PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399213}

Przerwane objęcia

Los abrazos rotos
7,3 42 221
ocen
7,3 10 1 42221
6,6 15
ocen krytyków
Przerwane objęcia
powrót do forum filmu Przerwane objęcia

Po pierwsze: scena, w której koleś patrzy przez wizjer będąc niewidomym jest po prostu idiotyczna, bo nijak ma się to do całości filmu, ponieważ bohater BYŁ (w późniejszym czasie) niewidomy. Wzrok stracił w wypadku, w którym zginęła jego pupciodajka. Niektórzy piszą, że wypadek był zmyślony, inni, że udawał. Jasne, udawał niewidomego i przekupił lekarzy, aby stwierdzili jego chorobę, tylko że nijak nie można się tego z filmu dowiedzieć, a pozostawienie tego widzom do domysłu to jakiś idiotyzm. Dodając do tego to, że mówił on o dwóch swoich osobowościach to scena, w której podchodzi do do drzwi jako niewidomy (podpierając się o ścianę by do nich trafić), a następnie od tak patrzy sobie w wizjer - jest po prostu głupia.
Nie da się tego wytłumaczyć, choćby nie wiem jak ktoś próbował.

Dwa: wątek z młodym ćpunem i jakimiś niby imprezami - po co i na co? Kompletnie nic nie wnosi to do fabuły a niczego tak nienawidzę, jak filmu, który dłuży się bez potrzeby. Materiału było max na 1.5 godziny, a już na pewno nie na ponad 2.

Film można obejrzeć, ale nic poza tym.

ocenił(a) film na 7
Becamer

Faktycznie ta scena była dziwna i jedyne co mi przychodzi na myśl to takie rozwiązanie:
podchodząc do drzwi i patrząc przez "Judasza" zgrywa się, że niby to nie on, żeby gość nie wiedział kto jest w domu.. i tyle, a co do ćpającego Diego to reżyserowi chodziło o to, że gdyby nie przeleżał w szpitalu i nie spędził tyle czasu ze swoim tatulkiem to dalszy ciąg wydarzeń potoczyłby się inaczej, a jednak Diego miał tam też swoje 5 minut, tak to widzę.

Uważam, że film jest dobry, bo fajnie gra na emocjach i w tej całej (specyficznej, ale nawet niezłej) historii pokazuje fajne relacje między tymi ludźmi, a do tego niektóre sceny są zrobione ze smaczkiem (chyba nie muszę wskazywać tej najciekawszej), a niektóre ujęcia wyglądają jak namalowane obrazy.

Pozdrawiam :)

jasioo91

Dokładnie tak samo to zrozumialem. Nie wiedzial kto puka do drzwi, nie byl z nikim umowiony - spojrzal przez wizjer dla zgrywu, moze dlatego żeby druga osoba nie miala pojecia ze za drzwiami stoi osoba niewidoma. A co do sceny w klubie, gdzie chlopak zazywa norkotyki i làduje w szpitalu, przeciez to wydarzenie doprowadza do szczrej rozmowy dwoch bohaterow i poznajemy glowny watek filmu, wiec jak moglaby ta scena byc niepotrzebna? :-)

ocenił(a) film na 8
Becamer

Moim zdaniem niby zajrzał w wizjer, gdyż chciał pokazać, że nie jest niewidomy. Powiedział, że bierze prysznic (ale przypadkowe laski przyprowadzał do mieszkania, czyli nie bał się obcych), natomiast na samym początku sceny, w której rozmawia ze swoim gościem, dzwoni dzwonek do drzwi. Nie podszedł.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones