PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=211209}

Siła spokoju

Peaceful Warrior
7,5 29 402
oceny
7,5 10 1 29402
5,2 4
oceny krytyków
Siła spokoju
powrót do forum filmu Siła spokoju

Legenda

użytkownik usunięty

Jestem świeżo po obejrzeniu filmu i mówiąc delikatnie nie zachwycił mnie. Film miał byc chyba
ambitny z przesłaniem, nie mam nic przeciwko temu ale tutaj stał się aż groteskowy. Najbardziej
co mnie uderzyło był napis na początku filmu "film oparty na prawdziwych wydarzeniach" no i cała
historia która działa sie później, a to dlatego że ten film jedyne co mógł mieć wspólnego z
rzeczywistością to to że był taki gimnastyk, przeszedł ciężki wypadek po którym wrocił do sportu
mimo iz nikt nie dawał na to szansy. Można to porównać do legend o królu Popielu itp, tam też
najbardziej prawdopodobne było to że taki król kiedyś żył, ale na tym kończy się prawdziwośc
całejlegendy bo ciężko uwierzyć że kogoś zjadły myszy na jakieś wieży. Ja rozumiem że film jest "oparty" na
prawdziwej historii, ale tutaj za dużo było fantastyki, a zbyt mało odzwierciedlenia realiów czego
można oczekiwać skoro na pocżątku filmu pojawia się takowy napis. Poza tym film od początku niesamowicie mnie
nudził oraz był straszliwie przewidywalny. Na plus można zapisać zakończenie filmu,, które było
nieźle zrobione i pojedyńcze ciekawe dialogi (jednak tych beznadziejnych było zdecydowanie
więcej - zdecydowany przerost formy nad treścią co w pewnych momentach tworzyło zwykły
bełkot). Gra aktorska też pozostawia wiele do życzenia, chociaż na tym aspekcie sie specjalnie
nie znam wiec nie będe tego rozwijał niech każdy sam oceni (chociaż nie powiem bardzo
przyjemnie patrzy się na Amy Smart;). Podsumowując, cieszę się że film się skończył bo
niesamowicie się przy nim umęczyłem.

PS. Proszę sobie odpuścic komentarze że to film dla mądrych i że jestem za głupi żeby to
zrozumieć bo to tylko świadczy o poziomie piszącego, który jeżeli obraża drugiego to tylko dlatego
że nie ma merytorycznych argumentów żeby obronić swoją opinię ;)

ocenił(a) film na 5

Zgadzam się. Mimo paru ciekawych cytatów film to w większości bełkot.

PS. Ten film zdecydowanie nie jest dla mądrych. Nie jest najgorszym filmem, ale jest strasznie przeceniony i wywindowany w górę przez pseudomądrych. To samo się tyczy Atlasu Chmur.

Polecam po niedosycie spowodowanym tym filmem przeczytać książkę na podstawie której był ten film czyli "Droga miłującego spokój wojownika".
Po przeczytaniu tej książki, stwierdziłem, że film jest mocno spłaszczony. Ale to pewnie dlatego, że tylko w taki sposób można było przedstawić filozofię wschodu ludziom w Ameryce.

ocenił(a) film na 8
Vbreak

Taki film o filozofi wschodzu, ale robiony na amerykańskie kopyto ...
Dużo mądrości i "dziwnego" podejścia przeplecione z liniowym rozumieniem, kiczowatym emocjonowaniem widza i tym smiesznym happy endem!, ktory przekreślał wszystko co było powiedziane wcześniej i że chodzi o nie osiąganie ...

Taki troche gniot, który miałby się podobać i tybetańskim mnichom i nastoletnim chearliderkom ...
Spory niedosyt.

W swoim gatunku film ok.
Odemnie plus za próbe przedstawienia obcej filozofii, aczkolwiek srednio udaną.

ps.
pomysly innych filmów przedstawiających podobną filozofie?

MsAdm1ral

Nie chodzi o to aby "nie osiągać", tylko o to, że nie ważne czy coś osiągniesz czy nie. A to spora różnica. Film to kompletnie inna historia, na pewno nie oparta na faktach (tak jak w 1 poście napisane, faktem jest, że żył i miał wypadek).

Nie ma innych filmów o TEJ filozofii (Time-UP), ale z pewnością coś się znajdzie o tym o czym powinien być ten film (Oświecenie).

ocenił(a) film na 10
MsAdm1ral

@MsAdm1ral,

gdybyś zjeżdżał na nartach ze stoku, to czy cały czas chodziło by ci tylko o dotarcie do mety, czy może jednak bardziej o to co dzieje się w trakcie drogi do niej ?
jeżeli idziesz na imprezę, to nie możesz się doczekać aż się zakończy bo wtedy będziesz mógł ją odchaczyć czy raczej chciałbyś aby ta chwila upojenia trwała wiecznie ?

Przesłanie było proste. Podróż jest nagrodą, nie jej cel.

film może być dla niektórych beznadziejny, jednak jeżeli ktoś interesuje się filozofią wschodu, zen, buddyzmem, może to pojąć.

Czytałem również książkę i rzeczywiście jest o wiele lepsza, bardziej obszerna, ma się wrażenie, że film rzeczywiście został spłaszczony.

MsAdm1ral

Miałem podobne odczucie i liczyłem, że on jednak odpuści sobie te zawody...

Z drugiej jednak strony... znam ludzi pochodzących z Azji i Polaków pracujących z Azjatami. Stereotypowy azjata, jest kimś kto jest zorientowany na drogę. Nie na cel. I to bardzo widać w Azji - od Nepalu, przez Indie, Wietnam czy Tajlandię... tam jest niesamowicie dużo biedy (od razu kojarzą mi się te obrazki z filmem Elizjum). Jednak jest też bardzo dużo ruchu... prawie każdy ma swój sklepik czy "stację benzynową", która polega na sprzedaży plastikowych butelek z benzyną do skuterów. I ludzie wyglądają na bardzo szczęśliwych i spokojnych. I naturalnych. Nikt nie udaje, że "ajm fajn end very well". Oni są po prostu sobą... smutni, weseli, wkurzeni, pełni energii czy z jej brakiem.
Żyją inaczej niż stereotypowi "ludzie zachodu". Ale też im czegoś brak. Przez odpuszczenie celów i nadmierną koncentrację na drodze, żyją w koszmarnych warunkach. Jeśli ktoś był w Indiach czy Nepalu, a nawet w wielu miejscach Tajlandii - doskonale wie co mam na myśli. Jeżdżą po fatalnych i niebezpiecznych drogach. Bardzo zanieczyszczają swoje środowisko naturalne. Pracują za grosze w fatalnych warunkach. Całe to gadanie azjatach, którzy zaraz prześcigną zachód to bzdura, każdy kto był w kilku krajach azji pd. wschodniej, doskonale wie, że większość azjatów żyje w biedzie, którą bardzo rzadko się widzi w Polsce (I tu znów nawiążę do idealnie to oddającego filmu "Elizjum". Oczywiście są wyjątki... nawet sporo... Singapur, Japonia, Korea Pd., Malezja, niektóre regiony Chin.

Z kolei ten "stereotypowy człowiek zachodu", jest tak skoncentrowany na swoich celach - sukcesie zawodowym, prestiżu, pieniądzach, małżeństwie, płodzeniu dzieci etc., że częściej niż stereotypowy azjata wpada w depresje, jest smutny i przygnębiony. Zapomina o tym o czym wie każdy stereotypowy azjata - czyli, że najważniejsza jest sama droga.
Oczywiście "człowiek zachodu" i "człowiek wschodu" to są pojęcia czysto umowne. W Singapurze możemy znaleźć więcej azjatów o mentalności ludzi zachodu niż ludzi zachodu o zachodniej mentalności w takiej np. Rumunii czy Grecji.

Film zdaje się dawać tutaj pewną wskazówkę... taką syntezę wschodu i zachodu. Bohater koncentruje się na drodze, cieszy się nią (jak azjata)... ale jednocześnie nie rezygnuje z postawionych sobie celów (jak człowiek zachodu). Wychodzi z tego spełniony i szczęśliwy. Przynajmniej na film.

Być może każdy z nas, żeby być w zgodzie z sobą, musi znaleźć tą równowagę między "człowiekiem wschodu" i "człowiekiem zachodu".

Ja na przykład od dawna obserwuje u siebie mentalność "człowieka zachodu". Chcę mieć wszystko tu i teraz. I myślę, że całkiem sporo udało mi się osiągnąć... jednak koszt tego jest czasem ogromny... i wcale nie warty stresu, jaki przeżywam. Oglądanie takich filmów pomaga mi nawiązać kontakt z "człowiekiem wschodu", który też jest we mnie. Który mówi, że nie jest ważne czy moja firma zarabia dużo pieniędzy czy nie. Ważne, żeby starać się robić to co robię jak najlepiej i wkładać w to serce. Ten głos mówi, żeby nie ścigać się z innymi ludźmi... żeby nie zjeżdżać na desce jako pierwszy z grupy znajomych, tylko, żeby pojechać spokojnie... technicznie. Czasem skoczyć na jakieś muldzie, zatrzymać się odpocząć... podziwiać widoki.

I dopiero, kiedy następuje taka synteza tych dwóch światów... czuję się szczęśliwy. Czuję, że wiem dokąd idę i mam jakiś cel... ale wiem, też że może się nie udać. I wiem, że nawet jeśli się nie uda, będę się cieszył, że próbowałem. I być może pojawi się wtedy jakiś inny, bardziej wartościowy cel...

Też tak macie?



ocenił(a) film na 9

czym jest mądrość ? mądrość to czyszczenie szyb

nie no odbijając od filozofii filmu, skomentuję, że nie jesteś głupi, bo oceniłeś go na 3, tylko po prostu musisz otworzyć umysł.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones