PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=630714}

Sędzia

The Judge
7,6 164 671
ocen
7,6 10 1 164671
6,4 17
ocen krytyków
Sędzia
powrót do forum filmu Sędzia

Czy ktoś jeszcze oglądając ten film miał skojarzenia z filmem Sierpień w hrabstwie Osage? W pewnym momencie miałam wrażenie, że to takie męskie wydanie, coś w rodzaju lustrzanego odbicia. Oczywiście akcja toczy się w innych okolicznościach, ale jednak bardzo podobne. Co sądzicie ?

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 7
mimisiek

Bardzo podobne klimaty,ale moim zdaniem ,,Sierpień w hrabstwie Osage'' to lepszy film.

ocenił(a) film na 7
RetroDiva

I z tym się zgadzam.

ocenił(a) film na 6
RetroDiva

Z tym też się zgadzam. :)

ocenił(a) film na 8
mimisiek

Też mi przyszło takie skojarzenie. Każdy film jest bardzo dobry. Sędzia odebrałam jako spokojniejszy może dlatego, że dotykał tematów między ojcem a synem. Hrabstwo przeżyłam bardziej.

ocenił(a) film na 8
mimisiek

Nie mialam.
Ten duzo lepszy moim zdaniem. Siedze zaryczana.

mimisiek

Mnie rówież przyszło do głowy porownanie do ,,Sierpnia...". Filmy łączy podobny klimat, cięzkie relacje rodzinne i perfekcyjne aktorstwo.

użytkownik usunięty
mimisiek

identyczne skojarzenia :), choc Osage jednak ciezszego kalibru

ocenił(a) film na 7
mimisiek

To porównanie to zdecydowanie obraza dla tego filmu, "sierpień..." jakoś zniosłam, chociaż marzylam o końcu ten obejrzalam obejrzałam z przyjemnością.

ocenił(a) film na 7
Izolda17

"Sierpień..." był trudniejszy w odbiorze, także emocjonalnie. Rzeczywiście "Sędzia" jest filmem dość przyjemnym, mniej wywymagającym, ale też płytszym - moim zdaniem. A mimo to porównanie tych dwóch filmów uważam za zasadne, zwłaszcza na płaszczyźnie skojarzeń :)

ocenił(a) film na 7
mimisiek

Zgadzam się, ale przez to, że "Sędzia" jest płytszy i lżejszy lepiej go wspominam. I choć filmowym koneserem nie jestem, to uważam, że czasem każdy musi taki "Sierpień" obejrzeć.

ocenił(a) film na 7
mimisiek

Miałam identyczne skojarzenie, to takie prawnicze osage.

ocenił(a) film na 9
mimisiek

dla mnie Sędzia jest o niebo lepszy, ale przez subiektywne preferencje. Na "Hrabstwie" byłam w kinie i ten film mnie tak sponiewierał emocjonalnie, że szok. Oczywiście zawiera wszystkie elementy dobrego filmu- dobra obsada, wspaniała gra aktorska, zaskakujące wątki. Ten film jest świetny, ale ja osobiście mam inne preferencje, nie za bardzo przepadam za smutnymi zakończeniami, jednak zawsze gdzieś tam szukam jakiegoś pozytywnego oddźwięku. Tutaj nadmiar patologii mnie po prostu emocjonalnie przygniótł. Powtarzam- film jest świetny, ale jak dla mnie za smutny :D "Sędzia" jest filmem bardziej nastawionym na publikę, co by się widzom mogło spodobać. W "Hrabstwie" było pełno elementów zaskoczenia, w "Sędzi" można było wiele elementów przewidzieć. Mimo wszystko ten drugi film bardziej mi podszedł, uważam, że gra aktorska była na wysokim poziomie, przeplatały się śmieszne sceny, dobrze był wyważony emocjonalnie dla przeciętnego widza. Rzadko kiedy filmy, które oglądam w domowym zaciszu tak mnie poruszają, zazwyczaj magia wielkiego ekranu w kinie, ciemność sali kinowej na mnie działają, że film jest wow. Jak oglądam film na laptopie, rzadko kiedy mam podobne odczucia. A "Sędzia" u mnie sprowokował takie właśnie "wow, ale to było dobre...". :)

ocenił(a) film na 7
joannavonb

Rozumiem :)

ocenił(a) film na 7
mimisiek

Miałem podobne skojarzenie, głównie ze względu na mieszanie się dramatu i humoru, prowincji, sentymentu i trudnych relacji. Chyba można powiedzieć, że to już pewien nurt.

ocenił(a) film na 8
mimisiek

ja miałam ;)

ocenił(a) film na 8
mimisiek

Szczerze?
Hrabstwo to był dobry film, ale w porównaniu do tego filmu jest dla mnie co najmniej niewiarygodny. Osage to film, który pierwowzór ma w sztuce teatralnej i powiem Wam, że gdy zobaczyłam ten temat, i zaczęłam myśleć o tym porównaniu, to dopiero teraz mnie uderzyło, jak ogromna jest różnica między tymi dwoma filmami. (nie wiem jak się skończy, jestem w trakcie oglądania) Historia ("Sędzia") nie ma jakiś zawrotnych punktów, wymysłów, ale przez to jest taka prawdziwa. Emocje wygrywane tutaj przez duet Downey - Duvall są bardzo mocne. A także całe drugie tło - Glen, który niby ma rodzinę, kochającą żonę i dzieci, swój warsztat pracy i jest blisko ojca i niepełnosprawnego brata, a gdzieś w środku siedzi w nim żal, że ze względu na wypadek został w tym miejscu i nic "ciekawego" nie wydarzyło się w jego życiu, niepełnosprawny Dale oraz cała ta sytuacja z Sam. Ten drugi plan jest bardzo obfity w wątki, a każdy wydaje się dopracowany na tyle, że nie tworzy nam to chaosu fabularnego. Siedzę i nie mogę oderwać oczu, jakbym oglądała dobry thriller (a jestem przed sesją i powinnam godzinę temu przerwać i iść się uczyć :P). Emocje trzymam na wodzy, bardzo się staram nie dać się ponieść temu filmowi, ale nie wiem jak będzie pod koniec.
A w Hrabstwie mnie cała historia właśnie nudzi. Jest za dużo wątków, ale mam wrażenie, że nie są one poprowadzone spójnie, tylko wyczuwam tam lekki chaos. Za bardzo uderza mnie jego teatralność, ponieważ widać, że jest to sztuka napisana pod aktorów, żeby móc zaprezentować swój warsztat. Pod tym względem ten film to perełka, ale jest za ciężki. I to nie z powodu historii, a bardziej dlatego, że to aktorstwo (w moim przypadku) odwraca uwagę od historii samej w sobie. Nie jest to tam odpowiednio wyważone. Jest to świetny pokaz umiejętności aktorskich galerii sław, ale dla mnie nic poza tym.
Takie mam odczucia, ale lecę oglądać dalej :P

ocenił(a) film na 9
Hardkorze_

Tak jak ktoś już napisał "Sędzia" łatwiej trafia do szerokiego grona odbiorców przez jego groteskowość. W "Osadzie..." mamy do czynienia z większą ilością złożonych postaci, a sam film opiera się tylko i wyłącznie na portretach psychologicznych członków rodziny - przez co jest "cięższy" i mniej przystępny dla widza :) Mnie oba się podobały jednak osada jest mi bliższa :>

Hardkorze_

Zgadzam się z Tobą. Sędzia to obraz bardziej przekonujący, nośnikiem dramatu relacji rodzinnej jest tu męski ból. Wydaje się, że widz bardziej ceni próby naprawy trudnych związków między mężczyznami. Relacja matki z córką naznaczona jest swoistą babską histerią i nie zawsze ciężar gatunkowy jest tu czytelny. Niemniej jednak teatralność w Hrabstwie, o której wspomniałaś, czyni z tego filmu smakowity kąsek.

ocenił(a) film na 9
Hardkorze_

ja miałam dokładnie takie same odczucia związane z ''sedzia'', aczkolwiek w ''.hrabstwie'' cenie wlasnie to przejaskrawianie, teatralnosc niektórych spraw, scen, dzięki temu lepiej czułam atmosferę tego filmu.. dla mnie oba filmy były wspaniale i nie jestem w stanie wybrać lepszego..

ocenił(a) film na 7
mimisiek

to samo skojarzenie miałam i też wydaje mi się że Sędzia jest gorszą wersją zobrazowania podobnej tematyki.

użytkownik usunięty
mimisiek

Też miałam takie wrażenie. To chyba przez podobną tematykę (obyczajowe filmy, w których głównym tematem jest rodzina i jak naprawić więzi łączące poszczególnych jej członków).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones