Ty w ogóle nie zrozumiałeś fabuły filmu...

Czyżby znalazła się na forum filmu jedna osoba, która go doceniła? Według mnie film był naprawdę dobry. Nastawiałam się na typowe, niewymagające kino klasy B, a tymczasem dostałam wciągającą fabułę, dobrą główną rolę, niezłą muzykę. Gdyby w tym filmie obsadzono Jake'a Gyllenhaala w roli Davida, Emmę Watson w roli Jordan i George'a Clooneya w roli Matthewsa, to wiele osób piałoby z zachwytu, jakie to świetne kino nam zafundowano.

Oszem, dla mnie to jeden z ważniejszych filmów s-f ostatnich lat. Dałem mu tylko 7 jedynie ze względu na niedoskonałe aktorstwo obu panów obsadzonych w głównych rolach. Ale nie szkodzi, bo film zrobił na mnie ogromne wrażenie pomysłem fabularnym i przekazem.

Tak, było kilka scen, w których (może nawet aż za bardzo, jak "kawa na ławę") było wyłożone o co chodzi, np. gdy David kłóci się z Ryanem o to, że eksperymenty mają za zadanie zabranie nam wolności, a Ryan wykrzykuje tylko, że to ma dać nam wolność...Chyba właśnie tego wielu ludzi nie widzi i dobrowolnie zamieszcza mnóstwo informacji w sieci, a do czego to prowadzi? Film chyba nie do końca taki science fiction... Szkoda, że jest tak niepopularny.
Z innej beczki: nie oglądam zbyt wiele filmów tego gatunku, ale podobał mi się także "Flatliners" z 1990 r. - podobny temat: grupa studentów eksperymentująca na swoich mózgach. Jeśli nie widziałeś, to polecam, także i innym, jeśli ktoś tu zajrzy. Pozdrawiam!

"Plastikowe pudełeczko z antenką.."
Kilkadziesiąt lat temu tak by skwitowali dzisiejszą komórkę :)