PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=751}

Rejs

7,5 130 068
ocen
7,5 10 1 130068
7,4 32
oceny krytyków
Rejs
powrót do forum filmu Rejs

Boli

ocenił(a) film na 3

A mama mówiła nierób nic na siłę... Nigdy nie zrozumiem fenomenu tego filmu, kto tu kiedyś pisał że jest kultowy dla ówczesnego pokolenia, może i to jest prawdą. Najdłuższa godzina w życiu....

Hunt84gd

Też ma podobne odczucia, oglądnąłem ten film tylko dla odfajkowania, choć wiedziałem że mnie nie zachwyci. Może nie był jakiś tragiczny, jak na standardy komedii PRL-owskiej, w pojedynczych momentach sie uśmiechnąłem, raz czy dwa nawet zaśmiałem, ale jako całoś faktycznie- dla ludzi nie z tamtego pokolenia ciężko zrozumieć jego fenomen.

ocenił(a) film na 3
Ajlajkgudmuwis

W 100% prawda

ocenił(a) film na 2
Hunt84gd

W pełni się zgadzam, zdecydowałem się obejrzeć ten film ze względu na wszechobecne przekonanie o jego kultowości, tylko pytam się dlaczego jest kultowy?? Zlepek krotkich dziwnych historyjek pełnych bezcelowych i bezsensownych dialogów (dialog z początku filmu na temat polskiego kina idealnie podsumowuje tę produkcję), z których kompletnie nic nie wynika. Ten film nie zachwyca niczym, ani scenariuszem, ani grą aktorską (która według mnie jest wręcz żałosna), ani muzyką ani też zdjęciami. Nie rozumiem też czemu nosi miano komedii, jeżeli nic komediowego w nim nie ma. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że jest to najbardziej przereklamowany film w całej naszej kinematografii. Podsumowując 1-2/10 to zasłużona ocena, skąd wzięło się 7,6/10 na filmwebie nie mam pojęcia.

ocenił(a) film na 9
Lukasz121

Kiedy widziałem tylko fragmenty filmu, wydawał mi się kompletnie niezrozumiały i mało śmieszny. Bardzo się myliłem- ten film jest świetna parodią ówczesnej rzeczywistości- dyskretną i wysmakowaną. Choć rozumiem, że trudno to dostrzec nie znając kontekstu. Dla przykładu- całe "zebranie" w czasie kiedy poznają kaowca jest genialnym wykpieniem wszelkich popularnych wówczas zebrań, rad, komitetów. Ta jedna już scena jest genialna, a cały film składa się z takich smaczków. Tępy, podejrzliwy kaowiec otoczony lizusami, pseudo intelektualistami itp. Wątek z poszukiwaniem twórcy napisów w toalecie- genialna analiza ówczesnego systemu śledczego. Tylko trzeba rozumieć kontekst. tyle

ocenił(a) film na 8
felis5

Brawo felis5! A nawet 6 :)
Żeby poczuć smaczki, trzeba poznać kontekst.
Kto jest leniuszkiem i myśli, że wystarczy film obejrzeć, nie powinien się wypowiadać.
To jest film danej epoki. I tyle!

ocenił(a) film na 9
malgoska_6

Miło mi. :)

ocenił(a) film na 6
malgoska_6

Ja kontekst znam dobrze a jednak film wciąż mnie nie porywa i kompletnie nie rozumiem jego fenomenu i kultowości.

malgoska_6

Akurat bezproduktywne zebrania są zjawiskiem w pełni zrozumiałym dla wszystkich pokoleń a mimo to sceny z ww. w ogóle mnie nie bawią, dlaczego? Bo są drewnianie napisane i zagrane a jakiejkolwiek pointy brak. Ten film mógł stać się kultowy tylko dlatego, że wtedy nic ciekawego nie grali w kinach.

ocenił(a) film na 8
Kwarc

Na tym polega majstersztyk, że nic się nie dzieje, a śmieszy. Rozumiem, że poczucie humoru młodszych pokoleń jest inne. Mnie np. NIGDY nie bawiły filmy/komedie z gagami.

malgoska_6

A może po prostu to Ty patrzysz na ten bezbek przez różowe okulary nostalgii?

ocenił(a) film na 8
Kwarc

Mam czarne okulary, jak widać ;)

Przecież to oczywiste, że się nie dogadamy. Wiesz, że polskie kino w latach 60-tych było uznawane za najlepsze? Zapytaj kogoś, kto obecnie studiuje filmoznawstwo.

felis5

Film, który się starzeje nie powinien być kultowy. Ja akurat jako, że interesuję się historią, te wszystkie "smaczki" wyłapałem. Mimo to nie uważam, że było to coś aż tak genialnego. Film dobry, ale bardzo się postarzał. Jak powinno się robić komedię/satyrę, którą mimo upływu lat się dobrze ogląda pokazuje Kariera Nikodema Dyzmy.

TomasT

Film, który się starzeje nie powinien być kultowy (y) (y) (y)

Cirmius

A co w tym dziwnego? Dlaczego film, którego przekaz jest po kilkunastu latach niezrozumiały ma być uważany za kultowy? Nawet osoby wysoko oceniające ten obraz piszą, że to jest film danej epoki i tylko znając historię można go w pełni zrozumieć.
Mimo to wiem, że modnie jest mówić na Rejs film kultowy. Można też na siłę nadawać mu cechy filmu kultowego, jako że ta definicja jest bardzo płynna. Dla mnie jednak film kultowy, to taki, który odcisnął piętno w swoich czasach i to piętno nie tylko w kulturze, który pokazuje życie danego pokolenia i przedstawia je w uniwersalny sposób, zrozumiały dla masowego widza (to ważnego bo kultowy i masowy to pojęcia, które są nierozłączne) , także po wielu latach. Kultowy film powinien też nieść ze sobą jakąś wartość artystyczną.
Niestety słowo kultowy obecnie już tak niewiele znaczy, że za kultowe uważa się obrazy pomalowane na jeden kolor, kupkę śmieci będącą symbolem czegoś tam, czy artystkę, która lubi szokować przedstawianiem swojego fizycznego bólu. Kultowy..kultowy to było kiedyś coś..a teraz? A teraz to rejs w nieznane..

TomasT

STARY ALE JA CIE SPROPSOWAŁEM XDDDDDDDDDDDDDD

Cirmius

A to dzięki..:) Widzisz ja już widocznie jestem za stary- dopiero teraz zobaczyłem łapki w górę, bez nich kontekst był sarkastyczny.:). Tylu ludzi mnie opluwa za to, że nie uważam Rejs za kultowy, że przyzwyczaiłem się do negatywnych odpowiedzi. Ale miło mi, że jest nas dwóch..
P.S. Nauczyłeś mnie nowego słowa- propsować..
P.S.2 Poczułem się stary..a wydawało mi się, że jeszcze jestem młody..

TomasT

Z drugiej strony nie mam za złe, bo faktycznie to co napisałem mogło zabrzmieć sarkazm :P

Cirmius

*jak sarkazm

Cirmius

No mamy ze sobą kontakt jak Rejs ze współczesnym widzem..

ocenił(a) film na 10
TomasT

"Dlaczego film, którego przekaz jest po kilkunastu latach niezrozumiały ma być uważany za kultowy?" - co za prostolinijne (nie chcąc nazwać prostackim) skojarzenie - przekaz Rejsu odnosi się do mentalności ludzi, którzy w obliczu absurdalnych sytuacji grają i tańczą jak im zagrają. Tak było kiedyś i tak może być w przyszłości. Historia zatacza koło. A to, że ktoś nie zrozumiał... Arkę Noego może zrozumieć tylko Noe i gołąbek, który sfrunął na niego bo żyli w tamtej epoce? Takie to Twoje myślenie?

wendy_time

Ej Ty tak na poważnie czy żartujesz? Pokaż rejs współczesnemu nastolatkowi i każ wyłapać jego żarty i przesłanie. Potem przeczytaj historię Noego i sprawdź czy przypadkiem młody człowiek nie od razu załapie o co chodzi. To się właśnie nazywa ponadczasowość..No i oczywiste jest, że przekaz Rejsu odnosi się (między innymi oczywiście) do mentalności ludzi, którzy w obliczu absurdalnych sytuacji grają i tańczą jak im zagrają. Problemem jest przedstawienie tego przekazu, który dla wielu współczesnych ludzi jest po prostu nieśmieszny, a żeby w pełni zrozumieć film trzeba mieć wiedzę o danej epoce.
Dla mnie to za mało aby Rejs uznać za kultowy..

ocenił(a) film na 10
TomasT

To bardzo smutne co piszesz.

ocenił(a) film na 10
TomasT

Jestem z rocznika w swoim nicku więc jeszcze pamiętam absurdy PRL-owskiej rzeczywistości, dla mnie Rejs jest czytelny. Mam też w pracy kolegę z rocznika 92, który jest wielkim fanem Rejsu, często rozmawiając ze sobą, posługujemy się cytatami. Byłem zdziwiony, że ten film go tak urzekł. Wyjaśnił mi, że ten film dotyczy zachowań ludzkich w określonych sytuacjach, on nie musi dotyczyć konkretnie PRL-u. To często obraz współczesnych korporacji (mojej i jego pracy), tam znajdujemy te absurdy, te pitolenie na zebraniach, bo są wpisane w politykę firmy, na których nie zajmujemy się rzeczywistymi problemami. Czasem pięcie się po szczeblach kariery przez miernych, przypomina jak początkowo nieśmiały KaOwiec nie potrafi sklecić dwóch zdań, a pod koniec filmu jest tak rozbrykany, że wywala Mamonia z rady rejsu. Inna sytuacja, by nie wychylać się czasem zbyt do przodu z własnymi inicjatywami (w damskiej ubikacji jest napisane "głupi KaOwiec"), bo można oberwać (a co pan robił w damskiej ubikacji) itd, itd. To nie musi być film tylko i wyłącznie tamtej epoki.

użytkownik usunięty
Lukasz121

>Zlepek krotkich dziwnych historyjek pełnych bezcelowych i bezsensownych dialogów (dialog z początku filmu na temat polskiego kina idealnie podsumowuje tę produkcję), z których kompletnie nic nie wynika. Ten film nie zachwyca niczym, ani scenariuszem, ani grą aktorską (która według mnie jest wręcz żałosna), ani muzyką ani też zdjęciami. Nie rozumiem też czemu nosi miano komedii, jeżeli nic komediowego w nim nie ma. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że jest to najbardziej przereklamowany film w całej naszej kinematografii.<
Twoja ocena jest tak śmieszna, że prawie się popłakałem za śmiechu.
I w tym miejscu powiem Ci, że masz rację. Tak odebrałeś film. Może, gdybyś urodził się o wiele wcześniej, to Twoja opinia na temat tego filmu byłaby inna.

użytkownik usunięty
Lukasz121

Mam identyczne odczucia jak Ty.

ocenił(a) film na 3
Lukasz121

Niestety mam takie same odczucia co do tego filmu.

ocenił(a) film na 3
Hunt84gd

Oglądałem jednogodzinny film na raty. :/// Nie ma tam ani jednego śmiesznego momentu poza pozytywnym zwrotem "W okolicznościach przyrody". Bardzo męczący film.

STAMiNA

"w tak piekntch okolicznosciach przyrody.." )))

ocenił(a) film na 2
STAMiNA

No mam podobnie, słyszałem, że kultowy, a tu dupa, nuda nuda i nic sie nie dzieje, zamiast oglądać Rejs proponuje każdemu obejrzeć początek filmu o gościu, który mówi o polskim kinie, zgadza się. Kultowym filmem był Miś, który pomimo tego, że jest stary i w innej epoce, bawi o wiele bardziej, bo jest fabuła, Rejs to zlepek skeczów bez ładu i składu

ocenił(a) film na 3
Niekryt

Otóż to.

Niekryt

Rejs i Miś to podobne opowieści i absurdach życia w PRL. Nie miałbym śmiałości wskazywać, który z nich jest "większy", oba są znakomite.

ocenił(a) film na 2
zweistein

Ja natomiast nie mam z tym problemu, Miś to ponadczasowa komedia, a Rejs to nudny film bez fabuły z debilnymi postaciami. Oddać muszę jedynie 1 rzecz, która prawdopodobnie została przeniesione świetnie, mianowicie zebranie na statku, postulaty i ta dziwna mowa, którą słyszymy tylko w PRL-u. Za ten element daję 10/10, ale w kontekście całego filmu no sory, ale nie. Postać niedorozwiniętego poety, serio???

Niekryt

Serio, serio. Nie tylko ta zostaje w pamięci.
Rejs to już klasyk, niezależnie od indywidualnych upodobań.

STAMiNA

"Nie ma tam ani jednego śmiesznego momentu poza..."

Niesamowite.Że można tego humoru nie widzieć, czy go zignorować.

ocenił(a) film na 4
Hunt84gd

Parę lat temu w gimnazjum na wolnej godzinie kazali nam obejrzeć. Spałam jak zabita.

ocenił(a) film na 10
Agacia7

Więc śpij dalej. Dobranoc.

ocenił(a) film na 7
Agacia7

Dlaczego oceniasz skoro film przespałaś ?

ocenił(a) film na 8
MajkelBlack

Zgadzam się. Przespała i ocenia... czyli jakość snu oceniła nie film. Jak ktoś zobaczył tylko 10 minut to po co ocenia ?

ocenił(a) film na 10
Agacia7

A co? Zwała po fecie? Ot obraz polskiej młodzieży...

ocenił(a) film na 4
Aldirien

Oczywiście. Najlepiej zaszufladkować kogoś do "polskiej młodzieży", bo przecież każdy może tak zrobić bezkarnie i mieć gdzieś to, jak jest naprawdę. Co to się dzieje z tym światem...

ocenił(a) film na 8
Agacia7

Zgadzam się. Nie generalizujmy.

ocenił(a) film na 7
Hunt84gd

Nie rozumiem dlaczego tak wielki panuje szum na temat tego, "Jak Rejsu można nie uznać za klasykę kina".
Wiele młodych osób nie rozumie filmu (i nie ma się czemu dziwić), jest też taka część która rozumie, ale humor zbytnio ich nie bawi.
Ze świecą teraz szukać osoby, która tamtych czasów nie zna a Rejs uzna za arcydzieło polskiej kinematografii.
Moja młodość to lata 80-90 i powiem szczerze, że znacznie bliższe memu sercu są obrazy Barei z tamtych lat niż 10 lat młodszy Rejs, dla mnie różnica jest kolosalna jeśli chodzi o aspekt humorystyczny (inność).

Bardzo doceniam dyskretną i wysmakowaną groteskowość produkcji Pana Piwowskiego, ale ten żart mnie najzupełniej w świecie nie bawi, bo zbyt wiele nie mam z nim wspólnego (a bynajmniej tego nie pamiętam).
Doceniam również sprytną zabawę językiem, tworzenie satyryczno-komediowych dialogów i nowych (oryginalnych) związków frazeologicznych. Jednak również niewiele z nich uznałem za zabawne.

ocenił(a) film na 10
MajkelBlack

"Ze świecą teraz szukać osoby, która tamtych czasów nie zna a Rejs uzna za arcydzieło polskiej kinematografii."

Melduję się na rozkaz.

ocenił(a) film na 7
pan_dziejaszek

Pozdrawiam i moje uznanie. :)

ocenił(a) film na 10
MajkelBlack

Nie znam, ale uznaję za arcydzieło. Coś z tą świecą słabo wyszło.

ocenił(a) film na 8
Hunt84gd

Niezależnie od mojej opinii o tym filmie, to podziwiam Cię i szanuję, że nie wyłączyłeś tego filmu po 15 minutach hejtując na prawo i lewo jaki to gniot, ale poświęciłeś tą godzinkę z życia żeby ocenić go za całokształt. Masz prawo do swojej oceny, masz prawo się przy nim nudzić. Wiele osób jednak wyłącza filmy po 15 minutach i prawi kazania na forum jaki to (ten czy inny) marny film, dając mu max 3.

ocenił(a) film na 4
Hunt84gd

Obejrzałem cały film i mam podobne odczucia do autora wątku. Jak dla mnie ten film jest trochę jak wyrób czekoladopodobny. Choć w tamtych czasach uznawany za rarytas i pozytywną odskocznię od ponurej codzienności, tak teraz na tle nie tylko współczesnych produkcji, ale choćby zachodnich filmów z tamtych lat wypada po prostu mizernie.

Doceniam kilka tekstów, które przewijają się w codziennej mowie po dziś dzień, jednak podnoszą one ogólne wrażenie z filmu z oceny "słaby" na "ujdzie".

ocenił(a) film na 10
Lysack

Mógłbyś podać kilka przykładów współczesnych polskich filmów na których tle "Rejs" wypada mizernie?

pan_dziejaszek

Hmm, bo ja wiem Dzień Świra dla przykładu? Z wcześniejszych produkcji Kingsajz który też przecież krytykował ustrój ale dużo bardziej kreatywnie

ocenił(a) film na 10
mirekmazurkiewicz28

O cholera, znalazł się jeden przykład. Plus drugi, sprzed niemal trzydziestu lat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones