Bo co? Bo boisz się dowiedzieć, że geje i lesbijki istnieją? Czy może po prostu masz umysł zamknięty na wszystko co Cie nie dotyczy?

A może po prostu nie lubi takiego motywu w filmach? Ja przykładowo mimo iż lubię kino sensacyjne, nie cierpię filmów z napadami na banki, mimo iż na pierwszy rzut oka powinny mnie zainteresować. Jakim to ograniczonym trzeba być, by nie rozumieć pojęcia gustu i przyczepiać się do każdej osoby, która nie lubi tego samego co my... Ta poprawność polityczna też jest dobijająca w dzisiejszych czasach.. Pocieszę Cię, że ja filmy z lesbijeczkami za to uwielbiam.

No i teraz widzisz po jej odpowiedzi, kto z nas miała rację ;>

mial* przepraszam za literówkę..

wreszcie ktoś mądry się tu znalazł :) kto potrafi zrozumieć człowieka :)

Szkoda, że Ty nie potrafisz zrozumieć innego człowieka (lezbijki, geja, drag-qeen, itd.).

Poniżej przyznałam sie do błędu to po co znów wywlekasz ten temat! a tak wogóle nie powiedziałam że nie potrafie zrozumieć bo jestem tolerancyjna ale nie lubie takich motywów filmowych bo mi to nie daje żadnej przyjemności z oglądania. Oglądam to co lubie czyli komedie w stylu oświadczyn po irlandzku lub brzydka prawda z motywem, "kto sie czubi ten sie lubi" Nie lubie filmów o gejach i lesbijkach to nie znaczy że ich nie toleruje i nie rozumiem. Niech sobie żyją nie wadzą mi to nie ich wina że są tacy.

OK.
Ja też nie znoszę łzawych romansów, choć nic nie mam przeciwko miłości - tyle, że to się tyczy marnej jakości tych filmów a nie tematyki ("Pożegnanie z Afryką" - proszę bardzo!). Nie przypominam sobie, żebym właśnie ze względu na tematykę unikał jakichś filmów. Dlatego posądzałem Cię o homofobię.

Nie ich wina? Dziwne podejście do życia. Heteryka byś tak pewnie nie oceniła. To jakby powiedzieć, że to nie moja wina, że mam niebieskie oczy. A czy to wada? To tylko cecha.

Tak mnie to nie dotyczy bo nie jestem lezbą.. i mnie lezby i geje nie obchodzą więc takich filmów nie będe oglądać. Więc na takie badziewie mogę mieć umysł zamknięty.

Widzisz.. a mnie magia nie dotyczy, ale "Ellę zaklętą" też oglądałam ;)

zakladając że 97 to Twój rocznik - wszystko jasne :)

co ma do tego mój wiek? Chyba dobrze że nie chcę takich filmów oglądać

tez nie wiem co ma do tego wiek, ale zauwazylem ze dwudziestoparolatkowie uwazaja sie za najbardziej doswiadczonych zyciowo :) i dobrze ze nie chcesz ogladac takich filmow, szkoda czasu na ogladanie lesbijek i pederastow. Tym bardziej ze ten konkretny film jest daremny, juz lepszy jest Gry weselne - Imagine Me & You ;]

Mnie bardziej boli, że nie umiesz pisać, takie zboczenie już mam, kiedy widzę błędy w pisowni to mnie obrzydza...

a kto to jest "lezba"? hm...

haha http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CC0QFjAA&url= http%3A%2F%2Fwww.miejski.pl%2Fslowo-lezba&ei=SrKwUfaqLoi0O4jTgcgI&usg=AFQjCNHyT6 nLMUp9OYluJJqMFsEG8o_kaQ :D pzdr :D

Wybacz, ale słownik "slangu" stworzonego przypadkowo przez słabo wykształconą młodzież, która zaczęła tak mówić tylko dlatego, bo nie znała prawidłowego brzmienia, nie jest żadnym wyznacznikiem poprawności językowej.

Szczerze jak teraz patrze na ten temat, który założyłam to faktycznie szczeniacko napisane ;D Ale to było rok temu i już wydoroślałam więc nie mam zamiaru już sie kłócić :)

homofobię można leczyć, ale głupoty niestety nie...

oj to przykro mi że nie możesz wyleczyć swojej głupoty TT

Jeśli nie ten film, to proponuję poprzeglądać słownik ortograficzny :)

To nie oglądaj i nie obrażaj. To, że film branżowy nie znaczy, że gorszy. Nie musisz chamsko komentować, Ama. I odsyłam do słownika ; )

Wyraziłam tylko swoją opinie każdy ma do niej prawo ^^

Każdy ma prawo do opinii, ale nie chamskiej i uargumentowanej, zwłaszcza na forum. Tyle, koniec tematu.

To moje zdanie i nie musze go argumentować. Koniec.

Ech, te trolle i homofoby. No trudno, życie.

nie jestem homofobem po prostu nie lubie filmów z takim motywem. Nie mam nic do gej"i i lesbijek.

*gejów

Okay, okay, skoro tak twierdzisz.

W ciągu roku moje zdanie na temat takich filmów zmieniło się o 360 stopni :) Wstyd mi za tamte wpisy :)

O 360 stopni, czyli wróciło do punktu pierwotnego? ;)

Nie, nie zbyt bystre to nie było, chodziło mi o 180 stopni jak to sie człwowiek z biegiem czasu wszyztkiego uczy :) pozdrawiam :) Jezeli ktokolwiek z osob które obraziłam te 10 lat temu to czyta to jest mi przykro i przepraszam.

Gorszej głupoty ze swojej strony dawno nie czytałam jest mi tak strasznie wstyd szkoda, że nie można usunąć tego zenującego wpisu. Jednak za gów.niaka to sie głupoty robi masakra.