Jednego nie potrafię zrozumieć-jakim sposobem udało sie wciągnąć w ten film Johna Travoltę? Ten film to jedna wielka szmira,połączenie tragedii rodzinnej głównego bohatera z elementami komediowymi to po prostu jest jakieś nieporozumienie!!!! I po co ten cały wątek sąsiadów????? Dałam 4/10,ale czuję,ze ro i tak nieco zawyżona ocena.
Obejrzyj sobie starego Punishera z Dolphem Lundgrenem jest sto razy lepszy niż ten z Travoltą. To znaczy chcę ci przyznać rację że film jest słaby - ten z Travoltą.
Chętnie zabiorę się za wersję z Lundgrenem. Mam nadzieję, że będę miał po niej lepsze wspomnienia. Dzięki za polecenie!