Młody oficer wyrusza do Madrytu, by objąć stanowisko kapitana w gwardii walońskiej. Wybór najkrótszej, podobno nawiedzonej drogi skutkuje serią dziwnych wydarzeń.
Poemat obsesyjnie dygresyjny, do pośmiania i do przekminy. Nie żebym miał jakieś zarzuty, po prostu chciałbym się na tym bawić równie dobrze, co wszyscy wokół