Film jest bezpretensjonalną bajką. Jest normalny, chcę się uwieżyć w historię Bartka i Matyldy. Miło się na nich patrzy. Pozytywnie nastraja zwłaszcza jak się jest singielką jak główna bohaterka:)
Dorociński jest ciachem nawet jak gra niedorajdków a Różczka ma głos który mi się bardzo podoba. Lubę tych aktorów.
Ja dla mnie jest zupełnie odwrotnie. Totalnie pretensjonalny film - sprawia wrażenie, jakby twórcy pourywali oklepane schematy z amerykańskich komedii romantycznych i połączyli je chaotycznie. Jest tak autentyczny jak wymachiwanie sokami jednodniowymi w polskich produkcjach (jesteśmy trędi yuppies, ale szukamy tez miłości etc.) Relacja Różczki i Dorocińskiego totalnie wypłukana z emocji. Nie liczyłam, że postacie będą się ganiać z siekierami i uprawiać dziki seks na szczycie wieżowca, by dodać dramatyzmu, ale to jest totalnie bezpłciowe. Ale to tylko moje zdanie, każdy ma inne. Jednak jak dla mnie 3/10.
Tak z ciekawości: jaka polska komedia romantyczna z ostatnich lat ci się podobała? Jestem ciekawa twojego gustu.