PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=166}

Rozważna i romantyczna

Sense and Sensibility
7,3 59 644
oceny
7,3 10 1 59644
7,1 11
ocen krytyków
Rozważna i romantyczna
powrót do forum filmu Rozważna i romantyczna

uwielbiam rickamana w tej roli. mimo, iz tak naprawde jest go mało i niewiele mówi to jednak coś w nim jest.:) obejrzałam ten film po raz kolejny tylko dla niego.

nenyaaaa

Zgadzam się, zdecydowanie najlepsza postać w tym filmie :)

ocenił(a) film na 9
nenyaaaa

Ach....gdybym trafiła na takiego pułkownika Brandona.....

Zdecydowanie ma w sobie coś magnetycznego w tej roli :*

ocenił(a) film na 8
delishya

Alan Rickman jest jedyny w swoim rodzaju. Od samego głosu miękną kolana.

ocenił(a) film na 8
ania20s

właśnie, ten głos...

ocenił(a) film na 9
ania20s

dokładnie ;D

ocenił(a) film na 8
ania20s

No dokładnie! Obejrzałam ten film tylko ze względu na Alana. <3

ocenił(a) film na 9
nenyaaaa

Zgadzam się.
Ale śmieszy mnie w tym jedna rzecz. Alan grał 35latka mając 49:) nie dałabym mu tyle... Za kilka dni kończy 66lat... a szczerze mówiąc i tak za nim szaleję:) Zdolny, Przystojny, no i jak ktoś wyżej napisał: ten głos.... :)

ocenił(a) film na 8
kwiatwanilii

Też jestem jego fanką i ze względu na niego obejrzałam ten film. Gdyby nie on, film by mi sie nie podobał. choć było go zdecydowanie za mało ;D

ocenił(a) film na 9
Zentalka

ja też obejrzalam dla niego ten film i oczywiście się na nim nie zawiodłam <3

ocenił(a) film na 8
kwiatwanilii

To jeszcze nic, w Harrym Potterze i Insygniach Śmierci grał Severusa Snape'a, który miał wg. książki 38 lat, podczas gdy Alan miał wtenczas 65 lat. To całe 27 lat różnicy a jednak jakoś nie ma się wrażenia, że Severus mógłby być dziadkiem a nie ojcem Harry'ego.

ocenił(a) film na 7
Snaperus11

Tylko że Snape nie był ojcem Harry'ego.

ocenił(a) film na 8
random_cinemalover

Gratuluje spostrzegawczości. Chodziło mi o zwykłe porównanie różnicy wieku, np. gdy młoda dziewczyna zwiąże się ze sporo starszym od siebie gościem to można by to określić tak, że mógłby on być jej ojcem.
Na tej zasadzie mogli byśmy powiedzieć, że McGonagall mogłaby być babcią Harry'ego.

ocenił(a) film na 7
Snaperus11

Spoko, już rozumiem o co Ci chodziło ;) po prostu trochę inaczej zrozumiałam Twoją wypowiedź

ocenił(a) film na 9
nenyaaaa

To moja ulubiona postać... uwielbiam go!
On jest najlepszym aktorem na ziemi! I ten głos aaaaaaaaaaaaa!
a Brandon jest... no,no... genialny! nie wiem jak można go (i jego i alana) nie lubić...

użytkownik usunięty
Winne

Szanowne Panie, rok szkolny się jeszcze nie zakończył. Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
nenyaaaa

...to oczywiste,z pułkownika emanuje męskość,odwaga,sprawiedliwość i myślę że kobiety czują się bezpieczne i nieco jak księżniczki przy takim mężczyźnie :-)

ocenił(a) film na 8
Tamilina

Zgadzam sie! Pułkownik (i jego naturalny odtwórca) jest niesamowity! Taki ... idealny. Sam fakt, że P. Alan jest od 30 lat z tą samą kobietą dużo mówi :D Normalnie aż inni przy nim wydaja się tacy zwyczajni xD

ocenił(a) film na 4
Klawiaturaa

Z tym się całkowicie zgadzam. Najbardziej z faktem, że jest 30 lat z tą samą kobietą. Taki na przykład Colin Firth (ten z "Dumy i uprzedzenia") nie dosyć że rzucił Jennifer Ehle, to jeszcze wcześniej taką fajną kobitkę jak Meg Tilly (tę z "Valmonta"). Nie powinni mu dawać żadnej roli w filmach romantycznych. :) PS. Na szczęście los ukarał go małżeństwem i więcej już nikogo nie rzuci, chociażby ze względu na koszty.

ocenił(a) film na 9
nenyaaaa

jak dla mnie najlepsza postać z filmu

ocenił(a) film na 4
nenyaaaa

Jest w nim pewnego rodzaju "dupowatość", ale jakiś tam procent kobiet to uwielbia. Lubią "matkować"takim niezdarnym cielątkom :)

ocenił(a) film na 8
Witek_9

Tak i oczywiście mówi to znawca kobiet... Nie widzę tam jakiejkolwiek dupowatości, wie co mówi, jest zdecydowany i konsekwentny - nic dziwnego, że ta kreacja ma wiele fanek.

ocenił(a) film na 4
maga164

"Znawca kobiet"? Nigdy się za takiego nie uważałem. Im bardziej Je poznaję, tym bardziej nie rozumiem. Ale Je bardzo lubię i nawet niekiedy kocham, przeważnie bez wzajemności :). I vice versa; bo jak to powiedział Boy: "W tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz".

ocenił(a) film na 8
Witek_9

nie rozumiem po co się udzielasz...?Obejrzyj pokemony i pisz lub oceniaj jeśli potrafisz i po męsku a nie jak du....owaty tchórz.... :-) a może...pułkownik ci się podoba,może nie możesz mu dorównać a chciałbyś....bo w sumie to po co tu "zaistaniałeś" i po co oglądaz takie filmy? :-)

ocenił(a) film na 4
Tamilina

Na to już nic nie poradzę (że nie rozumiesz). Ale dlaczego pokemony? (znane mi dzieci boją się tego). I oczywiście że żadnemu Pułkownikowi nie dorównam i żaden mi się nie podoba :). Chociażby dlatego, że ostatnie moje spotkanie z pułkownikiem wyglądało tak: : Co wy tu kur ... żołnierzu robicie w kiblu?! Wypier ... mi natychmiast na plac!". A tak ogólnie biorąc to jestem z usposobienia anarchistą i nie znoszę jak ktoś mną rządzi. Sam tez nie lubię (rządzić). Cóż z tego; "Nie chcem, ale muszem", jak powiedział to inny klasyk :)

ocenił(a) film na 4
Tamilina

PS. Oglądam bo lubię. Mam nagrane chyba wszystkie filmy oparte na powieściach Austen (za wyjątkiem "Opactwa Northanger", bo tego już nie mogłem strawić).

ocenił(a) film na 8
Witek_9

Trzeba szanować twoją opinię, ale wytłumacz mi - gdzie ty widzisz jego dupowatość ? Nie lubię tego słowa, więc może zmienimy je. Oto synonimy: niezdarny, ślamazarny, nieporadny, OKNWZ - osoba, która nie ma własnego zdania. Ja preferuję ślamazarny. ;)
Racja, że pułkownik nie był zbyt charakterystyczny (nie patrząc na to, że Alan jest charakterystycznym aktorem;) i poniosły jak John, ale bardziej pasuje: opiekuńczy, spokojny, opanowany, delikatny, no dobra za daleko idę. Ale taki, który ceni bardziej szczęście ukochanej osoby niż własne i zrobi dla niej wszystko. Już bardziej bym powiedziała, że to Edward jest trochę "ślamazarny", chociaż pasuję do niego bardziej (zostało to nawet użyte w filmie do określenia go) powściągliwy...

ocenił(a) film na 8
Mery_98

A i Brandon wydaję się taki, który zrobi wszystko dla ukochanej (widać to nawet wtedy, gdy Marianne była chora i on pytał się co ma zrobić, bo oszaleję...), a osobę ślamazarną trzeba było chronić samemu i nie dałaby rady postawić sie w obronie ukochanej.

ocenił(a) film na 4
Mery_98

No, przed taką argumentacją to już muszę trochę ustąpić. Odszczekuję tą "dupowatość":). Powiedzmy tak; nie widzę go jako oficera (i żołnierza). Ani kierownika w pracy. Pójdżmy na ugodę. Zgadzam się na 1 dniowy zakaz publikacji na Filmweb w zawieszeniu na 2 tygodnie.

ocenił(a) film na 4
Witek_9

Lecę zobaczyć co lubisz, bo tym "kulturnym" wpisem zrobiłaś na mnie wrażenie.

ocenił(a) film na 8
Witek_9

Haha, dziękuję. :) Ale z tego co widzę to mamy różne gusty filmowe. Łączy nas chyba jedynie Ojciec Chrzestny i Leon Zawodowiec.
A co do porucznika to bardzo prawdopodobne, że scenarzystka nie myślała o nim jak o żołnierzu tylko jako o partnerze miłosnym. ;) Ale często się spotyka, że człowiek stanowczy, męski itd. w domu jest pantoflarzem. ;)

ocenił(a) film na 4
Mery_98

No no, nie wiem ile masz lat, ale trochę życia znasz :). Miałem kumpla, ostrego jak żyletka, który w domu tak był cienki że kobitka mogłaby go zwinąć w rulonik i wsadzić do kąta. I odwrotnie znałem takiego wystraszonego "zajączka" którego kobitka miała ciągle podbite oczy. Facet który bije swoją kobietę dla mnie nie istnieje. To ułomny psychicznie pajac, który wyładowuje swoje frustracje na osobie, która mu zaufała..Gdyby moja kobieta bała się mnie to zgłosiłbym się do poradni psychiatrycznej, a gdyby okazało się że jestem "zdrowy" to chyba bym ze sobą skończył. Na szczęście nikt z płci przeciwnej nie obawia się mojej osoby, chociaż kilka kobitek mnie nienawidzi (tak sądzę) :)

ocenił(a) film na 8
Witek_9

Tym bardziej się cieszę, bo jestem młodsza niż widać na pozór. :)
Ale powiem jedno: filmy uczą bardziej niż szkoła.
A "nienawidzić" to mocne słowo. Mogły tak powiedzieć w złości, ale to nie znaczy, że tak myślą. Kobiety są skomplikowane, a ja jako osoba tej właśnie płci, wiem to najbardziej. :D

ocenił(a) film na 4
Mery_98

Ty też kiedyś poznasz to uczucie. Wiesz kiedy? Kiedy on nie odwzajemni Twoich uczuć (nie chodzi tu wyłącznie o tzw. miłość). Tak to już jest że MY znamy was lepiej niż Wy siebie. I vice versa; tzn. Wy też znacie nas lepiej :)

ocenił(a) film na 8
Witek_9

Co za mądrości życiowe tu mówisz. ;)
Ale na prawdę by ten mężczyzna musiał mnie porządnie zranić abym go nienawidziła.
Nienawiść to jedyne uczucie, którego nie poczułam. No, nie wiem jak z miłością, bo ciężko mi to słowo/zjawisko zdefiniować/zanalizować.
Ale zobaczymy w przyszłości, czy jakiś osobnik płci męskiej mnie zrani tak, że przez miesiąc nie wyjdę z łóżka, zajadając się lodami i oglądając filmy z Rickmanem, Deppem i Pacino. I będę nienawidzić świata... Jak na razie - śmieję się z takich ludzi. ;)

ocenił(a) film na 8
Witek_9

Może troszkę łagodniej :-) mnie również sprowokowało słowo -dupowatość- najwidoczniej uznałam że skoro ktoś używa takiego określenia w stosunku do małomównej,niezbyt wylewnej postaci która jako postać zasługuje na szacunek i nie musi wzbogacać swej osoby jakimiś marnymi zagrywkami to z pewnością napisał to jakiś "cwaniaczek"....co też niekoniecznie musi być prawdą...aczkolwiek słowa i słownictwo wiele mówią o osobie.Poza tym w tamtej epoce byli "faceciki i faceci" i już nawet nie chodzi o to że był porucznikiem ale miał głowę na karku,gest i honor....to,czego współczesnej ludzkości bardzo brakuje.

"nie znoszę jak ktoś mną rządzi. Sam tez nie lubię (rządzić)..." - POPIERAM całym sercem i duszą :-)

ocenił(a) film na 4
Tamilina

Dobrze, dzisiaj z każdym się zgodzę :) Szczególnie ze sam jestem wylewny tylko opcjonalnie; ciężko się z kimś poznaję i jeszcze ciężej rozstaję. Nawet ze zwierzętami. Dzisiaj jest 5 lat jak zdechł mi pies. I nie będę już miał psa do końca życia bo ciągle pamiętam "Brzydaka" (tak go głupio nazwałem)

ocenił(a) film na 8
Witek_9

...mi 17 lat temu padł Paputek (papużek falisty)...był wyjątkowy...już nigdy nie chcę i nie będę miała paputków żadnych,psa też już nie...ja za to szybko się zrażam...analizuję słowa....

ocenił(a) film na 4
Tamilina

Jeśli przyniesie to nam wspólnie ulgę, to pocieszę Cię Tamilina, że ani twoje, ani moje kochanie już by dzisiaj nie żyło ...

ocenił(a) film na 4
Witek_9

Miałem nie mieć psa do końca życia i co z tego. Ktoś mi podrzucił malutkiego szczeniaczka pod drzwi domu. Co miałem z nim zrobić; wyrzucić na ulicę, na mróz? Minęło 2 miesiące; rośnie jak na drożdżach, tylko kłopot z imieniem. Mama nazywa go "Filipek" albo "Pin - pong" (skacze ciągle), ja "Znajduś" albo "Byku" (jest dobrze zbudowany). Tak więc jak to mówią; nie chcem ale muszem mieć psa.

ocenił(a) film na 8
Tamilina

Tamilina, zgadzam się z tobą w zupełności.
Porucznik nie narzucał się tak jak John, tylko właśnie był takim gentlemen. Tolerował związek Johna i Marianne, chociaż ją kochał, a jego nienawidził. Takich ludzi brak w tych czasach...

A i zmieniliśmy słowo "dupowaty" na "ślamazarny". :)

ocenił(a) film na 8
Mery_98

Zgadzam się z Mery takich facetów jak porucznik brakuje w dzisiejszych czasach. Takich honorowych, takich gentelmenów. Tak bardzo kochał Marianne, a przynajmniej ja tak sobie to tłumacze, że wolał żeby wodziła oczami za Johnem i była szczęśliwa, bo nie wierzył, że może się zakochać w nim, tak jak on w niej. Szkoda, że dziś już nie ma takich mężczyzn.

ocenił(a) film na 9
nenyaaaa

Zgadzam się w stu procentach! Tylko dla niego obejrzałam ten film, bo nie przepadam za takimi klimatami. Ale był tak przegenialny i przystojny, w dodatku ten głos - po prostu ideał, że na końcu się aż popłakałam, że nie jest prawdziwy i mój :( (a to też NIGDY mi się nie zdarza przy takich filmach). Gdyby nie on, to nie byłby ten sam film. Na pewno.

ocenił(a) film na 8
lenndepp

zgadzam się w 100% !!

ocenił(a) film na 10
nenyaaaa

Alan świetny, ale na uwagę zasługuję także Hugh Laurie:). Nikt nie zagrałby tak cynicznego i sarkastycznego bohatera! To tak a propos słabości do aktorów;)

ocenił(a) film na 6
nenyaaaa

Ojeju, jak to możliwe - typ szpetny jak diabli ale po tym filmie ląduje na mojej liście najbardziej fascynujących aktorów wszech czasów <3

ocenił(a) film na 8
jane91

Na pierwszy rzut oka może się wydawać nieco szpetny, ale po obejrzeniu choćby jednego filmu z jego udziałem, wydaje się całkiem atrakcyjny? przystojny? pociągający? Ten jego głos, spojrzenie, postawa i coś w nim samym sprawia, że trudno przejść obojętnym obok filmów z jego udziałem.

Zauważ jak to dziwnie w życiu jest, że Alan mimo, że nie jest przystojny w klasyczny sposób, potrafi sprawić, że po obejrzeniu jakiegoś filmu z nim, zakochuje się w nim prawie każda kobieta.
Wskaż mi jakiś jego żeński odpowiednik, aktorkę, która nie jest ładna na pierwszy rzut oka, a która wpływa na mężczyzn tak jak Alan na kobiety.

ocenił(a) film na 6
Snaperus11

Z kobietami ciężej bo to juz kwestia gustu, ale jednak Marlena Dietrich, która wg mnie nie miała najładniejszej a przynajmniej bardzo oryginalną twarz, a jednak była taką typową kobietą wampem, otoczoną aurą seksapilu.
Będe dalej się zastanawiać

ocenił(a) film na 10
Snaperus11

Co, mój Alan nieco szpetny ?! Dla mnie ma bardzo męskie rysy twarzy. Nie jest wymuskanym lalusiem jak te wszystkie Pitty, Deppy i Leonardy :) Masz rację, spojrzenie, głos, akcent i postawa składają się na jego magnetyzm. Podobnie jest choćby w przypadku takiego Benedicta Cumberbatcha czy Kevina Spacey'ego.

Pytałaś o kobiety nie posiadające klasycznych rysów, a mimo to atrakcyjne. Podam kilka przykładów: Justyna Steczkowska, Natalie Dormer, Helena Bonham-Carter, młode Barbra Streisand i Anna Chodakowska. Żadna nie przypominała Barbie, ale każda z nich jest lub była atrakcyjna, zgrabna i zmysłowa. Dlatego mężczyźni uganiali się za nimi.

ocenił(a) film na 8
ava40

Justyna Steczkowska jest dobrym przykładem (zwłaszcza bez makijażu).
Natalie Dormer jest cholernie pociągająca, np. w grze o tron (chociaż z tymi wygolonymi włosami już nie tak bardzo).
Helena Bonham-Carter zazwyczaj gra brzydkie, sfiksowane baby ale na co dzień jest bardzo atrakcyjną kobietą.
Barbra Streisand i Anna Chodakowska - chyba jedynie ta ostatnia spełnia jako tako wymagane przeze mnie kryteria. W ogóle młodość ma to do siebie, że nawet największe ofiary losu wyglądają przyzwoicie, ale to mija i gdzieś już w wieku ok. 30-40 lat widać kto rzeczywiście jest ładny a kto jedynie przyciął włosy w odpowiednim stylu.

ocenił(a) film na 7
nenyaaaa

O tak, Alan był świetny w tej roli - jak zwykle zresztą. Jedyne do czego mogę się przyczepić to to, że było go zbyt mało ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones