Też się nad tym ostatnio zastanawiałam:) Samara mogła być opętana. Jak była mała wszedł w nią jakiś zły duch, którego próbowały się pozbyć jej biologiczna i zastępcza matka. Samara została wrzucona do studni i może nie umarła od razu. Duch w jej ciele się rozgniewał, że próbowano się go pozbyć i dlatego przyjął jej postać. Może tak było...a może inaczej :P sama nie wiem, bo niektóre sceny w tym filmie są niewytłumaczalne i zabawne jak np. te zmutowane i przerobione na kompie jelenie. Co to miało być?:P Aidan już wtedy był opętany czy ta Samara wszędzie za nim łaziła czy jak?

Też się zastanawiam o co konkretnie chodziło z tymi jeleniami. I to "Nie stój w miejscu", czy jakoś tak - coś to chyba znaczyło, bo kilka razy było powtarzane. Ale to chyba chodziło o to, że on już był wtedy opętany (bo spotkał Samarę/złego ducha w toalecie przecież), a jak pamiętamy z pierwszej części - konie też dziwnie się zachowywały. Więc to chyba to. Cóż, wiele jest niedociągnięć w tym filmie, ale w sumie jakby się dobrze skupić, to sobie można dopowiedzieć wszystko niezależnie od tego, jak to się będzie miało do pierwotnego pomysłu twórców :P

Otóż to :) każdy pewnie ma własną interpretację tego filmu.

Nie wiem, czy oglądałaś oryginalne, japońskie filmy z tej serii, ale po Twoim pytaniu wysnuwam wniosek, że nie. Sadako Yamamura miała jakby dwie osobowości. Jedną z nich była normalna, nieśmiała, wrażliwa kobieta. Druga to właśnie ta słynna dziewczynka z włosami zakrywającymi szpetną twarz. Dlaczego jest taka, a nie inna, nie jestem pewien. Może wpływ miał na to fakt, że jej matka była jasnowidzem. Z wątku tego zrezygnowano w amerykańskiej wersji. Matka Samary mówi, że "nie było ojca" i chyba tak też było w wersji japońskiej. Być może jakiś duch, demon ją zapłodnił (najpewniej w trakcie jej posiedzeń nad morzem - czyżby strach Samary przed wodą miał w tym jakieś korzenie?), i w ten sposób Sadako z jednej strony była opętana, a do tego jeszcze odziedziczyła po matce paranormalne zdolności, co zaowocowało słynną kasetą. Musiałbym obejrzeć jeszcze raz "Krąg 0: Narodziny", bo właśnie w tym filmie padło najwięcej informacji odnośnie tego tematu. Nie czytałem książek, nie oglądałem też wszystkich ekranizacji, bo jest jeszcze jakiś serial czy może nawet dwa, jest film "Spirala" będący jedną z alternatywnych kontynuacji pierwszego "Ringu" z 1998, jest wreszcie oryginalny "Ringu" z 1995 roku, który wydano tylko na VHS. Ostatnio w Japonii nakręcili "Sadako 3D", ale w sumie wątpię czy w którejkolwiek książce czy ekranizacji padły dokładne, szczegółowe informacje odnośnie genezy Sadako. Japońce raczej nie tłumaczą w swoich horrorach wszystkiego łopatologicznie. Żeby było bardziej tajemniczo, część zawsze pozostaje w domyśle.