Który ma przesłanie. Reszta to tylko zwykłe strzelanki. Oglądało sie fantastycznie. Warto zobaczyć choćby dla samego Sylwka,bo to bez dwóch zdań jego rola życia(mimo,że w filmie wypowiada ledwie kilka kwesti ! ). Noi ta piosenka wieńcząca film...maestria. Zaś końcowa scena z tym pułkownikiem to istne dzieło sztuki. Dałem 9 a nie 10 tylko dlatego,że sceny fightu sa z troche nazbyt nieprawdopodobne(np. jeden człowiek vs gwardia narodowa i wielu policjantów,brutalność policji przy aresztowaniu,co oczywiście jest możliwe,ale chyba nie aż tak,ze biją go i maltretuje sadystycznie cała jednostka-jeśli tak,to mówimy chyba o odziale SS). Nie to było jednak ważne. Ważny był przekaz i ciekawość pokazanej historii,a te są wręcz wyśmienite
Jeden człowiek, ale jaki! :) I walczył z półamatorami, którzy na fajrant wracają do domu przed TV. ;) Uwierz mi, że komandos z takim doświadczeniem bojowym i umiejętnościami w Polsce mógłby grasować choćby rok. ;) Przypomnij sobie choćby "szalonego" majora Dobrzańskiego.
Co do brutalności policji to może jakbyś był na jakimś marszu niepodległości to byś się przekonał, że w policji też są idioci i sadyści. Myślisz, że jak traktują/traktowali zwykłych ludzi kiedy kamery nie widzą? :) Zresztą nic wielkiego mu nie zrobili... Dostał pałą w plecy i 2 buty jak leżał...
No. Spokojnie możesz dawać dychę. xD Pozdrawiam.
Nie no bez przesady,było mało realistycznie...:) Ale,olać to,nie rozkminiamy tego więcej. Rzecz w tym,że to wspaniały film,który na lata bedzie tkwił w naszych pamięciach. Reszta to tylko statystyka
Poczytaj sobie(o ile jeszcze będzie cokolwiek w internecie)o tzw. czekoladowym Rambo.Sprawa została bardzo szybko "uciszona" przez światowe mass-media z przykazu amerykańskiego rządu.
A co filmu...klasyk przez duże "K".Polecam również książkę.
Tak.W książce ginie(nie piszę jak,ponieważ nie chcę zdradzać fabuły).Natomiast z tego wiem,to również w filmie miał zginąć,jednak producenci filmu nie zgodzili się na takie zakończenie,ponieważ chcieli uchylić furtkę dla kolejnych części.Zresztą nakręcona jest scena z filmu,w której ( z tego co pamiętam),John ginie zastrzelony z ręki Trautmana.
Tak,w książce ginie.Natomiast pierwotnie w filmie również miał zginąć,natomiast producenci doszli do wniosku,że zmienią zakończenie,aby otworzyć furtkę dla kolejnych części.Zresztą jest nawet nakręcona scena,w której Rambo ginie,zastrzelony przez Trautmana
W scenie z alternatywnym zakończeniem Rambo sam się zabija. Prosi o to Trautmana, ale ten nie chce go zabić. W momencie, gdy Trautman rezygnuje ze strzału i odwraca broń w drugą stronę, Rambo chwyta ją w ręce i sam pociąga za spust...
/watch?v=GKsJLLaDA-k
A no tak,widziałem. Bez dwóch zdań dobrze zrobili,nie zabijając go.Lepiej słucha się "It's the long road",kiedy John idzie w kajdanach niż kiedy leżałby na ziemi z kulą w głowie
Prawda. Zakończenie z żyjącym bohaterem o wiele lepiej pasuje do wymowy filmu. Rambo-samobójca ukazałby bezsens jakichkolwiek działań podejmowanych przez niego przyznając się do porażki i tego, że "idealne" społeczeństwo nie potrzebuje i nigdy nie potrzebowało takich jak on.
