PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1321}

Psychoza

Psycho
8,1 145 123
oceny
8,1 10 1 145123
8,7 34
oceny krytyków
Psychoza
powrót do forum filmu Psychoza

Wszyscy się nią podniecają, na siłę próbują polubić. A mi np. się nie podobała i nudziła, prawie usnąłem(tak, zaraz miliardy hejtów ''jak możesz hejtować mistrza?!?!?! ty głupi gnoju bez gustu!!!!'') W latach 60 z pewnością było to coś. Na nasze czasy jest po prostu słaba tak jak i za 40 lat ''Władca pierścieni'' będzie tandetny. Koniec kropka,

ocenił(a) film na 10
kilek1

To by trzeba było przede wszystkim uargumentować fakt swojej jakże krytycznej opinii. Zamiast pisać o spodziewaniu się "miliardów hejtów" powinno się napisać jakie konkretne zarzuty ma się do tej produkcji, bo - wybacz - napisanie, że nudziła i prawie zasnąłeś, jest nijaką czy marną argumentacją. Nie twierdzę, że nie możesz mieć swojego negatywnego stosunku do tego filmu, ale żeby chociaż to jakoś racjonalnie i merytorycznie uzasadnić. Już nawet pomijając fakt mojego zupełnie innego stosunku do tego filmu, najbardziej dziwi mnie opinia, iż "na nasze czasy" to słaby film - ja uważam, że w tych "naszych czasach" ze świecą można szukać choćby porównywalnie udanych.

ocenił(a) film na 6
poland7

Moja argumentacja...słabe zakończenie, efekty(no ale wiem, po tamtych czasach nie ma się czego spodziewać). Ogólnie fabuła była ciekawa ale filmu nie oglądało mi się przyjemnie. Wracając do ''naszych czasów''. 300 lat temu ludzie bali się rzeczy które teraz wydają się normalne, ludzie przez ostatnie 40 lat obejrzeli tyle zabijania, horrorów itp, że to po prostu nie robi wrażenia. To jest osobiście moja opinia

ocenił(a) film na 10
kilek1

Uważam, że na siłę nie ma sensu kogokolwiek przekonywać do danego filmu, bo nieprzekonanych i tak się nie przekona. Naturalnie, masz prawo do swojej opinii, ja również mam prawo diametralnie się z nią nie zgodzić. Przede wszystkim teoria o "słabym zakończeniu" przy produkcji słynącej z jednego z najbardziej zaskakujących i tym samym znakomitych zakończeń to według mnie trafienie kulą w płot. Dalej, "Psychoza" nie jest horrorem tylko thrillerem który wcale nie miał na celu kogokolwiek przestraszyć, najwyżej szokować i wstrząsać niespodziewanymi zwrotami akcji. Zasłużenie jest to film uznawany za najlepszy thriller w całej historii kina. Na koniec jeszcze odwołanie do tych "dzisiejszych czasów", przy wielu genialnych produkcjach sprzed lat można przeczytać komentarze w stylu "jak na tamte lata film dobry" - zawsze mnie tego typu wpisy intrygują, bo dzisiejsze filmy tak polskie jak również zagraniczne, są o kilka klas słabsze od swoich wielkich poprzedników - to jest osobiście moja opinia.

ocenił(a) film na 9
poland7

Amen ... Alfred Hitchcock to mistrz Suspensu ... Nikt inny tak jak on nie potrafi zbudowac tak atmosfery opierajac sie glownie na ciekawosci widza w stosunku do wszystkich bohaterow przedstawionych w obrazie i dalszego rozwoju akcji ...

