach.
Dobra teraz SPOJLERY. Dlaczego Eli miała rozwalone krocze? O co z tym chodziło? Gdzieś przeczytałem jakoby Eli była tak naprawdę chłopcem poddanym kastracji, co mogłoby wyjaśniać to, że mówiła, że nie jest dziewczynką. Nie zostało to nawet jakoś delikatnie zasugerowane. Ot Oskar zobaczył, że z ciałem Eli jest coś nie tak i koniec. Więcej do sprawy nie wracamy. Druga sprawa, jak to możliwe, że Oskara, chłopca wrażliwego, wycofanego, w ogóle nie zaszokował fakt, że Eli jest wampirem i morduje ludzi dla pożywienia? "Ot spoko, nic się nie stało". To było niedorzeczne.
Moja ocena to naciągane 5/10.

ocenił(a) film na 5
Ssensej994

Zgodzę się z Tobą. Oczekiwałem czegoś lepszego ? Zbyt prosta fabuła i dosłownie czegoś brakowało...

ocenił(a) film na 7
Szeryf_filmweb

właśnie oglądam i chyba się nie zgodzę z Tobą.

ocenił(a) film na 9
Szeryf_filmweb

Można trochę narzekać, ale film jest dużo lepszy niż amerykański remake.
Mogli jednak w ogóle pominąć tą scenę z udawaną nagością. Po jakie licho to?

ocenił(a) film na 9
Ssensej994

Głuptasie, akurat ten film jest świetny, ale tylko w wersji oryginalnej. W wersji amerykańskiej to jakieś gówno.
Jeśli ktoś nie zauważy, że wersja amerykańska jest dużo gorsza, to musi być niezłym tępakiem.

pawel_nowakk

I vice versa:) Czemu nie dopuszczasz do siebie faktu, że robiąc reamke ktoś zastąpił wersję amatorską, wersją profesjonalną. Oba filmy są dobre, ale wersja szwedzka jest o wiele gorzej wykonana... No chyba, że się tylko przedrzeźniasz ty "niezły tępaku" ty:)

ocenił(a) film na 9
Fridleif

Nie masz racji. Wersja szwedzka jest profesjonalna i wysokobudżetowa.
Wszelkie efekty i sceny o tym świadczą. Ich profesjonalizm, wykonanie i jakość.

Zobacz chociażby scenę jak krew zaczyna jej cieknąć z oczu i uszu.

Jak porównasz dokładnie obie wersje, to jednak dojdziesz do wniosku, że wersja Szwedzka jest lepsza pod każdym względem.
No chyba że uwielbiasz język angielski i on przyćmiewa twoją ocenę filmu.

ocenił(a) film na 7
pawel_nowakk

@pawel_nowakk zaraz po seansie obu filmów, jeden po drugim kolega na FW zapytał mnie, który lepszy. Moja odpowiedź była taka: "Obejrzałem. Zdjęcia i muzyka lepsze u Szwedów. Gra i dobór aktorów odrobinę lepiej u Amerykańców. Cała reszta na korzyść Jankesów. Ulepszyli dobry film." Czyli mimo, że Szwedzi zrobili za 4 mln dolarów bardzo dobry film to Amerykanie swoją wersję za 20 mln dolarów zrobili odrobinę lepszy. Ale tak jak i Twoja tak i moja ocena jest subiektywna.

ocenił(a) film na 9
Mistrzu-1

Trudno go uznać za lepszy skoro został spłycony, czyli wycięli wiele istotnych wątków.

ocenił(a) film na 10
Mistrzu-1

Lol, przecież role w szwedzkiej wersji są dobrane IDEALNIE. Warto przeczytać książkę żeby to lepiej zrozumieć. Gdzie tej pyzatej gębie i temu małemu jełopowi do ich szwedzkich pierwowzorów? Ale jak to zwykle u amerykańskich głąbów wszyscy muszą być piękniusi i wymuskani.

ocenił(a) film na 7
yossarian84

@yossarian84 Nie przesadzajmy. Gdzie u tych amerykańców widzisz pięknoty? No może mała Chloë wygląda ładnie ale ta szwedka Lina brzydka nie jest.
A ja polecam Ci czytać książki już po seansie w miarę możliwości oczywiście. Bo nie będziesz miał tzw. "skrzywienia po lekturze" i odbiór filmu będzie wiele bardziej przyjemny. Przetestowałem to na sobie. Wielokrotnie wcześniejsza lektura "zepsuła" mi przyjemność z oglądania filmu zrealizowanego w interpretacji i wizji reżysera (wyjątek: Jussi Adler-Olsen i filmy na podstawie jego książek).

W przypadku gdy po książkę sięgam po filmie to czerpię frajdę z produkcji jak i potem samej lektury. I to się sprawdza!

ocenił(a) film na 9
Mistrzu-1

Zarówno Lina jak i Chloe były piękne.

ocenił(a) film na 7
pawel_nowakk

@pawel_nowakk dokładnie!

ocenił(a) film na 10
pawel_nowakk

A już na pewno genialne w swoich rolach...

ocenił(a) film na 7
Skandal

@Skandal bez dwóch zdań!

ocenił(a) film na 7
Ssensej994

W filmie nie brakowało momentów/sztucznych scen, w których bohaterowie dziwnie reagowali, ale akurat podejścia Oskara do tego, czym jest Eli bym się nie czepiał. Dzieci z dużo większą łatwością akceptują rzeczy takie, jakie są, a nie jakie zdaniem ukształtowanego człowieka być powinny. To domeną dorosłych jest doszukiwać się inności, podczas gdy dzieci ją po prostu akceptują jako coś zupełnie normalnego.
Należy też zwrócić uwagę na jego fascynację tematyką śmierci, zabójstw, a także tego, jak znosił ból i przemoc. W związku z tym sugerowana przez ciebie rzekoma wrażliwość Oskara wydaje się mocno naciągana. W moim odczuciu związek tej dwójki był jak najbardziej wiarygodny.

Ssensej994

Pewne twisty były, np. w scenie z basenem.
Natomiast o podejście Oskara właśnie tutaj chodzi, po pierwsze jest jeszcze dzieckiem, a dziecko z natury łatwiej akceptuje zastaną rzeczywistość i nie dziwi się jej (codziennie przecież spotyka coś nieznanego, co dla dorosłych jest już zwyczajne, ale dla niego nowe), jednak przede wszystkim jest dzieckiem nieszczęśliwym, dla którego przyjaźń z wampirem okazuje się normalniejsza niż wrogi świat wokół - o to właśnie w tym idzie w tym filmie i dobrze to pokazano. Widać przecież kilka razy, jest już na tyle bystry że rozumie, że to niezwyczajne, ale podchodzi do sytuacji naturalnie i stopniowo akceptuje inny świat, bo dla niego osobiście jest lepszy niż koledzy w szkole. Na tym właśnie przede wszystkim polega "surowość" tego filmu, na okrucieństwie psychologicznym, a nie tylko na braku szybkiej akcji i amerykańskiego montażu.
Pamiętajmy, że to jest skrajnie lewacka książka i na jej podstawie lekko wygładzony film: trochę ukryto podteksty homo i pedo, natomiast eksponowany jest wątek niedopasowanego do społeczeństwa "obcego" (np. imigranta :), który okazuje się być dla bohatera "wrażliwszy" i bardziej "ludzki" od wrednego, mieszczańskiego świata wokół. Tyle że na tym świecie pasożytuje (tu akurat wypija krew, bo to wampir). Czyli bardzo typowy motyw współczesnego lewactwa obyczajowego.
Bardzo podobny pomysł mamy w jeszcze bardziej chorym filmie według książki tego samego zboczeńca Lindqvista https://www.filmweb.pl/film/Granica-2018-807678

ocenił(a) film na 7
Ssensej994

Moim zdaniem Oskara nie zaszokował fakt, że Eli jest wampirem i morduje ludzi dla pożywienia, ponieważ przyjaźń była dla niego czymś ważniejszym. Mógł to sobie wytłumaczyć w ten sposób, że Eli nie miała innego wyboru. Zresztą chciał być trochę jak ona by się odegrać na kolegach.

Ssensej994

5 lat pewnie nikt nie odpowiedział - Eli kastratem wg. książki i teraz hur dur LGBT- jak to rolę chłopca gra dziewczynka, powinien grać go kastrat, nie ma kastratów? To znaleźć albo zrobić jakiegoś.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones