Wspaniały film, a to dlatego, że akcję obserwujemy oczami zwykłego przeciętnego człowieka. Świetne ukazano stopniowe zaszczucie i bezradność dosłownie odczuwamy je na własnej skórze i przygoda udziela się na naszej własnej skórze. Genialny film grozy 10/10 Jedynym filmem z tego gatunku, który mu dorównuje jest wg. mnie AUTOSTOPOWICZ
Nie porównuj proszę tej słabizny do "Milczenia owiec"... Kocham De Niro i grał świetnie, ale poza nim reszta głównych postaci - drewniana. Postać adwokata za mało wyrazista, nie jest do De Niro żadną przeciwwagą.
zgadzam się, jakiś mdły ten adwokat, jakby nieobecny.
ogólnie to film świetny, oczywiście rewelacyjny De Niro, fajna fabuła, choć nic odkrywczego. Po prostu ciekawy film, ale przy "Milczeniu owiec", sorry, nie ma żadnych szans.
Sorry, ale Milczenie owiec to nie jest jakiś mega genialny film... Seryjny morderca? Ciekawy przypadek i fajnie wejść w jego głowę, zrozumieć, poobcować z bestją, czy co kto woli innego. ;] Ale "w życiu" raczej nie spotkamy się z seryjnym mordercą. ;]
Za to Przylądek strachu... I tu możesz utożsamić się z dobrym, lub złym. Ale to jest coś, co może przydarzyć się każdemu. I to jego magia, plus ładne wykonanie, daje film ponadprzeciętny.
Mi rowniez bardzo sie podobal, jeden z najlepszych thrillerow, jakie widzialam, autentycznie trzyma w napieciu.
Nie rozumiem jak po przecinku można wymienić taki genialny film jak 'Milczenie owiec' i gównianą 'Piłę'?
milczenie owiec jest dla mnie z deka nudnym studium wariata, a piła studium maszyn do tortur.
Przylądek strachu czysta poezja, która atakuje wieloma emocjami, grozą, zaszczuciem.
W milczeniu nie ma zaszczucia i grozy przecież to śmiech. Tam bohaterka sama się pcha w problemy, a
napięcie może wywołać tylko sytuacja, w której wariat uciekł by z klatki. Szkoda gadać.
Prawdopodobnie większość widzów ocenia nieco subtelniej nie potrzebuje takich bodźców dla odkrycia napięcia.
Zły nie jest. Bardzo przyzwoity film. Zastanawiam sie tylko jak mozna na równi stawiać Pilę i Milczenie Owiec przeciwstawiając je Przylądkowi strachu. Dość naiwne bo Milczenie 0wiec to genialny film. Lepszy niż remake przylądku strachu. Polecam wszystkim oryginalny Przylądek strachu z 1062 roku. Przedstawia on tą samoą historie, niewiele zmieniono w nowej wersj, ale stara jest mniej sztuczna. Przylądek Strachu z Mitchumem i Peckiem jest o dwie gwiazdki lepszym filmem niż ten z Noltem i deNiro, nie ujmując nic deNiro, który jest chyba najjaśniejszym punktem w remakeu.
Cóż genialny czy nie Milczenie to studium myślenia psychopaty zaglądające w jego duszę. Zdecydowanie wolę podziwiać akcje od bardziej prawdopodobnej strony od strony zwykłej typowej rodziny, wg. mnie i od ich intepretacji zagrożenia.
W Pile jest podobnie jak w Milczeniu. Widać spore inspiracje Milczeniem w Pile. To kolejne studium myślenia psychola przynajmniej w pierwszych częściach, a nie studium zaszczutych przez psychopate ludzi jak to jest ukazane w Przylądku. Jak dla mnie podobna formuła jest w Pile i W milczeniu Owiec. Oba filmy mają ten sam cel ukazać psychikę psychola i to jest główny cel tych filmów. Przylądek ma odwrotny cel.