Ten film oglada sie 100 x lepiej niz 99% wszystkich dzisiejszych filmow wiec mowienie, ze film jest ok jak na czasy, w ktorych powstal jest dla mnie tragikomedia ...

ocenił(a) film na 5
poland7

"Przede wszystkim teoria o "słabym zakończeniu" przy produkcji słynącej z jednego z najbardziej zaskakujących i tym samym znakomitych zakończeń to według mnie trafienie kulą w płot."
Owszem. Ten film KIEDYŚ SŁYNĄŁ z najbardziej zaskakującego zakończenia.
Był kiedyś taki czeski maratończyk Emil Zatopek, SŁYNĄŁ z tego że był wielokrotnym mistrzem świata i mistrzem olimpijskim.
Ale DZIŚ zawodnicy biegają szybciej od niego.
DZIŚ amatorzy biegaj szybciej.

ocenił(a) film na 9
kilek1

Więc film nie podobał Ci się ze względu na, jak to napisałeś, słabe zakończenie i to, że nie oglądało Ci się go przyjemnie. A dlaczego był dla Ciebie aż tak nieprzyjemny? W końcu film to nie tylko zakończenie.

ocenił(a) film na 10
kilek1

Tu nie ma efektów, reszta kwestia gustu-gdyby wszystko się wszystkim podobało ta strona nie miała by racji bytu więc nie ma co z tego robić wielkiego halo ;]

ocenił(a) film na 9
kilek1

jak dla was horror to kilo flaków od rzeźnika i wiadro czerwonej farby... co kto lubi. ale prawda taka że na filmach się znacie jak ślepy na kolorach...

użytkownik usunięty
poland7

Podpisuję się.

ocenił(a) film na 7
kilek1

"Na nasze czasy słaby" - trochę to sprzeczne z faktami. Dlaczego więc tylu reżyserów dzisiaj naśladuje (często nieudolnie) Hitchcocka? Ba, ile to filmów powstało w oparciu o jego twórczość. Spójrz na film nie tylko z perspektywy historii, jaką opowiada, ale chociażby na muzykę, montaż, prowadzenie kamer, sposób w jaki poznajemy bohaterów, ujęcia. Wiem, że w XXI wieku reżyser nawrzuca do filmu wybuchów, kosmitów, hip hopu i flaków myśląc, że to wystarczy, żeby wszyscy byli zadowoleni. Tym bardziej powinno się doceniać filmy takie jak "Psychoza", w których reżyser zadbał o wszystko, od początku do końca zaplanował każdy szczegół.

użytkownik usunięty
kilek1

Zastanów się czasem choć trochę nad sensem własnych słów.
Piszesz: "W latach 60. z pewnością było to coś."
I o to właśnie chodzi. Ten film należy oceniać biorąc pod uwagę czasy, w których powstał. A jak na tamte czasy stanowi wielkie dokonanie.
Wiadomo, że nikt nie będzie raczej porównywał tego dzieła do takiej np "Incepcji", prawda?
I podobnie jak sam napisałeś, może "Władca Pierścieni" za 40 lat będzie już słaby, ale ludzie za te 40 lat też nie powinni go oceniać tą samą miarą co filmy, które będą wtedy na czasie.
Wielki znawca się odezwał. Chrzanisz człowieku.

ocenił(a) film na 6

A ktoś tu mówi o tym,że jestem wielkim znawcą? Z czasem gusta ludzi się zmieniają(sam uwielbiam klasyki) ale ten film mi się po prostu nie podobał. Oczywiście,że nie można porównywać jak na tamte czasy. Denerwuje mnie tylko to,że wielu ludzi na siłę stara się uwielbiać ten film. Bo to nazwisko ''Hitchcock'', bo to o nim głośno, bo to klasyk. Ale nie wszystko co stare jest genialne(chociaż np. muzyka i wiele filmów jak np. 12 Gniewnych Ludzi - tak). Ale zapomniałem, jak się skrytykuje coś, czym się ludzie podniecają to zaraz leci krytyka. Z całym szacunkiem ale nie lubię chrzanu ;_;

ocenił(a) film na 9
kilek1

Jak na razie to widzę, że tylko wciąż mówisz o tym, że poleci krytyka i miliony hejtów. Widzisz je tu? Nie podobał Ci się film - masz do tego prawo. Możesz wyrazić swoją opinię, a jeśli robisz to w sposób kulturalny i merytoryczny to w porządku. Jeśli natomiast mówisz "słaby film, tandeta i kropka" to się nie dziw, że ludzie będą źle reagować. :)

Dodam, że mnie się film bardzo podobał i tego oczekuję od thrillerów. Początek zupełnie nie wskazywał na to, co działo się później. Był może nawet trochę przydługi i nudnawy wg mnie, ale dalsza część zdecydowanie to wynagrodziła. Końcówka? Mistrzostwo! Nie domyśliłabym się, że o to w tym wszystkim może chodzić. :)

użytkownik usunięty
kilek1

Nigdy nie oceniam niczego pod względem tego czy jest popularne czy nie. Jeśli to próbujesz mi wmówić, to jesteś w błędzie ;)

ocenił(a) film na 4

"Ten film należy oceniać biorąc pod uwagę czasy, w których powstał"
Widzę że lubisz mowić ludziom co należy a czego nie. Słodka jesteś, jednak mało przekonywująca :)

Tu na filmwebie nie ma takich kryteriów oceniania jak "rok powstania filmu", więc tego typu argumentacja mija się raczej z realiami.
W ogóle to wielki absurd dawać wyższą ocenę filmowi, bo coś jest starsze.

"Zostawcie tytanica, nie wyciągajcie go!"
O!

ocenił(a) film na 6

Lecę oceniać "Wjazd pociągu na stację w Ciotat" na 10 bo przecież 100 lat temu to był przełom! Co z tego, że obecnie to tylko ciekawostka.

Kompletnie się nie zgadzam. Mam oceniać, że kiedyś coś śmieszne, modne? Kiedyś coś się podobało? Kiedyś to robiło wrażenie? Co to za dziwaczne podejście. Film się ogląda i tyle. Podoba się to się podoba, a jak nie to nie. Nie istnieje nic co miałoby zmusić kogoś by film się spodobał. Bo klasyka? Bo świetny aktor? Bo 60 lat temu się podobał? To są powody że coś musi się spodobać?

ocenił(a) film na 5

" Ten film należy oceniać biorąc pod uwagę czasy, w których powstał. A jak na tamte czasy stanowi wielkie dokonanie."

To tak jakby w rankingach motoryzacyjnych, pierwsze miejsce niestrudzenie okupował Ford-T.
Nie po to są rankingi, nie po to jest filmweb.

kilek1

Na szczęście Twoją opinie możemy rozbić o kant dupy.

ocenił(a) film na 10
kilek1

Ludzie mnie przerażają, już lecą hejty, czy oni naprawdę nie potrafią uszanować cudzej opinii? Straszne. No, ale co ja Ci powiem: to nie jest tak, że każdy ocenia film tylko przez pryzmat reżysera, tak się składa, że trafiłem na ten film przez przypadek, po prostu włączyłem tv i akurat coś leciało, więc obejrzałem, nie widziałem wtedy co to jest. Po seansie byłem zachwycony i przerażony jednocześnie i dopiero wtedy dowiedziałem się, że to film słynnego Hitchcocka. Cóż, to już zależy co komu działa na psychikę, mnie nie przeraża nigdy to, co widzę na ekranie, a klimat. Mogę oglądać najgorszą przemoc i masakry bez mrugnięcia okiem, natomiast po wieczorku z "Psycho" sram w gacie. Choć przyznaję, że wyrwane z kontekstu sceny są naprawdę zabawne, ten film muszę oglądać w całości by się wczuć.

ocenił(a) film na 10
kilek1

"Wszyscy się nią podniecają, na siłę próbują polubić " jeśli to rzeczywiście chciałeś zrobić to nie dziwię się, że Ci się nie podoba. Ja np. najczęściej jestem sceptycznie nastawiona do filmów i to czyni moją ocenę bardziej subiektywną, a jeśli z góry jesteś nastawiony 'że to będzie genialne!' to wtedy jest oczywiste przeciwieństwo.
a może to nie ludzie "na siłę próbują polubić" tylko ty na siłę próbujesz nie lubić... ?

ocenił(a) film na 6
kilek1

A ja w sumię się zgodzę. Może naoglądałam się za dużo horrorów, thrillerów i dramatów, ale ten film po prostu nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Na poziomie przyznaję wysokim była tutaj gra aktorska. Za to przyczepię się do muzyki. Dziewczyna jedzie autem nic się nie dzieje i nagle słynna melodia. Po co? W ogóle to miało budować napięcie? Bardzo często muzyka w ogóle nie pasowała do sceny.Przez co to napięcie było wątpliwe.
Film mi się trochę dłużył. Nie było tam jakiegoś impulsu. Jakiegoś zwortu akcji. Porządnego. Po śmierci (naprawdę? stoi przed nią napastnik a ona odwraca się bokiem, tyłem i daje się zadźgać?) tej dziewczyny, nie działo się nic, oni przychodzili rozmawiali dziwili się, następnie genialny detektyw wszedł przez otwarte drzwi idał się zabić tak łatwo. DETEKTYW. Z tego co rozumiem to powinien mieć broń i znać podstawy samoobrony. W ogóle tak wparował do cudzego domu. Eh.
Inna sprawa. Głos tej matki. Że niby Norman darł się sam na siebie tak cienkim głosem (dobra był chory psychicznie) a ta dziewczyna siedząca w motelu w ogóle nie usłyszała podobieństwa? Obstawiałabym, że takie osoby będą same do siebie szeptać a nie się drzeć.
A od momentu gdy dowiedzieliśmy się, że jego matka nie żyje zakończenie przestało również być jakąkolwiek wątpliwą niespodzianką.
Nie mam nic do efektów, które w takim filmie nie są za bardzo potrzebne.
Dlatego uważam, że film ma za wiele niedociągnięć rzucających się w oczy mimo dość dobrej fabuły i genialnej gry aktorskiej.

ocenił(a) film na 6
Qhoco

O właśnie! Dokładnie o to mi chodziło. Tak jak gra aktorska była naprawdę dobra, tak sam film nie robił wrażenia.

użytkownik usunięty
kilek1

A wiesz, że ja się z Tobą zgodzę

ocenił(a) film na 9
kilek1

nie wiem jak inni ale ja podniecam się tylko jak widzę gołą babę

ocenił(a) film na 7
kilek1

Coś w tym jest co piszesz.To tak jakby zachwycać się w obecnych czasach taśmą VHS i na siłę twierdzić, że ma lepszą jakość od bluraya.Niestety wszystko przemija i pozostaje tylko sentyment.Ja też miło wspominam np.lata dziewięćdziesiąte ale wrócič bym do nich nie chciał.Podobnie jest z filmami.

ocenił(a) film na 9
Bokciu

Widocznie niewiele masz wspolnego z latami 90 tymi skoro wrocic bys do nich nie chcial bo nie znam drugiej osoby w wieku kolo 30 stki, ktora nie chcialaby wrocic do tamtych lat ... Wtedy wszystko bylo lepsze ... samochody, muzyka, filmy, imprezy, zycie, gry, nawet jedzenie nie zawieralo tej chemii co dzis ... Daj se na luz czlowieku no chyba, ze dla ciebie Ipod czy jakis debilny smartphone jest wyznacznikiem dzisiejszego zycia i luksusu ...

ocenił(a) film na 5
aproxx

A przede wszystkim TY byleś lepszy bo o 20 lat młodszy. I wszystko w temacie.

ocenił(a) film na 9
kilek1

Zapal sobie ziolo i zapusc ten film na noc ... Jest genialny ...

ocenił(a) film na 7
aproxx

Uwierz,że wiele bo bliżej mi do 40 niż do 30 ,baa...nawet lata 80 też mi są bliskie które darzę chyba jeszcze większym sentymentem.
To prawda,że w tamtych czasach wszytko było lepsze bo nie było tak nastawione na komercję jak współcześnie.Ale dlatego było lepsze bo do wszystkiego człowiek dążył małymi krokami,dostępnośc wszystkiego była zdecydowanie gorsza,pozyskanie nowego sprzętu,filmu czy nawet muzyki było zdecydowanie trudniejsze i dlatego te wszystkie dobra sprawiały nam zdecydowanie więcej frajdy i radości.Człowiek potrafił cieszyć się byle gównem.Dzisiejsza młodzież mająca parawie wszystko ,paradoksalnie jest mniej szczęśliwa niż my wtedy.Dlatego też tamten okres ze względu na sentyment i wspomnienia wydaje nam się lepszy.Ale patrząc z perspektywy czasu nie chciałbym dzisiaj oglądać 21" szklanej bańki,słuchac muzyki z kasety,oglądąć piątą kopię Rambo z VHSa i jeździć np.Golfem pierwszej generacji.Czasy się zmieniają i ludzie się zmieniają......ot tyle w temacie.

użytkownik usunięty
aproxx

Ja pale codziennie od 16 lat i jakoś żaden film Hitchcocka nie był w stanie mnie wciągnąć . Wszystkie są tak nudne , że można na nich zasnąć .

ocenił(a) film na 5
kilek1

Też się zgadzam.
Należy sobie wyraźnie powiedzieć. Im starszy film tym bardziej zdezaktualizowany pod względem atrakcyjności.
Nikt, a już na pewno nie autor postu, nie próbuje powiedzieć, że Psychoza to gniot. - "W latach 60 z pewnością było to coś". Ale dziś?
Bardzo wiele elementów składowych starych filmów, obecnie nie jest w stanie pełnić już swojej pierwotnej funkcji. Coś co kiedyś było nośnym tematem np. wojna w Wietnamie, albo śmierć Kenediego, dziś nudzi. Niegdyś modne stroje, nowoczesne auta, gadżety - dziś powodują uśmiech, muzyka w filmie - kiedyś hit dziś ramota. Coś co kiedyś było szokiem - goły cycek, krew, przekleństwo - dziś przechodzi niezauważone. Nie wspomnę o efektach specjalnych.
Dochodzi do tego maniera gry aktorskiej. Niegdyś filmom było bliżej do teatru, wynikało to między innymi z kosztów. Mnogość lokacji, trudność w realizacji pewnych scen. Efektem były zbliżone do teatralnych dialogi i naciągane sceny, w których aktorzy musieli zobrazować fabułę. Teraz to razi.

Psychoza to był bardzo dobry film. Kasowy hit! Dziś - nadaje się do oglądania jedynie w aspekcie kulturopoznawczym.

Co w Psychozie dziś razi najbardziej? Dwie rzeczy: drewniane teatralne dialogi i sceny oraz "nieudolnie" zrealizowane sceny morderstw. Ale wtedy patrzono na to inaczej.

ocenił(a) film na 4
Leszy2

Niestety większość filmów traci na atrakcyjności po pierwszym obejrzeniu i dotyczy to głównie filmów rozrywkowych. Oczywiście duże znaczenie mają tu osobiste preferencje oglądającego.Nie bez znaczenia są nazwiska twórców, bo dochodzi element marki - czytaj snobizmu. Niestety, nie zawsze świadomie, ale jesteśmy na to podatni w większym lub mniejszym stopniu. Sam często szukam pomysłu na wieczorny seans wg klucza: nagrody/reżyser/aktorzy/scenarzysta/ocena na filmweb i to też w jakiś sposób wpływa na mój odbiór. W wielu przypadkach nasza ocena danego filmu wynika z jego inności w stosunku do tego, co już widzieliśmy. Z biegiem czasu nasze oceny są surowsze, bo coraz trudniej nas zaskoczyć i zrobić na nas wrażenie. Osobiście nie cierpię filmów, które powstały głównie dla efektów specjalnych (te na pewno tracą na atrakcyjności z czasem). Kręcą mnie filmy, które są "o czymś". Mają jakieś głębsze przesłanie. Uwielbiam filmy pełne niedomówień i miejsca na własna interpretację. To nie znaczy, że nie cenię filmów rozrywkowych. Czasem wręcz poszukuję filmów niezbyt "głębokich", ale to nie znaczy głupich. "Ronina" oglądam przy każdej okazji ubolewając, że w pościgach jest tyle wpadek, które przy pierwszym oglądaniu nie rzucały się w oczy. "Pitch Black", który filmem wybitnym nie jest, hipnotyzuje mnie mrocznym klimatem. Moim filmowym numerem jeden jest zdecydowanie "Między słowami". Akcji tam brak, ale niedomówień jest cała masa, co pozwala za każdym razem zobaczyć w tym filmie coś innego. To jest piękne, ale być może tylko dla mnie. Inni będą umierać z nudów. Co do "Psychozy", to dla mnie jest to film o... No właśnie. O czym jest ten film? DLA MNIE, to KOLEJNY pusty, komercyjny film zbudowany na temacie psychopatycznego mordercy. Temat samograj, w który można włożyć każdą bzdurę, a psychol będzie jej uzasadnieniem. DLA MNIE - bo to moje subiektywne odczucie i nie zamierzam nikogo przekonywać do swoich racji. Każdy ma prawo do własnych odczuć. KOLEJNY - bo filmów o psychopatach widziałem już sporo i większości nawet nie pamiętam. KOLEJNY, bo mimo, że najmłodszy nie jestem, to czasów premiery "Psychozy" nie pamiętam, a swoją "edukację" filmową zacząłem od innych filmów. AH należy docenić za warsztat. To solidne rzemiosło. Sposób narracji jest nieszablonowy nawet dziś, a w czasach premiery, był zapewne nowatorski. Doceniam to. Podobnie jak mógł być wtedy świeży wątek psychopatycznego mordercy (nie jestem krytykiem/historykiem kina i nie zamierzam się doktoryzować w temacie). Zapewne to przyczyniło się do sukcesu i kultowości tego filmu. Sądzę, że AH wyróżniał się pośród ówczesnych twórców właśnie nieszablonowym podejściem oraz warsztatem i dlatego przeszedł do historii kina. Nie jestem filmoznawcą, szukam w kinie rozrywki - w zależności od nastroju, łatwej i przyjemnej, ale nie odmóżdżonej lub bardziej intelektualnej. Filmy AH, to dla mnie "must see", ale nie na siłę. "Vertigo", pomimo trzech podejść nigdy nie skończyłem oglądać - umieram z nudów jak facet biega po mieście i nikt mnie nie przekona do wielkości tego filmu. Podobnie kilek nie lubi "Psychozy", ale zapewne nie do końca wie dla czego. Posta założył pod wpływem emocji, zapewne "na gorąco", po seansie, kiedy pierwsze odczucie było na nie, ale nie przeanalizował tego. Przekonywanie go na siłę, że nie ma racji jest bez sensu. Sam też się nie dam przekonać do "Psychozy". Doceniam jej wkład w historie kina, ale dla mnie to płytki film, który mnie nie porwał. Chętnie natomiast czytam wyważoną dyskusję na forum, bo to ciekawe jak na ten sam film patrzą inni. To jest w życiu fajne, że nie jesteśmy tacy sami.

ocenił(a) film na 9
kilek1

Ja też przez 1,5 h zastanawiałem się, dlaczego w 1960 roku ludzie byli ignorantami, bo na każdym kroku pojawia się ta matka, a przecież już szeryf wiedział, że ona nie żyje i nie nabrał podejrzenia, że jak ktoś kłamie to coś ukrywa... w sumie to można odnieść wrażenie, że jedynym myślącym człowiekiem w tym filmie był prywatny detektyw. Ale wtedy zrozumiałem, że intryga była tak banalna po to, aby nas zszokować, bo niezależnie czy oglądało się to 50 lat temu lub w 2013, mając za sobą godziny slasherów, gdzie wiadomo, że za chwilę naszą uroczą modelkę z silikonowym biustem usiknie morderca to koniec nadal jest zaskakujący. I tu kolejny szok - okazuje się, że 63 lata po tym filmie ze świecą szukać thrillera, który wzbudziłby w widzu takie emocje. I zszokuje Cię fakt, że tak naprawdę to Władca Pierścieni powstał 5 lat przed tym filmem, a film był adaptacją czegoś stworzonego prawie 50 lat wcześniej.

kilek1

nie ma takiej rzeczy ani osoby która by się absolutnie każdemu podobała. choć Psychoza jest uznawana przez wielu za klasykę gatunku itd. zawsze znajdzie się ktoś, kto nie podzieli tego zdania. gusta są różne, a o gustach się nie dyskutuje. nikt nie powinien Cię hejtować. to takie ważne żeby wszystkim podobał się Twój ulubiony film ? albo film który został uznany za klasyk i z tej racji powinieneś mimo wszystko go lubić ? no kurde nie. tak więc, skończę już mój wywód (z góry przepraszam) słowami :

serdecznie pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 9
kilek1

,,Na nasze czasy jest po prostu słaba..." Słabe jest to stwierdzenie. Bardzo często starsze filmy okazują się o niebo lepsze od tych produkowanych w obecnych czasach.

ocenił(a) film na 6
13tasia13

A co ma piernik do wiatraka?

ocenił(a) film na 9
nikike

Raczej sens Pańskiego pytania przenosi się na Pana pytanie.

ocenił(a) film na 6
13tasia13

No chyba ty

ocenił(a) film na 9
nikike

Gratuluję sensowności w Pańskich wypowiedziach, jest genialna :D

ocenił(a) film na 6
13tasia13

No dzięki, możesz podziękować swojej starej.

użytkownik usunięty
nikike

Lepiej podziękuj swojej - że cię wychować nie potrafiła.

ocenił(a) film na 6

Już wiele razy dziękowałem, ale mogę jeszcze raz, spoko.

kilek1

Mi również ten film nie podszedł. Nie chodzi o to co mi się nie podobało ale o to, że nie miało co mi się podobać. Po prostu wynudziłam się na tym filmie, nic mnie nie zaskakiwało i nie wzruszyło, jak dla mnie niewiele się działo, nic mnie specjalnie jakoś nie wciągnęło i nie zaciekawiło, nie odczułam żadnego klimatu, zbudowanego napięcia czy grozy. A o drewnianej grze aktorskiej nie wspomnę. Jak W11. Dobrze napisałeś, że może 40 lat temu to było coś ale nie dzisiaj. Wybaczcie ale ja nie mam 60 lat aby takie filmy oceniać wyżej chociażby z sentymentu. Dodam nawet, że oglądałam pierwszy nakręcony w historii film chyba z 1910 czy 1912 roku bodajże o Frankensteinie i podobał mi się bardziej. Co więcej w 10 minut (bo mniej więcej tyle trwał) wywarł na mnie większe wrażenie niż ta cała Psychoza. Nie jestem żądna krwi, flaków itd. a obejrzałam ten film skuszona wysokimi notami ale się rozczarowałam. Mało mnie obchodzi co ktoś sądzi o moim guście i też hejty mniej lub bardziej kulturalne nie robią na mnie wrażenia.

ocenił(a) film na 7
AlexabezKeksa

"Drewniania gra aktorska jak W11" mnie rozbawiła :D Fakt, na obecne czasy jest dość sztuczna i przerysowana, ale właśnie owa teatralność w grze lat 60 ma swój niepowtarzalny klimat, do którego idzie się przyzwyczaić, a nawet polubić. :)

Persephone_

Nie twierdzę, że nie ;) Lubię sporo filmów bardzo starych i jak pisałam nawet film mający ponad 100 lat mi się podobał, no ale jednak ta Psychoza mnie rozczarowała :(

ocenił(a) film na 5
Persephone_

I dlatego ten można film docenić jako "klimatyczną ramotę z lat 60", jak ktoś lubi, ale nie z takim zamierzeniem film był robiony. Całe zamierzenie z jakim był robiony - przeminęło. I trzeba to sobie powiedzieć. I nie jest to wina Hitchcocka.

ocenił(a) film na 10
kilek1

to czemu tak wysoko oceniles

ocenił(a) film na 7
kilek1

Film nudny jak flaki z olejem, zmarnowane prawie dwie godziny życia, wszyscy tak zachwalają bo co? Bo Hitchcock wyreżyserował? Dla mnie dno i nuda, ale to subiektywna ocena i ze względu na ból dupy niektórych użytkowników nie dam oceny 1 temu gniotowi.

kilek1

Nie znasz się.Ale wiadomo ludzie w 99%to podli ignoranci,którzy sami wiedzą co dobre a co złe.Napewno byś stworzył lepszy film...zabawny gość.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones