PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=12340}
6,5 406
ocen
6,5 10 1 406
Przez dotyk
powrót do forum filmu Przez dotyk

Bardzo dobry film

użytkownik usunięty

bardzo mi się podobał. Trudny, a zarazem mądry. Połączenie narodzin i śmierci, radości i cierpienia, miłości i nienawiści w jednym miejscu skupienie tych wszystkich uczuć właściwie w jednej sali u dwóch pacjentek to prawdziwie mistrzostwo. Nie wszystko co prawda było genialne, ale jedynym zdaniem samo życie. Do tego świetne role Grażyny Szapołowskiej i Mari Ciunelis + świetny w drugim planie Jerzy Trela warto zobaczyć bo to chyba najlepszy film Magdaleny Łazarkiewicz.

Ja zaś mam mieszane uczucia. Spodziewałam się czegoś lepszego. Momentami film zdawał mi się wręcz... nużący. Bardziej podobał mi się "U progu życia" I. Bergmana. Natomiast w tym przypadku mamy do czynienia z ciekawym tematem i poprawnym wykonaniem.

ocenił(a) film na 5
babsztyl

Zgadzam się z przedmówczynią. Film porusza ciekawe tematy, pierwszoplanowe postaci dają spory potencjał, aktorzy też są świetni, a jednak... filmowi zdecydowanie czegoś brakuje. Brakuje "nerwu", brakuje ciągłości fabuły, rytmu. Żeby nie było nieporozumień -- to nie jest film akcji i mnie nie chodzi o tempo. Chodzi o dynamikę rozwoju fabuły. Ten film jest niezmiernie statyczny, epizodyczny -- jest to zbiór sen tworzących zapis pewnej historii, ale ten zapis jest punktowy, a punkty są różnego kalibru. Nierówne to jest mocno. Za to mocno teatralne. Niby wszystko prawdopodobne, ale dość silnie stylizowane, modelowane, artystowskie. Postaci prezentują raczej modele pewnych cech psychicznych i osobowościowych niż żywych ludzi.

ocenił(a) film na 5

[MOŻLIWY SPOILER]

A ja, choć źle go nie ocenię, bo staram się oceniać obiektywnie, tak naprawdę nie lubię tego filmu. Choć może nie tyle samego filmu co postaci Teresy. Niby to osoba, która mimo traumatycznych przeżyć i problemów, zaczyna dochodzić do siebie, ale ja ją widzę bardziej jako wampira wysysającego życie z Anny. Właściwie nawet nie tylko wysysającego, a i starającego się to życie przejąć, skopiować. Pod koniec miałam wrażenie, że najchętniej weszłaby w rolę matki Tomka i partnerki Adama. Do tego nie ma za grosz wyczucia, bo jak można do kobiety, która poroniła i cierpi z tego powodu, przyjść i oznajmić radośnie, że będzie się miało dziecko. Naprawdę przez całą drugą połowę filmu byłam na tę postać zła.

ocenił(a) film na 6
Venus_Vulgivaga

Venus - jest dokładnie tak, jak piszesz.

Przez dotyk główne bohaterki wymieniają się losami. Anna jest chyba pierwszą osobą w życiu Teresy, która daje jej ciepło i Teresa, jak wampir, wysysa z niej wszystkie siły witalne, po czym odżywa, rozkwita, pięknieje, zyskuje pewność siebie (co widać np kiedy mówi matce "ja nie zapomniałam" i odmawia powrotu do domu, bo wreszcie zaczyna żyć i nie chce być już dawną Teresą-niemotą przerażoną światem).

Wcześniej - w scenie, kiedy Anna próbuje na niej "seansu" bioenergoterapeutycznego, Teresa mdleje, tak silne jest dla niej doświadczenie otrzymywania. W moim zrozumieniu już na samym początku ten pierwszy dotyk (obraz na oczywiste podobieństwo słynnego obrazu Michała Anioła dwóch dotykających się dłoni) uruchamia swoisty "kanał" energetyczny pomiędzy nimi, następnie Anna w dobrej wierze oddaje Teresie swoje siły, a ta, głodna sympatii, zainteresowania i ciepła, wysysa ją do cna.

Może trzeba traktować ten film w kategorii horroru?;)

ocenił(a) film na 5
szopkaaa

Trafne spostrzeżenie na temat 'seansu' i trafne porównanie do wspomnianego obrazu. Przyznaję, że nie zwróciłam większej uwagi na ten seans. Kiedy się nie wie, co będzie dalej, nie wiadomo, która scena będzie znacząca dla całej historii. Horror, hmm.. Niektóre polskie filmy są na tyle duszne, mroczne i tajemnicze, że chyba zawierają w sobie elementy kilku gatunków :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones