PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=329567}

Siła odwagi

Les femmes de l'ombre
6,8 2 433
oceny
6,8 10 1 2433
Siła odwagi
powrót do forum filmu Siła odwagi

Kobiety w służbach specjalnych? Niby po co? Takich cudów nie ma nawet w Izraelu...

użytkownik usunięty
LV426

To się mylisz. Kobiety działały w konspiracji nie gorzej jak mężczyźni. Przypomnę chociażby naszą 99-letnią panią Krystynę Skarbek. Docierały tam, gdzie nie dałby rady żaden mężczyzna. Często się bardzo bały tortur, przesłuchań, jak to młode kobiety, ale ostatecznie się poświęcały. A armia izraelska? Także się mylisz. Współczesny przykład, to Cipi Livni. Natomiast w okresie 1947-1967 życie straciło również wiele młodych Izraelek, czy to w armii, czy w służbach specjalnych.

I po co to wszystko? Dużo lepiej by się przysłużyły swoim ojczyznom gdyby rodziły dzieci, przyszłych żołnierzy.

LV426

Swoją mamę też traktujesz jak maszynkę do produkcji dzieci?

konrac

Żadnej kobiety nie traktuję jako maszynki do produkcji dzieci - mówię tylko że te kobiety lepiej by się przysłużyły swoim ojczyznom gdyby rodziły dzieci, niż gdyby próbowały się zajmować zadaniami mężczyzn. Słabsze fizycznie, często histeryczne i panikujące, raz w miesiącu przeżywające "niedyspozycję", wrażliwe, uczuciowe - służby specjalne to nie miejsce dla kobiet.

LV426

Zadaniami mężczyzn? a co to takiego? Słabsze fizycznie? histeryczne? panikujące? a nie znasz takich mężczyzn? bo jest wielu takich mężczyzn i wiele kobiet które takie nie są. Płeć tu nie ma żadnego znaczenia (jak zresztą we wszystkim). Wrażliwe? uczuciowe? a czy każdy nie jest wrażliwy i uczuciowy? i jaki to ma związek z wojną? to jak ktoś się sprawdza na wojnie (albo w wywiadzie, czy w czymkolwiek innym) to indywidualna sprawa a nie sprawa płci. Służby specjalne to nie miejsce dla kobiet? Kto dał Ci prawo wysuwać takie stwierdzenia? Jesteś specjalistą w tej dziedzinie? Posidasz jakieś informacje na ten temat? Może jesteś kobietą, która w służbach specjalnych służy lub służyła i z własnego doświadczenia tak piszesz?

konrac

No cóż.. pozwól że pozostanę przy swoim zdaniu - kobiety nie powinny być przyjmowane do służb... i na dowód że nie tylko ja tak myślę przytoczę statystyki: ilość kobiet służących w elitarnej jednostce grom: 0. I niech tak pozostanie.

LV426

A skąd takie dane posiadasz?
Tak się składa, że do GROMU są przyjmowane kobiety. Jaka jest ich liczba? tego nie wiem, ponieważ informacje o składzie GROMu są niejawne.

konrac

Do GROMu nie są przyjmowane kobiety. Jedna kiedyś chciała, ale minister obrony (to Szmajdziński był chyba) nie wyraził zgody.
Naprawdę nie rozumiem o co ta awantura - po prostu dzieci, kobiety i starcy nie powinni uczestniczyć w działaniach wojennych, zwyczajnie są zbyt słabi, choćby fizycznie.

Nigdy Cię nie zastanawiało, czemu kobiety są tak słabe fizycznie? Czemu są średnio o kilkanaście centymetrów niższe od mężczyzn i o 1/3 lżejsze? Czemu mają niemal dziecięce wysokie głosy i niemal dziecięce twarze?
Ot zwyczajnie, ewolucja promowała takie rozwiązanie, że kobieta zajmowała się dziećmi, a mężczyzna opiekował się nią - stąd ta słabość kobiet, służy ona do wzbudzania u mężczyzn instynktów opiekuńczych.

Zrównanie mężczyzn i kobiet jest równie idiotyczną ideologią jak komunizm (który likwidował różnice pomiędzy bogatymi i biednymi - wszyscy mieli mieć tyle samo, czyli zazwyczaj nic). I tak jak komunizm skończył się gigantyczną hekatombą w stalinowskiej Rosji, tak feminizm skończy się zalaniem Europy i Ameryki przez Azjatów i Muzułmanów. Bo w tamtych krajach kobiety rodzą dzieci - a nas (dzięki feministkom) przyrost naturalny jest ujemny. I w konsekwencji skończymy jak Rzym zalany przez barbarzyńców i doszczętnie złupiony.

LV426

Zdecydowanie feministką nie jestem (żeby nie było) ale teraz Twoja wypowiedź już zupełnie mija się w jakikolwiek sposób z prawdą.
Ja rozumiem że to jest Twoja filozofia i akceptuje ją ale nie argumentuj jej fikcyjnymi "prawdami naukowymi" bo to już jest dla mnie przejaw problemów z własną psychiką (bez obrazy oczywiście)
Otóż już dawno udowodniono że na początku nie było różnicy między kobietą a mężczyzną, że kobiety polowały u boku mężczyzn i nikt specjalnie nie zwracał na to uwagi. Każdy kto tylko siedział na tyłku i nic nie robił był darmozjadem i potencjalnym problemem. Dopiero gdy ludy pierwotne przerzuciły się na osiadły tryb życia i zaczęły zbierać dobra materialne okazało się że wypadałoby by je "ktoś dziedziczył" - a najlepiej byłoby żeby to robił o Twoich genach. Wtedy to powstała instytucja małżeństwa i przekonano kobiety że tak naprawdę lepiej żeby produkowały potomków niż dobra materialne.

Wymieniasz tutaj przykłady dla których kobieta nie nadaje się do służb specjalnych i wojska ale całkowicie pomijasz zalety.
Otóż kobiety są lżejsze i mniejsze - tak - ale przez to są bardziej zwinne, potrafią lepiej się kamuflować i przedostawać w miejsca trudne dostępne dla dużych, ciężkich i niezgrabnych samców. Kobiety są bardziej emocjonalne i mniej racjonalne - tak - ale dzięki temu są lepszymi intrygantkami, potrafią lepiej dotrzeć do psychiki i ją manipulować.
Kobiety w przeciwieństwie do mężczyzn rzadko kiedy lubią bawić się w bohaterów i macho przez co są często o wiele skuteczniejsze gdy należy załatwić coś bardzo cicho by nikt nie zauważył (bez wielkich wybuchów, wrzasków i rozwalanych drzwi)

Poza tym kobieta posiada coś czego mężczyzna nigdy nie będzie potrafił - sprawiać że samiec dobrowolnie zrobi dla niej wszystko i powie wszystko. To o wiele tańsze i skuteczniejsze niż pranie mózgu, tortury i szantaże. Najwięcej tajemnic wojny były wyjawiane w łóżku, kochanki władców znały więcej sekretów niż ich doradcy.

Te atuty sprawiają że kobiety są niezbędne w czasie wojny i są często o wiele lepszymi tajnymi agentami od mężczyzn. Przyznasz chyba że widząc przepiękną kobietę o "niemal dziecięcej twarzy", w zwiewnej sukience i o jakże emocjonalnej naturze przez myśl ci nie przejdzie że może mieć w tej kwiecistej torebce pistolet lub sztylet a wszystko co jej mówisz przekaże później swoim przełożonym i posłuży by ciebie zgładzić?

MalaAn

Cytat: "udowodniono że na początku nie było różnicy między kobietą a mężczyzną, że kobiety polowały u boku mężczyzn i nikt specjalnie nie zwracał na to uwagi."
Nieprawda. Prymitywne społeczności ludzkie są w przytłaczającej większości skonstruowane tak, że mężczyźni zajmują polowaniem, a kobiety - zbieractwem (np owoców). Tak więc różnica jest.

Cytat: "Wymieniasz tutaj przykłady dla których kobieta nie nadaje się do służb specjalnych i wojska ale całkowicie pomijasz zalety."
Nie twierdzę że nie macie zalet tylko że nie macie warunków by służyć w jednostkach specjalnych. Zresztą te zalety które wymieniasz - bez urazy - jakoś nie robią wrażenia. Nie każdy facet to tępy mięśniak robiący rozpierduchę a la Rambo - tacy "twardziele" odpadają przy wstępnej selekcji do GROMu.

Cytat: "Poza tym kobieta posiada coś czego mężczyzna nigdy nie będzie potrafił - sprawiać że samiec dobrowolnie zrobi dla niej wszystko i powie wszystko."
Tak. Chyba że był szkolony by nie gadać zbyt dużo.

LV426

Normalnie rozbawił mnie ten Twój tekst (nawet skłonił mnie do założenia konta).

Cytat: "Do GROMu nie są przyjmowane kobiety. Jedna kiedyś chciała, ale minister obrony (to Szmajdziński był chyba) nie wyraził zgody. "

Chyba większej głupoty (za przeproszeniem) nikt nigdy nie napisał, haha.

Cytat: "na dowód że nie tylko ja tak myślę przytoczę statystyki: ilość kobiet służących w elitarnej jednostce grom: 0. I niech tak pozostanie."

Tutaj muszę Ciebie rozczarować, bo kobiety były, są i będą w GROMIE, i nie są wcale gorsze od mężczyzn (tutaj nie ma reguły, każdy człowiek jest inny). To, że nie ma ich tak wiele w armii nie świadczy o tym, że są gorsze, a jedynie o tym, że tacy jak "Ty" im to wmawiają, że nie nadają się do niczego innego, jak robienia takim jak "Ty" obiadków.

Cytat: "Słabsze fizycznie, często histeryczne i panikujące, raz w miesiącu przeżywające "niedyspozycję", wrażliwe, uczuciowe - służby specjalne to nie miejsce dla kobiet. "

Ciebie pewnie też nie ma w armii, (bo w innym wypadku nie wypowiadałbyś takich bzdur) czy to oznacza, że jesteś słaby ? histeryczny ? panikujący ? , czy nie ma w Tobie uczucia ?

Twoja "wiedza historyczna" naprawdę mnie przeraża, nie dlatego, że jest duża, ale dlatego, że nie ma w niej prawdy. Filozofią powinieneś się zająć. To tyle, bo już nie mogę patrzeć na ten post.

Mam nadzieje, że nie zostałeś obrażony, ale każdy kto ośmiela się wypisywać takie rzeczy niepokryte żadną prawdą, powinien to usłyszeć.

palians1

Cytat: "Tutaj muszę Ciebie rozczarować, bo kobiety były, są i będą w GROMIE, i nie są wcale gorsze od mężczyzn."
Pobożne życzenia sfrustrowanej feministki - jak kobieta może nie być gorsza od mężczyzny, jeśli jest słabsza i mniejsza (czyli zmniejszona przydatność w boju), rodzi dzieci (co z kolei wpływa na dyspozycyjność) itp?

Cytat: "Ciebie pewnie też nie ma w armii, (bo w innym wypadku nie wypowiadałbyś takich bzdur) czy to oznacza, że jesteś słaby ? histeryczny ? panikujący ? , czy nie ma w Tobie uczucia ? "
Odbyłem przeszkolenie wojskowe - i spotkałem tam kobiety wyłącznie w administracji.

Przyznam że nie rozumiem czemu się tak oburzacie - ja jako facet nie mogę rodzić dzieci i w pełni akceptuję ten fakt. Wy, kobiety, też powinnyście zrozumieć, że pewnych obszarach nie macie szans konkurując z mężczyznami.

Ps. nie obraziłem się, jestem przyzwyczajony do feministycznego genderowego bełkotu - kiedyś była partyjna nowomowa, teraz te bzdety... można się przyzwyczaić

LV426

Szkoda komentować, tylko dlaczego masz mnie za "feministkę", to nie mogę zrozumieć.
Myślisz, że każdy kto broni tej strony od razu jest "feministką"? A może ja jestem "feministą"?
Koniec kropka, żyj zgodnie ze sobą, jeżeli Ci się podoba, możesz nawet szukać takiej co będzie Ci za podnóżek robić, nara

palians1

i jeszcze jedno kolego, o Gromie masz takie informacje, że można je o kant dupy rozbić.

palians1

Są tak prawdziwe jak fakt, że dupa nie ma kantów.

palians1

Uważam Cię za feministkę bo podpadasz pod definicję: "Feminizm (od łac. femina - kobieta) - ideologia i ruch społeczny związany z ruchem równouprawnienia kobiet. "
Uważasz że kobieta ma prawo (albo nawet obowiązek - by równouprawnienia stało się zadość) robić to samo co mężczyzna, np biegać z 50kg plecakiem, bronią i zbroją. Zwyczajnie nie zauważasz różnic między kobietą i mężczyzną, nie widzisz że kobieta jest przystosowana do tego by była rodzicielką i zapewniała ciepło domowego ogniska.

I na koniec - to Ty będziesz podnóżkiem swojego faceta, bo zgodnie z równouprawnieniem pójdziesz na 8 godzin do pracy, potem Cię czeka drugi etat czyli sprzątanie domu i 3 - dzieci... to raczej mierna perspektywa.

LV426

hahah, znowu bzdety.

Cytat: "I na koniec - to Ty będziesz podnóżkiem swojego faceta, bo zgodnie z równouprawnieniem pójdziesz na 8 godzin do pracy, potem Cię czeka drugi etat czyli sprzątanie domu i 3 - dzieci... to raczej mierna perspektywa."

Nie dość, że marny z Ciebie historyk, to jeszcze prorokiem nie będziesz.
Jak dobrze wiesz, że masz do czynienia z kobietą, a nie z mężczyzną.

Jeżeli komuś odpowiada bycie tym kim jest, ja mu nie bronie. Jeżeli chce robić to co mówisz, niech robi. Ale nie mów, że "każda" kobieta jest słabsza od "każdego" mężczyzny, bo pleciesz głupoty. I nie zabraniaj tym, co się z Tobą nie zgadzają robić to co chcą. "Przystosowana" to dopiero słowo, znaczy Ty jesteś przystosowany do latania z tym 50kg plecakiem, bronią i zbroją,hehe. A może Ty tego wcale nie udzwigniesz, co ? może też powinieneś się przerzucić na zapewnianie domowego ogniska.

To nie ja mówię, że ma obowiązek, to raczej Ty jesteś osobą, która chciałaby odpowiedzieć za każdą kobietę w tym kraju i nie tylko. Ja tylko mówię, że człowieka nie można spychać do jednej beczki, tylko dlatego, że ma się do czynienia z osobami podpadającymi pod jego światopogląd. Dlaczego tak ciężko Ci się pogodzić z tym, że nie każda kobieta jest taka sama, taka jak Ty ją zauważasz, Czyżbyś próbował się w jakiś sposób dowartościować ?
Naprawdę jest wiele dróg, niekoniecznie takich jakimi próbujesz podążać.

Pozdrawiam, Feminist(a)(ka) - jak wolisz

palians1

Cytat: "nie mów, że "każda" kobieta jest słabsza od "każdego" mężczyzny"
Statystycznie przeciętna kobieta jest słabsza od przeciętnego mężczyzny. Cechy takich jak siła, wzrost itp mają rozkład normalny, odchylenia standardowe są niewielkie, krótko mówiąc bardzo rzadko zdarza się by kobieta była tak silna jak facet. Tyle mówi statystyka.

Cytat: ""Przystosowana" to dopiero słowo, znaczy Ty jesteś przystosowany do latania z tym 50kg plecakiem, bronią i zbroją"
W wojsku sprzęt jest tak dostosowywany do możliwości przeciętnego żołnierza - mężczyzny.

Cytat: "Znaczy, że wszystkie kobiety wg Ciebie są gorsze od mężczyzn, heh. Proponuję każdej spotkanej to mówić : "Jestem lepszy od Ciebie !" i czekać aż urośniesz."
Czytaj uważnie kolego/koleżanko. Gorsza w boju, w walce. A nie po prostu gorsza jak mi tu imputujesz.

Nawiasem mówiąc - ja nie mam nic do feministek. Po prostu uważam, że się mylą i za ten błąd zapłacimy wszyscy np wtedy gdy system emerytalny nie wytrzyma, bo skutkiem ideologii feministycznej jest spadek wskaźnika urodzeń. I wtedy powiem "A nie mówiłem?"... tylko że to żadna satysfakcja.

Ps. Jeśli nazywasz mnie kiepskim historykiem, to pokaż miejsca w tym wątku, w których kłamałem odnośnie wydarzeń historycznych. Samo "hehehe" w merytorycznej dyskusji jest mało wartościowe.

LV426

Cytat: "Statystycznie przeciętna kobieta jest słabsza od przeciętnego mężczyzny. Cechy takich jak siła, wzrost itp mają rozkład normalny, odchylenia

standardowe są niewielkie, krótko mówiąc bardzo rzadko zdarza się by kobieta była tak silna jak facet. Tyle mówi statystyka."

Taak, statystyki, jaki to piękny dowód.
A nigdy nie zastanowiłeś się, jak one są naprawdę przeprowadzane ? Czy może one nie są do końca sprawiedliwe ?

Artykuł : http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/sprawdzilismy-statystyki-klamia_50379.html

"- Jest nas dwoje. Ja mam litr wody. Statystycznie więc oboje mamy po pół litra. Ale przecież całą wodę mam ja, a pani jej nie ma! To są właśnie wady tzw.

średniej."

A średnia płaca w naszym kraju ile wynosi wg statystyk wiesz ? Czy uważasz to również za dobe wyliczenie ?

Statystyki mówią również, że kobiety lepiej znoszą ból niż mężczyźni, czy w to również wierzysz ? Wierzysz, że "każda" kobieta wytrzyma więcej niż Ty ?

Zastanów się.

Cytat: "W wojsku sprzęt jest tak dostosowywany do możliwości przeciętnego żołnierza - mężczyzny."

Czyli oznacza to, że jeżeli Ty nie jesteś w stanie unieść tego 50kg plecaka, to nie należysz do grupy przecietnego żołnierza (ale przecież każdy mężczyzna z

łatwością będzie nosił ten plecak i od tak jeszcze dorzuci broń), jeżeli jakaś kobieta nie uniesie tego całego ekwipunku, to również nie należy do tej grupy,

ale jeżeli znajdzie się taka, która to zrobi, to czy ona nie może być tym przeciętnym żołnierzem? W czym problem ?

Cytat:"Nawiasem mówiąc - ja nie mam nic do feministek. Po prostu uważam, że się mylą i za ten błąd zapłacimy wszyscy np wtedy gdy system emerytalny nie

wytrzyma, bo skutkiem ideologii feministycznej jest spadek wskaźnika urodzeń. I wtedy powiem "A nie mówiłem?"... tylko że to żadna satysfakcja."

Ale dlaczego takie rozumowanie wiążesz ze spadkiem wskaźnika urodzeń ? Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby po urodzeniu dziecka opiekę sprawował również

mężczyzna, czyż nie ? Zaraz napiszesz o więzi uczuciowej matki i dziecka itp, ale taka więź może być również pomiędzy ojcem, a dzieckiem.
Jeżeli w ludziach nie byłoby takiej dyskryminacji, nikt nie musiałby nikomu nic udowadniać, liczba urodzeń również nie uległaby zmianie. Jeżeli wszystko

zaczęło się od równości, to dlaczego ta równość miałaby doprowadzić do zagłady ?

Cytat :"Ps. Jeśli nazywasz mnie kiepskim historykiem, to pokaż miejsca w tym wątku, w których kłamałem odnośnie wydarzeń historycznych. Samo "hehehe" w

merytorycznej dyskusji jest mało wartościowe."

Zauważ, że "hehehe" nie pojawiło się w tekście dopóki go sam nie napisałeś, jeżeli jednak mówimy o "hahah" bądz "haha", to posiada dużą wartość, przekazuje

emocje.

Cytat: "Do GROMu nie są przyjmowane kobiety. Jedna kiedyś chciała, ale minister obrony (to Szmajdziński był chyba) nie wyraził zgody. "

Z tego ciężko się nie uśmiać, jeżeli piszesz coś, co mija się z prawdą. Jaka jest ich liczba nie mogę Ci powiedzieć, bo takich informacji nie podają (ale

Tobie jakoś udało się to od nich wydobyć) , jednak, że są to jest pewne.

"Komandos płci żeńskiej", Krzysztof Chrapek, MMS Komandos, luty 2005 r.
http://www.sfd.pl/GROM-t66037-s257.html

Cytat z "Komandos płci żeńskiej": "Dziewczyny z GROM-u przeszły ciernistą drogę. Także z powodu kolegów z pododdziałów szturmowych. Stosunek, jaki do nas

miała spora część mężczyzn najdelikatniej można określić jako ..niechęć" mówi Agata, która służyła tam między 1999 a 2003 rokiem. Koledzy niekiedy bardzo

niechętnie patrzyli na kobiety, szczególnie, jeśli okazały się w czymś lepsze... "

Cytat Mała An.: "udowodniono że na początku nie było różnicy między kobietą a mężczyzną, że kobiety polowały u boku mężczyzn i nikt specjalnie nie zwracał na

to uwagi."
Cytat: "Nieprawda. Prymitywne społeczności ludzkie są w przytłaczającej większości skonstruowane tak, że mężczyźni zajmują polowaniem, a kobiety -

zbieractwem (np owoców). Tak więc różnica jest."

Jeżeli mówimy o prymitywnych społecznościach, to takiej różnicy nie było, można znaleźć o tym wiele informacji. To jak były traktowane kobiety w późniejszych

czasach było bardzo zróżnicowane. Na przykład w Atenach nie miały prawie do niczego prawa. Jednak w innych grupach były również kobiety wojowniczki, które

nie wykazywały żadnych słabości.

http://www.naukawpolsce.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_naukapl.pap.pl&_Page ID=1&s=szablon.depesza&dz=szablon.depesza&dep=68118&data=&lang=PL&_CheckSum=2

079898139

Cytat z Internetu: "Joan Gero (1991) zademonstrował, iż kamienne narzędzia robione były prawdopodobnie przez kobiety jak i mężczyzn, i co więcej - Poirier

(1987) przypomina nam, że "nie ma żadnej archeologicznej ewidencji podtrzymującej twierdzenie, iż wcześni ludzie przejawiali płciowy podział pracy".

Nieprawdopodobnym jest, aby gromadzenie żywności znacznie dotyczyło podziału pracy (Slocum 1975) i prawdopodobnie płciowa specjalizacja nastąpiła całkiem

późno w ludzkiej ewolucji (Zihman 1981, Crader i Isaac 1981)."

http://faczestochowa.most.org.pl/1/john%20zerzan%20%20prymityw%20przysz%B3o%9Cci .html

Chyba już nie ma o czym dyskutować.

palians1

Cytat: "- Jest nas dwoje. Ja mam litr wody. Statystycznie więc oboje mamy po pół litra. Ale przecież całą wodę mam ja, a pani jej nie ma! To są właśnie wady tzw. średniej. A średnia płaca w naszym kraju ile wynosi wg statystyk wiesz ? "
Zauważ, że powiedziałem też o odchyleniach standardowych rozkładu normalnego, które są niewielkie. Samo podanie średniej jest mylące - ja tego nie zrobiłem.

Cytat: "Czyli oznacza to, że jeżeli Ty nie jesteś w stanie unieść tego 50kg plecaka, to nie należysz do grupy przecietnego żołnierza"
Tak, to właśnie oznacza, że osoba zbyt słaba by podnieść taki sprzęt nie nadaje się na żołnierza.

Cytat: "jeżeli jakaś kobieta nie uniesie tego całego ekwipunku, to również nie należy do tej grupy,ale jeżeli znajdzie się taka, która to zrobi, to czy ona nie może być tym przeciętnym żołnierzem?"
Nie, bo z kobietami są jeszcze inne problemy:
1. wprowadzają chaos to oddziału, faceci starają się udawać Rambo albo je chronić.
2. oddziały wroga (np muzułmańskie) mogą to uznać za zniewagę i zamiast się grzecznie poddać przytłaczającej sile armii koedukacyjnej rozpoczną szarżę kończą się wieloma zgonami po obu stronach.
3. problemy comiesięczne kobiet, problemy z ciążami kobiet.
4. sama siłą fizyczna nie wystarczy, większość (wszystkie ?) kobiety oczekują wsparcia emocjonalnego od mężczyzn (tzw. poczucie bezpieczeństwa), a armia to nie salon towarzyski.

Czytałem tekst "Komandos płci żeńskiej" - wynika z niego, że problemy z zaakceptowaniem kobiety mieli zarówno ich koledzy jak i strategiczni partnerzy z USA. Przyznam, że się nie dziwię im.

Cytat: "w innych grupach były również kobiety wojowniczki, które nie wykazywały żadnych słabości. "
Podczas II wojny światowej nawet sześcioletnie dzieci brały koktajle Mołotova i atakowały nimi czołgi szkopów - czy to jest powód by wcielić dzieci przedszkolne do armii?

LV426

"Cytat: Nie, bo z kobietami są jeszcze inne problemy:
1. wprowadzają chaos to oddziału, faceci starają się udawać Rambo albo je chronić.
2. oddziały wroga (np muzułmańskie) mogą to uznać za zniewagę i zamiast się grzecznie poddać przytłaczającej sile armii koedukacyjnej rozpoczną szarżę kończą się wieloma zgonami po obu stronach.
3. problemy comiesięczne kobiet, problemy z ciążami kobiet.
4. sama siłą fizyczna nie wystarczy, większość (wszystkie ?) kobiety oczekują wsparcia emocjonalnego od mężczyzn (tzw. poczucie bezpieczeństwa), a armia to nie salon towarzyski. "


Ty masz jakiś problem ze sobą, wszystkie kobiety mierzysz jedną miarą. Jeżeli ten punkt pierwszy uważasz za prawdziwy, to chyba problem leży po stronie facetów ? A problemy comiesięczne pozwól im kontrolować samym, a nie decydować, czy one wtedy są sprawne. Wsparcie emocjonalne możesz oczekiwać w związku, zarówno od jednego jak i drugiego partnera, więc nie widzę powiązania.

Nie chce mi się z Tobą już więcej dyskutować, bo masz chore i mało przekonujące argumenty, żegnaj Bohaterze



palians1

Nikt Ci nie każe ze mną dyskutować - z własnej woli mi przecież odpowiadasz

Cytat: "Jeżeli ten punkt pierwszy uważasz za prawdziwy, to chyba problem leży po stronie facetów"
Raczej po stronie ewolucji, bo mężczyźni (ci nie zdemoralizowani) są tak skonstruowani by chronić kobiety. Sytuacja gdy kobieta jest w oddziale wprowadza jedynie zbędną konsternację, również po stronie wroga.

Cytat: "problemy comiesięczne pozwól im kontrolować samym"
Oczywiście - pod warunkiem, że od tych problemów nie zależy sprawność bojowa a w konsekwencji powodzenie misji.

Cytat: "Wsparcie emocjonalne możesz oczekiwać w związku, zarówno od jednego jak i drugiego partnera"
Pokaż mi faceta, który na pytanie "Czego oczekujesz od kobiety w związku?" odpowie Ci "Potrzebuję poczucia bezpieczeństwa".

Cytat: "masz chore i mało przekonujące argumenty"
Przez tysiąclecia kobiety zajmowały się pielęgnowaniem domowego ogniska - moim zdaniem chore jest to, że ktoś stara się to odwrócić i postawić na głowie.

LV426

Jeszcze tylko jedno, bo w pozostałym to już się powtarzasz.

Cytat: "Oczywiście - pod warunkiem, że od tych problemów nie zależy sprawność bojowa a w konsekwencji powodzenie misji."

Zapewne to sprawdziłeś, widziałeś tysiące kobiet w armii które tarzają się po korytarzach, bo nie mogą normalnie chodzić, a o trudnych warunkach, to już mowy nie ma.
A jeżeli nie widziełeś ani jednej, to nie porównuj kobiety w armii, do kobiet z którymi się akurat spotkałeś (takimi, którym jest na rękę opowiadać takie dyrdymały, że ich sprawność wtedy jest zerowa).

Życzę powodzenia w rozniecaniu domowego ogniska, a raczej na czuwaniu, żeby nie zgasło, bo drwa ktoś musi donosić. Pa

palians1

Cytat: "Zapewne to sprawdziłeś, widziałeś tysiące kobiet w armii które tarzają się po korytarzach, bo nie mogą normalnie chodzić"
Chodziłem do liceum koedukacyjnego, raz w tygodniu cała klasa szła na basen... i zawsze się znalazło jedno dziewczę które chodziło obolałe i nie mogło wejść do wody. Przyznasz sam/a że okres nie jest argumentem przemawiającym za przyjęciem kobiet do armii, raczej przeciwnie...

Cytat: "Życzę powodzenia w rozniecaniu domowego ogniska"
Od tego mam kobietę :-)

LV426

No przykro mi, że takie jedynie spotykasz, jednak nadal mylisz pojęcia. Pójście z wyboru do wojska wiąże się z normalnym traktowaniem, więc taka sytuacja nie może się tam zdarzyć i nie zdarza się.

I nie przyznam Ci racji, bo jej po prostu nie masz.

"Cytat: Od tego mam kobietę :-)"

Nooo i niech tylko spróbuje się wyłamać, to chyba ją z domu wygonisz co ?
Przy garach ma siedzieć, sprzątnąć mieszkanie, urodzić Ci 7 dzieci, no i jeszcze je wychować,a noi jak wrócisz po ciężkim dniu z pracy, to ładnie się do Ciebie uśmiechać. Nie ma co, życie jak w Madrycie.
Albo Ona myśli podobnie jak Ty, albo kiedyś pojawi się problem.

palians1

Cytat: "Pójście z wyboru do wojska wiąże się z normalnym traktowaniem'
Jak można traktować "normalnie" kogoś, kogo reszta armii chce przelecieć, kogoś kto rodzi dzieci i do tego jest słaby fizycznie i psychicznie?
Uważam że wojsko jest dla facetów i kropka, nie ciągnijmy tego dłużej.

LV426

Słaby to Ty jesteś i na dodatek mało rozwinięty. Psychikę ma niejedna lepszą niż Ty, fizycznie pewnie niejedna by Cię rąbnęła, a przelecieć, to ktoś też może Ciebie chcieć.

palians1

Kończą się argumenty, zaczynają się epitety - nie zachowuj się jak histeryczka, bo tylko mnie utwierdzasz w przekonaniu.

LV426

Histeryczka ;) to raczej Ty obrażasz każdego, a właściwie każdą kobietę. Mówisz Jej jak ma żyć, chociaż to nie jest zgodne z nią. Czujesz się jak PAN, który musi wyznaczyć miejsce dla każdego z nas. A argumentów już padło tyle, że nie ma co ich powtarzać, skoro one do Ciebie nigdy nie dotrą, bo Ty masz swoją "wiedzę" na ten temat. I jak chcesz to do śmierci możesz wszystkim wciskać, że w GROMIE nigdy nie było i nie będzie kobiety. Co tam Ci będą mówić inni prawdę, Ty wiesz lepiej. Bohaterski mężczyzna z Ciebie, pewnie w kopalni pracujesz.

No i jak zwykle, myślisz, że skoro tak zacięcie bronię tej płci, to napewno jestem histeryczną kobietą.

Chciałbyś, żeby zaczęły padać epitety, to by podkreśliło, że ja jestem "histeryczką", a Ty bardzo rozgarniętym człowiekiem.

palians1

Ja tylko mówię, że moim jak najbardziej subiektywnym zdaniem w wojsku kobiet być nie powinno. To trochę tak jakby w agencji towarzyskiej zatrudniono facetów i przebrano ich za kobiety celem równouprawnienia - to jest przecież absurd, choćby nawet ci panowie bardzo chcieli w ten sposób pracować jako kobiety.

Faktycznie, w GROMie były kobiety - jakie były reakcje niekobiecych żołnierzy też warto było przeczytać

Nie wiem czemu nazywasz mnie bohaterem - już prędzej mizogin by pasował (przy czym to akurat nieprawda).

LV426

Ale agencje są nie tylko z kobietami, więc mogą pracować w swoich. To porównanie jest nie na miejscu.

Reakcje są różne, tego nikomu nie można zabronić, jeżeli jakiś 16 latek znęca się nad swoim młodszym o 6 lat kolegą, to przecież wg niego on nic złego nie robi.

Mam nadzieje, że mizoginem nigdy nie będziesz. "Bohater" w tym przypadku lepiej do Ciebie pasuje, dlatego, że próbujesz pomagać tym, którzy tej pomocy nie potrzebują.

palians1

Założyłem że mówimy o normalnym burdelu, a nie gejowskim. Tam faceci nie są zatrudnieni.

Na koniec smutny artykuł o kobietach w armii:
"Amerykańska armia od lat próbuje uporać się z falą przestępstw w na tle seksualnym. Ich ofiarami najczęściej padają kobiety w mundurach. Według Pentagonu w 2005 r. liczba przypadków wykorzystywania seksualnego wśród żołnierzy wzrosła o 40 proc., a w 2006 o kolejne 24 proc. W 2007 ich liczba nieznacznie spadła. Z 2688 odnotowanych przestępstw seksualnych 60 proc to gwałty, których ofiarami w 72 proc. byli żołnierze na służbie. Ok. 34 proc. kobiet żołnierek przyznaje , że było wykorzystywanych seksualnie w trakcie pełnienia służby."
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,5386298,Armia_USA_bada_tajemnicze _zgony_ciezarnych_zolnierek.html

Dobrze wam radzę, wojsko to męska sprawa.

LV426

Nam ? Widzę, że cały czas mnie utożsamiasz z kobietą. Jak widać to kim jestem ma dla Ciebie znaczenie, może lepiej by Ci się mnie atakowało, gdybym faktycznie była "kobietą". Wtedy wystarczyło by mnie nazwać histeryczką, słabą fizycznie feministką, tak, to jest dobre podejście.

Cytat:"Na koniec smutny artykuł o kobietach w armii..."

Faktycznie smutny, jak wiele innych, o mężczyznach również.

Cytat: "Założyłem że mówimy o normalnym burdelu, a nie gejowskim. Tam faceci nie są zatrudnieni. "

Normalnym, hehe, to dobre. Zawsze można ich mieć na telefon, więc w fachu moga pozostać. I nie mówię tutaj o żadnych gejowskich sprawach.

palians1

No to sobie ustaw w profilu płeć i nikt się nie będzie mylił. Nazwałem Cię histeryczką bo tak się w pewnym poście zaczęłaś zachowywać.
Dobra kończmy już to, bo nie mam nic do dodania.

LV426

Cytat: "Chodziłem do liceum koedukacyjnego, raz w tygodniu cała klasa szła na basen... i zawsze się znalazło jedno dziewczę które chodziło obolałe i nie mogło wejść do wody. Przyznasz sam/a że okres nie jest argumentem przemawiającym za przyjęciem kobiet do armii, raczej przeciwnie... "

Zasłanianie się takim czymś, świadczy tylko o tym, że nie masz pojęcia o kobietach znajdujących się w armii.

palians1

Cytat: "Zasłanianie się takim czymś, świadczy tylko o tym, że nie masz pojęcia o kobietach znajdujących się w armii."

Mam przeciwne zdanie - owe wspomnienia z basenu są jednym z wielu czynników świadczących o niskiej przydatności kobiety w armii.

LV426

Proponuję Twoim przyszłym/obecnym dzieciom płci żeńskiej po szkole podstawowej zabronić dalszej nauki, a jedynie pozostawić mamie na przeszkolonie z sprzątania/gotowania/dogadzania swojemu przyszłemu panu. Jakakolwiek wiedza szkolna i zawodowa im się nie przyda w życiu.

Natomiast dzieci płci męskiej niech się edukują i podpatrują Ciebie i niech ten mechanizmi trwa i trwa i w coraz głębszą ciemnotę popada.

Rodzinę można spokojnie zbudować w oparciu o równouprawnienie.

konrac

No to jest obraźliwe - ja nie twierdzę, że miejsce kobiety jest w kuchni, a jedynie że wojsko to nie miejsce dla kobiet.

LV426

Cytat: "Przez tysiąclecia kobiety zajmowały się pielęgnowaniem domowego ogniska - moim zdaniem chore jest to, że ktoś stara się to odwrócić i postawić na głowie."

Napisałem to w odniesieniu do tego. Pielęgnowanie domowego ogniska to przecież zajmowanie się domem.

konrac

Raczej dbanie o ciepłą atmosferę w domu, troszczenie się o dzieci... wynieść śmieci to nawet mój pies potrafi, przecież to nie o to chodzi.

LV426

A Ty nie dbasz o ciepłą atmosferę w domu i nie troszczysz się o dzieci ? To chyba oboje rodzice się tym zajmują? Czy nie?

konrac

Owszem troszczę się, ale cały czas chodzi mi o ten pierwiastek kobiecości, którego współczesne kobiety tak bardzo się wstydzą i uważają go za jakiś anachronizm...

LV426

A może Ty masz problem z kobietami, boisz się ich tak bardzo, że może okazać się w czymś lepsza i próbujesz jej wmówić, że jest słaba, żebyś nie musiał się już tak starać ją prześcignąć. To jest jakiś sens.

palians1

Pudło. Nie mam takich problemów.

palians1

Cytat: "Ale dlaczego takie rozumowanie wiążesz ze spadkiem wskaźnika urodzeń?"
Bo kiedyś kobieta musiała urodzić kilkoro dzieci i dzięki temu populacja się zwiększała. Dziś dzięki równouprawnieniu kobieta musi pracować zarobkowo i odkłada decyzję o macierzyństwie. Zauważ, że wszystkie kraje w których ideologia feministyczna odgrywa znaczącą rolę przyrost naturalny jest ujemny.

Cytat: "Zaraz napiszesz o więzi uczuciowej matki i dziecka itp, ale taka więź może być również pomiędzy ojcem, a dzieckiem. "
Inny jest rodzaj więzi pomiędzy dzieckiem i ojcem, a inny między dzieckiem i matką. matka kocha bezwarunkowo, zaś ojciec wymaga i stawia zadania. Między inny dlatego dawniej 7-letni chłopcy byli odrywani od matek i razem z mężczyznami uczyli się tego jak być facetem, bo - co pewnie będzie zaskoczeniem dla feministek - tego jak być mężczyzną można się nauczyć tylko obserwując innych mężczyzn.

A co do prymitywnych plemion można znaleźć również takie prace:
"Człowiek prymitywny nigdy nie wahał się niewolić swych współbraci. Kobieta była pierwszym niewolnikiem, rodzinnym niewolnikiem. W czasach pasterskich człowiek niewolił kobietę jako podległego sobie partnera seksualnego."
http://members.optusnet.com.au/~mpjaworski/P69.htm

LV426

PS.

Cytat: "Pobożne życzenia sfrustrowanej feministki - jak kobieta może nie być gorsza od mężczyzny, jeśli jest słabsza i mniejsza (czyli zmniejszona przydatność w boju), rodzi dzieci (co z kolei wpływa na dyspozycyjność) itp? "

Znaczy, że wszystkie kobiety wg Ciebie są gorsze od mężczyzn, heh. Proponuję każdej spotkanej to mówić : "Jestem lepszy od Ciebie !" i czekać aż urośniesz. <brawo>

palians1

i uważaj na użytkownika "konrac" to napewno też kobieta - feministka !!!

LV426

Przy okazji polecam artykuł "Komandos płci żeńskiej", który ukazał się w "MMS Komandos" w lutym 2005 roku.

konrac

To ze w prymitywnych spolecznsciach kobieta byla hmm rowna mezczyznie nie zmienia faktu ze pod wplywem zmian spolecznych ich biologia zmienila sie tak ze staly sie slabsze, mniejsze itp itd. Kobieta ma prawo robic to co mezczyzna jesli daje rade i jesli robi to dla siebie a nie na pokaz. Jestem z takim stanem rzeczy. jednak zauwazyc nalezy ze jesli chodzi o kwestie fizyczne to mezczyzna szybciej przystosowuje sie do warunkow srodowiska ( gdy potrzebna jest tk. miesniowa u mezczyzn rozrasta sie ona szybciej niz u kobiet), mezczyzni maja duzo bardziej rozwiniete instynkty zwiazne z przetrwaniem za to kobiety z wychowywaniem dzieci i to jest fakt. nie rozumiem po co ta dyskusja skoro kazdy jest inny i zalezy to od osoby. ale nie mozna zapominac o ogolnej predyspozycji zenskiej jak i meskiej do niektorych spraw. takze prawda jest posrodku.

Skatepunk

Oczywiście, każdy człowiek jest inny i tego należy się trzymać. Najgorsze co może być to uogólnienie, każdy powinien robić to co chce.
Pozdrawiam,

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones