Dzięki za krótką reckę. teraz wiem, że mogę sobie odpuścić film po przeczytaniu książki :)

Cieszę się, że mogłam Cię uchronić przed tym doświadczeniem. Męczyłam się na filmie :/

W takim razie, dzięki raz jeszcze.
Znalazłem całość na youtube i przejrzałem fragmenty. Lubie Damona i Penelope, ale wyglądali tragicznie w swoich rolach. Może akurat kiedyś ktoś spróbuje tę książkę zekranizować raz jeszcze. Na to liczę:)

Oby tak się stało :) Ta powieść zasługuje na łaskawsze potraktowanie przez kinematografię.

Cormac moim zdaniem miał szczęście tylko przy "To nie jest kraj dla starych ludzi". Stawiam 100zł, że jego "W ciemność" nigdy nie znajdzie odpowiedniego reżysera. Zekranizować coś takiego to wielkie wyzwanie.

Niestety nie znam tych powieści, dopiero zaczynam poznawać prozę McCarthy'ego. Ale już wiem, co wypożyczyć ;)

książka jest naprawdę świetna
taka CHORA baśń dla dorosłych!

Na bank przeczytam :)

"Drogę" też dobrze zekranizowano. Bez porównania z genialną książką, ale jak na film i tak świetnie. Jeśli spodobały Ci się "Rącze konie", to spróbuj "Krwawy południk". Też western, ale o wiele mroczniejszy i głębszy. Niedługo bodajże ma się doczekać ekranizacji.

"Droga" też jest dobra. Dzięki niej sięgnąłem po książkę, która oczywiście jest o wiele lepsza, ale to nijak nie ujmuje klasy filmowi jako takiemu. Po prostu trudniej było przenieść na ekran tę książkę niż "To nie jest kraj dla starych ludzi", gdzie książkę można było potraktować jako gotowy scenariusz i nie trzeba też było zmagać się z wizją zdewastowanego świata, w którym ledwie przebija się światło słoneczne...

I Drogę, i Południk czytałam, wspaniała proza. Nie mogę się doczekać na ekranizację tego drugiego.

No tak, pewnie przeczytałaś je przede mną, skoro zaczęłaś zapoznawać się z McCarthym rok temu :) Pozostaje mi więc jedynie pogratulować gustu ;)

Dziękuję :) Trafiłam na Rącze konie przypadkiem w bibliotece, wypozyczylam tylko dlatego, że kojarzyłam z tytułu film i zachwyciłam się.

Haha, to tak samo jak u mnie, z tą różnicą, że książką była "Droga" :)

Btw znasz może autora o poziomie zbliżonym do Cormaca?

@KaldtDverg Poszukaj "Na południe od Brazos" Larry'ego McMurtry'ego, to najlepszy western jaki napisano. A jeszcze lepiej poczekaj do jesieni, Vesper będzie to wznawiał w pięknym wydaniu ilustrowanym zdjęciami z epoki i z serialu.

Danio344 - Stephen Imwalle nakręcił Outer Dark czyli W ciemność, wiec jeśli chodziło Ci o ekranizacje to w ogóle jest, choć nie wiem na jakim poziomie bo jest nieosiągalny ten film.

O! Nie miałem o tym pojęcia! Dzięki za info, na pewno obejrzę ten film!

Jestem świeżo po lekturze książki i nie zgadzam się z Twoją opinią. Po Trylogię Pogranicza sięgnęłam po obejrzeniu filmu, wcześniej znałam inne książki McCarthy'ego, ale nie tę. Uważam, że w tej powieści M. McCarthy stworzył 16-latka nieprawdopodobnie dojrzałego. Jest to powieść drogi, narracja, jak zwykle u tego autora – niemal beznamiętna. Przeżyć głównych bohaterów domyślamy się tylko dzięki opisom ich zachowań. Młodziutki John Grady podczas wędrówki zachowuje się nie jak nastolatek, ale jak bardzo dojrzały mężczyzna. Jest małomówny, zamyślony, cierpliwy, wtopiony w otaczający go krajobraz, z wielką pokorą znosi wszystko, co przynosi mu los. Wspaniała książka i wspaniały film :)
Cytat z książki na potwierdzenie mojej opinii:
Sędzia przyjrzał się mu. Synu, powiedział, patrzę na ciebie i myślę, że należysz do ludzi, którzy są wobec siebie zbyt surowi.

To nie zmienia faktu, że opowieść o nad wiek dojrzałym nastolatku =/= opowieść o dorosłym mężczyźnie.

No cóż, mnie film bardzo się podobał :)