To po prostu amerykańskie nazewnictwo. Kiedyś w quizie spotkałem się z nazwą "Ocean Pacyficzny" odpowiedź rzecz jasna była poprawna...Chodź może się po prostu czepiam. Nie są najlepsi z geografii ;p.

To po prostu amerykańskie nazewnictwo. Kiedyś w quizie spotkałem się z nazwą "Ocean Pacyficzny" odpowiedź rzecz jasna była poprawna...Chodź może się po prostu czepiam. Nie są najlepsi z geografii ;p.

też mnie to rozbawiło :D

I dobrze przez Jemen dotarł tam chociaż samolotem...

bo to film dla ludzi , którzy z myśleniem a tym bardziej wiedzą geograficzną nie mają zbyt wiele do czynienia. To po prostu film dla jankesów. Takie filmy powinny być oznaczone ostrzeżeniem ,że oglądający robi to na własną odpowiedzialność. 5 tylko za krajobrazy i nienajgorszą choć bardzo przewidywalną końcówkę

No i zasięg miał w tych Himalajach:)

Odkopuję po latach, ale właśnie oglądałem film i trafiłem na ten wątek ...
Zdziwisz się, ale w wielu rejonach Himalajów jest zasięg - temat sprawdzałem w 2010 roku w trakcie wejścia na jeden ze szczytów Nepalu.
Niestety wiele innych rzeczy mnie tam rozczarowało, przygoda słaba, komercja wielka, a Szerpowie śmiecą we własnych górach na potęgę i wielu z nich to zwyczajni złodzieje :(
Przynajmniej góry piękne i przyroda fantastyczna.

Ten numer z Himalajami w Afganistanie to był celowy zabieg. Przecież do Afganistanu dostał się przez Jemen. A ludność Grenlandii wynosi 8 osób.

Jeśli to Was nie przekonuje, to może przekona fakt, że groźni Afgańczycy wpuścili ich na teren zamknięty dla obcych, w zamian za ciasto z klementynkami. Mam dalej mówić?

Dodaj jeszcze tego morświna koło Grenlandii - który okazał się nie żadnym morświnem tylko rekinem, uzębionym bodaj bardziej niż w Szczękach.

Wracając zaś do początku wątku, nie tyle Afganistan, ile pogranicze Afganistanu oraz Pakistanu. A stamtąd to już do Himalajów tylko "rzut beretem". O ośmiu mieszkańcach Grenlandii - to wspominał, więcej aniżeli raz, pewien niezbyt trzeźwy pilot helikoptera - zatem jak mu wierzyć?

* * *

No cóż, ale jeśli koniecznie chcecie krytykować ten lekko poetyzujący film za... jakby to ująć, niestuprocentowe dokumentowanie rzeczywistości, to zadanie wcale nie będzie trudne.

I wynajął dwóch Nepalczyków (Tybetańczyków?) tragarzy w Afganistanie. Nawet mudża... talibowie są sympatyczni. Zakładam, że przepuścili go do Pakistanu.
Stawiam także, że nie ma bezpośredniego połączenia USA - Jemen, a trzeba lecieć przez Dubaj, który jest bliżej Afganistanu, a ktoś wrzucił to do scenariusza ad hoc.

Chciałam im to napisać, ale co się będę powtarzać. Trochę wyobraźni, naprawdę.

To tylko film, można w nim wymyślić wszystko.

Ten już leży w Afganistanie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Noszak
Jak sądzisz, czy to daleko od Himalajów?
A może jednak z Afganistanu widać Himalaje???
Ja widziałem...

Zaraz, zaraz... Ale Himalaje sięgają tez do Afganistanu. Proszę, wrzucam zaznaczone Himalaje ktore konczą się w Afganistanie.
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/58/Himalayas_Map.png

Chyba nie myslisz ze te góry sa tylko przez kawaleczek? Daje jeszcze jdna mapke zeby to pokazać w lepszy sposob.
http://mail.colonial.net/~hkaiter/earth_science_images/Map_Himalayas.jpg

Hmmm, czy na pewno? Jak na mój gust Himalaje już tam nie sięgają, sąsiaduje z nimi za to Hindukusz.

Góry Hindukusz, chyba coś z marihuaną mają wspólnego...

sprawdzilem i sa to Himalaje. nie ma za co

To nie jest film dla tych co wszystko biorą dosłownie.