W filmie parę razy podkreślała ona że nie ma osobistego stosunku do broni ale to są jej przemyślane poglądy.
I rozumiem że można mocno popierać jakąś sprawę, ale ona sama się podsuwa żeby wygrać i przez to idzie do więzienia!
To jest po prostu nielogiczne.
I jeszcze jako dygresja, te jej śmieszne stwierdzenie że w żeńskich więzieniach nie ma przemocy ;) Ta jasne ;)
Pokaż mi człowieka którego postępowanie jest logiczne...
Serio!
A jeżeli chodzi o główna bohaterkę to akturat wszystko co zrobiła było zaplanowane i z premedytacją. Przed komisja przyznała sie ze "jest winna obsesyjnego dążenia do celu" i odsiadka w zakładzie poprawczym (gdzie nie siedzą "prawdziwi przestępcy " i moze rzeczywiscie nie być przemocy) była wpisana w koszta a cel został zrealizowany.
wiesz jest bycie nielogicznym i jest trafianie do więzienia za sprawę która nie jest nawet jakoś specjalnie ważna.
Tak wiem bohaterka powiedziała że ona robiła to obsesyjnie ale w filmie to wyglądało jakby to mówiła na użytek komisji i mediów. Zresztą ona od samego początku była negatywnie nastawiona do broni, zanim chcieli ją zatrudnić przeciwnicy broni ;)
Co do braku przemocy w więzieniu o niskim rygorze, to jest to prawda ale w przypadku każdej płci.
A bohaterka powiedziała dokładnie coś takiego
"Prison's not so bad if you don't have a penis. We don't shank each other, we form self-help groups"
Bardzo feministyczne ;)