Film ciekawy, ale generalnie popełnili duży błąd. Niedoczynność przysadki nie da takiego obrazu, że
człowiek nie będzie się starzał i wyglądał jak dziecko. Poza tym nie mogłaby funkcjonować bez
leczenia hormonalnego, o czym musieliby wiedzieć rodzice.
Ale po co wciskać ludziom głupotę? Już wolałabym, żeby się okazało, że była jakaś opętana czy coś...
Ja nie znoszę i mam straszą alergię na takich rzeczy w filmach, lepiej byłoby gdyby wymyślili fikcyjną chorobę a nie rzucali nazwami i zakłamywali istniejące. Kiedyś oglądałam film, gdzie główny bohater rzekomo miał progerię i oczywiście przedstawili to jako zwykłe bodajże 12 letnie dziecko w ciele faceta po 40. Wg mnie jest to w pewien sposób krzywdzące dla osób rzeczywiście chorych i do tego traktowanie widza jak debila.
Z leczeniem hormonalnym to ok. Ale ona nie wyglądała jak dziecko. W sensie jak zmyła tą całą tapetę to wyglądała starzej(swoją drogą świetna charakteryzacja: z 11-latki zrobić 30-latkę nie jest aż tak łatwo, podkreślam AŻ TAK żeby się co niektórzy nie czepiali) a i tak Lena(bo mówimy tu o konkretnym przypadku, konkretnej osobie, konkretnej chorobie a może i jakiejś jej odmianie) mogła być obdarzona po prostu takim typem urody. Różne rzeczy się zdarzają. Oni nie wprowadzili ludzi w błąd. Nikt nie mówił tu o nie starzeniu się, obejrzyjcie dokładnie film a konkretnie scenę kiedy Kate dowiaduje się że Esther to Lena. Potem jest już bardzo niską 30latką. Jest to film, który zaliczam do grona ULUBIONYCH i takich, które mogę obejrzeć 10 razy i i tak mi się nie nudzą:)
Pozdro;)
A jej "nowa" rodzina nie zauważyła 10 cm szpachli na twarzy "dziecka".
Plus-co prawda tego nie wiem ale domyślam się, że przy karłowatości z niedoczynności przysadki nie będzie skutkowała tylko niskim wzrostem ale i pewnymi cechami (jakaś zaburzona proporcja itp) tak samo jak przy nadczynności i akromegalii- ci ludzie nie są po prostu wyżsi niż większość ale mają określone, charakterystyczne cechy w wyglądzie.
Wydaję mi się, że Esther bardzo pilnowała tego, żeby nikt nie zauważył jej choroby tak jak z opaskami i makijażem. Po prostu dobrze się kryła.
Pilnowanie pilnowaniem ale nawet dobrze zrobiony makijaż (u niej to już bardziej charakteryzacja) będzie widoczny z bliska, szczególnie u "dziecka" bo u dorosłego można nie zwrócić uwagi.