PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9077}
7,4 3 938
ocen
7,4 10 1 3938
Rasputin. Ciemny sługa
powrót do forum filmu Rasputin. Ciemny sługa

Rola Rickman'a jak zwykle genialna , nic dziwnego , że dostał za nią Złotego Globa...(tyle , że on powinien za każdą role dostawać nagrody) ale niestety nie wszyscy dostrzegają jego talent pośród tych wszystkich lalusiów i mięśniaków...eh...

kronikarz56

"Polecam się na przyszłość. Nie polecam się." Aż mi się przypominają te słowa Numernabisa z filmu "Misja Kleopatra. :D Ja nie wiem, o czym ty myślisz, ale z odmawianiem paciorka czy różańca nie miałoby to nic wspólnego. Raczej z czymś, co "ojciec Grigorij" lubił najbardziej. ;)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Mnie też się ten dialog Kleopatry i Numernabisa przypomniał, bardzo zabawny zresztą:
- Skończycie na czas, a obsypię was złotem.
- Polecam się.
- Inaczej rzucę gadom.
- Nie polecam się.
xD

He he he. Wiesz, ja ci powiem, że właśnie miałem na myśli, moja droga. Nie inaczej. Właśnie myślałem o takich jakże "pobożnych" sprawach, które Rasputin lubił najbardziej. Już ja widzę tę jego pokutę. Oj, będzie... Będzie zabawa... Będzie się działo... xD

kronikarz56

O tak, ten dialog był genialny. :D

Oby tylko to mu się kacem odbiło. Chociaż chyba on nie wiedział, co to ból głowy. :D Dowiedział się dopiero, jak go rąbnęli pałką. ;)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

W ogóle w tym filmie było mnóstwo naprawdę zabawnych dialogów i mogę się z nich śmiać do końca życia xD

Właśnie, masz rację. On na pewno nie znał bólu głowy do czasu, aż mu zamachowcy dali tego zaznać za pomocą pałki xD Nawiasem mówiąc ciekawy sposób na to, aby zaznać nowych doznań. Dość brutalny, ale skuteczny - nawiasem mówiąc ponoć pałka to było kiedyś znieczulenie xD

kronikarz56

Właśnie. Ja też. :D

Ale może się nasłuchał od jakichś kapryśnych dam, że je boli głowa. :D No właśnie, właśnie. ;) Tak, ponoć nawet dentyści jaskiniowców używali tej metody znieczulenia, gdy chcieli pacjentowi wyrwać zęby. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No cóż... Jak widzę oboje jesteśmy miłośnikami dobrego poczucia humoru, nieprawdaż? :)

No właśnie, nie ma co gadać. Niejedna kapryśna dama musiała mu mówić, że ją boli głowa, ale przecież równie dobrze on mógł je zahipnotyzować i już im ból głowy przeszedł xD No właśnie, słyszałem taką teorię o jaskiniowcach, ale w sumie może być ta teoria prawdziwa i chyba lepiej dostać w łeb pałką niż mieć wyrywane zęby na żywca xD

kronikarz56

Prawdaż, prawdaż. :)

No, my tylko możemy snuć takie zwariowane teorie. :D A ja o tym dowiedziałam się z żartu będącego rozwiązeniem krzyżówki. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No i bardzo dobrze. No i nie zapominajmy o czymś bardzo ważnym. Mianowicie o tym, że poczucie humoru mamy bardzo dobre, nie tak jak Rasputin. Do dzisiaj pamiętam scenę, jak opowiadał małego carewiczowi zboczoną historię przy stole i car dostał szału każąc mu się wynosić, ku irytacji swej żony. Taka była scena w filmie z Rickmanem :) A Rasputin nie rozumiał, o co chodzi, bo on tylko żartował xD

Właśnie, my już możemy tylko snuć zwariowane teorie, ale też naprawdę te zwariowane teorie są całkiem sympatyczne, nie sądzisz? Aha! To stąd wiesz o tym znieczuleniu :)

kronikarz56

Cóż, jak by nie patrzeć, to był niesmaczny dowcip. ;) Przeto wcale się nie dziwię carowi, że się wkurzył. Takie rzeczy opowiadać przy stole, i to dziecku? No, ale widać, Rasputin nie takie już numery odstawiał przy stole. :)

Sądzę, sądzę. :) No tak. Właśnie stąd. :D

kronikarz56

Ja bym w ramach zemsty na Rasputinie opowiedziała taki oto dowcip:
Ojciec niedźwiedź i jego synek zabierają się do jedzenia dopiero co upolowanego jelenia. Przy okazji ojciec zwraca się do swego synka:
- Pamiętaj, synu, żeby jeść mięso kulturalnie nożem i widelcem, a nie łapami jak ludzie.
To byłby taki złośliwy przytyk do manier stołowych Rasputina. Sądzę, że ten dowcip ubawiłby cara, carowa spojrzałaby na mnie krzywo, ale Rasputin już najbardziej by się na mnie obraził. :D W oryginale dowcipu było o małpach i o jedzeniu bananów, ale na potrzeby okoliczności zmieniłam bohaterów i potrawę. ;)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No cóż, ja na miejscu cara też bym był wkurzony za to, że Razuś takie kretyńska mojemu synowi opowiada. Ale za to bym się ubawił, gdybyś ty siedziała przy stole i opowiedziała taką ripostę naszemu zboczonemu mistykowi xD Naprawdę byśmy mieli niezły ubaw. Tylko Razuś by potem się chciał na tobie odegrać i już by się na ciebie zaczaił, zahipnotyzował i rzekł ci "Przyjdź do mnie o 10:45 i przyprowadź koleżankę", a ty posłusznie "Tak, mój panie" xD

Nawiasem mówiąc Rasputin to moim zdaniem naprawdę niezły temat do żartów. Do dzisiaj sobie o nim opowiadają różne dowcipne historie :)

kronikarz56

Tym dowcipem o miśkach poprawiłabym humor carowi, ale za to pogorszyłabym humor Rasputinowi. Cóż, coś za coś. ;) A ty zapominasz, co ja mówiłam ci o tym, że na mnie sztuczki Rasputina by nie działały. A poza tym - skąd ja bym wytrzasnęła koleżankę? Filmy ci się pomieszały! :D

Dokładnie. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No właśnie, mnie zdecydowanie ten dowcip o miśkach humor poprawił, więc co dopiero carowi by poprawił humor. Tylko Razusia byś wkurzyła :) A założysz się, że naprawdę byłabyś taka, jak mówisz... odporna na jego moce? A może jednak on by cię zniewolił mocą swego umysłu? xD He he he. No wiem, że mi się filmy pomieszały, ale w obu grał ten sam aktor i w obu był rozpustny xD Chciałem cię rozbawić :)

W sumie mi się przypomina, jak w jednym serialu "I KTO TU RZĄDZI" mieli raz duchy wywoływać i zaproponowali, by wywołać Rasputina, na co Boguś Linda (grający tam główną rolę) stwierdził "To dobry pomysł. Wisi mi kasę za wódę" xD Czy jakoś tak to szło :)

kronikarz56

Właśnie. Ale coś za coś. :) A założę się. Tylko do pełni szczęścia brakuje samego Rasputina, bez niego cały zakład do chrzanu. :D No tak. Należało się tego spodziewać. :D Zaiste, tak mnie rozbawiłeś, że ze śmiechu o mało nie rozwaliłam głową biurka. :)

No, teraz to się o mało nie oplułam ze śmiechu. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Masz rację, coś za coś. Ale zobaczysz, jeszcze kiedyś ktoś, być może ja, spróbuje cię zahipnotyzować i uwierz mi, zobaczysz sama, czy zdołasz się oprzeć wtedy takiej mocy. Coś mi mówi, że nie xD I wtedy właśnie będzie ten ktoś (być może ja) powiedzieć ci, abyś przyszła do niego o 10:45 z koleżanką i ty to posłusznie wykonasz xD Nie bądź więc taka pewna siły swego umysłu, albowiem nie zawsze wszystko da się przewidzieć. Rasputin też wszystkiego nie przewidział.

Poważnie? Aż tak cię rozbawiłem? Nawiasem mówiąc wyobrażałabyś sobie, że Bogusław Linda takimi żartami umiał sypać? xD

kronikarz56

A mnie coś mówi, że zdołałabym. Lepiej nie lekceważ mnie i mojego uporu, którego nie zdołałby przełamać nawet sam Rasputin, choćby nie wiem jak się wysilał, biedaczek. :D Ja albo i nie ja. :D No, w końcu aż takim jasnowidzem to on nie był. Ale u profesor Trelawney zdobyłby co najmniej "powyżej oczekiwań" z wróżbiarstwa. ;)

Na serio aż tak mnie rozbawiłeś. Pewnie, żebym sobie wyobrażała pana Bogusia Lindę sypiącego żartami. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Poważnie? Co do twojego upora to uwierz mi, w pewnych sprawach musiałaś mi ustąpić pod wpływem moich argumentów i przyznałaś, że to ja mam rację. No i jest jeszcze coś, o czym nie chcę tu pisać, ale pewnie wiesz, o czym mówię. Podczas naszego pierwszego spotkania mój upór starł się z twoim i wygrał :) Więc kto wie? Gdyby tak Rasputin się ogolił i przebrał w piękny strój, to może byś jednak uległa jego... argumentom? xD

Cieszę się, że cię rozbawiłem. Starałem się naprawdę, a poza tym bardzo lubię cię rozbawiać :) No, ale pan Bogusław Linda podobnie jak Alan Rickman zaskoczył mnie swoim poczuciem humoru.

kronikarz56

Ty to co innego, boś na trzeźwo wszystko robił. :) Ale Rasputin? Oj, tu musiałabym wszystko poważnie przemyśleć - przede wszystkim jak i w co mu przyłożyć. :D

I doskonale wręcz ci to wyszło. :) Mnie też.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No i sama widzisz, moja droga. Cieszę się, że tak mówisz. Więc jednak należy być niegrzecznym, ale trzeźwym. Poza tym lepiej się całować będąc trzeźwym, nie śmierdzi wtedy tak z ust xD A propos słyszałaś, że Rzymianie ponoć często całowali swoje żony, aby sprawdzić, czy nie piły one wina zbyt dużo pod ich nieobecność? :) Razusiowi musiało nieźle jechać z gęby, skoro tyle pił, ale paniom jakoś nie przeszkadzało to. Chyba, że je hipnotyzował xD

Bogusław Linda w kilku filmach zagrał tak niegrzeczne postacie, że Razusia by nawet zagiął. Chociaż... No, może jego to nie, ale na pewno by Razuś znalazł w nim kolegę po fachu. Zagrał taką postać np. w filmie "ZŁOTO DEZERTERÓW", gdzie latał na wszystko, co jest płci przeciwnej i żadnej nie przepuścił, a nawet pozwolił sobie wykorzystać ukochaną Jana Kani (Marka Kondrata), swego ponoć najlepszego kumpla - pomógł mu wyjść z paki w zamian za to, że jego ukochana (Katarzyna Figura) mu się odda. Ale Kania wybaczył ukochanej, a z kumplem się rozprawił na końcu filmu i to tak, że aż mi się chce śmiać, co mu zrobił... Pozbawił go pewnej części ciała xD Ale bohater grany przez Lindę sobie na to zasłużył nie tylko uwodzeniem pań, ale też zdradą kolegów - chciał ich wszystkich wykosić i zabrać im złoto, jakie oni ukradli hitlerowcom, by kupić za nią broń dla swoich. Już za samą zdradę mu się należało, a jak dodasz do tego uwiedzenie ukochanej Kani to już sama powiedz, czy sobie nie zasłużył xD

kronikarz56

To też. :D Pierwsze słyszę. Tuś mnie zagiął. ;) W ogóle pachniał równie uroczo co kubeł na odpadki, więc co za różnica. Ale i te panie miały zryty gust, skoro na niego leciały. :D

Można się łatwo domyślić, co to za część ciała. ;) Zasłużył sobie, oj, zasłużył. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Więc cię zaskoczyłem tą ciekawostką o starożytnych Rzymianach? No proszę, miło mi :) Nie ukrywam, że mnie samego strasznie to rozbawiło, gdy się o tym dowiedziałem. Niezły alkomat robili z siebie Rzymianie, skoro całując swe żony sprawdzali, czy one nie piły xD No, a co do Razusia to teraz przez ciebie oplułem się ze śmiechu. Pachniał równie uroczo jak kubeł na odpadki. Po prostu boski tekst :) Właśnie, te panie miały nieźle zryty gust, skoro taki człowiek im imponował.

No właśnie, ale mówię, Bogusław Linda w tym filmie "ZŁOTO DEZERTERÓW" to w sumie zagrał trochę takiego polskiego Rasputina, choć w gorszej wersji, bo nie tylko wykorzystał ukochaną najlepszego kumpla, to jeszcze potem zdradził swoich. I tak miał farta, że go nie powiesili, tylko poprzestali na pozbawieniu pewnej części ciała. I potem na końcu filmu Marek Kondrat mówi do Lindy, aby nie podsłuchiwał jego rozmów, bo ja będzie podsłuchiwał, to mu obetną uszy, a Linda załamany "Nie będę! Obiecuję, nie będę, tylko proszę mi już nic więcej nie obcinać!" xD

kronikarz56

No, zaskoczyłeś mnie, a to nie lada wyczyn mnie zaskoczyć. :D Ten tekst wynalazłam w "Paranoi panujących" na temat tego pana. Tego zapachu to już wolę sobie nie wyobrażać. :D Tak czy siak, do dziś nie przestanie mnie zadziwiać, jak te damy mogły lecieć na takiego obywatela jak Rasputin. "Jak to się stało,/ Nie wiem do dziś", jak swego czasu śpeiwała pani Irena Santor w jednej ze swoich przepięknych piosenek. :)

Teraz to ja się przez ciebie oplułam ze śmiechu. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie, to nie lada wyczyn, aby cię zaskoczyć. Nawet nie wiesz, jak bardzo miło mi słyszeć, że mi się to udało. Nie będę ukrywał, że to dla m nie wielka przyjemność :) No, a co do Razusia to masz rację, nie ma co gadać, po prostu ten drogi obywatel z Rosji był niesamowicie dziwacznym typem i jedną wielką, chodzącą zagadką. Jak on uwodził babki, to ja nie mam pojęcia. Chyba się nigdy tego nie dowiemy :)

Poważnie? Aż tak cię rozbawiłem? xD Nie ma co gadać, właśnie mi przyszło do głowy, że gdyby Rasputina tak ukarać zamiast go zabijać, to by był gorsze od śmierci :)

kronikarz56

No, a mnie jest miło, że tobie jest miło. :) No właśnie - "jak on to robił, jak?" :)

No, serio, serio, jak mówili w "Shreku". :D To już byłby szczyt sadyzmu. Co by biedaczysko robił, gdyby go pozbawiono jednego z najważniejszych narzędzi jego pracy? :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie, a dzisiaj czytałem sobie o Lwie Tołstoju i muszę ci powiedzieć, że miał on coś wspólnego z Razusiem. Kilka podobieństw:
1. Nosił długą brodę
2. Jego ciało wydzielało nieprzyjemny fetor
3. Miał powodzenie u kobiet
4. Korzystał z usług kobiet lekkich obyczajów i to dość często

Właśnie, moja droga? Co ten biedny Razuś by zrobił bez swego najważniejszego narządu do pracy? xD Szkoda, że Jusupow zamiast go zabijać nie pomyślał, że lepiej byłoby takie coś zrobić. Chociaż... Może Razuś wolałbym już śmierć w lodowatej rzece niż takie coś :)

kronikarz56

No, fajni ci faceci ruscy, nie ma co. Miło by było ich poznać. <sarkazm głębszy niż Rów Mariański>

Ech, już się nie dowiemy, "co by było gdyby..." :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. Normalnie ten twój sarkazm po prostu mnie rozbawił do łez. Ale na serio ciekawi mnie, co też Ruscy mieli do tego, że musieli te długie brody nosić? Dziwna nieco moda, naprawdę dziwna :)

Właśnie. Już nigdy się nie dowiemy tego, co by było, gdyby. Tu masz rację. Tego nigdy się nie dowiemy. Ale ciekawie jest sobie czasami tak zastanowić się nad tym.

kronikarz56

Tak, dziwna ta moda. Teraz by ich wzięto za talibów lub innych bojowników islamskich. :)

No tak. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

He he he. No właśnie, a wtedy noszenie długiej brody przez mężczyznę w Rosji było naprawdę modne. Moim jednak zdaniem to nieco utrudniało mężczyźnie pewne sprawy jak jedzenie czy... inne takie xD

Wiesz, ja lubię się zastanawiać nad takimi interesującymi ciekawostkami historycznymi i tworzyć niekiedy na ich temat własne teorie. A ty też tak masz?

kronikarz56

E, bez przesady. Chyba musieli je od czasu do czasu przystrzyc. :D

Od czasu do czasu tak mam.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No tak, przystrzyc je pewnie musieli, choć nie wiem właśnie, jak bardzo może mężczyźnie broda urosnąć, jeśli nie jest strzyżona. Chyba nie aż tak mocno, żeby mu do ziemi sięgała, prawda? Ale tak czy inaczej musieli je sobie przycinać, bo inaczej by im one przeszkadzały żyć.

No widzisz. A więc mamy ze sobą wiele wspólnego. Razuś by stwierdził, że jesteśmy sobie pisani :)

kronikarz56

No raczej. :)

To bym mu złośliwie powiedziała, że pisani, ale palcem po wodzie. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Dlatego też pewnie masz rację, że nawet nasz drogi Razuś musiał sobie brodę przycinać, aby jakoś móc normalnie funkcjonować między ludźmi. No i jeszcze tutaj chodziło o komfort pięknych, rosyjskich pań.

He he he. No cóż, a on by ci na to odpowiedział, żebyś nie lekceważyła przeznaczenia i zaśpiewałby ci "Nie pokonasz miłości, nie zwyciężysz jej. Odłożysz wszelką broń, gdy ujrzysz ją" xD

kronikarz56

No raczej.

To ja mu na to: "Nie dokazuj, miły, nie dokazuj./ Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud./ Nie od razu, miły, nie od razu,/ Nie od razu stopisz serca mego lód." :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Zdecydowanie Rasputin dbał o komfort pań, z którym to zawierał bliższą znajomość. Można o nim wiele powiedzieć, ale na pewno nie tego, że nie umiał podejść do kobiet tak, aby za nim szalały xD

He he he. No proszę, zrobiłby się z tego niezły pojedynek muzyczny normalnie jak w "IDOLU" albo coś w tym stylu :)

kronikarz56

Oj, umiał podejść, nie taki stary lisek, oj, umiał. :D

Raczej coś w tym stylu. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie, on umiał podejść kobiety, więc moim zdaniem z tobą i z twoją mamą by sobie on poradził bezbłędnie. Tylko musiałby wymyślić odpowiednią strategię.

A propos, jak tak o tym mówimy to mi się przypomniało, jak na Nonsensopedii napisano, że zamachowcy zmusili Rasputina do oglądania edycji "TAŃCA Z GWIAZDAMI", a potem się na niego wkurzyli, bo ten zgadywał, kto wygra xD

kronikarz56

No dokładnie. Bo my raczej jesteśmy trudnymi przeciwniczkami. :D

To było genialne. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie, trudne z was przeciwniczki, jednak muszę powiedzieć, że jakby się postarał, to mógłby dać sobie radę, jestem tego pewien. On był zdeterminowany, mógłby sobie poradzić. Nie lekceważ potęgi Mocy xD

Tak. A wiesz, co moim zdaniem można by zaśpiewać o Rasputinie? Nie zmogła go kula, nie zmogła go siła, tylko ta zimniutka, co pod lodem była" xD Chodzi oczywiście o zimną wodę :)

kronikarz56

Sztuczki z umysłem nie działają na Jedi, zapomniałeś? :D

No, przecież wiem, że o zimniutką wodę tu chodzi. :D Ciekawe, czy po scenie z tą przymusową kąpielą w zimnej wodzie Pan Alan złapał przeziębienie? Bo na Facebooku ktoś napisał, że nasz Mistrz niestety miał tendencję do łapania przeziębień.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiedziałem o tym, ale jedynie sprawdzałem twoją wiedzę, moja droga i jak widzę, nie zawiodłem się. Ale wiesz, co mnie ostatnio rozbawiło? Zdjęcie, jak Obi-Wan z "NOWEJ NADZIEI" robi swoje sztuczki i mówi "Nie wygracie tego meczu". I potem pod tym zdjęciem widzimy zdjęcie reprezentacji Niemiec czy też innej drużyny, co niedawno przegrała z Polska i drużyna powtarza chórem "Nie wygramy tego meczu". Nieźle, co? xD

He he he. Ale sam przyznasz, że taka piosenka byłaby zabawna, tylko jednej osobie by się nie spodobała. Samemu Rasputinowi. Hmm... To rzeczywiście ciekawe i sam bym się tego chętnie dowiedział.

kronikarz56

No, tak memy na temat meczów są obecnie na topie. Jak na przykład te o selekcjonerze Niemców... :D

No właśnie. Skrzywiłby się i powiedziałby: "Niezbyt dowcipne." :D Oby nie złapał, ale nigdy nic nie wiadomo.

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Ale ten żart z użyciem scenki z filmu "GWIEZDNE WOJNY - NOWA NADZIEJA", jak Obi-Wan Kenobi wpływa na umysł szturmowców Imperium jest po prostu zabawnym żartem i moim zdaniem doskonale by im wyszedł :)

He he he. Niezbyt dowcipne. Masz rację, dla Rasputina to nie byłoby wcale zabawne, ale cóż... Często tak jest, że nas coś bawi, a innych nie bardzo. Na filmach bawią nas nieraz śmieszne sytuacje, które spotykają daną postać, a daną postać na ekranie wcale to nie bawi :)

kronikarz56

"Miau, to fakt!" :D

Ba, oczywista oczywistość. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz, nawiasem mówiąc ciekawi mnie, jakby wyglądał Alan Rickman w roli jakiegoś mrocznego lorda Sitha. Moim zdaniem zagrałby go perfekcyjnie, a gdyby jeszcze twórcy daliby mu wolną rękę w tej sprawie, to byłby fenomenalny. Tylko nie wiem, jakiego Sitha mógłby zagrać. Może hrabiego Dooku? Nie mam nic do Christopher Lee. Przeciwnie, zagrał doskonale. Po prostu ciekawi mnie, jaki byłby Dooku w wykonaniu Alana.

Przykładem tego, o czym mówimy może być scena, jak Robek oszpeca Szeryfa i ten się za to wkurza. Nas to bawi, ale Szeryfa już nie xD A propos... Coś mi przyszło do głowy. Uwaga... będzie żart. Miej poduszkę pod ręką. Gdy Robek kradnie konia Jurkowi, ten powinien za wzorem Skippera wrzasnąć "Niech mnie oblezie szarańcza! Kradzież mego konia w biały dzień?!" xD Skipper wolał zamiast "Mego konia" oczywiście co innego - użył słowa "pojazdu" - ale tu by pasował koń. Wyobrażasz to sobie, jak się tak drze? To w kinie by wszyscy ryczeli ze śmiechu xD

kronikarz56

O, to na pewno. Ale pan Alan o mały włos nie został jakimś Moffem w piątym epizodzie.

Wiadomo. :D Hehehe, wyobrażam to sobie. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Mówisz, że Alan o mały włos nie zagrał kogoś ważnego z Imperium dowodzonego przez podłego lorda Sithów, Dartha Sidiousa znanego też jako kanclerz Palpatine? Nieźle. Moim zdaniem on mógłby np. zagrać admirała Piette'a, który był wcześniej kapitanem Piettem i adiutantem admirała Ozzela, tego samego, którego Vader udusił Mocą za niekompetencję. Vader go udusił, a potem mianował Piette'a nowym admirałem. Ciekawe, jak Alan by sobie z tą rolą poradził. Pewnie doskonale, choć aktor grający Piette'a też nie jest zły.

To sobie wyobraź, moja droga, taką scenę. Robek kradnie Szeryfowi konia, a Jurek się drze "Niech mnie wszy oblezą! On kradnie mojego rumaka!" xD Wyobrażasz sobie tę salwę śmiechu w kinie? :)

kronikarz56

No, mówię, bo się dowiedziałam na IMD o tym. :) Och, na pewno, ale skoro pan Alan akurat wtedy grał jeszcze w teatrze albo w brytyjskich produkcjach telewizyjnych...

No, pewno. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Rozumiem. A więc dlatego Alan nie zagrał w "GWIEZDNYCH WOJNACH". Ale w sumie nic nie szkodzi. Aktorzy, którzy tam zagrali są po prostu doskonali, a Alan potem zagrał jeszcze wiele wspaniałych ról i został sławny, na co w pełni sobie zasłużył. To był wspaniały aktor, Wielki Człowiek przez duże W i duże C :)

Mówię ci, do parodii to by pasowało doskonale, jakby Robek ukradł konia Szeryfowi Jurkowi i ten w taki sposób na to zareagował :)

kronikarz56

No ba. Ale zmień literki, bo te inicjały kojarza się ludziom z czymś zupełnie innym, nawet mimo twego wyjaśnienia. ;)

O, bardzo doskonale. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones