Bardzo dobra czarna komedia, świetny klimat i aktorstwo. Rzadko w polskich filmach są tak dobre dialogi. Zawsze lubiłam Agatę Buzek, ale nie kojarzyłam jej z aktorstwem, myślałam, że jest głównie modelką. Widziałam ją tylko w Zemście. W Rewersie bardzo pasowała do tej roli i zagrała idealnie. Wszyscy byli świetni, Janda, Woronowicz i Dorociński też. Oby było więcej tak pomysłowych filmów
Tylko dzięki jej (nie)urodzie udało jej się zagrać dobrą rolę. Po prostu jej (nie)przyzwoita twarz pozwoliła na (praktycznie) bezbłędne odegranie tej roli.
Jestem tego samego zdania:) Film genialny pod każdym względem!!! W dodatku okraszony wspaniałą muzyką:)!!!
Najlepiej podobało mi się hasło jakie rzuciła mamuśka "Niech pan uważa na moją córkę, żeby nie wpadła pod auto". Oglądałam też sporo zdjęć starych i to nieprawdopodobne jak w pewnym wieku dzieci przypominają swoich rodziców. Więc jak zobaczyłam Dorocińskiego w roli syna później to tak sobie pomyślałam o tych wszystkich starych zdjęciach.
Dawno nie obejrzałem tak strasznego gniota i żałuję każdej minuty spędzonej na seansie.
Film strasznie płytki i właściwie nie porusza żadnego tematu, ot, taki kiczowaty obrazek, silący się na oryginalność stylizacją na lata 50-te. Nuda, sceny przeciągane jak flak, a treść przewidywalna na kilka scen naprzód. Film właściwie o niczym. Niby komedia, ale nic śmiesznego nie zauważyłem. No to może dramat - ale właściwie o czym?
Nie wiem gdzie ktoś widział dobrą grę aktorską, bo ja widziałem zlepek kompletnie nieprzystających do siebie ról. Może to wynik tego, że aktorzy nie czuli klimatu tego dziwnego tworu - niby komedii a niekomedii, dramatu-niedramatu i nie umieli się w ten dziwoląg wpasować. Wyszło sztucznie i nijako, rzekłbym betonowo.
Nie będę silił się na konstruktywną krytykę, bo to moja prywatna opinia, z której tłumaczyć się nikomu nie muszę. Dla mnie każdy szczegół tego filmu to gniot i tandeta, począwszy od nieudolnego wlepiania zdjęć archiwalnych oraz nijaką treść, poprzez ordynarne sceny erotyczne i nie wiedzieć po jakiego grzyba wtrącenie wątku współczesności. A charakteryzacja głównej bohaterki na staruszkę to już jakaś osobna parodia....
Pozdrawiam ((o: