Pod koniec filmu, w scenie gdy Piotr przemierza drogę wraz ze swoim uczniem (nie pamiętam jak
się on nazywał) w tle widać panoramę współczesnego Rzymu z kopułą Bazyliki św. Piotra oraz
mnóstwo nowoczesnych budynków. Czy Kawalerowiczowi chodziło podkreślenie ciągłości
chrześcijaństwa, które rozwijało się mimo prześladowań, czy też była to zwykła wpadka ?
"podkreślenie ciągłości chrześcijaństwa, które rozwijało się mimo prześladowań"
napisałeś to tak jakby masowe prześladowania chrześcijan trwały nieprzerwanie do obecnych czasów.
jakby od początku IV wieku to chrześcijanie nie rozpoczęli mordować pogan oraz innych którzy im podpadli.
Żadnej wpadki. Przesłanie Quo vadis jest po prostu ponadczasowe, aktualne również dzisiaj - pokazanie tego w taki, a nie inny sposób w filmie jest jedną z niewielu jego zalet.