Przede wszystkim ten film zrobiony został na faktach!!! Takie zbędne udzielanie informacji na temat tego co się zobaczyło, ale nie zrozumiało jest skrajnie głupie! Polecam ten film wszystkim, którzy jeszcze go nie zobaczyli a zastanawiają się nad tym. Historia jest poruszająca, ktoś napisał, że psy nie zostały odwiązane by się nie rozbiegły i tutaj racja! Ale przede wszystkim, dlaczego ten film jest odradzany? wynika to chyba ze złej interpretacji filmu, zastanówcie się czasem 2x zanim coś napiszecie, piękny film, na pewno wzruszający. Polecam! Dziękuję! Pozdrawiam!

Też mi się podobało
Dodam jeszcze iż jak są wyscigi zaprzęgów i pies wpadnie w dziurę do się go odcina od reszty żeby nie pociągnął reszty za sobą

Dodam jeszcze że ten film ma swoją stronę na facebooku

http://www.facebook.com/pages/Eight-Below/108699172488572?ref=ts&sk=info

Kapitalny materiał, swoją drogą ładnie pokazuje do czego zdolne są zwierzaki :) Na prawdę niesamowite, aż serce sie kraja jak sie słyszy co ludzie są zdoli zrobic psom ehh

A teraz bije o twojej głupoty! Psy owszem zostały zostawione, ale tylko dlatego że mieli po nie wrócić...! Po za tym to film oparty na faktach

Autor wątku jest prawdopodobnie zwykłym prowokatorem. Swój cel osiągnął i zniknął. Film Disneya nie dla dzieci, dobre sobie.
A zdanie "jeśli nie chcecie aby wasze dzieci płakały nad męczonymi i niestey w konsekwencji zdechłymi psami-nie pozwólcie im tego oglądać" jest zwykłym wprowadzaniem w błąd nowych potencjalnych widzów. Jest to film dla całej rodziny i nigdzie nie ma w nim o znęcaniu się nad zwierzętami. Przeciwnie jest to film o miłości do zwierząt/psów. Polecany szczególnie dla dzieciaków traktujących swoje psiaki jak rzecz. Dziecko potrafi być bardziej okrutne od dorosłego w tym temacie.

Na pewno, tym bardziej, że do tej pory się nie odezwał, a dzisiaj akurat fillm leciał w publicznej

tez nie rozumiem, jak można było te psy zostawić na łańcuchu na zewnątrz,w takich sytuacjach trzeba brać pod uwagę alternatywne scenariusze-czyli co będzie jeśli nie wrócimy...
poza tym pękająca kra w zimie na Antarktydzie? kra o głębokości 20 cm?? chyba nie możliwe!
ten lekarz, któremu wcześniej poszedł na rękę -odmawiający mu w pomocy załatwienia transportu- wkurzający ten film wg mnie
te emocje takie naciągane wg mnie -najpierw okrucieństwo po to by potem wyciskać łzy
poza tym chyba psy nie zachowują się w grupie w taki sposób jak tu to był przedstawione- jak przyjaciele, a innym razem jeden wymyśla jak upolować ptaszki i "mówi" to innym, sfora ma chyba inne reguły, to wersja dosyć infantylna wg mnie
ale pieski urocze-mam mieszane uczucia, może dla młodego widza ok

Żałosne.Film ma pokazać jak psy potrafią kochać, a nie ich dręczenie. To jeden z niewielu filmów opowiadający o psach jako istotach które czują tak samo jak człowiek. Jak dla mnie - powinien być puszczany w więzieniach tym, którzy zostali skazani za znęcanie się nad zwierzętami.Ja nigdy bym tak nie postąpiła z psami i nie polubiłam bohaterów-ludzi. Ale psy były genialne! Świetny film. POLECAM!

Ja uważam za skrajny cynizm kręcenie tego filmu w Kanadzie-nie tak dawno media obiegła informacja o masowej rzezi dokonanej przez humanitarnych kanadyjczyków na psach huskych po zimowych igrzyskach w Vancouver.
Czy coś jeszcze dodawać?
Chyba lepiej byłoby nakręcić ten film w Rosji, nawet NKWD i FSB teraz nie zabijały zwierząt.

Jason Biggs bredzący o tej włoszce jakby puszczał nam oko-pamiętacie mnie z "American Pie" tego głupola wespół z Stifflerem,
naukowiec rzeczywiście mógł zginąć, a jego przemiana jest totalnie niewiarygodna nawet po tam komiksowym spojrzeniu na rysunek swojego dziecka i zmiany decyzji, żenada!!

"Ja uważam za skrajny cynizm kręcenie tego filmu w Kanadzie-nie tak dawno media obiegła informacja o masowej rzezi dokonanej przez humanitarnych kanadyjczyków na psach huskych po zimowych igrzyskach w Vancouver."
A spojrzałeś na datę premiery tego filmu? Filmowcy mieli z góry wiedzieć co będzie za kilka lat?

Nie wiedzieli, ale głupio to wyszło, husky widzę w Kanadzie w domyśle rzeź tych piesków.

To czemu te pieski zostały na tych łańcuchach jest uzasadnione. Poza tym nie wiem czemu doszukujesz się tragedii w pięknym filmie familijnym. Dużo się w nim nie mówi, ale emocje i tak wzbudza. Zamiast siać tu jakieś spiski to obejrzyj Hanne Montane. To łatwy serial do odbioru, wiec nie doszukasz się w nim rzeczy których nie ma.

Piękny film, naprawdę się wzruszyłem.Polubiłem chyba każdego psa, szkoda Old Jacka i tego drugiego (nie pamiętam nazwy).Gdy Maja miała umrzeć to się prawię popłakałem :) .

Też mi łzy leciały ;)

Film bezdennie głupi, typowo familijny (chociaż raczej tylko dla młodszych dzieci). Przygnębiający obraz ludzkiej bezmyślności i braku wyobraźni. Psy były rzeczywiście sympatyczne, ale to za mało żeby dać temu gniotowi więcej niż 3/10.

Film oparty na faktach. Widać, fakty były głupie? Zanim coś skrytykujesz zastanów się dwa razy!

Zanim coś napiszesz zastanów się dwa razy! "Oparty na faktach" to nie znaczy, że to film dokumentalny. Film dziecinny i źle zrobiony.

Sam się zastanów. Kim jesteś aby decydować, czy film jest dobrze zrobiony? Po prostu nie podoba Ci się ale widać ciężko Ci się jest przyznać do swojego gustu. A przecież tego sie nie krytykuje:)

Mi film bardzo się podobał, jestem absolutnie za.

Nie piszę o moim guście, tylko o jakości tego filmu. A filmik jest naiwny, uproszczony i dziecinny. W sam raz dla małolatów.

Przypominam, że film powstał w oparciu o autentyczne wydarzenia (co zresztą zostało nadmienione we wstępie i jest w tutejszych ciekawostkach), konkretnie dotyczył wyprawy japońskiej z 1957 roku, zatem trudno zarzucać twórcom fakt ukazania bestialskiego dręczenia psów, bo oni jedynie pokazali to, co miało miejsce w rzeczywistości. Jeśli chodzi Ci o szokującą ilość czasu w filmie, też nie masz racji, gdyż wspomniana wyprawa japońska pozostawiła na Antarktydzie aż 20 psów, z których przeżyło 12 - powrócono po nie dopiero po TRZECH LATACH...
Zgadzam się co do drastyczności samej idei pozostawienia tam psów i skazania ich na powolne umieranie - nie dla wszystkich dzieci oraz wrażliwców jest ten film, to prawda. Podobnie rzecz ma się w emocjami - ja także chwilami nie mogłam spokojnie oglądać tego filmu: kolejnych scen, w których ludzie żyją, pracują, odbierają nagrody, cieszą się rodziną i przyjaciółmi, śmieją się, a w tym samym czasie psy walczą w ekstremalnych warunkach o przeżycie... - faktycznie te sceny były dla mnie makabryczne.

Ekstremalne warunki to te psy miałyby na saharze, na antarktydzie temperatura dla nich była co najwyżej lekko poniżej normy (wiem co mówię, mam husky i wiem jak lubi chłód). Jedyne czego im brakowało to właściciel (czyt. opiekun) i zwierzyna. Te psy to naprawdę odporne bestie ;)

Ciekawa sprawa, dzięki za wpis, wskazałeś mi ważny problem, bo ja faktycznie na temat tej rasy psów wiem niewiele; przypuszczałam, że ich największym wrogiem podczas pobytu tam był właśnie mróz. Pozdrawiam. :)

Husky kocham bardziej niz ludzi i wiekszosc filmu plakalam jak widzialam co je spotykalo. Najchetnij to pania pilot bym zostawila na tym pustkowiu a naukowcowi w d*pe wsadzila ten kamien. To z jego winy i upartosci tak sie stalo, a ch*j nawet nie chcial potem pomoc. Przepraszam za wulgaryzmy, ale inaczej tego opisac sie nie da.

Czysta BZDURA co wypisujesz !!!,
właśnie ten film pokazuje przywiązanie człowieka do psa i odwrotnie.
film wspaniały !!!

badacze myśleli, że wrócą do bazy po kilku dniach więc spięli psy łańcuchem i zostawili wystarczającą ilość pożywienia, niestety pogoda się pogorszyła i nie udało im się wrócić na czas

Ja z kolei ogladania nie odradzam. Film uwrażliwia i jest to piękny obraz jakich odsetek jest niewielki. O zemście psów raczej nie ma mowy, bo tu pokazane są jako wierne, mądre i przyjazne człowiekowi, (tak dla dzieci :) ), dlatego nie jest to horror, a kino familijne.

Tylko dla porządku przypomnę. Film pokazujący w 90 procentach samotne psy - nakręcony "na faktach". Pytanie który z psiaków zrelacjonował przygodę? Pewnie żaden - więc film jest w 90 procentach fikcją. Fakty w filmie są takie że ludzie zostawili przywiązane łańcuchami psy na pewną śmierć. Czy mieli po nie przylecieć? W świetle wydarzeń które miały miejsce w Kanadzie - morderstwa wielu psów husky - śmiem wątpić. Więc z faktu że ktoś zostawił psy na pewną śmierć, oraz z faktu że psy jakoś przeżyły (nikt nie wie jak) zrobiono ckliwą historię niby o czym? na pewno nie o miłości do zwierząt. Gdyby film był na faktach powinien pokazywać głównie psy wyjące uwiązane na łańcuchach, walczące o zerwanie łańcuchów z całych sił, szarpiące się na nich, aż łańcuchy do krwi przerywały ich ciała na szyi. Potem powinny być pokazane psy cierpiące głód, wyjące z powodu braku pokarmu. na koniec psy powinny być zdziczałe, ledwie żywe,wściekłe. I pewnie tak było. A ekipa które przyjechała po zimie, pierwsze co zrobiła to pewnie "wyeliminowała" wściekłe, dzikie zwierzęta, na pewno pieski nie przyleciały do nich machając ogonami - raczej potraktowałyby ich jako pokarm, szansę na przeżycie kolejnego dnia. To są fakty, to jest życie. Film to bajka, może i dla kogoś fajna, chociaż biją w oczy luki w scenariuszu. Reasumując - fikcyjny gniot i tandeta.

'' Pytanie który z psiaków zrelacjonował przygodę? Pewnie żaden - więc film jest w 90 procentach fikcją.'' - Ty tak na serio ? :)

Kolego chyba nie masz sumienia i pojęcia o prawdziwej miłości człowieka do zwierząt , a w tym przypadku do psów , nie pisz o tym czego nie rozumiesz .
PS. Jak dla ciebie to polecam BOLKA I LOLKA.
Pozdrawiam

no to nie jest film dla ekoterrorystów.

To jest na faktach idioto, to napisało życie.!