O właśnie tak :) Z jednym wszakże zastrzeżeniem :) Gdyby Rambo się zabił,to wcale nie pokazałby ,że społeczeństwo nigdy nie potrzebowało takich jak John. Wręcz przeciwnie,potrzebowali i to jak diabli,z tym,że kiedy Rambo wykonał misję to owe społeczeństwo porzuciło go jak niepotrzebny,zużyty przedmiot czy jak prostytukę po stosunku. Wiesz o co chodzi. Jak wybuchnie kolejna wojna,to znowu pojawią się kolejne Ramba i oni także będą walczyć z pełnym oddaniem i poświęceniem jak John. To wina polityków. Oni sa jak alfonsi,a żołnierze jak Rambo śa ich zdzirami. Sory za przekleństwo :)
Racja. Generalnie film świetny. Chociaż czasem miło obejrzeć dalsze części, to szkoda, że one powstały. Teraz przez to cała seria jest oceniana przez pryzmat sequeli, które nie mają już głębszego przesłania i są w porównaniu do "Pierwszej Krwi" marne.
Noi Rambo stał się tym kim się stał:tak naprawdę pośmiewiskiem. Podobno tylko Chuck Norris moze na równi rywalizować z Rambo. Porażka
Dokładnie, teraz gdy mówię, że pierwszy Rambo to był dobry film, spotykam się głównie że śmiechem. Ludzie kojarzą Rambo głównie z rozrywkowymi nawalankami, w stylu trzeciej części. Z kolei Rambo IV momentami wyglądał jak parodia poprzednich filmów... Może chociaż piątka trochę naprawi złe wrażenie, podobnie jak ostatnia część Rocky'ego, innej serii, w której Stallone zepsuł własne dzieło.
Paradoksalnie w filmie, bazującym - wg powszechnej opinii - na strzelaniu i zabijaniu jest tylko jeden trup. Ten, co spadł ze śmigłowca:-)
"Jedyny Rambo Który ma przesłanie. Reszta to tylko zwykłe strzelanki"
Totalna nieprawda. KAŻDA część ma przesłanie:
1. First Blood - opowiada o problemach weteranów wojennych wracających do swojej ojczyzny gdzie stają się celem przeciwników wojny. Spotykają się z niechęcią, a wręcz wrogością. Nie mogą znaleźć sobie miejsca i nawet byle jakiej pracy. O problemie można by pisać bardzo dużo. Podobną kwestię porusza chociażby fantastyczny "Łowca Jeleni"
2. First Blood Part II aka Rambo II - opowiada o problemie dotyczącym jeńców wojennych, którzy zostali w miejscach gdzie toczyły się konflikty zbrojne. W tym przypadku w Wietnamie. Po zakończeniu działań wojennych rząd USA zdawał sobie sprawę z tego, że duża liczba żołnierzy została w niewoli jednak aby ich uwolnić musieliby zapłacić grube miliony co nie stanowiło problemu samego w sobie jednak pieniądze te zostałyby wykorzystane na finansowanie armii wrogich rządowi USA na co Stany nie chciały się godzić. Mówi o tym m.in. Murdock i ma tu niestety trochę racji. W związku z tym USA podjęło decyzję o przekazaniu prasie i opinii publicznej zdjęć pustych obozów aby zakończyć temat POW (prisoners of war) i niestety tym samym skazać ich na śmierć. Dodatkowo pokazane jest to, że w wojnie wietnamskiej komunistyczna Demokratyczna Republika Wietnamu była wspierana przezinne kraje socjalistyczne, głównie Związek Radziecki.
Całość filmu została wzbogacona o liczne sceny akcji i jest dużo bardziej widowiskowa od pierwszej części jednak na pewno ma swoje przesłanie.
3. Rambo III - wojna w Afganistanie zwana również Radziecką interwencją w Afganistanie. Pokazanie cierpienia ludzi w tym dzieci w wojnie Związku Radzieckiego wspierającego rząd afgański, przeciw partyzantce mudżahedinów wspieranej przez USA.
4. John Rambo - ponownie ukazanie okrucieństwa konfliktów zbrojnych tym razem na terytorium Birmy (obecnie Mjanma). Jest to najdłużej obecnie trwający złożony konflikt na świecie między władzą centralną, a różnego rodzajom grupami rebeliantów i separatystów.
Tak więc nie pisz proszę, że seria Rambo to zwykłe strzelanki