PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=408150}

Sekret

The Secret
6,1 6 350
ocen
6,1 10 1 6350
Sekret
powrót do forum filmu Sekret

Przypomina "Telezakupy": gadające głowy wyszczerzonych sztucznie amerykańskich oszustów, którzy wciskają naiwnym tak zwaną "łatwą receptę na szczęście". Można się tylko zapytać- dlaczego sami z tej cudownej recepty nie skorzystali? Gniot, badziew, kicha, kicz 1/10 Szkoda, że nie ma zera w ocenach.

Franio

brawo dla Ciebie! chyba jesteś niedorozwinięty ;]

ocenił(a) film na 10
Franio

Czemu masz coś przeciwko telezakupom (czy czujesz się zawiedziony po nabyciu czegoś źle opisanego lub wadliwego -czy tylko nie podoba się Tobie forma 'gadające głowy' która jest właściwa dla przekazywania informacji w TV? -oj za dużo seriali, oglądaj czasem coś na discovery albo z publicystyki).

Jeśli jedna osoba wypowiadająca się obok kilku, narazi się mijaniem z prawdą nie masz prawa przypisywać jej postawy wszystkim innym (fakt, że ktoś w filmie nie był szczery, o ile pamiętam opowiadający o miejscach do parkowania). Tak jest wszędzie -nawet wśród 12-tu apostołów znalazła się czarna owca (jeśli ktoś w twej ulubionej organizacji, partii, klubie -strzeli gafę, zrobi głupotę -to odrzucisz całą strukturę i idącą za nią ideę -pamiętaj każde uogólnienie jest mylące jak i stereotypy, które lubisz widać głosić -"sztuczne amerykańskie uśmiechy").

Naiwność to zakładać, że wszystko już zostało odkryte i nieomylnie określone, podane im w szkole, a jeśli nawet było by coś jeszcze wartościowego to zaraz dowiedzą się o tym w TV, brukowej prasie itp.

To nie jest łatwa recepta na szczęście, gdyby była to byś się nią zainteresował zamiast usprawiedliwiać swoją bierność podkreślając tu swoją niechęć i publicznie negując coś po to aby nie musieć tego podjąć (wiara jak i praca nad sobą* to najtrudniejsza praca, a bez niej ta technika racze nie zadziała).

*-dowiedział byś się o tym z książek występujących tam osób, a mają ich na koncie już kilkadziesiąt (sam Joe wydał ok. 30-stu, z których kilka okrzyknięto bestselerami, jak i u Neale i Jack mają na swym koncie /powiedział bym 'arcy'/ dzieła przetłumaczone na kilkadziesiąt języków -o czym na końcu).

Piszesz, że nie skorzystali z tej wiedzy (chyba nie oglądałeś całości -autorzy mieli podobne historie -o jednym nawet nakręcono film dokumentalny).

Miałbym prośbę, abyś kolejnym razem nim zechcesz podzielić się z nami, chwilę się zastanowił! Jeśli nawet nie potrafisz tego zrobić to przynajmniej zadaj sobie trud przejrzenia nagłówków z ostatniej strony istniejących już tematów (aby nie powtarzać n-ty raz tego samego -czyli dezaprobaty dla autorów totalnie niezrozumianego przez ciebie filmu). Oczywiście najlepiej byłoby gdybyś wcześniej zajrzał do wpisów wyjaśniających o co tam chodzi (prawo przyciągania to wcale nie jakiś tam 'sekret'). Poza tym wiedz, że kompromitujesz się wypowiadając w taki prostacki sposób na temat, w którym widać zupełnie nie masz orientacji (to tak jakby komentować film dokumentalny, czy biograficzny na temat historii, o której nie ma się zielonego pojęcia). Jednak pozornie ludziom wydaje się, że maja do tego prawo bo skoro temat dla nich nie istnieje, to najwyraźniej jest to oszustwo (bo gdyby by tak nie było to wszyscy by o tym mówili i dawno by to choć obiło się im o uszy -niestety zawsze ktoś musi być pierwszy, zanim zaczną o czymś mówić -jednak trudno rozchodzić się wszelkiej nowatorskiej idei, informacji -przy takim stopniu ignorancji i głupoty jaki właśnie zaprezentowałeś, a który nie martw się, nie jest przypadkiem odosobnionym -raczej mówi się, że: zaściankowość, zadufanie, zamknięte umysły i nieumiejętność słuchania o tym co nowe -to cechy naszego narodu -tak jak nieokiełznany krytycyzm, od którego sam nie jestem wolny;)

Obiecane przykłady (zaledwie trzech prelegentów z filmu, na których twórczość akurat natrafiłem /i jeszcze przezeń nie przebrnąłem bo jest tak obfita, ale niekiedy jest ona tak genialna, że często się doń wraca/).

