Mam podobne odczucia co La_Pier . Po wprowadzajacym monologu hrabiego spodziewałam się czegoś, co mną nieco bardziej wstrząśnie i tym samym spodziewałam się więcej tytułowej rozpusty. Z drugiej strony może reżyser celowo zrezygnował z tak dużej dawki erotyzmu, by film nie był tendencyjny?
To miałbyć i jest dramat - wiadomo, że opowiada o rozpustniku ale to nie ma być porno. Jeśli widzowi brak wrażliwości to niech nie ogląda takich filmów bo tu nie chodzi o seks, nagość i seks i nagość itd. To bardzo głęboki film. Wstrząsnął mną...a Depp...po prostu brak mi słów na jego geniusz.