Nie jestem w żadnym stopniu fanką tego filmu, który jest ponoć adaptacją gry. Ponoć, bo dla mnie z grą to ma wspólny tylko tytuł. Jednak zawsze oglądam z nadzieją "a może coś teraz będzie miało sens". O ile dwie pierwsze części trzymały się kupy, powiedzmy, to reszta to porażka. Nie uważam, że film ma być idealnym odzwierciedleniem gry, jednak..serio? Dodani bohaterowie, o których w grze nigdy nie było mowy, główne postacie mają role drugoplanowe jak nie dalej a jeśli chodzi o wątek i fabułę - chyba tylko zombie są zarówno w grze jak i filmie.
jakie od początku, jakie od początku, pierwsza część i 2/3 drugiej miały wszystko co powinny mieć z serii RE, dopiero potem zaczęło się źle dziać w państwie duńskim :)
Pierwsza część była ok, druga była zwyczajnie złym filmem. To, że znalazły się tam elementy zbieżne z uniwersum RE wcale nie oznacza, że adaptacja się udała. Ja spodziewałem się klasycznej ekranizacji, a nie jakiegoś dziwacznego spin-offu, który wywraca cała historię do góry nogami, wrzuca wątki i postacie z gry (z których zrobiono drugoplanowe ciamajdy) zupełnie bez ładu i skladu. Wystarczyłoby pozmieniać w filmie niektóre nazwiska i logo Umbrelli, a nikt by się nie zorientował, że on ma jakiś związek z grą Capcom.
Zgadzam się z Tobą w 100%. Ja po trzeciej części filmu przestałam porównywać go do gry, bo w żadnym przypadku jej nie przypomina - to jak zepsuli tę "adaptację" to po prostu śmiech na sali. Zamiast wzorować się na grze, to dodali jakąś Alice z super mocami. Gdy zobaczyłam Ada Wong w Resident Evil Retrybucja, myślałam, że padnę i nie wstanę. Tak jak ktoś napisał "drugoplanowe ciamajdy". Sama aktorka wyglądała dość podobnie do Ady Wong z Resident Evil 4, ale teraz odniosę się do pewnego trafnego zdania: " Ada Wong bardziej przypominała wystraszoną licealistkę na rozdaniu świadectw, niżeli zabójczego szpiega". Oczywiście sam film oceniam dość wysoko, ale ja już wspomniałam - nie porównuję go do gry, po prostu nie potrafię. Tutaj tylko tytuł się zgadza.
Jedynka to świetny film przewyższający treścią i realizacją fabułę z takich gier jak Resident EVIL ponieważ RESIDENT Evil od zawsze stawiało na pierwszym planie na kiczowate stylizacje postaci i wątek treści prowadzony jak w b-klasowych horrorach w stylu Amerykańskim...Film RE zrobił to lepiej. Obraz wytworzył przekonujące relacje między postaciami bez charakterystycznej dla serii gier sztuczności w przedstawionych postaciach i prowadzonej akcji.
Bo mój drogi, Gra Resident Evil, to głównie klimat, nieziemski klimat, przeszedłem wszystkie części gry, wraz z wszystkimi spinoffami na różne platformy konsol. Oczywiście cenię sobie 3 pierwsze części, ale zawsze będę powtarzał że gra Resident Evil to głównie KLIMAT, KLIMTA, KLIMAT. Właśnie wychodzi Resident evil 7, i wygląda na to żę będzie miała nieziemski klimat, inny niż poprzednie części, ale czuje że będzie mega. POLECAM, grę. a film 1 i 2 dwójka, może być, reszta dla prawdziwego fana (czyli dla mnie hehe)
Ja lubię każdą cześć filmu RE. Przywykłem w jakim kierunku poszła - co raz bardziej pokręconych fantazyjnych akcji jakich nie zobaczy się w innych filmach. Gra RE to przede wszystkim z lekka plastikowe/mortal kombatowe postaci, ale lubię. Dobrze się cięło w RE4
Gra to rąbanka i zagadki. Gdyby tak skonstruowano film - byłoby nudno. Mooże powstanie reeboot serii i zrobi to inny reżyser w sposób o jakim piszesz - ciekawie.
Puste słowa i puste pisanie. Koncepcja RE od tego reżysera jest po prostu totalnie inna.
Ogólnie napisałem bo oglądałem zwiastuny. I dla mnie tak jest.Z każdym zwiastunem coraz lepiej było .5 część najmniej się widziałą mi .Czułem się tak jakbym miał grać w grę komputerową i w 4 tak samo było .Zresztą od 4 wygląda to wszystko sztucznie.Pierwsze 3 części były bardziej realniejsze.Najlepiej wolę drugą część ,choć do 1 też powracam..W ostatniej części wszystko się kończy tam gdzie się wszystko zaczęło.Ale to było wiadomo że tak będzie.I tez o to chodziło.Wybuchowa mieszanka .Będzie się działo .Szkoda tylko że niektórych bohaterów nie będzie. ale pewnie jakoś to wyjaśnią nie wiem czy każdego z nich akurat.Długo czekałem na ten film .Ciekawe ile będzie trwał .Mam nadzieję że dadzą satysfakcjonujące zakończenie.Ogólnie lubię te filmy .Anderson powiedział że 6 film będzie o ile w box office dobrze zrobi no i jest .Tak długo to trwało bo aktorka wzięła wolne to jak to ale potem jeszcze dziecko .A co do prequelu akurat niepotrzeby jest nie wiem co miało by być tam ciekawego.A jeśli chodzi o reboot to ciężko powiedzieć dziś mało co wychodzi
Fabuła wszystkich odcinków tylko lekko ociera się o grę. Alice to postać zmyślona ale kilka pobocznych nosi oryginalne nazwiska. Pierwsza, druga i czwarta część gry miały kapitalne scenariusze, filmy ,niestety, już nie. Żaden odcinek nie pretenduje do miana choćby dobrej produkcji.
A ja napiszę coś innego. Gdyby twórca wzorował się na pierwszych grach z serii RE byłoby jak kiczowaty horror klasy b - przecież tak była przedstawiana fabuła w pierwszych RE i wygląd postaci.
To fakt gry z serii RE (3 pierwsze części) są kiczowate troche ale wg. mnie właśnie tyle bym wymagał od reżysera żeby to naprawić. Ogólnie zarys scenariusza z gier jest bombowy.Gre zrobili japończycy i ta dziecinność, kiczowatość to właśnie nalot ich kultury, wystarczyłoby to zmienić, zrobić bardziej dojrzałe i byłoby ok. Uważam też, że scenariusz zawierający śmiertelne zagadki, pułapki byłby dużo ciekawszy niż bezsensowne bieganie i strzelanie.
Naprawić ? Przecież to ma być kiczowate i jest dobre, bo jest kiczowate, ale na swój sposób plastikowe w efekcie = w grach. Przecież ANDERSON to naprawił w pierwszym RE - zrobił postaci, które nie prezentują się jak plastiki z serii gier. Można dostać tylko coś gorszego, a nie lepszego jeśli będzie wzorowanie się na grach dosłownie. Dostaniesz coś pokroju grupki postaci a la Power RANGERS i będą tłuc zombiaki, a jak reżyser weźmie się za poprawianie to znów będzie narzekanie, że film nie wygląda jak gra. Przecież w pierwszym RE on poprawił wszystko co było kiczowate w serii gier, a że fani gry czyli tych plastikowych klocków superbohaterów tłuczących zombi narzekali to poszedł ANDERSON w innym kierunku i uznał, że będzie montował czystą jatkę i tak mu się to opłaciło. Przecież miałeś zagadki i pułapki w pierszym Resident Evil od Andersona xd Filmy dosłownie wzorowane na grach RE będą wyglądać jak tandeta.
Może przesadzam z tandetą, ale według mnie sprawdzi się to tylko w grach. Stylizacja postaci w RE jest zbyt superbohaterska prawie, że marvelowa trzeba by mocno nasiedzieć, aby przedstawić te postaci wiarygodnie w oryginalnej stylizacji prawie, że komiksowej jak to w grach jest.
Nawet w RE nie grałem a fanem filmu jestem, to nie jest kino dobre ale ten film ma swoich fanów... takie zboczenie.