Nie istnieje coś takiego jak azjatyckie życie po życiu;)
Wynika to z faktu, że większość państw dalekiego wschodu nie jest oparte na konkretnej religii jak w Europie. W większości wypadków są to państwa w dużej mierze odcięte od religii, takie na których terenach istnieje wiele kultywowanych wierzeń, ale nie ma żadnych głównych.

Za to co do zasady można by wydzielić je na 3 niezależne od wierzeń typy:
1. Demony, które kiedyś mogły być duszami ludzi, ale od dawna nimi nie są.
2. Duchy które nawet nie wiedzą, że są martwe i póki tego nie odkryją nie będą mogły odejść.
3. Duchy, które nie mogą odejść bo coś je trzyma. Czasem jest to osoba, czasem nieskończona sprawa, czasem chęć zemsty.

W Azjatyckie kulturze też istnieją dobre dusze, zwykle w postaci tych, które są powiązane z osobą bądź jakąś sprawą. Nie ma tak, że wszystkie są z gruntu złe ;)
Zwykle albo mają ku temu powód (bo większość z nich powstaje z nienawiści, bądź chęci zemsty), albo z czasem takie się stają.
Mściwe duchy są elementem tradycji przede wszystkim Japońskiej, ale nie jest to wynik konkretnych wierzeń, a istoty podobne do słowiańskich upiorów, bądź anglosaskich banshee.

Po prostu w Europie z jakiegoś względu stworzono wizję dobrego, romantycznego ducha.

Duchy, zjawy, upiory, wampiry, wilkołaki i inne potworki nieistnieją! Wiec nie wiem po co ten temat.

Z reguły ludzie którzy nie mają bladego pojęcia o złożoności świata tzw. materialnego i teoretycznie niematerialnego mogą głosić takie zupełnie niedorzeczne przekonanie.

dokładnie