PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430661}
6,9 124 629
ocen
6,9 10 1 124629
5,8 20
ocen krytyków
Robin Hood
powrót do forum filmu Robin Hood

Zanim usiadłem do Robin Hooda wiedziałem, że spotkał się on z solidną krytyką. Niby niezły, ale ilość "ale" nie pozwala na pozytywną ocenę.

Po półtorej godziny oglądania kompletnie nie rozumiałem o co chodzi. Film był naprawdę dobrze skonstruowany, świetne i bardzo przyjemne w oglądaniu widowisko, kapitalny klimat, doskonale się czuło odwzorowanie realiów, dobre prowadzenie fabuły. W zasadzie dorównywał poziomem Gladiatorowi, co w swoim gatunku (historyczno-kostiumowym filmie przygodowym) jest najwyższego rzędu pochwałą.

A potem przyszła ostatnia godzina, w której spieprzone zostało wszystko, co można było spieprzyć. Fabularne decyzje - fatalne, scenariusz - powierzchowny i błachy, postacie - bezbarwne. Ale to i tak jest pół biedy - to byłby po prostu zawód, dobrze zapowiadający się film który skończył się kiepsko... jednak Ridley Scott postanowił pójść dalej i stworzyć karykaturę widowiska, którym ten film był przez pierwsze 90 minut. Lądowanie wojsk francuskich w Anglii było katastrofą, żenującym widowiskiem, pojawienie się Lady Marion na czele leśnych dzieci - groteska. To było tak, jakby reżyser mnie wyśmiał: "Wciągnąłeś się w mój film? HA! Masz za swoje frajerze!".

Wielka szkoda. Pierwsze półtorej godziny filmu - dałbym 8/10. Ostatnia godzina - 2/10.

ocenił(a) film na 7
Yawner

bardzo dobra opina, zgadzam się w 100%, mam takie samo odczucie, bardzo dobre półtorej godziny, i schrzanione ostatnie 45 minut, z szarżą dzieci na kucykach w szczególności... niestety, bo było naprawdę nieźle, co do faktów historycznych bym się nie przyczepiał bo nie był film historyczny tylko przygodowy :)

ocenił(a) film na 4
Yawner

Zgadzam się z opinią. Jeszcze dodam że Crowe zupełnie mi nie pasował do roli robin hooda. Zawsze sobie wyobrażałem robina jako raczej chudszego mężczyznę który raczej walczy bardziej sprytem niż siłą. W tym filmie zamiast robin hooda mieliśmy gladiatora - czyli Crowa z nadwagą.

ocenił(a) film na 6
alann6

Dokładnie, końcowe fragmenty filmu są po prostu jakby żywcem wyjęte z jakiejś kiczowatej, niszowej produkcji, opierającej się na scenariuszu pisanym przez 10-latka. Jednak co najbardziej mnie zdumiewa, to fakt całkowitego pominięcia wątku Robina jako przywódcy "Sherwoodzkiej Kompanii". Starsze wersje, z Flynnem czy z Berginem o niebo lepsze.

ocenił(a) film na 7
Very_Japuk

" Jednak co najbardziej mnie zdumiewa, to fakt całkowitego pominięcia wątku Robina jako przywódcy "Sherwoodzkiej Kompanii".

Widzę, że ktoś tu jest nieświadomy co sam oglądał. A więc żeby była jasność:
"Film o przygodach legendarnego, średniowiecznego bohatera Robin Hooda z lasu Sherwood. Scenariusz filmu przedstawia wydarzenia poprzedzające okres opisywany w powszechnie znanej legendzie i wyjaśnia zarówno pochodzenie Robina, jak i przyczyny banicji" - za wikipedia.pl

ocenił(a) film na 1
raf_filmweb

Tylko taka prawda ze mało kogo obchodzi :) historia :) Robina bez Kompani i walki z szeryfem

ocenił(a) film na 5
raf_filmweb

No ale on wcale nie wyjaśniał nieznanej historii! Historia pochodzenia i przyczyn banicji była dokładnie wyjaśniona w innych wersjach. Robin przyjeżdrza po krucjacie do rodzinnej miejscowości i próbuje utrzymać zrujnowaną przez ten czas podatkami ziemię i podległych mu ludzi, w akcie rozpaczy (tu są różne wersje czy chodziło bardziej o bunt czy niewiedzę, czy płapkę) zabija jelenia, kiedy polować można było tylko na zgodę króla i dla niego. Za to zostaje wtrącony do lichów skąd ucieka i dopiero po ucieczce poznaje kolegów i staje się wyjęty spod prawa. Tu nie było potrzeby "wyjaśniania" tu stworzono alternatywną, z założenia bardziej realną historię. Czy rzeczywiście bardziej realną? Poza kostiumami i zmianą profesji Robina (która tłumaczy czemu tak dobrze strzelał) to niestety nie. Zamiast realnej historii mamy jeszcze bardziej bajkową.

Yawner

Ridley chyba tak ma,raz na jakiś czas zrobi godzinne dzieło tylko po to żeby w drugiej godzinie zmusić widza do wymiotów,weżmy np.Obcy lub Prometeusz,czy też pare innych.

ocenił(a) film na 5
Yawner

Według mnie za mało Robin Hooda było w tym "Robin Hoodzie"... A Crowe nie sprawdził się w roli.
Zdecydowanie wolę Robin Hooda z Costnerem.

ocenił(a) film na 7
mpannek

"Według mnie za mało Robin Hooda było w tym "Robin Hoodzie""

tu masz wyjaśnienie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Robin_Hood_(film_2010)

ocenił(a) film na 5
raf_filmweb

Wyjaśnienie nie zmieni odczucia. Można odczarować postać, ale mimo to nie trafić.

ocenił(a) film na 9
Yawner

Bo wam się nie podoba widać tu po komentarzach bo pokazano inna historie jak praktycznie w innych wszystkich a dla wielu to jest właśnie mega dobre i mogli by teraz zaczynać kontynuacje tego co było w innych na początku jak zostaje banitą. Jest też jeszcze Robin Hood z 1991 co mało kto wie bo w tym samym roku był także Złodziei i na niego poszła konkret promocja a teraz po wpisaniu nawet Robin Hood 1991 roku w Google będzie Książę Złodziei. A w tym Robin Hoodzie też jest trochę inaczej i na prawdę jet dobry jak i aktorzy np. Uma Thurman tak gra.

ocenił(a) film na 5
Leszek_Ga

Widzałam ten film za dzieciaka. Wydał mi się wtedy traumatyczne brutalny, ale zrobił wrażenie. Zupełnie inny niż z Costnerem. Ciekawie byłoby go zobaczyć po latach, bo to się czasem inaczej zapamiętuje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones