Animacja na najwyższym poziomie. Fabuła też fajna ale głos Marii Czubaszek jako babci Ryśka w
ogóle nie dopasowany do postaci.
Możliwy jeden mały spojler.
Bajka jak dla mnie taka sobie. Całkiem przeciętna.
Jednak co mnie "mierzi" to żadna spójność postaci (nie wiem jak jest w oryginale, ale chodzi mi
o polski dubbing).
Ryszard Lwie Serce wnukiem Rolanda? Jego kobietą Natalia (chociaż fakt - Berengaria trochę
by w bajce sztywno...
Animacja naprawdę porządnie i ładnie zrobiona, chyba nawet lepsza od tych za wielkiej wody. Trochę szkoda, że fabuła jej nie dorównała, dla dzieci film jest przegadany, a dla starszych przewidywalny do bólu. Ratuje go dość dobry humor i nawiązania do wielkich produkcji, nasi tłumacze też mieli w tym swój wkład. Czyli...
więcejKolejny bohater typu "małe ciało wielkie serce" ,i nieco szerszy umysł. Z tym motywem to już trochę do znudzenia. Po zwiastunie wnioskuje że może jednak będzie tu kilka różnic. Zobaczymy do jakiego wniosku dojdę po filmie.
Typowa bajeczka z morałem, jednakże po za niezłą animacją, reszta nie wnosi absolutnie nic nowego do gatunku, pomysł stary jak…baśń, jak dla mnie zbyt „sztywna”, czasem pompatyczna za mało humoru i niestety bardzo słaby polski dubbing ze szczególnym uwzględnieniem Marii Czubaszek. U mnie tylko 4. na 10.
Mój kuzyn (6 lat) wyszedł znudzony po 35 minutach tego gniota. Straszna generacja gniotowatych
animacji nadchodzi...
Byłem z 8 letnim dzieckiem w kinie i kupa śmiechu była. Bawiliśmy się bardzo dobrze, atmosfera w kinie super, co jest
wiadomo rzadko spotykane. Nie było żadnych dłużyzn, żadnego kiczu, oczywiście nie oczekujcie niczego wybitnego od
komedii familijnej, to po prostu czysta rozrywka. Babka, czarodziej i krokodyl...
Bez przesady, bajka nie była zła (skoro moja czteroletnia córka wysiedziała do końca;)), choć rzeczywiście momentami "wiało nudą". Co do głosu babci - kto wybrał Panią Czubaszek do tego dubbingu ??
Kiedy tylko babcia otworzyła usta i usłyszałam Panią Marię, miałam ochotę puknąć się w głowę... Do roli babci w wieku...
Postaci filmu o słabo zarysowanych cechach, mało wyraziste, w kilku przypadkach nijakie. Dobór
głosu babci w polskiej wersji językowej jest obrazą wrażliwości estetycznej widza (rownież tego
najmniejszego).
Jadac autobusem, zobaczylam plakat gdzies na slupie - mysle sobie: ` a co to, chlopak z plakatu
wyglada jak niedorobiony Czkawka z <Jak wytresowac smoka>`...specjalnie weszlam do kina,
zobaczyc, co to, wziac ulotke co to, o czym to, o co tu chodzi... nie wiem jak sama animacja, ale na
plakacie serio - pierwsze...