nie rozumiem, czyli wg ciebie kazdy film rozrywkowy ma być do szpiku kości przewidywalny i nie wymagający żadnego myślenia ani śledzenia fabuły, tylko ma być po prostu dobrym zabijaczem czasu, ze standardowym happy endem, gdzie każdy dobry przeżyje, a zły zginie? moim zdaniem od każdego filmu trzeba wymagać czegoś oryginalnego, klimatu, rzadko powtarzających się wątków czy zakończenia, a gdy do tego dołożysz dobre efekty to wtedy cały film będzie warty spędzenia tych 2 godzin, a tak to jedyne wspomnienia jakie mam po san andreas to piękną uroda Daddario, odtwórczyni roli Blake i może kilka ujęć. chyba nie tego wymaga się od dobrego filmu...

ja czasem lubie obejrzec dla relaksu zupelnie odmozdzajacy film, nie wymagajacy myslenia i konczacy sie poprawiajacym humor happy endem, oczekuje przede wszystkim emocji, bo jak nie ma emocji to sie znudze
oczywiscie mozna oczekiwac tego co napisales, ale zyjemy w dobie internetu i kazdy przed zobaczeniem filmu moze przeczytac niezliczona ilosc komentarzy i recenzji i sie dowiedziec czy dany film spelni ich oczekiwania, ale duzo osob tego nie robi, albo robi, ale i tak oglada, bo mimo iz pozuja na wielkich krytykow to tak naprawde takie filmy lubia i dlatego je ogladaja, ale nikt sie nie moze dowiedziec ze lubia, bo co by powiedzieli, trzeba dac niska ocene i miazdzacy komentarz

mam wrażenie, że te ostatnie słowa to na temat mojej wypowiedzi, a szczerze mówię, nie przypadł mi ten film do gustu, nie czytałem recenzji przed, po prostu nie wiedziałem co wieczorem obejrzeć, sięgnąłem po san andreas, kojarząc niedawno czytany fragment artykułu jak to amerykańce się rozpływali przy tym filmie z wrażenia, liczyłem na coś niestandardowego, klimatycznego i wciągającego, a moje odczucia po filmie były przeciwne, do tych, które odczuli amerykańscy widzowie. ogólnie nie mówie, że każdy film musi mieć jakąś niewiarygodną fabułę, ale jak się widzi w tym ekranie co chwile te same schematy, tą powtarzalność, to już to wszystko powoli zaczyna nudzi i staje się już nieznośne to oglądania.

niestety dozylismy takich czasow, ze wszystko juz zostalo nakrecone na wszelkie mozliwe sposoby, wiec niezwykle ciezko jest zaskoczyc widza
no chyba ze sie zrobi wesola komedie z tragicznym, przygnebiajacym zakonczeniem, wtedy wszyscy beda zaskoczeni

Czekam na coś podobnego do deep impact. Trzymał w napięciu miał klimat, liczne wątki, pędzący meteoryt rozdzielający wody morza. Ogromna fala i to wszystko przy akompaniamęcie licznych bohaterów z którymi widz wiąze się w trakcie filmu.

Dokladnie ! najpierw frajerzy sciagneli film z torrenta i obejrzeli go na malym monitorze a pozniej stwierdzili ze to badziew.Kino katastroficzne ze swietnymi efektami specjalnymi.Kiedy idziesz do kina na taki film,to wiesz dokladnie czego sie spodziewac.Mocne 7/10

Ale poziom głupoty w tym filmie cię nie odrzuca, czy po prostu nie widzisz imbecylstwa tych scen, bo nie rozumiesz co z nimi nie tak?