W roku 2002 zima zaczalem odbywac sluzbe wojskowa. Film ukazuje bardzo duze podobienstwo
do tego co ja tam przezylem. No moze z jedna roznica... U nas juz byly nowe buty i nowe
mundury z wzorem 'WZ.93' ktorego barwy sa do teraz wykorzystywane w wojsku. Co do butow w
SAMOWOLCE mieli slynne 'opinacze' a razem z mundurami 'WZ.93' wprowadzono nowe buty
czyli slynne 'desanty'. Wracajac do filmu to wiele tego co rezyser ukazal bylo zgodne z prawda
ale nie zgodze sie tylko z jedna rzecza... Mam na mysli sytuacje gdy ROBERT z drugim kotem
uciekli na SAMOWOLKE do czekajacych dziewczyn... Prawda jest taka ze zylismy zyjemy i
bedziemy zyli w kraju pelnym konfidentow, kapusiow i kabli ktorzy kabluja praktycznie wszystko.
Gdyby w swiecie rzeczywistym tych dwoch kotow sie ubieralo i ucieklo to nawet gdyby na
korytarzu ich nie zlapano to zakapowal by ich ktorys z 'kolegow' z izby. U mnie w wojsku o ile
dobrze pamietam spalo nas w 1 sali z 20ty chlopakow i nie wyobrazam sobie by ktokolwiek
wyszedl i ubral sie tak po cichu aby go nikt nie zauwazyl i nie zakapowal w trybie szybkim. FILM
JAKO CALOSC JEST NAPRAWDE SWIETNY I GDYBY NIE TA ROLA 'ROBERT GONERA'
ZAPEWNE BY NIE STAL SIE SLAWNYM POLSKIM AKTOREM. TA ROLA OTWARLA MU
DROGE DO KARIERY. DZIWIE SIE JAK SLYSZE GLUPOTY LUDZI I POROWNYWANIE
'SAMOWOLKI' DO 'KROLLA'. OBA FILMY LACZA TYLKO I WYLACZNIE 2 RZECZY: PO1
UCIECZKA I PO2 WOJSKO I NA TYM SIE PODOBIENSTWA KONCZA I 'KROLLOWI' WIECEJ
Z BAJKI NIZ Z PRAWDZIWEGO FILMU O POLSKIEJ ARMII...