PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=114904}

Rozpustnik

The Libertine
6,9 27 752
oceny
6,9 10 1 27752
5,6 5
ocen krytyków
Rozpustnik
powrót do forum filmu Rozpustnik

Film wymagający

ocenił(a) film na 9

...w którym Depp objawił mi się na nowo. Myślałem, że po obejrzeniu jego "Piratów z karaibów", "Arizona Dream", czy nawet "Marzyciela" mam go wypisanego tak jak chce, tak jak gra, jakim jest aktorem. Brednie. Dopiero po "Rozpustniku" widzę Johnnego Deppa w okazałości, ale nie pełnej - mam nadzieję, że kiedyś w ów pełnej okazałości dane mi będzie go zobaczyć.

Subiektywnym wyrazem: Depp - geniusz, rewelacja, arcydzieło. Ogółem również. Ileż można wymagać od tego filmu, tyleż się dostaję. Daje jednak z przekory 9, choć chciałbym i 11.

Warto oglądać w orginale, z napisami, tudzież.

ocenił(a) film na 10
oczek666

Jakie w takim razie ma minusy, akoro tylko 9 / 10 ? Tylko pytam

hedwiga

Jakie minusy? Jest przekorny. ;p

oczek666

To zdecydowanie najlepsza rola Deppa, nie najlepszy film w którym zagrał ale rola tak. Nigdy nie widziałam go w takiej odsłonie a widziałam z nim naprawdę dużo filmów. Nie spodziewalam się mimo to że może wykreowac taką postac. Zupełnie innego filmu się spodziewałam, zupełnie innej roli. To nie jest Depp jakiego znam z innych filmów. To co pokazał w tym filmie to arcydzieło. Poziom aktorski w ogóle jest bardzo wysoki, świetna rola aktorki, która zagrała Lizzie. Jestem pod wielkim wrażeniem tego filmu, właśnie skończyłam oglądanie. Dałam ocenę 8 na 10 bo niektóre sceny są wg mnie zbędne, film dłużył się chwilami. Od Deppa nie można oderwac oczu. To jest film dla tych wszystkich dziewczyn które zachwyacają się jakim ślicznym aktorem jest depp, żadna z nich tego filmu nie zrozumie. Cieszę się że nie obejrzałam tego prędzej bo pewnie nic bym z filmu nie zrozumiała. Depp udowadnia w tym filmie, że jego role nie polegają tylko na pokazywaniu ładnej twarzy, tutaj jest pokazany jego talent w najczystrzej postaci. 8 to za mało, dam 9.

oczek666

zastanawia mnie dlaczego depp nie dostał żadnej nędznej nominacji za rolę w tym filmie? za sweeney todda dostał chyba nawet nominacje do oscara gdzie i rola i film były dużo słabsze. nie rozumiem zasad ocen.

ocenił(a) film na 8
alien_2

bo barany w usa w debilny sposob nominują

użytkownik usunięty
alien_2

Skopiuję angielską wikipedię:
[cytat]
Awards and honors

"The Libertine" was nominated in eight categories in the British Independent Film Awards for 2005, and won in one category, gaining a Best Performance by a Supporting Actor or Actress in a British Independent Film award for Rosamund Pike. The other nominations were:

* Best British Independent Film
* Best Performance by a Supporting Actor or Actress in a British Independent Film (Tom Hollander)
* Best Technical Achievement (Ben van Os)
* The Douglas Hickox Award (Laurence Dunmore)
* Best Director of a British Independent Film (Laurence Dunmore)
* Best Performance by an Actor in a British Independent Film (Johnny Depp)
* Most Promising Newcomer (Rupert Friend)
[/cytat]

To nie żaden Oscar, ale ktoś jednak zauważył ten film :) Jak doczytałam, film ten został dość negatywnie przyjęty przez krytykę, więc to już wskazuje, że na żadną poważną nagrodę szans nie miał.
Pozdrawiam!

użytkownik usunięty

Film rzeczywiście nie należy do łatwych w odbiorze. Przedstawia postać niezwykle kontrowersyjną, o której trudno wypowiadać się w pozytywny sposób. A jednak Rochester zagrany rewelacyjnie przez Deppa wzbudza sympatię. Jeśli nie od początku, to z pewnością w końcowej części filmu. wg mnie była to najlepsza z ról JD. Polecam go zwłaszcza tym, którzy twierdzą, że Depp jest kiepskim aktorem. Moze po jego obejrzeniu, choć trochę zmienią zdanie.

ocenił(a) film na 8

Dokładnie - zgadzam się z komentarzami. Nic dodać nic ujać - MISTRZOSTWO ŚWIATA. A szczególnie gra Deppa - to tak jakby wisienka na szczycie najwyższej jakości lodów :)

Nassanael

Ja się również podpisuję - Depp i Morton zagrali mistrzowsko. Uwielbiam Deppa, uważam że jest prześwietnym aktorem - zagra po prostu wszystko. Od pirata, przez detektywa, chorego psychicznie, obłakanego... po szczotke do dywanów nawet :) tu naprawdę sie popisał. Przyznam szczerze, że nie widze w tym filmie jakiejsć zapierającej głębi, ale kreacja bohatera jest świetna. i ja ktu ktoś wyzej pisał - pod koniec wzbudza jednak sympatię. CHociaż sympatia to złe słowo chyba... bardziej współczucie. Ale nie żebym nie lubiła go na początku - postać na tamte czasy bardzo kontrowersyjna, ale ciekawa - miał bardzo realistyczne poglądy. Cholernie inteligentny gościu. Może byż skurczybukiem, ale inteligentnych ludzi to ja szanuję - niezaleznie od tego jacy są. No i kurde zakochał się, no ;) tak naprawdę. Taki wątek, kiedy czarny charakter się zakochuje i zaczyna przez to cierpieć na dodatek, zawsze wzbudza w nas symaptię do tego bohatera. Sama Lizzy jest też ciekawą postacią... No kurcze - było warto. Nad oceną jeszcze pomyśle.

użytkownik usunięty
anusza

Rozbawiła mnie ta szczotka do dywanów. Ja myślę, że zagrałby nawet wieszak. Co do jego uczucia, to nie jestem przekonana do tego co piszesz. Ja uważam, że Lizzy po prostu go fascynowała. Nie będę podawała powodów, bo każdy może sobie to interpretować wg własnego uznania. Takie jest moje odczucie, może się mylę. Ale bardzo lubię ten film, a Depp mnie po prostu rozłożył na łopatki swoja rolą. Dołożyłam niedawno do oceny serduszko, którego tak naprawdę nie lubię przyznawać nikomu.

ocenił(a) film na 8
oczek666

Myślę, że to była wlaśnie taka rola, gdzie Deppa zobaczyłam w całej okazałości...Przyznam, że kiedys za nim nie przepadałam, ale gdy w tym roku poważnie wzięłam się za jego filmografię, to chyba dopiero teraz dojrzałam do jego talentu...Filmy z Timem Burtonem to jedno (kazda nieomal rola, znakomita)...Moj stosunek zaczal zmieniac sie od Las Vegas Parano, a pozniej kolejne filmy "Marzyciel", "Arizona Dream", "Z piekla rodem", "Co gryzie Gilberta Grape'a", "Benny & Joon", Burtonografia, Truposz, a wczoraj "Rozpustnik"...Ta rola to opus magnum..Zastanawia mnie to, dlaczego takie role nie są zauważane..??? Wiem, ze moze Jack Sparrow wzbudza większą sympatię niz John Wilmot, ale....ta kreacja jest równa dla mnie z kreacją Toma Hanksa w "Filadelfii", gdzie do tej pory tylko jemu udalo sie wywołac na mojej twarzy łzy bólu (nie radosci, czy nawet wzruszenia)...Tak, ta kreacja to artyzm, rowny z artyzmem najlepszych rol Brando, Pacino, De Niro, czy Day-Lewisa...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones