Film nie wywołał u mnie emocji, jest całkiem niezły, ciekawy pomysł jednak brakuje czegoś,
pewnie gdyby nie Al Pacino byłby o wiele niżej oceniany. Film zaliczam do kategorii, które się
ogląda na kacu - nie męczy
oglądałem go w wieku 13 lat, ale dosyć mocno zapadł mi w pamięć, co nie znaczy że uważam go za arcydzieło, daję 6/10 - z powodu zakorzenionej we mnie opinii, iż film ten powstał tylko po to żeby go wpieprzyć w sezonową ramówkę hbo.
Nie rwie dupy, nie ten klimat dla Pacino. Porusza temat wirtualnej rzeczywistości modny w tamtych latach, ale nie zbytnio mu to wychodzi tzn. myślę, że nie tędy droga.