Też zawsze oceniam zgodnie z własnym sumieniem i u mnie również poprzednie części miały oceny 3,3,2 ale tu bez żadnych wyrzutów sumienia jest 1. Wg mnie o pierwsze miejsce ubiegają się dwa momenty:
scena zaślubin - te jakieś płatki, cała ta sceneria i ta muzyka! Co za cukierkowość!
oraz scena kłótni między wilczkami - ich głosy kapitalne. To był moment, w którym dotarło do mnie z całą mocą, że naprawdę oglądam komedię. Dla mnie to najgorsza ze wszystkich części jak do tej pory.

No tak- to też były perełki. Szczególnie "dubbing" wilków miażdżył.... Efekt echo modny w latach 80'

Stopień twojego wulgaryzmu jest tak wysoki i przebrzydły że mógłbyś/aś pogadać sobie z najgorszymi zwyrodnialcami grypserami z więzienia.Szkoda dyskusji, nie mam nic przeciwko krytyce ale to co piszesz jest obrzydliwe,lecz się.

To nie ja ale ten film jest obrzydliwy. Twórcy jego powinni się leczyć. Oglądanie go po prostu boli. I nie mówie tu o bólu psychicznym bo to oczywiste ale o bólu fizycznym. Głupota jest wręcz porażająca.
A tak nawiasem mówiąc jesli uważasz że ten język którym tutaj się posłuzyłem jest "wulgarny i przebrzydły" to oznacza tylko tyle że juz najwyższy czas wyjść spod kocyka puścic spódnice mamusi i ogarnąć się. Nie jestem dumny z tego co tu napisałem ale tak właśnie działa na psychikę to "dzieło". Natomiast jesli uważasz że to przegięcie to powodzenia w zyciu życzę, bo czeka Cię twarde zderzenie z rzeczywistością i brudem tego świata. Ewentualnie - zakon.

Całkowicię Ci popieram. Ten film to jakaś totalna pomyłka. Edzio, który wbija w splot słoneczny Belli strzykawe ze swoim jadem czy też gryzie ja gdzie popadnie. Cuper fetyszyk, nawet Lecterowi by t nie przyszło na myśl. A no i cudownie wracająca do świata żywych Bella, nagle zrobiły jej się piękne włosy i pełny makijaż, super. Tą scenę polecam użyć jako reklamę salonu kosmetycznego.

Kolego air87, piękna recenzja, odniosłam to samo wrażenie... no nic się kupy nie trzyma - ale kupą jest. Tyle w temacie.

Hahahaha ! No nie- Pani oburzona. Wulgaryzmy? Kobieto- czy ty żyjesz w słoiczku wyściełanym watą? Mówisz że tu są wulgaryzmy? A wyszłaś kiedys za próg domu?
Ja jestem w szoku że autor używał tak delikatnych słów w odniesieniu do tego gniota.
Popieram w stu procentach załozyciela tematu. Sam chętnie dorzuciłbym cos od siebie ale to byłyby tylko synonimy bo nie ma chyba w słowniku określeń na tak żenującą porażkę jaką był ten zmutowany koszmar kinematografii.
Jeśli ktos powinien się leczyć to chyba Ty z ta swoją oceną 7. Uważam że są gusta i każdy ma prawo oceniać jak chce...ale skoro sama sie wystawiasz to trudno...
Dzisiaj obejrzę część drugą. Musze tylko dokupić odpowiednią ilość alkoholu bo na trzeżwo można dostać perforacji mózgu przy tym łajnie

Ta saga to żenada

Ja nawet tego nie będę czytał, nie mam zamiaru się denerwować

Podsumowanie filmu niezwykle trafne, najlepsze na jakie trafiłam na tym forum!
Moje 3 najbardziej denne sceny - tak naprawdę chyba jedne z najgorszych we wszystkich filmach ever!

1. Seks Belli i Edwarda - połamane łóżko i rozszarpane poduszki i parka, która przychodzi ten syf posprzątać.. Serio?
2. Edward 'wżerający' się w brzuch, żeby wydobyć dziecko - to było naprawdę obrzydliwe - nie pamiętam jak to było opisane w książce, ale na pewno w filmie jest to ukazane po prostu obleśnie!
3. Twarz noworodka i moment wpojenia Jacoba - to akurat odwzorowane na podstawie książki, ale pokazane tak komicznie, że nie wytrzymałam i śmiechłam.

Czytałam książki będąc chyba w 1. liceum i dla nastolatki były raczej wciągające. Teraz prawdopodobnie nie przebrnęłabym przez całą sagę, ale mając 16 lat myśli się innymi kategoriami. Sentyment na pewno zostaje :) Dlatego hejterzy powinni się cofnąć te x lat i mieć trochę wyrozumiałości w stosunku do nastoletnich fanek, które szaleją nawet za filmową wersją i oceniają ją jako arcydzieło oscarowe ;D
Ekranizacje - równia pochyła. Pierwsza jeszcze jako tako dawała radę, każda kolejna coraz gorsza. Ta część była dla mnie bardziej parodią niż ekranizacją. Chyba tylko z sentymentu do książki dałam 4, ale rozważam zmianę na niższą Muszę przetrawić to na spokojnie, bo jeszcze nie doszłam do siebie po seansie...

ja nie mówię że są jakieś wytyczne co się komu podoba a co nie. Ja na przykład oceniłem Jurassic Park na 9, mimo ze miał pewne niedociagnięcia, ale z sentymentu do filmu, nad którym jako dzieciak spędziłem długie godziny, przewijając kasetę VHS aż do zajeżdżenia, nie zwracałem na to uwagi.
Są tez inni oceniający z głową. Przy okazji niedawnej premiery 50ryjów Greya, Ci którzy wydali kasę na bilety (o zgrozo) i czytali wcześniej książkę (o jeszcze większa zgrozo) ale zdają sobie sprawę z tego, że zarówno film jak i książka to totalne g@wno.
Tak- wciągnęła ich bo pewnie rozbudziła fantazje, opisała żądze, spowodowała dreszczyk itp. ale zdają sobie sprawę, ze książka jest pisana językiem grafomanki z warsztatem pisarskim na poziomie różowej nastolatki z gimnazjum. Totalna porażka. Ja nie dałem rady tego przebrnąć. Z ciekawości chciałem ale głupota była tak rażąca, że po prostu się nie dało.
Mi jedynie przeszkadzają ludzie, którzy nie dośc ze zachwycają się podobnymi g@wnami jak Zmierzch i jego popłuczyny, to jeszcze reagują agresją i świętym oburzeniem że ktos ośmielił się tak wielkie dzieło skrytykować.
A w związku z biedą umysłową takich elementów ich argumenty to zazwyczaj: "nie znasz się" "zrup lepshy film" ewentualnie "Twuj stary" i "nie zrozumiałeś filmu bo jestes głupi! LOL"
No cóż... jaki film tacy fani.

Argumenty, których fani używają to już inna sprawa - tu masz rację :))

Piękny topik :)
W temacie Zmierzchu jest tylko jedna rzecz, którą mogę polecić :)
https://www.youtube.com/watch?v=0gugBiEkLwU

Honest Trailer :) Tak - znam i polecam wszystkim z bólem d@py - szczególnie fanom Baya i jego robocików, oraz reszty jego "dzieł".

Katurlam się ze śmiechu :D Brawo i dzięki za świetne zakończenia dnia :D

Nie wiem na jakich dragach lecisz kolego, ale przestań je brać!!!.......

wyczuwam ból du&y..ekhm....to znaczy uczulenie na prawdę

Czy Wy jesteście powaleni jacyś? Przecież to film na podstawie książki buraki. Ją oceniajcie. Film dziełem nie jest, ale kurna bez przesady. Śmiać mi się chce jak czytam wypociny ludzi pracujących po żabkach :D

Uwaga - królewna nam się trafiła! Strzeżcie się bo księżniczka patrzy z pogardą na ludzi pracujących po żabkach! Załoga innych marketów również jest zagrożona - biedronki, kerfury czy kauflandy nie mogą spać spokojnie! Bo przecież praca jest taka uwłaczająca. To dobre dla plebsu ! Co za wiocha! LOL XD
No - to tyle ze sfery marzeń i fantazji, bo prawda jest taka, że twoja wypowiedź jasno pokazuje, że masz mentalność wozu z gnojem i bystrość wody w kiblu. Zapewne ty nie parasz się tak obciachowym zajęciem jak praca zarobkowa, bo przeciez jesteś córeczką tatusia i doskonale wiesz, że pieniążki się biorą z bankomatu.
Nic więc dziwnego, że bronisz tego "dzieła" na filmwebie, bo może się on podobać właśnie ludziom którym w czaszce tak wieje pustką jak u ciebie - zatkaj uszy bo przeciąg!.
Jedyne co udowodniłaś, to tyle, że fani tego filmu to puste dzbany, a książka najwidoczniej jest równie choojowa... :)

cóż... mi się podoba i troszkę smutno kiedy chamsko krytykujesz ten film który dla niektórych jest fajny

Jak grają w szachy a koleś jej zbija króla hetmanem - wiadome kto chociaż zna ruchy to wie ze króla jedynie można zamatować, mało tego ona królem rusza sie na pozycje szachowaną - tak też nie można

Ale się uśmiałam, fajne podsumowanie tego słabego filmu :-)