PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=408150}

Sekret

The Secret
6,1 6 349
ocen
6,1 10 1 6349
Sekret
powrót do forum filmu Sekret

Witam, z filmem sekret spotkałem się pierwszy raz kilka lat temu kiedy mój ojciec dostał ten film od jednego z klientów. Wziął go bo przeciez glupio odmowić. No i poprosil abysmy go wlaczyli wiec spoko nie ma problemu odpalilem mu film i z racji tego, ze nie mialem co robic oraz nie znalem dokladnie tematyki zacząłem z nim to oglądać. Od początku "sekret" wydawał mi się naprawdę dziwny i na mnie film w ogole nie zrobil wrazenia ale niestety zadziałał mocno na mojego ojca.

Odkąd obejrzał ten film wgłębił się mocniej w tą tematykę, oglądał filmiki na youtubie o pozytywnym myśleniu, podswiadomosci, jedyne czego szukał na necie to właśnie tego typu bzdurna tematyka. W koncu z dnia na dzien coraz bardziej staral sie zyc wedlug "mądrości" z sekretu i innych wyczytanych i obejrzanych przez niego materiałów. I od tamtego czasu jest wrecz tragedia. "Sekret" i inne tego typu rzeczy zabraniaja wrecz stresowania sie, myslenia negatywnego, zblizania sie do zla, ogladania cierpienia itd. Ojciec postanowił właśnie rozmawiac na same pozytywne tematy, oglądanie jedynie komedii, unikanie tzw. "toksycznych" osób. Brzmi moze i dobrze ale mojego ojca to niszczy z dnia na dzien.

Przyjadą do nas goście, a ten zaczyna gadać te swoje głupoty i nikt absolutnie nie ma ochoty o tym słuchać ale ten pół wieczoru moze o tym paplać. Ludzie wbrew temu co mowią w "Sekrecie" coraz bardziej go nie lubią bo nie mogą go słuchać. Nie czyta wiadomosci bo uwaza ze w wiadomosciach podaja samo zlo i przekazuja sama "negatywną energie" czy cos takiego. Kiedys totka uwazal za bzdure a teraz gra za kazdym razem i tak wierzy w to ze wygra mimo ze tylko jeden raz trafil trójkę...
Gdy trzeba pogadac na jakis wazny temat, niekoniecznie pozytywny to on wychodzi. Gdy coś zaniedba i ktoś próbuje mu to powiedziec to ten ucieka "od krzykówi i zlych emocji".
To przykład czlowieka kiedys rozsadnego, szanującego pieniadz, ludzi i zycie a teraz zmanipulowanego i zepsutego przez ten jeden zakichany film.

Moim zdaniem "Sekret" opiera się na tym samym co telezakupy. Pokazują jakichś nieznanych typków o których nikt nic nie słyszał, mówią co to im się przytrafiło i ludzie w to wierzą. Powiedzcie szczerze - gdy oglądacie telezakupy i widzicie jak reklamują super nowoczesny pas, to naprawde wierzycie, ze bez cwiczen będziecie mieli kaloryfer na brzuchu??

Nie da się żyć i myśleć tylko pozytywnie. Nie dość, ze jest to niemozliwe to jeszcze niewłaściwe bo ze stresem trzeba umiec żyć. Ostatnio coraz częściej mówi się o tzw. "bezstresowym wychowaniu dzieci". Dzieci takie później zostają życiowymi nieudacznikami a w przypadku ciągłego życia bez stresu natkną się pewnego razu stres mogą sobie już z nim nie poradzić. Polecam np. ten artykuł

http://problemsamobojstw.blogspot.com/2011/01/samobojstwa-nastolatkow-wynikiem.h tml


Stres jest wiec w normalnych dawkach potrzebny. Trzeba być realistą a nie ciągle bezskutecznie wierzyc w to ze sie wszystko uda bo o tym myslimy...
Jestem ciekaw jak mój ojciec zareaguje gdy w koncu zorientuje sie po paru latach, ze robi wszystko tak jak pisza w tej ksiazce lub mowia w tym filmie a on dalej ani nie wygral w totka, ani nei osiagnal zadnego wiekszego sukcesu niz w czasie przed obejrzeniem "sekretu"


Powiem Wam na koniec ze sie boje. Boje sie, ze pewnego dnia wpadnie na pomysl, ze np. oleje wiare bo tam przeciez Jezus umiera na krzyzu i nie chce miec nic wspolnego z tragedia i zlymi emocjami. Boje sie, ze moze rzuci nasza rodzine przez klotnie ktore niestety coraz czesciej powstają przez jego "pozytywne zainteresowania". Boje sie, tego co sie stanie gdy zda sobie sprawe ze to wszystko bujda.


Naprawdę ludzie obudźcie się! Ja tutaj chwilę poczytałem forum ale już widze jak jesteście opętani "sekretnymi" bzdurami. Czytam setki postów jednego uzytkownika z czego jeden post ma kilkaset a moze i kilka tysiecy wyrazów. To juz swiadczy o tym ile czasu taka osoba traci zamiast zrobić coś pożytecznego.

Pozdrawiam

użytkownik usunięty
blablacz515

Trzeba umiec filtrowac informacje jakie sa nam dostarczane, a nie przyjmowac wszystko na slepo. Ten film jest taki ile pozytku wyniosa z niego osoby ogladajace. Nie mozna zyc tylko wg tego filmu, bo to juz wariactwo, zreszta przesadzanie w czymkolwiek jest niezdrowe, a Twoj Ojciec widocznie troche przesadzil. Ja osobiscie nauczylem sie kilku ciekawych rzeczy z tego filmu wiec film oceniam pozytywnie. Poza tym ten film swietnie motywuje do dzialania i uwazam, ze w takich kategoriach powinno sie go odbierac, a nie jako jakas filozofie zyciowa.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1

Żeby nauczyć kogoś skupiać się na dobrych rzeczach, nie trzeba go okłamywać, że ilość rachunków zależy od myśli.
Trzeba być nieźle mentalnie zgimbazowanym, żeby sobie jeszcze nie zdawać sprawy, że comiesięczne rachunki są comiesięczne, a nie wywołuje ich mama swoim martwieniem się o domowe finanse.

hyrkan

słuchajcie hyrkana dobrze gada, abo przynajmniej tak mu się wydaje =D
Dużo osób uczyłeś już skupiania się na dobrych rzeczach czy póki co ćwiczysz mówienie o tym ? Zgimbazowany ??
Hyrkan w jakieś słowotwórstwo się bawisz, gimbazjum ?? Ile ty masz lat ?? A co się stało z twoim wysoce wyimaginowanym intelektem ?

ocenił(a) film na 1
azazel_913

Nie stawiaj spacji przed pytajnikiem. Gdy ją stawiasz, to jakbyś chciał mi dowieść, że o słowotwórstwo pyta mnie analfabeta. Sam rozumiesz, samobój.

hyrkan

Poważnie ? Ups, znowu ta spacja ;D
Bardzo dobrze, że ćwiczysz przed dyktandem sprawdzając posty na internecie, a teraz dokończ zadanie o empiryzmie, sprawdź mi błędy i szybko na terapie bo mitomania sama się nie wyleczy =D

ocenił(a) film na 1
azazel_913

Gdybyśmy podzielili ludzi na dwie grupy: tych, którzy uważają błąd za wstydliwy a poprawność za właściwą i tych, którzy uważają poprawność za wstydliwą a błąd za radość życia, do której byś się zaliczył?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Dokładnie tak. Wszystko co do nas dociera, musimy przefiltrować. Niektóre elementy filmu mnie śmieszyły, a inne niepokoiły. Ale dużo wskazówek było bardzo przydatnych. Np.mapa marzeń. Zrobiłam ją i niedługo zewalizuję największy punkt z tej mapy.

blablacz515

Rzeczywiście opowiadając o Ojcu to trochę przesada, musicie sprowadzić go na ziemię, "wiara czyni cuda ale jak nie ruszysz dupy to się nie uda" Wiesz nie każdy tym się zatruję być może film nie sprawi że wszyscy zostaną milionerami ale właśnie jak kolega mówi daję trochę lepsze nastawienie do życia bardziej optymistyczne, ale problemy też trzeba umieć rozwiązywać anie przed nimi uciekać twierdząc że niosą negatywną energie to już przesada.

blablacz515

Każdy kto obejrzał pierwsze pół godziny i widział OSOBY tam opowiadające tzn kim oni byli i dlaczego byli razem zestawieni, to wie, że to film ku pokrzepieniu ludzkości i do pośmiania się z samego siebie. Że warto myśleć pozytywnie. Wg mnie to prosty i krótki przekaz. A reszta zabobonów to jak pisano wyżej, trzeba filtrować to co nam podają. W końcu jesteśmy ludźmi rozumnymi a nie małpami na smyczy. Przynajmniej ja za takiego się uważam.

Film nie jest niebezpieczny. Nawet jeśli ktoś uwierzy w 100% w to co tam mówią - bo dajmy na to jest takiego uległego charakteru - to prędzej czy później o tym zapomni. Tak te osoby mają. Albo po prostu się rozczarują przy pierwszej lepszej okazji, bo życie jest życiem, to nie bajka, to je wojna synu ;)

madtrexx

no ja myśle, że w końcu się na tym rozczaruje i będzie się śmiał z tego za jakiś czas ale póki co to tylko moje ciche nadzieje.

Nie wiem czy wiecie, w stanach "sekret" uznawany jest już coraz częściej jako nowa religia. Śmieją się z tego podobnie jak ze scjentologii której "wyznawcą" jest Tom Cruise. Moim zdaniem "Sekret" jest jak marihuana. To tylko wstęp do dalszych głupot tak jak marihuana jest wstępem do następnych mocniejszych narkotyków mimo ze sama marihuana (podobnie jak sam sekret) raczej szkodliwy strasznie nie jest. Udało mi się całkowicie przypadkowo poznać kilka osób które też są delikatnie mówiąc ezoterycznie pierdzielnięci i większość zaczynała od sekretu a teraz są na etapie "próśb do wszechświata", świetych geometriach, numerologii i kart tarota... Czytałem na innych forach ale tez tutaj na filmwebie o osobach które również są zaniepokojeni zachowaniem swoich znajomych którzy tymi tematami się interesują. To im zajmuje całe miejsce w mózgu i takie osoby o niczym innym nie potrafią rozmawiać i nie widza nawet ze inni nie chca o tym sluchac. Dlatego uwazam ze ten film jest niebezpieczny, jest zrobiony na takiej zasadzie jak dzialaja sekty a to ze lapia nie wszystkie osoby to jest calkowicie normalne.

blablacz515

Część.

To trochę smutne że twój ojciec wpadł w skrajność, ale to nie wina filmu ze przestał myśleć i łyknął wszystko jak mu podali. Wziął to wszystko zbyt dosłownie. Chodzi o żeby być po słonecznej stronie a nie o to żeby nie widzieć drugiej. Pisałem kiedyś o tym

http://www.filmweb.pl/film/Sekret-2006-408150/discussion/%C5%81ykacie+wszystko+j ak+m%C5%82ode+pelikany+%3AD,1588995

Jak pisałeś od problemów nie uciekniemy a nie rozwiązując ich nigdy nie ruszymy do przodu. W samym filmie np. na temat wiadomości jest powiedziane aby nie dać się zalać, nie być tym zalewanym, a nie żeby je porzucić. Zwróć dla ojca na to uwagę. Mimo wszystko nasz naród jest bardzo negatywny, mamy to we krwi iw genach, stąd może po odkryciu zachłyśniecie się tematyką i „tymczasowa ślepota”

Piszesz z e się kłócicie z ojcem o to sam nie jesteś lepszy walcząc toksycznie. Po prostu wpadłeś w drugą skrajność a przydał by się złoty środek wam obydwu. Napisałeś że na spotkaniach rodzinnych przesadza z gadką. Szkoda że nie potrafi dostrzec kiedy ludzie mają dość. Chociaż jak przypomnę sobie typowe imieniny i licytacje narzekań kto ma gorzej to nie wiem co jest lepsze,

Nie wiem czy wiesz ale Sekret to tylko parodia wspaniałych dzieł Napoleona Hilla. Prawdopodobnie ze względu na prawa autorki musiał zostać przekoloryzowany i umieszczony w świecie niemal Sci-Fi. Jak ktoś wie o co chodzi to się pośmieje. Jak np. ze Scary Movie czy parodii Ojca Chrzestnego którą niedawno oglądałem :)

Moim zdaniem powinieneś z nim rozmawiać na ten temat. Toksycznymi kłótniami i zawziętym wyrazem twarzy nic nie osiągniesz tylko się pogrążysz. Namów ojca koniecznie do obejrzenia 2 części „The Opus”, której geneza jak mówił Joe Vitale to oburzenie ludzi znających dzieła N. Hilla. Ludzie nie mogli przeżyć że twórcy posłużyli się klasyką i stworzyli taka papkę. The Opus nie mówi o lotto, tylko o ciężkiej pracy na swoje cele, wierze i pozytywnych uczuciach w stosunku do nich i pokonywaniu przeciwności. Może wtedy twój ojciec znowu zacznie myśleć. Z drugiej części zniknęła autorka której chodziło widać tylko aby przyciągnąć kasę :)

Życzę powodzenia i opuszczenia skrajności przez twojego ojca jak i przez ciebie. Sam film to nie zło ja osobiście mam do niego sentyment wywołuje uśmiech na twarzy i daje natchnienie do zmiany swojego życia i działania a nie siedzenia w fotelu i wizualizowania 6 na kuponie.

Przeczytaj temat który założyłem w 2011 roku,. Tutaj nie będę się znów powtarzał

A co lotto. Marzenia to nic złego. Jesteś dorosły więc zarób na siebie tak żebyś nie musiał wpychać nosa w cudzy portfel i mieć za złe że ojciec wydaje 2 czy 3 złote na losowanie i swoje marzenia bez względu na to jak absurdalne by nie były. Na pewno robi to ze swoich ciężko zarobionych pieniędzy a nie bierze od ciebie.

Luke2333

ja nie jestem skrajny, ja opisuje to z czym żyje na co dzień i jest to co najmniej mało zabawne. Nie rozumiesz przyjacielu powagi sytuacji. Z nim nie da się gadać, jemu całkowicie odbiło, on musi przeżyć prawdziwy zawód aby zrozumieć. To tak jak z sektami. Powiesz takiemu, że ten "guru" to pajac i chce tylko naciągnąć na kase to ten odpowie ci ze wie co robi i kontroluje sytuacje i ogolnie abys wypierdalal.

Czytałem prawie wszystkie tematy z tego forum i na twój też się natknąłem. To co Ty nazywasz "zabawnym przekolorowaniem" ja nazywam bezdzelnym zakłamaniem, bo jak nazwać monolog gościa który mówi (jako on sam a nie jako odgrywana przez niego postać), ze znalazl kobiete bo zaczal malować obrazy w ktorych byl z kobieta? Albo jak nazwać gościa który wmawia z całą powagą, że dostaje teraz więcej czeków niż rachunków bo zaczął se o tym myśleć? :D A już zdecydowane przegięcie wystąpiło w momencie gdy powiedziane zostało, że prezydentem zostaje gosc ktorego nikt nie lubi bo skupia na sobie całą energie. No bzdura goni bzdure i to nie jest zadne "przekoloryzowanie". Film jest zrobiony w taki sposób aby naiwna część społeczeństwa uwierzyła, ze "złąpałą boga za nogi" i wreszcie moga cos osiagnac. Od razu wezma sie do kupna różnych książek o tym samym tylko w innych zdaniach. Koles kupi 10 różnych książek, zorientuje sie, ze to nie dziala ale kasa do autorów i wydawnictw juz poszla. Oni otwierają kolejną flaszke swietujac sukces sprzedazy i interes się kręci.

A to, że pozytywne myslenie pomaga i ze jest podstawą wszystkiego do czego sie zabieramy to żadne odkrycie. Równie dobrze moge napisac ksiazke o pozytywnych aspektach spozywania posilków albo zrobic film o tym, ze sen jest wazna czescia naszego zycia... Miałbym racje? Miałbym. Ale czy naprawdę powinniśmy na ten temat robić filmy czy pisać książki i to jeszcze w takim sekciarskim stylu?

blablacz515

Kurcze jakie te forum jest ułomne mała ramka brak cytatów ale jakoś odpowiem:)

W takim razie koniecznie zmuś do obejrzenia 2 części. Jest tam przykład Vivaldiego, który przez lata pracował i pokonywał przeciwności aby w końcu odnieść sukces. Marzenia były ważnym elementem ale gdyby tylko marzył nie osiągnąłby absolutnie nic. To powinno w jakimś stopniu otworzyć oczy. Jeśli to nie pomoże to kup mu w prezencie klasykę na podstawie której powstała parodia. Napoleon Hill "Myśl i bogać się. Jak zrealizować ambicje i osiągnąć sukces" Może wtedy mu się odmieni.

A co do czeków to jeśli ktoś wierzy że będą spadać z nieba od myślenia i wyobraźni to świadczy to gorzej o człowieku niż o filmie. Czeki mogą spływak, jeśli będzie się ciężko pracować i zbuduje nowe źródła dochodów lub rozszerzy obecne.
A co do gościa z dziewczyną, to co złego w tym że sprecyzował swoje wymagania. Jest tam jasno powiedziane że umawiał się na 3 randki w tygodniu( był reżyserem miał powodzenie.) Co dziwnego jest w tym że po miesiącach i kilkudziesięciu albo i setce poznanych kobiet znalazł w końcu tą właściwą? Żeby każdy samotny sprecyzował swoje oczekiwania do partnerki i umawiał się z taką ilością dziewczyn to znalazł by drugą połówkę szybciej niż myślisz. Chyba że oglądając pominąłeś niektóre momenty i uwierzyłeś że to obraz mu ją sprowadził???:)

Czemu nazywasz naiwną tą cześć społeczeństwa która uwierzy że wreszcie może coś osiągnąć? Wcale nie musimy paplać się w przeciętności. Uwierzyć to nic złego, problem w tym że tylko część tych co uwierzy ruszy dupę i zacznie pracować nad zmianą swego życia, a reszta po okresie marzeń wróci na swoje miejsce.

Co do prezydenta to już nie pamiętam co tam mówili. A to że negatywna osoba skupia na sobie większość energii to nic nowego. Tylko że wtedy raczej nie wygrywa. Nie raz przed wyborami słyszałem od innych jak na pytanie na kogo będą głosować mówili: Nie wiem ale na pewno nie na Kaczyńskiego bo on jest: taki i taki( tu negatywne przymiotniki)

ocenił(a) film na 1
Luke2333

Nie chodzi o to, że gdyby Vivaldi był przekonany, że nie napisze żadnej znośnej muzyki, to by nie pisał. To jest coś tak oczywistego, że nikt za to dolara nie da.

Mówimy o naiwnych ludziach, gdy dają dziesiątki dolarów za to, żeby ich przekonywać, że jeśli zwiększą częstotliwość myślenia, że będą jak Vivaldi, to będą. Nie. Istnieje też talent, przypadek - dużo różnych czynników. A oszołomy nie przyciągną całą swoją mocą ani jednego czeku i nie powstrzymają ani jednego rachunku. Bo film nie jest banalnym zdaniem o motywacji "wierz, że masz szansę osiągnąć sukces, staraj się", ale totalną bzdurą o przyczynach chorób, o przyczynach otrzymywania rachunków i o rzekomych potwierdzeniach tego w fizyce kwantowej.

Kłamstwo na kłamstwie.

ocenił(a) film na 10
blablacz515

Apropo Sekretu co słychać u ojca (w perspektywie czasu na pewno jakoś ta kwestia przemienia się)?

ocenił(a) film na 1
zjonizowany

może leczą. A u Ciebie? Leczą?

blablacz515

Twoj ojciec przegial, bo stracil kontakt z rzeczywistoscia.
Ale "Sekret" dziala.
Mialam okazje przekonac sie o tym wiele razy. Tarot tez dziala, i wiele tych innych bzdur o ktorych piszesz, ale moze lepiej byloby zapoznac sie z tym jak to dziala, doswiadczyc tego i pozniej wyciagnac wnioski?
Mysle, ze twoj ojciec nie dziala dokladnie wobec zalecen Sekretu, chociazby ze wzgledu na to, jak przekonuje swoich znajomych i rodzine na sile, aby mu uwierzyli. A rzecz w tym, ze nic na sile. To w sumie nie moja sprawa.
Jesli chodzi o wiare w chrzescijanstwo, to daj spokoj, wiele ludzi porzuca ta wiare bo dochodzi do wniosku, ze nie jest ona dla nich.
Ja tez ją porzucilam i to na dlugo przed poznaniem Sekretu. Ale nie porzucilam wiary w Boga.
Po prostu, przestan sie tym tak przejmowac. Nie walcz ze swoim ojcem, ale wspieraj go. Jesli bedzie naprawde chcial, to sam dojdzie do odpowiednich wnioskow.

hebiichigo

Oho, pana radom już dziękuję. Jeśli naprawdę wierzysz w tarota i w te inne bzdety to już uważam Cie z góry za naiwnego głupka. Aby udowodnić Ci, że tarot nie działa idź do jednej wróżki/wróżbity a potem do drugiego a potem do trzeciego. Zobaczysz, ze za kazdym razem wyjdą różne karty i tym samym wywróży ci inna przyszlosc. Tarota niszczy po prostu rachunek pradwopodobieństwa.
A co do numerologiii która bardzo często łączy się tarotem to również jest to najzwyklejszy stek bzdur bo oznacząłoby to, ze ludzie urodzeni w danym czasie maja te same problemy/zalety/wady itd.

Ostatnio chodze spać trochę później i natykam się na program "Arkana Magii" na tvn z "wróżbitą maciejem" - mistrzem psychologii i manipulacji na czele. Zobaczcie jak np. ktoś do niego zadzwoni to on najpierw "radzi" na podstawie numerologii i mowi np.ze powinien isc do lekarza bo ma problem z cisnieniem. To oznacza, ze wszystkie osoby np. mając znak zodiaka koziorożec czy rak będą mieli problemy z ciśnieniem? :D Jeśli tak by było to zwykłymi badaniami statystycznymi moznaby udowodnic dzialanie numerologii a jednak tak nie jest.

Wszystkie taroty, sekrety, numerologie i inne dziwactwa powstają po to samo co "głobalne ocieplenie" czy "dziura ozonowa". Chodzi o to aby pewna grupa osób napchała kieszenie kosztem naiwnych obywateli z IQ poniżej 90.

blablacz515

http://i.imgur.com/OknM9Lr.gif

ocenił(a) film na 1
hebiichigo

O jak merytorycznie. Zawsze, gdy ktoś zamiast kierować się tarotem stosuje narzędzia matematyczne dla oceny prawdopodobieństwa, jest żałosny? :) (IQ 90 było chyba z uprzejmości)

hyrkan

http://www.gifwave.com/media/544891_sabrina-the-teenage-witch-salem-salem-saberh agen-sttwg-childhood-homies_200s.gif

ocenił(a) film na 1
hebiichigo

Mrau. Dwa linki i kłamstwa o sekrecie. Coś jeszcze? Pewnie trzeci link, nie?

hyrkan

https://media.giphy.com/media/aSHhWd4YQarYs/giphy.gif

ocenił(a) film na 1
hebiichigo

90 to chyba wraz z całą rodziną. I kotami.

hyrkan

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/a2/b7/0b/a2b70bc4103350a47d69ea1c 21f9ad9d.gif

ocenił(a) film na 1
hebiichigo

Masz coś z wydrą? I najlepiej takiego mniej o tobie, a bardziej o czymś zabawnym w świecie.
W ogóle tarot powoduje uszkodzenia mózgu.

ocenił(a) film na 1
blablacz515

W sensie, że nie ma dziury ozonowej i ocieplenia? Jak do tego dochodzisz?

ocenił(a) film na 1
hebiichigo

Nie działa. Najlepiej przygotować eksperyment, mierzyć wyniki, zobaczyć: NIE DZIAŁA.

blablacz515

Mi tam film bardzo się podobał oczywiście nie zachowuje się tak jak twój tata. Bo to naprawdę skrajny przypadek daj mu może do obejrzenia tą prezentację http://www.youtube.com/watch?v=_NwpjQLwpyI&feature=BFa&list=UUyiAABk3RD-njRwITkN FMlA to trochę ochłonie jeśli jeszcze mu nie przeszło.

