Jestem całkowicie pewien,że warto czekać na drugą cześć i modlić się żeby Ridley Scott dożył w zdrowiu tej premiery...Tylko niech sie na miłość boska bardziej przyjrzy scenariuszowi,żeby uniknąć tego co było słabe w Prometeuszu,bo strona wizualna filmu będzie jak to u Scotta...dopracowana w detalach,wizjonerska i genialna,jak w Prometeuszu,czego nikt nie kwestionuje.Ridley,czekamy z niecierpliwościa na dalszy ciąg!