PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539509}
6,3 310 896
ocen
6,3 10 1 310896
5,7 35
ocen krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

Witam :)

Wiem, domyślam się, że temat jest tak pompatyczny, że bardziej już nie można, lecz wczorajsza,
okrągła rocznica Powstania Warszawskiego skłoniła mnie do refleksji.

Po godzinie "W" miałem przyjemność spotkać starszą panią, która w chwili wybuchu powstania
miała zaledwie 15 lat. Wczoraj przyszła złożyć kwiaty pod tablicą upamiętniającą powstańców, na
której widnieje nazwisko jej brata - ludzie połączyli fakty i zaczęli nieśmiało ją wypytywać o
szczegóły życia w oblężonej stolicy.

"Ok, jaki to ma związek z Salą Samobójców?"

Taki, że ludzie widząc gadającą staruszkę podchodzili, zadawali pytania, oferowali pomoc. Ale
było dwóch dzieciaczków - na oko te 14, 15 lat - poubierani w rureczki, fikuśne butki i z fryzurkami
na bibera. Ich reakcją na widok grupki słuchającej uważnie starszej pani było stłumione "pffffff!"
(zrobione tak cicho, by nikt z dorosłych nie opieprzył) i ostentacyjne odejście od towarzystwa.

I tu pojawia się moje pytanie.

70 lat temu, ludzie mieli świadomość kończącej się wojny - młodzi rwali się do walki bo wierzyli,
że wzniecając powstanie pokażą światu, że tu wciąż jest Polska, która po wojnie może sama o
sobie decydować - młodzież porzucała swoje dotychczasowe zajęcia, obowiązki i pasje by iść
się bić za wielką sprawę.

To byli ludzie w wieku Dom!n!ka z Sali Samobójców, którzy już wtedy zdawali sobie sprawę z
rangi wydarzenia, w którym uczestniczą - mieli po 18, 20 lat a wykazywali się większą
dojrzałością niż niejeden dorosły.

I tu przechodzimy do meritum tego przydługiego postu:

Czy pokolenie, sportretowane w Sali Samobójców, stanęłoby na wysokości zadania, gdyby
usłyszało, że Ojczyzna wzywa? Wiem, pytanie wałkowane setki razy przy okazji rocznicy PW, ale w
obecnych okolicznościach geopolitycznych, nabiera nowego znaczenia - czy dzisiejsi 15 - 18
latkowie mają świadomość, że w "razie czego" są zbrojnym ramieniem tego narodu? Walczyliby
do końca, czy raczej nauczeni dotychczasowym doświadczeniem, zwiewaliby za granicę?

Jak sądzicie?

Einshaew

po 5 latach nazistowskiej okupacji i wizji nadchodzącego komunizmu, który był równie zły. Każdy próbowałby coś zmienić jeśli była by taka szansa. To nie było zwykłe powstanie bo "ojczyzna wzywa".

ocenił(a) film na 1
reos007

Ok, ale pytałem, czy dzisiejsze nastolatki wychowane na fejsach, instagramach i tłiterach odważyłyby się bić za swój kraj?

Einshaew

Pozwól że także lekko będę abstrahował od zasadniczego tematu:) Mój szef był jednym z przywódców (a w każdym razie był kimś tam ważnym) strajków studenckich w 1989 w moim mieście. Zapytałem go o to, kiedy był nieźle narąbany. Jego odpowiedź wywołała moją konsternację, ale po dłuższym zastanowieniu, uważam że to moja reakcja była dziwna a nie jego odpowiedź.
Działał w opozycji, bo dziewczyny nie chciały dawać, jeżeli nie byłeś zaangażowany politycznie. Działałeś, protestowałeś, strajkowałeś - mogłeś sobie pociupciać. Strajk albo własny samochód - te dwie rzeczy znajdowały uznanie w oczach dziewczyn.

ocenił(a) film na 1
Irry

Niezły off-top, a szefowi pogratulować "zaradności" ;]

ocenił(a) film na 3
Einshaew

Jaki offtop, gościowi chodzi o to, że dzisiejsze pokolenie mogłoby bronić ojczyzny, po to aby popisać się przed dziewczynami.

ocenił(a) film na 1
Overlordx

W którym zdaniu ujął, że dzisiejsze pokolenie byłoby zdolne do walki, chociażby po to, by zaimponować laskom? Opisał jedynie przypadek swojego szefa sprzed niemal 25 lat, a nie nie dzisiejszych nastolatków.

Czytanie ze zrozumieniem się kłania ;]

ocenił(a) film na 3
Einshaew

No tak, ale sporo dzisiejszej młodzieży mogłoby teraz "iść na wojnę", po to aby zaimponować dziewczynom. Chociaż wątpie, żeby oni Beryla mogli unieść...

Einshaew

Dominik się przecież niczego nie boi, nawet pochlastał kolegę, który ośmielił się obrazić królową Sylwie, ale co do pytania: Ludzie są różni. Niektórzy by walczyli, a niektórzy wyjechali za granice. Sam nie wiem co bym zrobił w takiej sytuacji.

ocenił(a) film na 1
mejbirdus

True, true, był miecznikiem levelu nieskończonego, ale gdy w autobusie chciał zrobić c-c-c-c-combo breakera to dostał klapsa w dziąsło i miał pojechane po statystykach... ;]

A co do tekstu o ludziach to masz 100% racji, chociaż jak czytałem teksty źródłowe z '39 roku (na lekcjach historii w gimbazie) to poznawało się niesamowite historie, np. o tym, że na wieść o atakujących Niemcach czy Ruskich otwierano nawet zakłady karne, i dawano bandytom broń do ręki, a ci, zamiast lecieć kraść, mordować itp szli na barykady, bo ludzie mieli poczucie, że biją się o wspólną sprawę.

Też nie wiem, co bym zrobił w takiej sytuacji i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał podejmować takich decyzji.

Einshaew

Piosenka związana z tematem - https://www.youtube.com/watch?v=MtDFT34JGN8
Trochę się utożsamiam, ale nie wiem czy do końca

ocenił(a) film na 1
mejbirdus

Pamiętam, że przy premierze tej płyty ten kawałek wzbudzał najwięcej kontrowersji ;]

Temat nagrywki daje do myślenia ale nie da się ukryć, że jest pisany stricte z naszej perspektywy - w czasach Powstania pewnie też nie było lekko ale jednak młodzi mieli perspektywę, że jeśli oni nie poderwą się do walki to Polski może już nie być - mało kto wiedział że Ruscy nie pomogą, i przede wszystkim wierzono w to, że sam fakt wybuchu Powstania daje mocny argument w negocjacjach, że przez cały okres okupacji działało Państwo Podziemne, które ma prawo do samostanowienia. Niestety, historia potoczyła się inaczej.

A skoro Ty zapodałeś nutkę związaną z tematem to nie pozostaję dłużnym :)

https://www.youtube.com/watch?v=Zbzfxa5ci6o

ocenił(a) film na 7
Einshaew

Głupota młodzieży z "Sali..." jest o wiele "bezpieczniejsza" dla społeczeństwa aniżeli "dojrzałość" młodych z 44 (którzy zresztą w tej rzezi zrealizowali swoją największą "pasję" - patriotyczną), a dowódcy wykorzystując tych ludzi (w tym dzieci) i żerując na emocjonalnej reakcji tłumów popełnili wiele praktycznie zbrodni wojennych.

9 latkom przygotowywano nakładki na ząb z cyjankiem, a kiedy powstanie upadło, nie można im było nawet pro form przydzielić stopnia wojskowego żeby objęły ich te wszystkie umowy o internowaniu wojskowych bo byli nieletni i nie mieli matury (wiadomo byli dziećmi ...).

