Zauważyłem 2 błędy w filmie, mianowicie:
1.Czarek czyta ze SŁOWNIKA WYRAZÓW OBCYCH definicję pojęcia "autorytet". Od kiedy to słownik wyrazów obcych jest encyklopedią?
2.Dorota, czyli "Wielka siostra", w pewnym momencie informuje uczestników, że za chwilę straci z nimi łączność-nie będzie mogła do nich mówić i nie będą działać kamery. Jednak kilka chwil później obraz z kamery jest doskonały a Dorota obserwuje Czarka na monitorze.
a co do tego słownika, to nie przypominam sobie cytatu z encyklopedii. czytał tylko synonimy wyrazu autorytet. trudno pojąć?
zauważ tylko że na samym końcu okazuje się że to wszystko to była fikcja i nie było żadnej awarii, morderstwa itd. tylko że "Wielka siostra" nic o tym nie wiedziała
1) No właśnie, czytał synonimy, a to nie był "Słownik wyrazów bliskoznacznych" tylko "Słownik wyrazów obcych".
2) Skoro Wielka Siostra nie wiedziała o tych wszystkich awariach morderstwach itp. to właśnie dlatego nie powinno być czegoś takiego, że mówi ona uczestnikom iż traci podgląd na kamerach by jednak po chwili widzieć doskonale Czarka na monitorze, bo to wygląda tak jakby ona też była w tej zmowie.
A poza tym nie do końca było tak że Dorota nie wiedziała o tych morderstwach-przecież przeprowadzała wywiad z Agnieszką (tą pierwszą ofiarą) po tym gdy ta "umarła", pytając ją co sądzi o tym oszustwie i jak na to zareagują pozostali.
Myślisz, że na czym polega "Słownik wyrazów obcych"? Podaje min. synonimy aby wyjaśnić znaczenie danego słowa, przy okazji podając z jakiego języka dane słowo zostało zaczerpnięte. Czarek czytał zapewne drugi punkt w znaczeniu słowa autorytet, które w słowniku wyrazów obcych brzmi tak jak czytał Czarek. W moim słowniku jest podobnie, więc nie ma tu żadnego błędu.
Co do Wielkiej Siostry to chyba oczywiste, że skoro jest nie wtajemniczona, to ekipa techników zrobiła tak aby myślała, że jest awaria. I tak w istocie było, tylko że awaria była kontrolowana, ale siostrzyczka o tym nie wiedziała. Awaria była potrzebna na rzecz scenariusza, siostra musiała uwierzyć, że jest prawdziwa, skoro nie była wtajemniczona. Proste. Też nie ma błędu.
Dorota o pierwszym niby-morderstwie wiedziała, w pozostałe nie była wtajemniczona. Tak zakładał scenariusz.
Co do obrazu na monitorze, to chyba faktycznie jest to błąd, bo Dorocie jako niewtajemniczonej w to że "awaria" jest na niby realizator nie powinien żadnego obrazu na monitorze pokazać.
A co do błędów, to aktor, który grał Wstrętnego w Kilerze, miał przyjąć uderzenie od grubej kijem. W zależności od ujęcia albo trzyma normalnie ręce albo ma je skrzyżowane. ;)