Na film trafiłam przez przypadek, podczas wędrówki po YouTube. Na początku byłam sceptycznie nastawiona, bo to nie mój typ, ale po około 10 minutach zrozumiałam Specrionię i jej problemy. Film naprawdę cudowny! Bardzo prawdziwy i szczery. Bardzo mnie zastanowiła scena, gdy wielki robot mówi, że jego marzeniem jest mieć przyjaciela. W świecie, gdzie trwają wieczne wojny, świecie zdominowanym przez roboty brakowało podstawowych wartości: miłości, przyjaźni. Film o dobrym przekazie. Pokazuje, że trzeba mieć odwagę zmierzyć się z życiem i każdy może zmienić świat. Nie jesteśmy jednostką, tylko razem tworzymy coś ważnego.
Dlaczego reklamuje się totalne badziewia, a zapomina się o wartościowych filmach?
Dlaczego? bo "świat (...) rządzi się innymi prawami niż twoje obrazy".
Film jest bardziej niż warty uwagi. A po obejrzeniu polecam jeszcze raz odtworzyć piosenkę z początku filmu i spojrzeć na logo jakie wyświetli się na ekranie, gdy starzec naciśnie ikonę serca.
Dokładnie, pokazują jakieś bzdety w telewizji, zamiast pokazać film, który ma wiele do pokazania i powiedzenia. Ma wartość, która jest przedstawiona w słowach i obrazie.
Oglądałam i nie widzę tego momentu. Mógłbyś podać dokładny czas?
Oczywiście, świat rządzi się zupełnie innymi prawami, w końcu utopia nie istnieje. Ale jeśli takie filmy potrafią poruszyć serca i zmienić nastawienie do życia choćby jednej osoby, są warte obejrzenia.
"A po obejrzeniu polecam jeszcze raz odtworzyć piosenkę z początku filmu"
Możliwe, że film ma bardzo wartościowe przesłanie. Nie do każdego jednak trafi. Ja jestem takim przypadkiem: piosenka spodobała mi się od niemal pierwszych słów, natychmiast zastopowałam film i ją ściągnęłam - uznałam, że to jest DOKŁADNIE piosenka o mnie. A po obejrzeniu filmu, cóż, moja odpowiedź nadal brzmi "nie, nie jestem gotowa i nie chcę stawić czoła rzeczywistości", a ta piosenka nadal jest o mnie w 100%.