blablacz515

pierwsze co, to jestem pod wrażeniem panów wypowiadających się w temacie, którzy patrzą na "sekret" z rozwagą. rzeczywiście ojciec "blablacza" używa sekretu z przesadą. powiem tak, wszystko, z czym się przesadza szkodzi. osobiście preferuję realizm z nutką optymizmu jako sposób na życie. dostrzegam wiele niesprawiedliwości i zła w życiu, ale i tak wolę patrzeć w przyszłość w pozytywnych barwach. poza tym, jeżeli jest się dobrze nastawionym i spokojnym to pomimo przeciwności nie odczuwa się tak bardzo bólu porażek. i to jest moim zdaniem zdrowe - zaakceptować swoje błędy, cieszyć się sukcesami, ale nie dać się ponieść emocjom, skupić się na swoim celu i brnąć do przodu. a nie biczować się nad rozlanym mlekiem albo skakać do sufitu z byle powodu. a pozytywne nastawienie od bardzo wielu lat ma swoje właściwości, radzę poczytać o jego wpływie na zdrowie w przypadku chorób, placebo, o ludziach, którzy odnieśli sukcesy finansowe, bądź sportowe, o hipnozie.. w wielu dziedzinach podświadomość gra swoją rolę. więc nie nazwałabym "sekretu" głupotą, jedynie przesadzoną formą ukazania ciekawej filozofii.

ocenił(a) film na 10
blablacz515

Ok. więc jest to z Twojej perspektywy problem bo ojciec jest pasjonuje się czymś nie zrozumiałym, zmienił zachwianie na dziwne dla Was i co najgorsze w opozycji do zwyczajnych postaw.

Popatrz jednak na to z innej, szerszej perspektywy.

Być może to większość się myli.

A jeśli ON ma racje?

Czy kłótnie nie powstają przez WASZE postawy NIE TOLERANCJI i NIE AKCEPTACJI jego nowego spojrzenia na życie?!
Może faktycznie to on nieraz przesadza (domyślam się, że chcąc przekonać siebie, próbuje Was zachęcić do tego i na tym tle powstają nieporozumienia).

Zostawcie w spokoju swoje poglądy, a przede wszystkim kwestie wiary (każdy ma prawo do własnych poglądów i różnica, nawet w religii nie oznacza rozłamu rodziny -to tylko prawdopodobnie Wasza wobec niego postawa NIE TOLERANCJI rodzi złą atmosferę).

Wspominasz o Jezusie (osobiście niezwykle cenię jego nauczanie). Przyprzyj się jednak w miarę obiektywnie kościołowi
-święta inkwizycja, wojny religijne, barbarzyństwo, krzewienie nienawiści, nietolerancji, oraz upodobanie cierpiętnictwa, gloryfikowanie postaw niewolniczych.. po prostu słowem -niebezpieczna sekta powszechnie uznana i szacowana, bo przemocą wdarła się głęboko w umysły ludzi kreując całą kulturę. Oczywiście ma też dobre strony, ale to zwyczajnie jedna wielka manipulacja -mitologia nie mająca wiele wspólnego z rzeczywistością, od zarania dziejów walcząca z nauką z wiedzą -indeks ksiąg zakazanych, stosy dla myślących samodzielnie "heretyków", wyklęcie reformatorów -bezpruderyjna walka z odkryciami naukowymi Kopernika, który cudem uniknął spalenia (bo był księdzem i zmuszono go do odwołania).

Jezus przestrzegał: DOBRE DRZEWO NIE MOŻE ZŁYCH OWOCÓW WYDAWAĆ, jak i ZŁE DRZEWO DOBRYCH.
Oraz doradzał: POZNAJCIE PRAWDĘ, A PRAWDA WAS WYZWOLI.
Obiecywał: I WY BĘDZIECIE MOLI CZYNIĆ RZECZY TAKIE JAK JA I WIĘKSZE JESZCZE

Tym czasem zaprzecza temu kościół katolicki (niestety powszechny, tak jak powszechne są uzależnienia, postawy pesymizmu, narzekania i zrzędzenia lub bierności i marazmu, lenistwa intelektualnego).

Przykładów i cytatów można by mnożyć -nie trudno udowodnić, że ów instytucja to w rzeczywistości zwykła sekta jakich wiele, powołująca się wprawdzie na tradycje biblijne, ale w rzeczywistości mająca swój OFICJALNIE INNY kodeks i wytyczne (katechizm i biblia rozmijają się wyraźnie). Oczywistym też jest, iż sama Biblia nie jest święta (to spis, ludowych podań, jak plotka przekręconych poprzez lata przekazu ustnego -i tak SAM JEZUS mówił, że nie został zrozumiany przez współczesnych, a co dopiero przez "powtarzaczy"). Cóż religia ZAWSZE była używana jako narzędzie władzy, umysłowej kontroli nad społeczeństwami (idealny obywatel to głupia owca bezmyślnie papugująca wszystko co powiedzą jej z góry, to szary tłum). Twój ojciec się wyłamuje z tej masy i nie kultywuje głupich obyczajów /jak rozpamiętywanie negatywizmów, pałanie się cierpieniem czy masochizm stresem -ma pewną nowatorską ideę/ tak jak WYBITNE POSTACIE, Sokrates, Jezus itp. nie jest dlatego akceptowany, nie rozumiany i zwalczany, przez Was, przez szary bezmyślny tłum większości, która nigdy niebyła mądra, tylko podatna, na wpojone jej od dzieciństwa schematy, wzorce myślenia i postawy. Dla Was każdy kto sie wyłamuje jest wrogiem -jest tym złym -DZIAŁACIE I MYŚLICIE JAK typowa SEKTA. Odpuście staruszkowi i dajcie żyć jemu swoim życie -zajmijcie się swoim zamiast martwić się o niego i obgadywać .. (być może)

P.S.
Prelegenci filmu sekret to wybitne i cenione postacie życia społecznego, głównie pisarze mający na koncie PO KILKA bestselerów.
Aby wypowiadać się na temat sekretu trzeba zadać sobie trud poznania tej tematyki.

Piszesz o tym jak zarozumiały ignorant, który nawymyśla np. wybitnemu profesorowi nie zadając sobie trudu zapoznania z podstawami jego teorii, a nawet listą dzieł.

Sekret jest w naszej zachodniej kulturze czymś nowym, lecz gdzie indziej jest OCZYWISTĄ OCZYWISTOŚCIĄ.
My w Polsce tu jesteśmy pod tym względem zacofani i zabobonni (poza tym zatruci szkodliwą ideologią dość dekadenckiej religii).
Jednak nawet tu, na tym rynku SĄ SETKI papierowych i tysiące elektronicznych publikacji na ten temat -bo to nie teoria, a żywa praktyczna wiedza, ale dla kogoś kto się z tym nigdy nie zetchnoł, kto nie zadał sobie trudu, próby zrozumienia tego mechanizmu, po to aby zauważyć że działa na każdym kroku w realnym rzyciu, to pewnie jakiś gniot, ściema itp.

Pamiętaj, że świat i wiedza się stale rozwija. Kiedyś ludzie byli święcie przekonani że Ziemia jest płaska, potem że jest centrum kosmosu, a ostatnio NAWET naukowcy doszli do wniosku, że NASZ wymiar nie jest jedyny i istnieje wiele światów, wiele wielkich wybuchów... teoria względności, fizyka kwantowa, to nie było ostanie słowo. MATEMATYKA a nie spekulacja religijna wykazuje, takie i dalsze niewyobrażalne dla współczesnych rzeczy!

Więc przyjmij z pokorą (jaką uczy Cię religia) że nie wiesz wszystkiego i być może to Twój ojciec ma rację.
Jeśli chcesz się do niego zbliżyć wykaż szacunek dla jego poglądów (a nie walcz z nimi, mówiąc że są niebezpieczne -bo to nie ma racjonalnego potwierdzenia -najwyżej są INNE i dlatego nie zyskuje poklasku, ale czyż nie dostrzegasz, że to w inności jest sukces i szczęście -większość ludzi jest albo biedna albo nieszczęśliwa, albo niezdarna -słowem ZAGUBIONA -to właśnie owa inność w myśleniu czyni jednostki wybitnymi, efektywnymi i szczęśliwymi. Jeśli nie masz odwagi poznać czegoś nowego, przełamać stare schematy myślenia (rodem ze średniowiecza) to choć nie ściągaj ojca w dół i nie spój relacji. Przyznaj mu wolność i uznaj że znalazł szczęście w tym czym się zajmuje (bo to już dużo, nawet gdyby nie udało jemu się odnieść sukcesu, ma swoją pasję i wie dokąd zmierza (a to nie cel, lecz droga jest codziennym generatorem SZCZĘŚCIA).

zjonizowany

Widzę, że jesteś kolejnym obłąkanym człowiekiem, który naprawde wierzy w te głupoty. Piszesz:

"Prelegenci filmu sekret to wybitne i cenione postacie życia społecznego, głównie pisarze mający na koncie PO KILKA bestselerów."

Czy gdybym ja pokazał Ci filmik z mango gdzie reklamują pas dzięki ktoremu bedziesz mial super umiesnienie jesli tylko bedziesz go nosic (bez zadnych cwiczen) i powiedziałbym, ze działanie potwierdza wielu trenerów firness którzy to wytrenowali takich sportowców jak pudzianowski czy dymek to uwierzyłbyś i pobiegłbyś migiem go kupić?

Ale ok. Wytłumacz mi proszę szanowny panie jak ten Twój święty sekret działa. Ja ogladając film byłem święcie przekonany, ze jak ktoś chce coś osiągnąć to wystarczy o tym mysleć i za jakiś czas to się spełni. Skoro ludzie tam występujący mówią nam, ze wystarczy napisać na karteczce "chce mieć 100 000 złotych" to wygranie w totka 5mln chyba żadnym problemem nie jest? (no chyba wysokość pieniędzy nie ma tutaj nic do rzeczy??) Wiec dlaczego skoro jest tyle osob znajacych ten niesamowicie sekretny sekret czasami zdarza się, ze glownej wygranej nie trafia nikt przez 5 czy 6 losowań?

A jeśli to nie działa tak to czy to znaczy, ze Ci Twoi "cenieni prelegenci filmu" kłamali? Bo główna myśl z tego filmu jest taka, że "Możesz mieć absolutnie WSZYSTKO"

Jeszcze jest jedna kwestia bardzo ważna. Biorąc pod uwagę statystyki, wiedzę psychologiczna i obserwację ludzi można śmiało powiedzieć, że gdyby te rewelacje faktycznie działały to żadna osoba by o tym nie mówila i ludzie staraliby się to zachować dla siebie. Gdyby taka wiedza (działająca) jednak się ulotniła to ludzie korzystając z niej widzieliby ze to dziala i caly swiat dowiedzialby sie o tym bardzo szybko. A ja odnoszę wrażenie, ze ludzie tacy jak Ty na siłe próbują mi wmówić, ze to działa i ze nie mam racji i na sile chcesz abym skorzystał z tej pseudo wiedzy.

Idź przyjacielu rzuć pracę, wygraj se w totka, zwiedzaj świat, podrywaj najpiękniejsze na świecie kobiety, kup sobie helikopter wybuduj najwspanialszy na świecie dom i bądź szczęśliwy a nie marnujesz czas na forum przekonując takich wielkich nieszczęśników jak ja :P

ocenił(a) film na 10
blablacz515

Masz błędne założenie [że sekret to kłamstwo] które widać na tyle zaciemnia Tobie umysł, że nie potrafisz zauważyć RZECZYWISTOŚCI, w której znajdują się liczne argumenty zbijające sekreto-fobię, którą zdajesz się reprezentować.

Do puki nie założysz, możliwości iż SIĘ możesz MYLIĆ, do póty wszelka dyskusja z Tobą mija się z celem (jako tzw. klatkowcem -tzn. osobą z klapkami na oczach, ograniczoną umysłowo, bezmyślną, zamknięta w skorupie wpojonych przez kulturę stereotypów). Jezus przed takimi przestrzegał mówiąc "nie rzucaj pereł świnią" oraz radził, aby wyjść z ich domu i nawet strzepać pył ze swych stup (czyli nie mieć nic z nimi wspólnego, nic od nich nie pozostawić).



zjonizowany

A czy Ty zakładasz, że możesz się mylić?

Powiem Ci jak Clarice Starling do Hannibala Lectera w Milczeniu Owiec (cyt z pamięci)
"Dużo pan widzi doktorze, szkoda tylko, że nie jesteś w stanie tej dogłębnej analizie poddać siebie"

ocenił(a) film na 10
blablacz515

Czuję to z głębi duszy (dopiero gdy o tym poczytałem -zrozumiałem, że to tzw. wewnętrzna wiedza, intuicja się przebija i do tej pory ją spychałem traktując jako nie racjonalny, nie adekwatny do życia głos, nie przystający do rzeczywistości). Nabrałem pewności i wewnętrznej harmonii od kiedy natchnąłem się na sekret i poznałem ten ogrom ludzi wierzących w to i niekiedy praktykujących (najpierw internetowa, a potem już nie tylko społeczność). Było jednak trzeba odczekać te dwa lata, bo dopiero teraz ktoś mi wprost to wytłumaczył jak radzić sobie z własnych umysłem, kontra sercu, które mówi jedno, a ten ważniejszy na to jemu, iż to nie możliwe lub nie realne. W szczęśliwym życiu chodzi o postawę zaufania, jak było w filmie: nie trzeba widzieć całej drogi aby jechać nią do celu -wystarczy ufać, mieć pewność, że tam prowadzi i że MA SIĘ WŁADZĘ, aby tam się pokierować w razie czego -czyli zawsze prowadzi do celu gdy świadomie sterujemy, tam zmierzamy (mimo że nieraz falbanką miast prosto). Co do techniki -wczoraj ktoś mi powiedział /na kolejnym kołczingu z duchowości/ że mam zwyczajnie rozmawiać ze swoimi wątpliwościami, z lękami, z przeszkodami -(Czuli ze swoim zalęknionym ego) wszystkie po kolei obalając na drodze dialogu. Jak warstwy tak kasuje się po trochu fałszywe przeświadczenia, np. że coś może się nie powieść, lub że coś trzeba po drodze zrobić (że istnieje jakiś warunek pozyskania czegoś) lub że coś się nie uda. Wiec nie ma to jak BYĆ W ŚRODOWISKU pro rozwojowym, stosującym sekret i nie tylko.

ocenił(a) film na 1
zjonizowany

Tylko że tu nie ma wiedzy. Wiedzą nazywamy odkryte prawidłowości. Mierzymy te prawidłowości, zliczamy, przewidujemy.

To, co ty robisz, to jest kpina, zwana czasem zabobonem. Opierasz się na niezdolności własnej wszelkiej weryfikacji czy falsyfikacji tez odnośnie prawidłowości w rzeczywistości. Tworzysz antywiedzę, niewiedzę. Tezy sprzeczne z faktami. Dużo słów, a tylko szkodzisz przez to innym i środowisku.

ocenił(a) film na 1
zjonizowany

To, że Sekret to kłamstwo, nie jest założeniem. Ludzie nie mają interesu w tym, by takie coś zakładać. Oni oglądają, a potem po prostu widzą, że tam się kłamie, bo przedstawione tezy są niezgodne z faktami. Nie z jakąś wiedzą równie tajemną i niejasną, którą się wbija na siłę. Chodzi o zwykłą niezgodność z faktami.

Rzucaj monetą, przyciągaj wyniki. Widzisz? NIE DZIAŁA.

ocenił(a) film na 10
blablacz515

Aha, odpowiadając na pytania - WIEC, ŻE zrozumieć nie jeden film to jest SZTUKA. Dlatego też tutaj na FilmWeb pod co drugim nie szablonowym dziełem z głębszym, a nawet płytkim niby oczywistym przesłaniem odchodzą dyskusje ze skrajnymi postawami (że to kicz, nuda, bez sensu, lub fascynujące, odkrywcze, porywające umysły arcydzieło). Wiesz dlaczego tak jest. Bo KAŻDY człowiek usiłuje zrozumieć i ocenia film przez pryzmat (jakby przez filtr) swoich wyobrażeń, WIEDZY o świecie i ogólnie tendencji, charakteru, upodobań (psychiki). Dlatego też ten niby prosty i oczywisty poradnik jest NIE ROZUMIANY bo jego adwersarze SKUPIAJĄ się tylko i wyłącznie na tym co ich denerwuje nie dostrzegając innych fragmentów, w których np. Joe Vitale mówi wyraźnie TRZEBA DZIAŁAĆ i to SZYBKO bo praktyka sekertu nie polega na bierności, a na DZIAŁANIU, na "współpracy z wszechświatem". Jednak, że MOŻLIWE są także tzw. "sploty okoliczności" i najróżniejsze niby "cuda" (jak uzdrowienia) jednak trzeba współpracować robiąc to co można, bo bez tego nie spadnie nam coś samo z nieba!
To tak jak wygrana w totka, albo pierwsza miłość. Możliwe jest, iż za pierwszym razem się trafi tak, że ktoś nawet nie kupi losu, a znajdzie na ulicy, nawet nie podejmie, a ktoś to zrobi zań - ale zwykle bez działania NIC się nie osiąga, bo tak nasza rzeczywistość jest skonstruowana... ech.. dużo by opowiadać -po prostu to fałszywe, ośmieszające sekret założenie, że to ma polegać na nie robieniu niczego tylko samym myśleniu. Sekret to MYŚLENIE (wiara) + DZIAŁANIE (praca).

Możesz wyobrazić sobie ludzi, z których jedni:
>pracują nad czymś dużo i ciężko, ale w powodzenie nie wierzą za to są pewni klęski (skrajni pesymiści) widzący wszędzie negatywizmy i zagrożenia itp.
Nawet jeśli im się coś powiedzie, już myślą o nieszczęściu i są nieszczęśliwi, nawet gdy dorobią się to będzie to dla nich powód do zmartwień, a myśląc o stracie, np. byciu oszukanym to wcześniej czy później takim myśleniem to na siebie ściągną -potem powiedzą, że mieli racje "świat jest zły i ludzie nie uczciwi". To będzie ich taki prywatny zamknięty krąg i masochistyczny świat auto-umartwień, z poza którego nie będą dostrzegać że można żyć inaczej, a wszelkie przejawy szczęścia i pozytywizmu będą zwalczać jako zagrożenie dla swego sposobu myślenia utożsamiając się z nim.

To tylko taki przykład skrajnej postawy, odwrotnej do propagowanej przez sekret (czyli pozytywnego myślenia).

>inni ludzie tymczasem mogą tymczasem prawie nic nie robić, niewiele pracować, a odnosić sukcesy bo np. harmonizować w jakiejś znakomitej współpracy z odpowiednimi osobami (np. znam i jest wiele osób, które niewiele robią, a mają wysokie dochody). Koś powie to kwestia szczęścia -ale studia mechanizmów działania sekretu dostarczają odpowiedzi, że to kwestia wewnętrznych postaw umysłowych. To czego nie rozumiemy nazywamy przypadkiem, pechem lub szczęściem tymczasem ŚWIATEM RZĄDZI MATEMATYKA, pewne prawa, gdzie nie ma miejsca na losowość i przypadki (to tylko NIE WIEDZA do takich wniosków może skłaniać).

Aha i jeszcze sekret to nic nowego, ta wiedza jest znana od tysięcy lat, nawet JEZUS tego uczył za każdym razem gdy mówił o wierze, nie chodziło o jakiś kościół tylko o siłę myśli, moc świadomości.
"Jeśli Wasza WIARA była by jak ziarnko gorczycy, rzekli byście tej górze przesuń się..."
"To TWOJA WIARA cię uzdrowiła" -powiedział do niewiasty, która chwyciła się rąbka jego szaty.
"Jeśli o cokolwiek Z WIARĄ będziecie prosić Ojca mego da wam"
"Straciłeś WIARĘ" -powiedział do tonącego apostoła, który szedł po wodzie ale zwątpił.

SEKRET uczy tego samego co Jezus niegdyś i inni przed i za nim! (ta wiedza jest stara jak świat i wszędzie pełno jej skrawków, tylko jak to na wstępie filmu jest/a raczej była ukryta i spychana na margines -a przez kościół do tej pory zakazana nawet jako sama filozofia pozytywnego myślenia -bo jeśli poznasz prawdę staniesz się wolny i odrzucisz niedorzeczne mitologie religii i instytucje kościoła, oczywiście zachowując wiarę w Boga, czego nikt tu nie neguje, iż jakaś wyższa siła, architekt istnieje:)



zjonizowany

Niestety zaprzeczasz sam sobie. Najpierw przekonujesz mnie, ze ludzie z filmu są cenionymi osobami z duzym dorobkiem i kilkoma bestselerami a gdy ja opisuje pseudo dzialanie pseudo sekretu tak jak oni mówią w filmie to mówisz, ze jestem ograniczony. No przepraszam ale na taką dyskuję nie mam ochoty bo Ty sam nie wiesz co jest prawdą.

Są tylko dwie możliwości

Albo ludzie którzy opowiadają swoje "historie" w filmie mówią prawdę i rzeczywiście gość który zaczął myśleć o czekach dostawał nagle więcej czeków niż rachunków (hehe) i to właśnie tak działa sekret

Albo to działa inaczej.

I jeśli to działa inaczej to OCZYWISTĄ OCZYWISTOŚCIĄ jest, ze ta "ceniona osobistość" bezczelnie na filmie kłamała.

To jest ta rzecz której nie potrafisz zrozumieć. Z jednej strony zachwycasz sie nad osobami z filmu ale jak ktos udowadnia Ci, ze to nie działa to próbujesz (jak wszyscy zwolennicy "sekretu") wmówić mi, ze to jednak działa inaczej i jeszcze obrażasz mnie mówiąc, ze jestem ograniczony etc.

I jeszcze jedno. Piszesz:

"Możesz wyobrazić sobie ludzi, z których jedni:
>pracują nad czymś dużo i ciężko, ale w powodzenie nie wierzą za to są pewni klęski (skrajni pesymiści) widzący wszędzie negatywizmy i zagrożenia itp."

Kompletny brak znajomości podstawowych zasad psychologii. Nie istnieją takie osoby jak opisaleś wyżej. Nie ma osób które pracują nad czymś "ciężko i dużo" i jednocześnie nie wierza w sukces. Moze być co najwyzej tak, ze ktos nie wierzy w sukces i tego nawet nie zaczyna ale Twój opis pochodzi chyba jedynie z Twojej wybujałej bajkowej wyobraźni (dlatego też wierzysz w takie bzdury jak sekret i napychasz kieszenie pieniedzmi tworcom kolejnych ksiazek ktore i tak sa o tym samym ;)

blablacz515

Napisze tyle, polecam żebyś obejrzał to jeszcze z 3 raz . Ponieważ to nie polega tylko na tym ze myślę myślę i nagle z duży to coś mam. Oto w tym chodzi ze myśląc o tym wszechświat da ci impuls w sensie zdarzenie jeżeli którym podołasz nie zwątpisz to możesz to osiągnąć tylko musisz dostrzegać okazję i ja wykorzystywać . S nie powtarzać w kółko ze nie działa i głupie . A co do tarota to jak pokaże się inne wersje w stylu wyrażone z kart to może chodzi o to ze życie człowieka jest wielkie długie i wszystko może się zdarzyć a też nawet jak na pierwszy rzut oka wyjdą różne to jak by się zastanowić i głębiej pomyśleć to można by było znaleźć podobieństwo cx

ocenił(a) film na 1
Lagan_fw

Tylko że nie działa. :) Bo głupie. Zasadniczo w te dni, gdy nie powtarzam, że magia nie działa, ona i tak nie działa. Bo jest głupia.

ocenił(a) film na 1
zjonizowany

Pod wieloma dobrymi filmami komentarze są skrajnie różne. Nie oznacza to, że Sekret jest dobrym filmem, skoro oszołomy dają 10, a inteligentni 1. Sekret jest bardzo złym filmem.

hyrkan

tyle tu osób zaatakowałeś bo mieli inne zdanie niż ty ale inni bardziej przezorni niż ja nic nie odpisali.

ocenił(a) film na 1
Mothyff

:D Wielu miało nawet inne zdanie niż dowody fizyczne, matematyczne, cała nauka razem wzięta. To miłe, że mylisz mnie i całą naukę, ale to wciąż błąd.

ocenił(a) film na 1
Mothyff

Powiedz, czy teraz mnie szpiegujesz? :D Co Ci podpowiadają głosy?

hyrkan

nie, po prostu sprawdziłem 2-3 tematy żeby zobaczyć z kim mam do czynienia. I niestety się nie pomyliłem. Już wielu zarzucało ci szpiegowanie po nocach i zamęczanie.

ocenił(a) film na 1
Mothyff

No tak. Gdy inni odpowiedzą Tobie, to szpiegują, a gdy Ty innym, to jest ok.

Gdy pójdziesz do szkoły, będziecie czytać "W pustyni i w puszczy" i tam jest Kali, który reprezentuje podobny styl argumentacji. Będziesz miał swojego idola.

ocenił(a) film na 1
Mothyff

Masz na myśli osoby, które ze mną rozmawiały - bo chciały?

hyrkan

nie, mam na myśli osoby, których posty wyszukiwałeś nocami jak moje żeby je trollować. i te twoje ofiary śmiały się z ciebie, prosiły żebyś przestał, rzadko kto chciał rozmawiać. więc doceń moją grzeczność i kulturę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones