Ta dyskusja dotyczy jakie były śmieszne momenty wg was. Ja mam 2. Pierwsza - Edward świeci się jak kula dyskotekowa (Zmierzch). Druga - Belka siedzi 3 albo 4 miesiące na
krześle (Księżyc w nowiu). Jestem ciekaw ile naliczyła owieczek ;-)
Nie pamiętam tego chyba trzeba będzie przypomnieć sobie z czego sie tak "dawno" nabijałem :-!
Tzn. Oczywiście w wizji ją zabili, bo tak to przeżyła ;-)
Spróbuje Ci przypomnieć: Alice Cullen najpierw za nią biegła (Jane uciekala nie naturalnie wolno i wcale sie nie broniła), po czym popchnęła ją w kierunku Sam'a (ten czarny wilk) i on jej odgryzł głowę.
Jesli nie chcesz oglądać całej czesci, to tu podaje LINK do bitwy:
http://www.youtube.com/watch?v=yNdNCqFGbkA
Na wszystkie wady calej serii przymykam oko i podchodze z dystansem, ale co do najgorszych momentow to... no chyba nic nie pobije walki w ostatniej czesci, gdzie rzucali sie jak lalkami lub bili jak dzieci w przedszkolu (przepychanka Edwarda z Aro) :-D
NAJBARDZIEJ ŻAŁOSNE:
-Bella i Edward biegną po lesie w wampirzym tempie(zarówno to po przemianie jak i to w wizji Alice jak byli u Volturi)
-przygotowania Belli do nocy poślubnej
NAJBARDZIEJ ŚMIESZNE
Muszę przyznać ze seria była też w niektórych momentach śmieszna:
-większość dogryzek Emmetta,a najbardziej to ta w przed świtem 2 jak Belka i Edward wchodzą do tego normalnego domu i emmett z takim śmiechem "i jak skończyliście?",a wtedy belka próbuje zmienić temat i pyta się "gdzie renesmee?",a jacob wtrąca "blondi zabrała",a wtedy emmett "i jak?duża demolka"a bella na to jakby to było nie stosowne "emmet(i kiwa głowa przecząco)nie"i wtedy te takie dziwne porozumiewawcze usmieszki emmetta i carlisle(tak to się pisze?)
-albo to w czasie bitwy jak demetri wrzucił edward do ego dołu i już taki zadowolony i aro tez a wtedy nagle edward bum i wyskoczył na 10 metrów w górę jak jakiś batman czy coś i rozwalił po drodze ten wielki kamień
-albo to było pod koniec 2 części lub na początku 3 nie pamiętam dokładnie jak charlie robi belce pogadankę o antykoncepcji i takich tam a ona ze mama go uprzedziła o 10 lat,a potem mówi że jest dziewicą i odchodzi a wtedy charlie mówi "Dziewicą?Coraz bardziej go lubię"
-albo gdy belka się wkurzyła na jacoba za to wpojenie i go tak ciągła za ucho(?) na zewnątrz
-albo gdy ją uczyły jak zachowywać się jak człowiek
POŚREDNIE:
-striptiz jacoba(biedny charlie)
-jak belka jak spiderman zasuwała po tej górze z 300 km/h
-gdy belka skoczyła z tego klifu(2 cześć) i zaczeła tonąc a potem był taki rysunek jak ona płynie i edward koło niej
Wow,po napisaniu tego wszystkiego dochodzę to wniosku,że to powinno być klasyfikowane również jako komedia ;)
W tej nowej części rozwala mnie, że ofiarą w jednej scenie jest chińczyk natomiast ten który chce dopaść dziecko to murzyn. Niezły rasizm xd
- Wampiry w kuchni (Zmierzch), czyli, my nie jemy, ale coś ci zrobimy do jedzenia, a potem będziemy się gapić, jak żresz. To mnie rozwaliło.:D
- Jak Alice próbowała uspokoić Jaspera („To tylko trochę krwi") (Księżyc w nowiu). Przy tej scenie umarłam :D
- Rozmowa Belli z Renee i pytanie Renee o antykoncepcję (znowu Zmierzch). :D
- I znowu Zmierzch, scena, w której Renee tłumaczy Belli, że ta spieprzyła się ze schodów i wleciała na szybę. Ja się tylko zastanawiam, jak można wleciec tak na szybę, spadając ze schodów. :D
- Striptiz Jacoba (Przed świtem cz.2) lałam ze śmiechu :D
- Bella wali Jacoba pięścią w twarz i łamie rękę. Totalny debilizm, jeśli wiesz, że facet i tak nic nie poczuje. ( Zaćmienie) :D