Jack Canfield - "napisał ponad 200 książek, które przetłumaczone zostały na ponad 40 języków i rozeszły się w łącznym nakładzie przekraczającym 100 milionów egzemplarzy" [za ksiazki.wp.pl]

Neale Walsch - tylko 28 publikacji [za wiki..com] za to wnoszących wiele wnoszących do kultury, wprost rewolucyjnych

Mój ulubieniec z 'sekretu' wydał ponad 30-pozycji (z których mam kilkanaście) jeździ po świecie ze szkoleniami dla biznesu /2x w Polsce/

"O doktorze Joe Vitale Można by napisać wiele - to autor wielu książek,
biznesmen, twórca Marketingu Hipnotycznego.
Jest jednym z internetowych pionierów, ponieważ już od 1995 roku doradza
ludziom z całego świata jak prowadzić i jak skutecznie promować działalność
biznesową w sieci, bez konieczności
wydawania ogromnych sum pieniędzy na tradycyjną reklamę.
Jego książki, takie jak
"Attractor Factor" czy "Life's Missing Instruction Manual",
zajmowały pierwsze miejsca na listach
bestsellerów największej na świecie księgarni internetowej Amazon,
przeganiając nawet Harrego Pottera." (za arystoteles.pl)

------------------------------------------------------------ ------------------------------------
Pod hasłem 'siła umysłu' znajdziesz bardzo wiele wypowiedzi.
To tego niestety nie rozpowszechnionego fenomenu odwołuje się już tysiące książek
-sam stykam się głownie stykam się z tą tematyką w działach: rozwoju osobistego, poradników biznesowych, psychologii -NLP.
Nawet w Biblii sam Jezus mówił o niej kilka razy "To twoja wiara Cię uzdrowiła", "gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy...", "o cokolwiek będziecie prosić z wiarą...".

Niestety skala niewiedzy na ten temat jest przerażająca, bo nikomu w mediach i we wszelkiej władzy, tym bardziej w ideologiach bazujących na strachu przed niewidzialnym, nie zależy aby społeczeństwo składało się z silnych niezależnych, oświeconych ludzi.
Raczej odwrotnie, chodzi o możliwe ciemną masę, zagubionych, zalęknionych, narzekających, łatwych do manipulacji i przekupstwa, po prostu totalnie głupich automatów -jak za dawnych czasów, kiedy kapłani straszyli zjawiskami przyrody, umiejąc je przewiedzieć -dlatego wiedza tajemna jako strategiczne narzędzie kontroli jest trzymana w rękach elity, a profilaktycznie zakazywana -jako domena czarta i ośmieszana, jako życzeniowa bzdura. Więc wiesz -jak masz to teraz na tacy, to przejdź obok, a kreatorzy kultury będą zadowoleni, bo akurat tak Ciebie zaprogramowali, abyś nie wierzył w takie rzeczy:) Jest to tak silne oddziaływanie, że niektórzy ludzie wyrzucają to swoje oburzenie, zamiast przejść obojętnie, lub skomentować małe emocjonalnie, skoro film im się nie podobał, a nie wyrywać się do dyskusji z bluzgami i oszczerstwami w stronę autorów oraz odbiorców przesłania nazywać naiwniakami.
Przykro mi to mówić ale padłeś ofiarą psychomanipulacji, tak obecnej w edukacji, mediach, kazaniach, w całej kulturze -że o dziwo film i książka nie znalazły się. na indeksie dzieł zakazanych, bo ów prosty przekaz jest z automatu odrzucany, nie groźny.
Wiedz, że książka/film "The Secret" to zaledwie zajawka do tematu, czubek góry lodowej technik przejmowania kontroli nad swym życiem. Wiec poszukaj w sieci, na forach o prawie przyciągania popytaj ludzi, a dowiesz się, że to działa i jak się z tym obchodzić. Warto zrobić pierwszy krok, zaufać choćby z uwagi na autorytet autorów -możesz sprawdzić, że są min. wybitnymi pisarzami oraz biznesmenami (kilkoro z nich to milionerzy -sam zamierzam pójść w ich ślady używając sekretu, do czego jednak warto znać szczegółowszą instrukcję obsługi podświadomości -ponieważ ostatnio brak mi czasu na książki, skorzystałem z konsultacji specjalisty, samouka od Huny, bo nie stać mnie na trenerów NLP -z których znany mi, jeden z nielicznych mających certyfikaty bierze 10x więcej, bo 3 do 5 tyś. za dzień konsultacji -taka to jest potężna wiedza, dlatego też kosztuje -jak gdyby mistrzowskie kursy po 200 tyś zł.
Więc wiesz, nie jest to prosta sprawa, a skomplikowana i bardzo szeroka wiedza, że opłaca się zamiast kupić nowe mieszkanie zainwestować w certyfikat uprawniający do nauczania podobnych technik. Cóż zejdźmy na ziemię, gdyby nie było to prawdziwe i wartościowe -ludzie nie kupowali by publikacji w milionach egzemplarzy, nie tłumaczono by ich na dziesiątki języków i nie wznawiano wydań (kłamstwo szybko było by zweryfikowane -tymczasem najstarsza książka poświęcona temu zagadnieniu /jaką mam w wersji PDF/ ma ponad 100-lat. "Sztuka wzbogacania się" Wallace D. (w nie jednym miejscu jest dostępna w sieci bo wygasły nań prawa autorskie -sprawdź w Google: bogactwo.pdf). Pewnie zapytasz się jak u mnie, czy jestem już bogaty /akurat mam to z domu i nie musiał bym, ale że przekonałem się nieco, iż sekret działa -apetyt rośnie w miarę jedzenia (chciałbym zrobić z domu coś ala pałac, więc). Postawiłem sobie poprzeczkę dość wysoko bo zauważam, iż podobnie jak u gościa z filmu, pragnienia spełniają się /mam teraz inny problem co wybrać/ od tej pory obiecałem sobie nie mówić o pieniądzach, gdyż to może szokować. Po prostu myślę i działam w innej skali, jednocześnie ucząc się egoizmu bo moja podświadomość nie chce toczyć walki z całym światem, tzn. z głupotą -bo dawniej tak postrzegałem swoją misję, zakładając, że gdy będę miał nadmiar pieniędzy to wydam je z myślą o innych (dać głodnemu rybę to strata czasu, kropla w morzu potrzeb, co innego dać wędkę -autka filmu to zrobiła, tyle że pozostaje motywować do jej użycia, przekonywać, iż warto przeczytać instrukcje i spróbować połowu mimo, że świat wokół wmówił co innego, aby uzależnić od siebie od dostaw ochłapów z pańskich ryb w zamian za niewolniczą pracę i lojalność wobec systemów kontrolujących umysły).
Ot tyle ode mnie -może zbyt szczerze /mam nadzieję, że docenisz o ile chciało się przeczytać, bo raczej nie będzie wielu takich okazji -mądrzy i używający sekretu, raczej nie marnują czasu na takie forum, więc i chyba też w końcu zajmę się sobą zamiast polemizować ze stale przybywającymi, podobnie drażniącymi wpisami (pod tak pochopnie nieocenianymi filmami).

zjonizowany

Niestety, ciągle przekonuję się, że głupota i naiwność ludzka nie mają granic. Zamiast dodawać tobie pieniędzy- bardziej przydałoby ci się dodanie rozumu. Wszyscy milionerzy mają kasę nie dlatego, że poznali jakiś"sekret", tylko dlatego, że dostali kasę po rodzicach, albo mają dobre układy z władzami (u nas przykładami takich politycznych karier są np. Kulczyk i Gudzowaty). I to jest cały sekret-trzeba mieć kasę od urodzenia, albo przez kombinacje z władzami, albo założyć bank-wtedy sam sobie dajesz kredyt.

A wy wierzcie sobie dalej w magiczne "sekrety" i "magnesy". Przyda się wam to, kiedy będziecie stali w kolejce po zasiłek.

ocenił(a) film na 4
Franio

Mam zupełnie mieszane odczucia co do tego filmu. Nie przeczę, że jego treść jest wartościowa, przemawia do mnie i pewnie powoduje pozytywne nastawienie do życia u wielu osób, które przestają czuć się bezradne. Dobrze jest mieć świadomość, że mamy wpływ na nasze życie, a ten film w zdobyciu tejże świadomości pomaga. Prawdy, które przekazuje są dość znane - wiadomo, że pozytywne myślenie może zdziałać cuda :)
Niestety, forma filmu do mnie nie przemawia. W pewnym momencie faktycznie czułam się jakbym tytułowy Sekret miała kupić w telemarkecie. Muzyka jest dość tandentna, obrazy czasem kiczowate.
Film ogląda się dla treści, więc może lepiej przeczytać książkę (jak to zazwyczaj bywa), ale nie mogę się już w tej kwestii wypowiedzieć, bo takiej książki nie czytałam.

ocenił(a) film na 10
anj7

Być może film zraził Cię zbyt cukierkową, jakby przesadnie marketingową formą (która to może i jest dobra dla amerykanów oswojonych z tym).

Książka o ile pamiętam, jest właściwie tym samym co film. Podobno na zachodzie wydano już tysiące książek w tym temacie.
Można powiedzieć, że Polska jest cywilizacyjnie zacofana o 20 lat w stosunku do zachodu (za żelazną kurtyną to się nie rozwijało)
-------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- -----------------------------------

Co mogę polecieć to inne publikacje na temat podświadomości (np. "potęga podświadomości" a co do prosperity "Bogać się kiedy śpisz")

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones