Ja jestem z 1995 roku, a ile razy to oglądam nie moge się powstrzymać od śmiechu, najlepszy polski film. Myślę że pokolenie nie ma tutaj nic do rzeczy.
Najlepszy polski film? -no comment
pokolenie nie ma nic do rzeczy?- ktoś kto nie żył w tamtych czasach ma prawo nie rozumiec wielu zachowań a to że ty się smiejesz na tym filmie to super ale nie mierz wszystkich swoją miarą
Podaj mi chociaż jeden przykład zachowania którego ''człowiek który nie żył w tamtych czasach ma prawo nie rozumieć''.
OK chodzi mi o zachowania ludzi z lat w jakich ten film powstał a co się z tym wiąże z humorem jaki jest ukazany na ekranie. Zastanawiałeś(aś) się kiedyś dlaczego starsi ludzie nie smieja sie z tego samego co młodzi (czasami czuja się wręcz zgorszeni).Jest tak dlatego,żedorastali w innej rzeczywistości. Analogicznie sprawa ma się w przypadku który opisałem.
A może tak jakieś konkrety, bo jak na razie to bardzo uogólniasz, moim zdaniem fenomen tego filmu polega właśnie na tym że podoba się pokoleniom, tym bardziej, że wielu moim znajomym film ten również bardzo się podoba.
Tak więc tak jak napisałam w pierwszym poście - pokolenie nie ma tu nic do rzeczy, tylko gust.
zle zrozumiałas moje pierwsze stwierdzenie na temat pokolenia, więc ci je wyjasniłem w mojej 2 wypowiedzi. Jak widac bez skutku. Czytanie ze zrozumieniem -pała.
Nie chodzi o to że źle zrozumiałam, tylko mam inne zdanie na ten temat, a ty wymigujesz się od podania konkretnej odpowiedzi i wyśmiewasz moje zdanie w poście poniżej, naprawdę nie wiem o co ci chodzi
"fenomen tego filmu polega właśnie na tym że podoba się pokoleniom"
"Tak więc tak jak napisałam w pierwszym poście - pokolenie nie ma tu nic do rzeczy, tylko gust"
haha
Teraz to ty źle zrozumiałeś, chodzi o to że pokolenie nie ma tu nic do rzeczy pod względem tego czy film cię śmieszy czy nie a nie czy ci się podoba czy nie a to różnica
mateuszziomal chyba zaplątał się w tym co pisze. I owszem, zgadzam się z tym iż pokolenie nie ma tu nic do rzeczy.
jak można nie rozumieć zachowań czy śmiesznych momentów?
to oczywiste- różne pokolenia smieja sie z różnych rzeczy i jest to fakt zaobserwowany i udokumentowany
Jestem z rocznika 92 i uwielbiam ten film. Mogę oglądać go codziennie i dalej będzie dla mnie tak samo zabawny. Więc nie pisz głupot o pokoleniu bo to jest żałosne.. Wszystko zależy od gustu i tyle. A Ty oglądaj filmy na swoim poziomie np. "Kevin sam w Nowym Jorku' którego tak cenisz.. Kretyn.
Nie przekonałeś mnie, ponadto czytanie ze zrozumieniem się kłania i kultura osobista. Aby rozjasnic ci w twoim mózgu zwracam uwagę na to, że od poczatku wypowiadam się na temat własnego zdania o tymże zabawnym filmie a nie w imieniu wszystkich młodocianych. Probuje wyjasnic dlaczego nie jest on według mnie smieszny dla kazdego- pozdrawiam serdecznie
Obejrzałam wszystkie 3 części i przyznam, że tylko raz się uśmiechnęłam i to w czasi I części. Pozostałe dwie to tragedia. Nudna, nieśmieszna, męcząca.
III cześc jest warta jedynie uwagi przz Shirley.
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.
Uważam, że ten film wcale się nie zestarzał i mnie jako młodego człowieka bardzo śmieszy.
Nie rozumiem co w tych dwóch zdaniach jest śmiesznego. Chyba się trochę pogubiłeś. Powiedziała przecież, że film podoba się wszystkim pokoleniom, bez względu na to jakie to pokolenie, bo to sprawa indywidualna dla każdego człowieka jaki ma gust.
Mi osobiście film się podoba.
Żeby śmiać się podczas oglądania tego filmu, wcale nie trzeba pamiętać tamtych czasów. Przecież komizm wcale nie polega na realiach powojennych, ale na walce sąsiedzkiej, komizmie sytuacyjnym i dialogach, które przeszły do historii.
Nie pamiętać ale rozumieć ówczesne realia, zachowania, reakcje ludzi. Dla mnie to z czego sie śmiejemy wynika z otoczenia w jakim dorastalismy i zyjemy. Anglik nie bedzie się smiał z tego co Polak i odwrotnie(statystyczny). Jeżeli dla większości takie zachowania jak na filmie są zrozumiałe i zabawne to ok. Ja widocznie jestem z innej bajki.
A co tu nie jest śmiesznego w "(..) i wstyd będzie bo bez portek wyskoczyłeś", albo "słyszałaś? Naszemu sąsiadowi konia ukradli, A taki był ładny, amerykański. Szkoda!" :D :D
Co do tego ma pokolenie??
Realia mówisz? To powiedz mi, co uważasz osobiście w tym filmie za nie śmieszne, wbrew panującej opinii, a co związane jest z owymi realiami. Zastawiam się też, które komedie są wg Ciebie śmieszne. W najnowszych polskich komediach może i są aktualne "realia" (bo mają komórki, nowoczesne samochody itd.), ale czy one są śmieszne? Nie dotyczą one z resztą w głównej mierze dzisiejszego świata, nie bazują na tym, co w nim może być śmiesznego, czy absurdalnego.
Np smianie się z tematów o wojnie, język jakim posługuja się bohaterowie, wiekszość dialogów właściwie jest z tamtej epoki ,to w jaki sposób młodzi ludzie muszą ukrywać swoje uczucia przed starszymi-wszystko co w filmie przedstawiono jest powiązane z ówczesnymi realiami). Gdy moj dziadek śmieje się na tym filmie doskonale to rozumiem ponieważ on wie o co chodzi
wybacz ale wszystko co tu powiedziałeś nie miało być śmieszne więc sorry ..... Śmieszne miło być scena z tłuczeniem garnkowa i darciem koszul albo gdy kargul kota do sznurka przywiązał lub moment w którym pawlak przyłapał syna przy bimbrze ikazał mu chuchać a później sam chuchnął
To teraz dla porównania Vabank który oceniłeś na 10.
Premiera Samych Swoich odbyła się w 1967 roku, akcja w filmie toczy się kilka lat po zakończeniu wojny, może 1947rok?
Premiera Vabank odbyła się w 1981 roku, akcja filmu toczy się (o ile dobrze pamiętam jeszcze przed rozpoczęciem II Wojny Światowej)
Czyli jaki jest sens twojej gadaniny na temat pokoleń?
Ale płycizna hahahahah- skad wniosek, że w Vabank oceniałem tylko poziom śmiesznosci to po pierwsze. Po drugie -nie ma znaczenia w jakim okresie toczy sie akcja filmu ale jakich środkow uzyl rezyser aby pokazac realia filmu i te z vabank sa dla mnie ciekawsze i zabawniejsze po prostu. No musiałem stracić 2 min życia.
Czyli kwestia gustu, a nie pokolenia. Ale z toba nawet nie ma sensu dyskutować...
to, że nie wiesz o co chodzi, tylko źle świadczy o twoich nauczycielach, bo to cęśc polskiej historii, j.pol aż tak się nie zmienił, to co mozna wybaczyć Anglikowi (że nie rozumie) nie wybacza się Polakowi, choćby był z "innej bajki" jak sam się określiłes np. bajki o wampirach....
nie rozumieć humoru to nie znaczy nie rozumieć ówczesnych wydarzen i zachowań (większość ma problem z rozgraniczeniem tych dwóch kwestii)
a co tam jest takiego co cię nie śmieszy? czego w tym humorze nie rozumiesz? relacje międzyludzkie, konflikty międzyąsiedzkie są uniwersalne w każdym pokoleniu, realia mogą się tylko różnić (ale historię znasz), to tak trochę brzmi w twoim wydaniu jakby ktoś powiedział że nie rozumie Romea i Julii, bo to nie jego epoka, tak ciekawości daj przykład jakiejś komedii, która wg ciebie jest śmieszna, pytam na serio
Zgadzam się z mateuszziomal, chociaż jestem pewnie starszy. Sami swoi są dla mnie okrutnie nieśmieszni, po prostu oglądm wszystkie filmy z serii (kiedy jestem już zmuszony, bo rodzina albo puszczają w podróży) jedyne co czuję to zażenowanie.
Czy może to być dlatego, że nigdy nie miałem do czynienia z ludźmi pokroju Kargula i Pawlaka?
Nie.
To zalezy tylko i wyłącznie od twojego gusty, masz prawo nie śmiać się z komedii naszych czasów Kac Vegas czy American Pie, jak również starsi ludzie oglądając to mają prawo się śmiać.
Mam 17 lat i zawsze z przyjemnością oglądam ten film. Jest świetny. Pokolenie nie ma nic do rzeczy. Jak byłam młodsza też oglądałam tą najlepszą polską komedię i zawsze się smiałam.
Mam kolezanke, ma 18 lat i nic jej nie smieszy w tym filmie -dalej pokolenie nie ma nic do rzeczy? Ponadto czytaj dokładnie a pozniej odpowiadaj
Widocznie to nie jej gust. Równie dobrze film mógł nie śmieszyć kogoś kto żył w tamtych latach. Nie trzeba znać wszystkie niuanse tamtych czasów żeby się dobrze przy tym filmie bawić, film zdecydowanie ponad czasowy.
Po części się z Tobą zgadzam, ale nie wziąłeś pod uwagę, że film dla kogoś z innego pokolenia również może nie być śmieszny.
Oglądałem ten film i nie ma w nim kompletnie nic śmiesznego, zresztą śmiać się do telewizora to jak pić wódkę do lustra.
Strasznie męczący film.
Poza tym oceniasz filmy bardzo skrajnie i podchodzisz do tematu gustów i pokolenia również skrajnie.
Ogólnie o gustach się nie dyskutuje, starsze pokolenie z pewnością lepiej zrozumie wiele rzeczy z filmu co nie zmienia że film jest przez wszystkie pokolenia na ogół dobrze odbierany. A tak poza tym co jest złego w śmianiu się podczas oglądania dobrych komedii ? Przecież taki jest ogólnie cel komedii.
Nic nie ma złego w śmianiu się przed telewizorem podobnie jak z obieraniem ziemniaków podczas mycia podłogi.
To która ze śmiesznych dla wielu osób scen oparta jest na wydarzeniach wojennych? Nie przypominam sobie takiej. A co do języka, to nie jest język staropolski przecież, a dialekt jakim posługiwali się ludzie na wschodzie. Zresztą dziś jest on zrozumiały, a jeżeli śmieszy to właśnie dlatego, że patrzymy na niego z naszej dzisiejszej perspektywy, porównując go do języka, którym się porozumiewamy. Co do ukrywania uczuć przed rodzicami, to przecież dalej aktualne problem. Wystarczy, że chłopak nie podoba się rodzicom dziewczyny, a ona spotyka się z nim po kryjomu. Oto i analogia.
Sporo jestem młodsza od Twojego dziadka, ale zarówno mnie, jak i wielu moich znajomych (nie powiem, że wszystkich, bo to kwestia gustu, jak sądzę ) śmieszy ta komedia, a nawiązania do cytatów, czy scen z filmu, również się w naszych rozmowach zdarzają.
A Vabank to masz oceniony że rewelacyjna komedia Mnóstwo polskich komedii z tamtej epoki m.in. Barei miało swój dobry klimat i są ponadczasowe Nie to co dzisiejsze komedie.
Uznaję się za młodego (22 lata na karku) i dziś obejrzałem ten film pierwszy raz w całości. O dziwo miejscami naprawdę bawili mnie Sami Swoi, głównie dzięki świetnym tekstom. To potwierdza tylko moją teorię, iż kiedyś Polacy robili lepsze filmy.