Nie powinno oceniać się filmów przez pryzmat oryginałów, a prawie zawsze tak właśnie się dzieje.
Każdy film powinien być traktowany oddzielnie - ja zobaczyłem wersję angielską i nie obniżam
oceny tylko dlatego, że to nie jest oryginał.
Ocena 6,2 sugeruje, że film jest na prawdę przeciętny, a wg mnie na tle innych filmów o tej
tematyce (wampiry) jest to film zdecydowanie wyróżniający się i zasługuje na wyższą ocenę.
Szwedzkiej wersji nie oglądałem i nie mam zamiaru, amerykańska bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła :)
I masz rację, nie oglądaj szwedzkiej bo zepsujesz sobie odczucia... po amerykańskiej szwedzka nie ma sensu - historia ta sama ale dużo gorzej zrobiona.
Mi podobała się wersja amerykańska, książki nie czytałem i oceniłem to według swoich odczuć jedynie jeśli chodzi o dwa filmy. Jeśli masz inne zdanie to super, jednak odpowiadając na Twoje pytanie - nie, to nie jest żart :P Dla mnie żart to wersja szwedzka tego filmu czyli po prostu oryginał :D
a slyszales kiedys ze komus po obejrzeniu ksiazki podobal sie film? jest jedna zasada: czytales nie ogladaj! ja nie czytalem i wahalem sie miedzy ocena 9 a 10
Pierwsze słyszę o tak durnej zasadzie :D
Jest wiele książek, które moim zdaniem są świetnie zekranizowane albo nawet lepiej się prezentują od papierowej wersji także tego.
Już wersja amerykańska jest dość powolna i momentami wieje nudą a szwedzka jest jeszcze tak z dwa razy wolniejsza i monotonniejsza.. Istna śpiączka. No i w wersji amerykańskiej jest nieprzyrównanie lepsze aktorstwo niż w szwedzkiej (Chole Grace Moretz!)
Zgadzam się. Obejrzałem obydwie części i obie podobały mi się tak samo. Jedyna różnica jest taka, że wersja Szwedzka jest bliższa książce. Poza tym obie wersje trzymają ten sam dobry poziom. Pozdrawiam :)