Pierwszy raz mi się zdarzyło, żeby dzieci w szkole poprosiły o wyłączenie filmu. Stwierdziły, że wolą
już lekcję, bo "to jest za głupie". Po ok. 30 minutach ktoś zapytał o co w tym filmie chodzi, ale ani
żadne z dzieci, ani ja nie byliśmy w stanie udzielić odpowiedzi.
Idiotyczna muzyka i piosenki, jeśli w ogóle można to tak nazwać. Ciągłe wrzaski, piski, miałki...
Tak naprawdę, to ciężko się połapać w tej "prawdziwej historii". Zdecydowanie wolę tę klasyczną.
Dzieci też.
Po co w takim razie puszczać coś takiego dzieciom w szkole? Tak jak napisałaś, to "mózgotrzep". A później dziwimy się, że dzieci używają nieodpowiedniego słownictwa, zbyt szybko kreują się na dorosłych i takie tam. No ale czy może być inaczej, kiedy pedagogom nawet nie chce się sprawdzić, co zapodają dzieciom w trakcie lekcji? Za moich czasów w podstawówce uczyło się, rozwijało wrażliwość i kreatywność, a nie zapychało się czas dennymi kreskówkami. Szkoda, bo jest wiele ładnych bajek, które coś wnoszą - wystarczy poszukać, skoro już tak bardzo nie chce się prowadzić lekcji.
Co do oceny filmu - zgadzam się w 100%.
Jestem w szoku, że coś takiego puszczano dzieciakom w szkole. Przecież to wręcz odrażająca bajka.
Dla mnie koszmarek. Klimatem przypomina szopki noworoczne, które dawno temu puszczano w TVP. Każda scena to jakby osobny skecz z żenującymi tekstami. I do tego ta grafika rodem z gry komputerowej z 2003 roku. Coś takiego wypuszczono 8 lat po Shreku?
Ja pamiętam jak to oglądałam pierwszy raz na Puls lub Puls 2 i jakoś tak bez emocji jedynie obejrzałam i tyle ani to dobre ani złe ale jakoś mnie to nie kuło w oczy jednak jak wchodzę na filmweb i patrzę na te niskie oceny i komentarze to trochę coś mi świta i pamiętam że za dużo było odniesień do naszych realiów jak księżniczka szuka czegoś tam i mówi co to niby jest supermarket?! czy coś takiego szczerze jak mi się te dziwne teksty przypominają to czuję ogromne zażenowanie postacie takie były świrnięte na siłę i miał być śmieszne fajne i takie tam ale wyszło na odwrót i jak patrzę na obrazki to animacja wygląda dosyć biednie jak na rok w którym powstała ja rozumiem że twórcy
może nie mieli zbyt dużego budżetu ale żeby postacie i muzyka (jakieś piski miałki) były strawne mnie się wydaję że to miało być coś w stylu Czerwony kapturek i prawdziwa historia i pomimo też takiej niezbyt dobrej animacji to ten film ogląda się miodnie i to jest jedna z moich najlepszych bajek z dzieciństwa którą wielokrotnie oglądałam. A to? no ale oceny na razie nie zamieszczę musiałabym ją obejrzeć jeszcze raz (bo jak pisałam oglądałam ją parę lat temu) tylko nie wiem czy powinnam ale myślę że jak posłucham was i rozsądku to nic nie stracę i ją oleję.
Po prostu to nie jest film dla dzieci - to film wybitnie dla dorosłych i tylko idiota może to puszczać dziatwie szkolnej. Dzisiejsze dzieci, wychowane na durnowatych grach i anime, w ogóle niewiele rozumieją, ale to już inna sprawa.
Nie, ja nie wypadłem jeszcze z obiegu, ale w odróżnieniu od takich jak ty, używam głowy nie tylko do noszenia bejsbolówki.
szczerze, wypadłeś i to już mocno po twoich wypowiedziach można wywnioskować że uważasz młodzież za idiotów ( co jest nie prawdą) ,wielu jak ja wychowywało się na "durnowatych grach i anime" a i tak wychodzą na ludzi, po prostu strasznie stereotypowo myślisz