Aż do września nie wypuszczano cywili z miasta aby nie spadło morale. Kiedy już to zrobiono jeden z powst. powiedział, że wolałby zastrzelić swoją matkę niż widzieć ją w pochodzie uciekających (wyszydzanych przez potańców "szczurów).

Powstanie miało "zdobyć sobie broń na wrogu". Ponieważ wszyscy przebierali nogami, wybuchnęło o 17, zamiast w nocy i tym samym w pierwszych potyczkach wystrzelano całe oddziały, a cywile zostali nieraz na zawsze odcięci od domów i rodzin.

O pomordowanych 4 pokoleniowych rodzinach, które do dzisiaj nie mają nagrobka ani tabliczki już nie wspomnę ze szczegółami.

Miasto w gruzach. Zabytki bezpowrotnie stracone. Kilka rozebranych poniemieckich miast na poczet Warszawy. Wieloletnie koszty.

Rzesza ludzi pozbawionych majątku, rodziny, zdrowia, skazanych na wieczną poniewierkę.

Grunt dla "nowej władzy".

To pokrótce. Ogólnie AK to była porażka - zabawa harcerzyków w wojnę, wywołująca odwet np po akcji na więzionych za jakiś nielegalny handel (Niemcy rozstrzeliwali).

ocenił(a) film na 1
libella

Mam polemikę na Twoje argumenty, ale wolę jej nie podawać, by wątek nie odleciał w wiadomym kierunku ;]

Nie wiem, czy głupotę młodych z "SS" (ciekawy skrót, nie sądzicie:)?) można porównywać z odwagą młodych z '44 i uznawać ją za lepszą - bądź co bądź, Powstańcy szli się bić za sprawę w którą wierzyli a młodzi z "SS" jęczeli o tym, że chcą się zabić.

libella

"Ogólnie AK to była porażka - zabawa harcerzyków w wojnę" - do pięt tym ludziom nie dorastasz. Nie przewyższysz ich w żaden sposób, więc po lewacku obrażasz ? Bo TY nie jesteś zdolna do takich poświeceń jak tamci, ludzie, to będziesz ich wyśmiewać ? W tamtych czasach właśnie tacy jak Ty byli szpiclami okupantów, służyli w UB itp. mali żałośni tchórze, siedzący po dczas wojny cicho, a po niej robiący karierę w aparacie terroru, takie małe tchórze i sprzedawczyki. Idź powiedz to jakiemuś AKowcowi w twarz.

ocenił(a) film na 7
New_World_Order

To chyba kiepsko znasz historię, w AK było bardzo wielu -jak ich to określasz- szpicli głównie ZSRR, a i niegdysiejsi bojownicy struktur podziemnego państwa polskiego,w jakiejś części po wojnie dobrze odnaleźli się w komunistycznej Polsce. Przy czym UB zasilili gównie Żydzi oraz przedwojenni komuniści z gminu. Na Bałkanach bywały partyzantki, ale u nas to raczej zabawa dzieci w wojnę.

Dzieci te w dużej części były prowadzone przez agentów sowieckich, a w reszcie przez zidiociałych dowódców, którzy najpierw bezsensownymi traktatami pokojowymi zorganizowali nam całkowity upadek, potem zwiali z targanego wojną kraju, a kolejno postanowili złożyć ofiarę z bogu ducha winnych ludzi rękami pseudożołnierzy z patykami (AK). Okulicki, Chruściel, Bór-Komorowski, w zasadzie nadawali się pod wojenny sąd. Zniszczyli pokoleniom życie (np dekret Bieruta o nieruchomościach w Warszawie, które to do dzisiaj są przedmiotem sądowych), a sami poumierali na posadkach w Waszyngtonie, polowaniu, no jeden w Moskwie, ale pojechał tam z własnej woli.

Poza tym nawet gdyby wszystko poszło "dobrze" i żołnierze Rzeszy przerazili się gimnazjalistek i studentów z jednym granatem na 20 i poumierali ze strachu, to jaki miał być skutek powstania, wspólna, wyzwoleńcza kolacja ze Stalinem?

libella

PS. Warszawy nie zniszczyli, a ludności nie wymordowali AKowcy, tylko NIEMCY.

ocenił(a) film na 7
New_World_Order

Jak już to nie tylko Niemcy, też Ukraińcy, Litwini, Białorusini, ale powstanie dało asumpt, a odpowiedzialność ciąży na dowództwu. Poza tym pamięć ludzka to najgorszy z możliwych nośników danych.

Powstanie w Getcie miało sens, ale Warszawskie było porażką i krokiem w przepaść.

Einshaew

Mój ulubiony kawałek Zipery, dawno nie słuchałem :D Nuty o takiej tematyce zawsze wywołują jakieś emocje

ocenił(a) film na 1
mejbirdus

Jak za małolata słuchałem go po raz pierwszy, to miałem łzy w oczach - zwłaszcza przy końcówce.

Einshaew

Lepsza młodzież jak Dominik z Sali Samobójców niż "chłopaki" z młodzieży wszechpolskiej czy jak oni się tam zwali?
Pytasz czy dzisiejsza młodzież dała by rade w razie ew. wojny? ale czy ty sam byś pozostawił ułożone życie i ruszył do walki?
Bo ja bym chyba wolał za wczasów dla siebie i bliskich zarezerwować lot w miejsce, gdzie moglibyśmy być wolni i bezpieczni.

ocenił(a) film na 1
Azad

Jak już mówiłem - sam nie wiem, co zrobiłbym w takiej sytuacji i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał podejmować takich decyzji. Dyskutując teoretycznie łatwo jest powiedzieć, że rzuciłoby się wszystko, by iść się bić. Tak samo łatwo jest mówić, że wzięłoby się lot i śmignęło gdzieś, gdzie jest bezpiecznie - pytanie tylko, co będzie z tymi, którzy pozostaną? Nie miałbyś moralniaka, gdybyś na drugim końcu świata słyszał w wiadomościach o tym, że Twoi rodacy padają jak muchy, walcząc o Twój kraj?

Einshaew

Może, choć starałbym się żeby każda mi bliska osoba wyleciała razem ze mną. W momencie ucieczki to już nie byłby mój kraj i już bym tu nie wrócił, nawet jakby moi rodacy wygrali.

ocenił(a) film na 1
Azad

Coś w tym jest.

A pomysł wylotu dla wszystkich bliskich osób brzmi szlachetnie, ale raczej jest niewykonalny - nie chodzi tylko o hajsy ale o takie kwestie, że Ty chcesz wylecieć, a ktoś chce zostać i walczyć - i co wtedy?

Einshaew

Wiesz jak ktoś (1-2 osoby) miałyby takie poczucie tożsamości narodowej to ja mu niczego nie mogę wmawiać i decydować za niego.

ocenił(a) film na 1
Azad

A co jeśli ci, którzy by zostali by walczyć, wygraliby i przeżyli wojnę? Dalej byś podtrzymywał swoje zdanie o braku powrotu? A jeśli tak, to utrzymywałbyś kontakt z tymi których zostawiłeś?

Wydaje mi się, że trochę odbiegamy od tematu dlatego wracając do Twojej tezy - wcale mi się nie wydaje, by młodzież z "Sali" była lepsza od łepków z ONR czy Ruchu Narodowego (bo to chyba o nich Ci chodziło?). Nie popieram zachowań żadnej z tych grup bo w pierwszej masz skrajny hedonizm, zapatrzenie się jedynie na własny tyłek, a z drugiej skrajny nacjonalizm, który mnie osobiście niepokoi - tym bardziej, że w dzisiejszych czasach patrzy się przez palce na to, jak "patrioci" roz*pier*da*la*ją miasto z większym zacięciem niż Niemcy po Powstaniu.

Uświadomiłeś mi, że źle sformułowałem swoje pytanie - zapytałem, czy "pokolenie sportretowane w Sali poszłoby się bić" zapominając o tym, że w filmie nie pokazano przekroju całej generacji tylko bandę maturzystów, którzy mentalnie zatrzymali się na poziomie niedorozwiniętej gimbazy - a można żywić nadzieję, że tylko część młodej generacji jest tak zje*ba*na jak bohaterowie "Sali Samobójców" ;]

Einshaew

"A co jeśli ci, którzy by zostali by walczyć, wygraliby i przeżyli wojnę? Dalej byś podtrzymywał swoje zdanie o braku powrotu? A jeśli tak, to utrzymywałbyś kontakt z tymi których zostawiłeś?" - postawiłbym pytanie czy oni wtedy chcieliby ze mną utrzymywać kontakt?
Zresztą nie ma co gdybać, bo Polska to nie Ukraina, Rosja czy Białorus tylko cywilizowany kraj, więc żadnej wojny na naszym terenie nie będzie.

ocenił(a) film na 1
Azad

w 1939 też tak mówili >:]

Einshaew

Oj nie chce tu wracać do II WŚ bo byśmy do nocy mogli dyskutować.
Jedna główna różnica jest taka, że o ile Brytania, Francja dalej by nic nie zrobili, USA prędzej ucieszona atakiem na Polskę zaatakowała Rosje, niż pomogła na naszych terenach to tym razem mamy Niemcy po naszej stronie. A Putiniowi nie opłaca się mieć problem nie tylko z Polską, ale i Niemcami, a do tego możliwość ataku przez Stany.

ocenił(a) film na 1
Azad

Od jakiego czasu trwa "cicha wojna" na Ukrainie? Pentagon ostatnio podał info, że Ruscy mają 10k jednostek (nie wliczając sprzętu) na terenie Ukrainy, po stronie której zginęło już ponad 1000 żołnierzy - a co robi Unia? Sankcje. "Jedzmy jabłka, na złość Putionowi!"

Że tak spytam - cooooooo??

Leje się krew, Unia macha szabelką, Obama patrzy groźnie zza oceanu a Putin dalej wkłada WOW! we wschód Ukrainy - sytuacja jest ADEKWATNA do tej z '39 - jak Hitler zaatakował Polskę to też była "dziwna wojna" - Anglia i Francja od razu rzuciły hasło "bijemy się!" i nic z tym nie zrobili.

Dlatego nie wydaje mi się, by gadki o ew. wojnie były zupełnie nierealne.

Einshaew

Jednak chyba zdajesz sobie sprawe dlaczego tak się dzieje?
Dla większości Europy i USA, Ukraina to świat drugiej kategorii, jeśli nie trzeciej bo za drugą uznać możemy małe państewka typu Estonia, które jednak mają nad UKR taką przewagę że są w tej UE itd.
Prawda jest taka, że w tym momencie Polska interesuje się tak mocno Ukrainą tylko dlatego , że są naszym sąsiadami, a zaatakował ich nasz drugi "sąsiad" znienawidzone Ruskie. I dlatego też teraz my najbardziej "machamy szabelką", ale nie dlatego że chcemy atakować Ruskich,ale dlatego że kosztem Ukrainy chcemy pokazać w Europie, że mamy przysłowiowe "jaja" i nikogo się nie boimy.
Myślisz że jakby nagle Bośnia prowadziła "cichą wojnę" z Serbami, ktoś w Polsce by się tym przejął?
ot premier/prezydent dałby jakieś wystąpienie, że to karygodne, a większość społeczeństwa by pomyślała "ooo znowu ci na Bałkanach leją się że sobą".
Masz racje świata nie interesuje Ukraina, oni mają ją gdzieś, jedyne co w tej wojnie jest dla nich ważne to to aby Ruscy za mocno nie powiększyli swojej siły.
Jeszcze wracając do wcześniejszej myśli, nie znam się nad interesami Ukrainy z zachodem, ale raczej nie są one na tyle rozwinięte jak w Polsce, by USA i Niemcy pomyślały "fak, możemy na tym stracić".

ocenił(a) film na 1
Azad

Byłem na Ukrainie, byłem w Rosji i mogę powiedzieć że to inny świat, po obejrzeniu którego człowiek naprawdę docenia to, co jest w Polsce - z własnych doświadczeń mogę potwierdzić że "gdzie kończy się logika - zaczyna się Rosja" ;P

Osobiście niezrozumiałym dla mnie jest sytuacja, w której każdego dnia leje się krew, giną niewinni ludzie (zestrzelony Boeing) a to pierdzielone NATO czy nawet ONZ nie ma na tyle jaj by odpowiednio zareagować - nie mogą wysłać tam swoich patroli, by pokazać Ruskim komunikat w stylu "widzimy co się tutaj od*pier*da*la i nie podoba nam się to"?

A co do zaangażowania Polski w sprawę konfliktu - w naszym interesie jest robienie wszystkiego, co w naszej mocy, by nie doszło do jawnej wojny, bo w momencie, w którym Rosja (albo Ukraina) zerwie stosunki dyplomatyczne z drugą stroną, to nasz kraj zaleje fala uchodźców - i mówimy tu o milionach osób, które będą uciekały przed niebezpieczeństwem. Nie wiem, czy gospodarczo (i mentalnie przede wszystkim) jesteśmy gotowi na to, by przyjąć na swoje podwórko rzesze ludzi których trzeba zakwaterować, ubrać, wykarmić, wyleczyć etc. i chronić 24h przed łebkami, które będą chciały się mścić za Wołyń, UPA itd.

Nas chroni NATO - Bogu dzięki jest artykuł 5. który jest jak tarcza; Putin nie jest głupcem i nie ryzykowałby walki ze wszystkimi państwami sojuszu - podejrzewam, że nawet nie próbowałby tego robić, obawiając się uderzenia wyprzedzającego, ale nie mogę uwolnić się od myśli że w tej chwili ten sku*rwy*syn testuje, na ile może sobie pozwolić - dyma Ukrainę aż miło a świat tylko grozi palcem i nakłada "sankcje" które chu*ja robią rosyjskiej gospodarce - to państwo jest niemal samowystarczalne, a nawet jeśli będzie potrzebować wsparcia to pod ręką ma Chiny, które obecnie stanowią jedną z silniejszych gospodarek na świecie - jak z takim zapleczem gospodarczym można nie bawić się w wojnę?

ocenił(a) film na 3
Einshaew

Nie generalizujmy. Widzę po twojej ocenie filmu, że niezbyt ci podpadła "Sala samobójców". I dobrze. Według filmu przeciętny nastolatek to taki właśnie Dominik, który jest przyrośnięty do swojego laptopa. Sam jeszcze jestem nastolatkiem i powiem, że w moim otoczeniu jest niewielu tych "rurkowców" w grzywkach. Wśród młodych jest wielu patriotów i osób dojrzałych emocjonalnie, którzy nawet jeżeli mają negatywne zdanie o powstaniu warszawskim to potrafią okazać szacunek osobom, które brały w tym udział. Wielu mówi, że gdyby Ruscy przyszli stanęliby do walki. Ja o sobie bym powiedział, że wiemy o sobie tyle, na ile nas wypróbowano, ale myślę, że również przyłączyłbym się do oporu.

ocenił(a) film na 1
dogfang

No i ok, tak jak mówiłem, źle sformułowałem swoje początkowe pytanie, przyjmując błędnie że "Sala" przedstawiła portret całego pokolenia, co oczywiście prawdą nie jest.

ocenił(a) film na 1
dogfang

No i ok, tak jak mówiłem, źle sformułowałem swoje początkowe pytanie, przyjmując błędnie że "Sala" przedstawiła portret całego pokolenia, co oczywiście prawdą nie jest.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones